-
21. Data: 2010-07-20 14:45:02
Temat: Re: Będzie łatwiej stawiać BTSy
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-07-18 21:22, J.F. pisze:
> Eee tam obowiazek - nie napisze dokladnie i co mu zrobisz ?
Zależy od "statusu" publikacji. Jeśli to jakiś mały artykulik to
zostanie zjechany przez recenzentów. Jeśli to praca dr, habilitacja itp.
- nie dostanie tytułu. ;)
> Moze, o ile bedzie mu sie chcialo.
No tak, ale chodzi właśnie o to, że MOŻE. Czyli krótko mówiąc nie ma
tak, że napiszesz sobie każdą bzdurę, nazwiesz ją "nauką" i będziesz kryty.
> Istota zartu i zlosliwej mistyfikacji jest jego ujawnienie.
> A oszustw .. troche bylo odkrytych, ale ile jest nieodkrytych ?
Pewnie coś się znajdzie. Tak jak wspomniałeś - w niszowych dziedzinach,
mało ważnych, niemających zastosowania praktycznego i raczej nie
będących za często przedmiotem dyskusji. Tyle tylko, że na tym
specjalnie nikt nie cierpi - ot, leży sobie gdzieś w archiwum nigdy
niewydana (albo wydana w ilości 50 egzemplarzy) praca będąca mistyfikacją.
> pamietasz. Bedzie nalegal, to powtorzysz badania, tym razem nie
> zadzialaja, bedziesz mial dodatkowe dwie publikacje, cytowanie i
> niezly temat do grantu :)
Albo dam komuś całkiem niezły powód do zjechania mnie z każdej możliwej
strony na łamach jakiejś prasy tematycznej. ;)
> A znasz zlota zasade w nauce i sztuce ?
> Kto ma zloto, ten ustala zasady :-)
Ok, czyli jak mam rozumieć wystarczy mieć odpowiednią ilość złota i
zniosę teorię grawitacji, albo zmienię c z 300000 km/s na wartość
nieskończoną? ;)
"Złoto" tutaj ma tylko tyle do rzeczy, że pomoże ci:
a) założyć prywatny ośrodek badawczy, muzeum, uniwersytet lub inną
instytucję, gdzie
b) będziesz miał możliwość sterowania tym co i jak ma być badane i
publikowane.
W USA kreacjoniści otwierają takie przybytki w których starają się
dowieść, iż człowiek pierwotny ujeżdżał brontozaury. Jednak choćby nie
wiem ile $ wydali, to danych geologicznych i wyników wykopalisk
paleontologicznych zmienić nie są w stanie. ;)
> Z ta pamiecia to moze nie jest taka bzdura jak sie wydaje
Mówimy o tej samej "pamięci wody"? Hmm... Bierzemy tabletkę aspiryny i
rozpuszczamy w Jeziorze Wiktorii. Po jakimś czasie pobieramy próbkę, w
której nie ma ANI CZĄSTECZKI kwasu acetylosalicylowego. Naprawdę
uważasz, że taka woda (pomijając efekt placebo) będzie leczyła ból głowy
jak prawdziwa aspiryna? ;)
Dlaczego ta magiczna "pamięć wody" działa tylko na "magiczne" środki
stosowane przez homeopatów, a nie obejmuje np. zwierzęcego moczu i
ekskrementów? Ich woda nie chce pamiętać? ;)
> a i homeopatii byc moze tez nie ..
Eee... Czyli:
1) Substancje wywołujące przykre objawy na zdrowym człowieku leczą osobę
chorującą na dolegliwość wywołującą podobne objawy.
2) "Uzdrawiające" działanie jest tym silniejsze, im mocniej substancja
została rozcieńczona.
Dla mnie brzmi jak kompletna bzdura. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=6ilX1GyGRAI