Czy ktoś z Koleżenstwa ma przemyslany temat odpowiedzialności za jazde
na oponach niezimowych i nieiesezonowych w Austryjej gdzie jest sezonowy
obowiazek zmiany gum, automobilem zarejestrowanym w Polsce?
I nie chodzi mi tu o subiektywne przekonanie konkretnego CK policmajstra
tylko o stan obiektywny.

Ma pilny wyjaz nad Dunaj i tylko dwa koła zimowe (w piwnicy!) wiec wolę
sie mentalnie przygotować :-)


Adampio

P.S. kamizelke (sztuk raz) na wszelki wypadke wożę ale to maly klopot i
maly wydatek ;-)