-
61. Data: 2009-07-13 10:43:29
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> Ale do dzwonienia nie potrzeba przeciez przebicia(?).
Pewnie że nie.
Ja podałem tylko w formie kronikarskiej jaki tam siedział kondzio.
Z drugiej strony - nigdy nie widziałem żeby się przebił czyli te 250V
wystarczało.
vari
-
62. Data: 2009-07-13 10:50:35
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Sempiterna" <r...@a...pl> writes:
> Błąd konstrukcyjny. I to raczej chyba nie same cewki się grzały, ile
> coś je grzało, bo nie posądzam Ruskich o to, by stroili cewkę celowo
> wprowadzając jej rdzeń w nasycenie, coby miało się przekłądać na
> zmianę jej indukcyjności... (robi się tak, ale raczej nie w takich
> układach, jak elektronika dla domu), chyba, że w transduktorze, który
> był w module odchylania.
Nie pamietam juz dokladnie, ale mam wrazenie, ze grzaly sie wlasnie
cewki. Moze to byl wadliwy punkt pracy, nie wiem.
Takich bledow to tam bylo sporo. Zasadniczo to, ze wszystko tam dzialalo
na granicy samozniszczenia to byl jeden wielki blad :-)
No ale jak akurat dzialalo to dzialalo i 23 cale czy jakos tak mialo.
--
Krzysztof Halasa
-
63. Data: 2009-07-13 10:51:08
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"vari" <v...@p...onet.pl> writes:
> Z drugiej strony - nigdy nie widziałem żeby się przebił czyli te 250V
> wystarczało.
A tak, tez nigdy nie widzialem przebicia.
--
Krzysztof Halasa
-
64. Data: 2009-07-13 11:07:08
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Sempiterna napisała:
>> Ruscy potrafili wzglednie dobrze zrobic, jak to mialo byc dla
>> armii albo czegos podobnego. Innych przypadkow nie pamietam.
>
> Dla Toważysza Pierszego Sekretasza :)) (nie poprawiać)
Jak w grudniu 1989 zdobyto pałac Nicolae Ceauşescu, to znaleziono
tam stary francuski magnetowid, na te kwadratowe kasety, i wiekowy
tandetny telewizor na lampach. Obok marmurów, złotych klamek i tysięcy
par butów tow. Eleny. Myślę, że sekretarze w Sojuzie byli tak samo
oderwani od współczesnej techniki.
--
Jarek
-
65. Data: 2009-07-13 18:08:03
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 12 Jul 2009 23:09:39 +0200, Sempiterna wrote:
>Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
>> Nie wiem, walczylem przez kilka lat z rubinem c202, ale on byl na
>> tranzystorach itp. Chyba ze to ta lampa co byla tez w c202, i.e.,
>> Swoja droga, straszne g* jak sie spojrzy z perspektywy "normalnego"
>> sprzetu, nawet sporo starszego.
>
>Problemem była jakość materiałów, potwornie badziewne płytki, z
>najgorszego chyba papieru bakelizowanego (co mnie dziwiło, bo Ruscy
>potrafili całkiem nieźle robić na szkle)
Moze nie bylo potrzeby lepszego laminatu. A cena w produkcji masowej
sie liczy.
>elementy starzejące się w szalonym tempie,
Hm, Rubina kolorowego nie mialem, ale inne sie az tak szalenie nie
starzaly.
>pewne podzespoły wysilone do granic wytrzymałości,
Coz chcesz, przemysl krajowy innych nie robi, trzeba te.
A u nas to bylo lepiej ? Laminat papierowy, wiecznie padajace 1170.
A teraz lepiej ? Ciekawe jak dlugo beda wytrzymywac LCD, bo naprawic
sie tego nie da :-)
Ja tylko klalem na jakiegos mniejszego radzieckiego telewizorka.
Konstrukcja militarnie porzadna .. i kompletnie nierozbieralna.
Kabelki owiniete i zalutowane, zadnych wtyczek.
>Mało Rubinów widziałem prawidłowo wyregulowanych i zestrojonych...
>Żenująco mało...
A ja ich podziwiam od drugiej strony w branzy mechanicznej.
Wezcie cokolwiek radzieckiego w czesciach - nic do siebie nie pasuje.
A gotowy wyrob jakos dziala. Sortuja przy montazu czy co ?
J.
-
66. Data: 2009-07-13 18:10:54
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 12 Jul 2009 23:19:46 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
>J.F. <j...@p...onet.pl> writes:
>> A jestes pewien ze nie bylo malutkiej hybrydy ?
>> A w niej transformator.
>
>Tak na 100% nie pamietam, pamietam ze wtedy sie dziwilem patrzac przez
>szybe. To byla jakas wersja "wariantowa" (taka z opcjonalnym DSP
>pewnie), nie bylo na niej polowy elementow.
Elementy brakujace zazwyczaj sluzyly opcji Voice.
>Mala hybryda z trafo dla modemu POTS? Nie przypominam sobie bym widzial
>mniejsze trafo tego typu niz cos w stylu 1 cm x 1 cm (moze minimalnie
>mniejsze, ale nic trudnego do zauwazenia).
Mniejsze niekoniecznie, ale juz nieprzypominajace trafa.
J.
-
67. Data: 2009-07-13 19:53:02
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
J.F. <j...@p...onet.pl> writes:
>>Tak na 100% nie pamietam, pamietam ze wtedy sie dziwilem patrzac przez
>>szybe. To byla jakas wersja "wariantowa" (taka z opcjonalnym DSP
>>pewnie), nie bylo na niej polowy elementow.
>
> Elementy brakujace zazwyczaj sluzyly opcji Voice.
W jakich rozwiazaniach? Nie pamietam takich. Poza tym to byly pozniejsze
modele, tam chyba zawsze bylo "voice"?
Tak naprawde voice lub nie-voice wymagaja takiej samej elektroniki
(voice nawet moze miec mniejsze wymagania bo nie musi ostro kombinowac
DSP, wystarczy tylko (ew.) kompresje zrobic).
--
Krzysztof Halasa
-
68. Data: 2009-07-13 21:28:54
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m31vokvouc.fsf@intrepid.localdomain...
> "Sempiterna" <r...@a...pl> writes:
>
>> Błąd konstrukcyjny. I to raczej chyba nie same cewki się grzały, ile
>> coś je grzało, bo nie posądzam Ruskich o to, by stroili cewkę celowo
>> wprowadzając jej rdzeń w nasycenie, coby miało się przekłądać na
>> zmianę jej indukcyjności... (robi się tak, ale raczej nie w takich
>> układach, jak elektronika dla domu), chyba, że w transduktorze, który
>> był w module odchylania.
>
> Nie pamietam juz dokladnie, ale mam wrazenie, ze grzaly sie wlasnie
> cewki. Moze to byl wadliwy punkt pracy, nie wiem.
Acha, już kojarzę, rzeczywiście. Choć nie pamiętam grzania cewek... Ale
sobie mętnie przypominam, że są włączone w obwód anodowy lampy, czy
kolektora tranzystora, co tam masz, prąd za duży/drut za cienki i masz.
> Takich bledow to tam bylo sporo. Zasadniczo to, ze wszystko tam
> dzialalo
> na granicy samozniszczenia to byl jeden wielki blad :-)
A to, to tak... Sporo rzeczy można było znacznie lepiej rozwiązać.
> No ale jak akurat dzialalo to dzialalo i 23 cale czy jakos tak mialo.
Mój pamiętam, że 61 cm miał, wtedy na centymetry to liczyłem..., nawet
oznaczenie kinola było 61ŁK3C, a "temi rencamy" zakładałem 61ŁK4C
(wymiana z powodu zużycia), co się do skrzynki z przodu nie zmieścił...
ale sobie poradziłem :)
--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
-
69. Data: 2009-07-13 21:43:23
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:khtm555k832s0d6hotcrauckpm9bu0nvvp@4ax.com...
>>Problemem była jakość materiałów, potwornie badziewne płytki, z
>>najgorszego chyba papieru bakelizowanego (co mnie dziwiło, bo Ruscy
>>potrafili całkiem nieźle robić na szkle)
>
> Moze nie bylo potrzeby lepszego laminatu. A cena w produkcji masowej
> sie liczy.
Wiadomo. Ale... jeśli, to już niech to pakują do jakichś Gwiazdeczek,
Zorzy, Miszy, etc... Gdzie badziewność wiele nie zmieni. Już VEF miał
znacznie lepszą płytkę, choć szklo to nie było.
>
>>elementy starzejące się w szalonym tempie,
>
> Hm, Rubina kolorowego nie mialem, ale inne sie az tak szalenie nie
> starzaly.
WIesz, to zależy od warunków pracy. Jak element nie wysilony, to wieki
wytrzyma.
>
>>pewne podzespoły wysilone do granic wytrzymałości,
>
> Coz chcesz, przemysl krajowy innych nie robi, trzeba te.
Robi, tylko nie przystaje to do socjalistycznej wizji, w Korei dzieci
głodują, a Wy Towarzyszu chcecie telewizor kolorowy na lepszych
częściach, co, mechanikom z ZURTu chleb chcecie zabrać, czyż nie? :P
>
> A u nas to bylo lepiej ? Laminat papierowy, wiecznie padajace 1170.
Wystarczyłoby przyłożyć do jakiegoś odpromiennika (widzialem to nawet ze
scalakami nie przewidzianymi do "radiatorowania"), a układ by pewnie
dłużej wytrzymał. Laminat papierowy... Przypuszczam, że jakby trzymano
standardy i wymogi produkcji, to nie rozpadałby się pod wpływem prawie
każdego czynnika zewnętrznego, z wilgocią włącznie.
> A teraz lepiej ? Ciekawe jak dlugo beda wytrzymywac LCD, bo naprawic
> sie tego nie da :-)
No, jak się przechadzam po sklepach, to zbliżam czasem rękę do ekranu
takiego dużego, czy LCD, czy plazmy... LCD są wyraźnie ciepłe, a plazmy,
to mogłyby kaloryfery w zimie zastąpić...
> Ja tylko klalem na jakiegos mniejszego radzieckiego telewizorka.
> Konstrukcja militarnie porzadna .. i kompletnie nierozbieralna.
> Kabelki owiniete i zalutowane, zadnych wtyczek.
Mógłbyś podać typ?
>
>>Mało Rubinów widziałem prawidłowo wyregulowanych i zestrojonych...
>>Żenująco mało...
>
> A ja ich podziwiam od drugiej strony w branzy mechanicznej.
> Wezcie cokolwiek radzieckiego w czesciach - nic do siebie nie pasuje.
> A gotowy wyrob jakos dziala. Sortuja przy montazu czy co ?
Ano, pewnie jest to pomyślane, żeby na takiej dalekiej wsi syn sołtysa,
jeśli ma pojęcie o lutowaniu na tyle, żeby dwa druciki nie odpadły od
siebie po pierwszym dmuchnięciu, byl w stanie przywrócić taki telewizor
do działąnia na tyle, aby coś było widać...
Czy sortują? Wykluczyć nie mogę. Już chyba aparaty telefoniczne lepiej
robili...
--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
-
70. Data: 2009-07-14 07:42:10
Temat: Re: ADSL w czasie burzy :-)
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
J.F. napisał(a):
>
>> Mało Rubinów widziałem prawidłowo wyregulowanych i zestrojonych...
>> Żenująco mało...
>
> A ja ich podziwiam od drugiej strony w branzy mechanicznej.
> Wezcie cokolwiek radzieckiego w czesciach - nic do siebie nie pasuje.
> A gotowy wyrob jakos dziala. Sortuja przy montazu czy co ?
>
Jedno z praw murphego mówi: Nic nie rób na siłę, weź większy młotek.
wer