Rafal(sxat) pisze:
>> nich taki certyfikat, czy nie. Jeśli certyfikat okaże się przydatny
>> przy rekrutacji, to pracodawcy będą się nim kierować. Ale dobrowolnie!
>
> dobrowolnie to za 3 pokolonia...

Załóż firmę i kieruj sie już dzisiaj.

JD

do góry

Paweł Kierski pisze:
> Maciek wrote:
>> Rafal(sxat) pisze:
>>> raczej inaczej, kurde jak do mnie trafiaja to tylko problemy ktorych
>>> nikt
>>> inny sie nie chce podjac.. z braku umiejetnosci. brakuje mi
>>> marketingu - bo
>>> niby gdzie sie oglaszac
>> O! Chyba wreszcie dotarliśmy do sedna. Czyżby jednoosobowa działalność
>> gospodarcza i kryzys, bo "nikt na rynku nie zwraca na mnie uwagi"?
>> Teraz trzeba się naprawdę napocić, żeby wybić się ponad konkurencję i
>> małe firemki mają z tym duży kłopot. Wiem z autopsji :->
>>
>> PS: Dobrze, że chociaż wiesz, czego Ci brakuje, więc zakładam, że
>> możesz coś w tym kierunku wykombinować.
>>
>
> Zawsze można zorganizować to, co przy każdym proteście bandytów
> palących opony (podających się za górników, stoczniowców, rolników czy
> kogo tam jeszcze) mi się przypomina: demonstracja pod hasłem "Chcemy cen
> minimalnych gwarantowanych przez państwo i obowiązkowego skupu polskich
> programów!" 8-)

- Ale proszę mi powiedzieć, co tak naprawdę ma pan przeciwko związkom
zawodowym?
- Oddziały prewencji.

JD

do góry

>socjalistą :-)

mozesz mi podać swoją definicję socjalizmu? bo masz chyba jakąś strasznie
ponaginaną ewentualnie źle wyuczoną

R

do góry

On Nov 28, 5:01 pm, "Rafal\(sxat\)" <g...@o...pl.usunto> wrote:
> >socjalistą :-)
>
> mozesz mi podać swoją definicję socjalizmu? bo masz chyba jakąś strasznie
> ponaginaną ewentualnie źle wyuczoną

Niby deklarowałem eot, ale...

Może nie będę podawał swojej, posłużę się gotową:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalizm

Socjalizm (łac.societas - wspólnota) - wieloznaczne pojęcie, odnoszące
się do prób (...) poddania gospodarki kontroli społecznej (...)
odrzucenie idei kapitalistycznego wolnego rynku

Pozdrawiam

do góry

Rafal(sxat) pisze:
>> Od tego co mówisz już bardzo niedaleko do odgórnego planowania ilu
>> studentów przyjąć na jaki kierunek - żeby w kraju było fachowców "tylu
>> ilu potrzeba".
>
>
> tak powinno byc.. a nie produkcja bezrobocia w segmentach rynku ktore sa
> obecnie przeludnione....

No i szkoda że takiego systemu nie ma w Polsce... Niektórzy zamiast
pożal się boże informatykami zostaliby górnikami (odgórnie skierowanymi
do pracy) i głupot by na usenecie nie wypisywali bo nie mieliby już
papierów na jego używanie :/

pozdrawiam,
Przemek O.

do góry

On Fri, 27 Nov 2009 05:26:40 -0800, Maciej Sobczak wrote:

> (hint: obecnie *bardzo mocno* regulowany - ostatni rok jednak skłonił
> wielu ludzi do wysunięcia tezy, że jednak nadal za mało)

Kiedy budzę się z rana po imprezie jestem skłonny wysunięcia tezy, że
przydało by się jeszcze kilka piwek. ;)

Sory, NSP.

do góry

Użytkownik "Jakub Owczarski" <j...@g...com>
...
Pozwolenia to powinny być raczej potrzebne do realizacji
strategicznych projektów, i to pozwolenia powinny być potrzebne
podmiotom realizującym te projekty a nie każdemu "żołnierzowi" z
osobna.
---
Co za różnica ? Podmioty będą potrzebowały jednych pozwoleń a programiści
(też przecież podmioty) innych.

Certyfikaty ograniczają konkurencję przez zawężanie kwalifikacji. Nie
potrzebując certyfikatu można być administratorem sieci albo programistą
czego bądź. Gdyby chcieć to zrealizować certyfikatami poszczególne musiałyby
obejmować wąskie specjalizacje bo można być administratorem linuksa albo
administratorem łindołsa, programistą c# albo programistą delphi,
programistą systemów finansowo-księgowych albo programistą sterowników
przemysłowych itd. Ogólniejsze certyfikaty niczego nie określają.

do góry

Rafal(sxat) pisze:
>> Od tego co mówisz już bardzo niedaleko do odgórnego planowania ilu
>> studentów przyjąć na jaki kierunek - żeby w kraju było fachowców "tylu
>> ilu potrzeba".
>
>
> tak powinno byc.. a nie produkcja bezrobocia w segmentach rynku ktore sa
> obecnie przeludnione....

Nie rozumiesz slowa studiować... Nie wszyscy idący na studia chcą zdobyć
zawód. Znam ludzi mających zawód, zarabiających dużo, a ze względu na
zainteresowania poszli studiować historię. Ponieważ ich to interesowało,
takie hobby. NIe zamierzali być ani nauczycielami ani naukowcami. Wiedzę
zdobyli, bo chcieli. Takich ludzi w PL jeszcze jest niewielu, bo
niewielu na to stać, ale są...


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry

> zdobyli, bo chcieli. Takich ludzi w PL jeszcze jest niewielu, bo
> niewielu na to stać, ale są...

więc pomińmy tą grupę osób... jak powiedziałeś jest ich niewielu....

do góry

Rafal(sxat) pisze:
>> zdobyli, bo chcieli. Takich ludzi w PL jeszcze jest niewielu, bo
>> niewielu na to stać, ale są...
>
> więc pomińmy tą grupę osób... jak powiedziałeś jest ich niewielu....
>

Czemu ją pomijać. Na razie jest niewielka, bo na takie 'ekstrawagancje'
musi być człowieka stać, ale społeczeństwo się bogaci i takich osób
będzie coraz więcej.... Plany pięcioletnie się nie sprawdziły, jak
pokazuje historia...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry