-
101. Data: 2017-07-13 03:06:32
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 2017-07-10 o 19:27, PiteR pisze:
> chujowy nick pisze tak:
>
>> no ch... najwyżej się przypierdolą znowu,
>>
>> ile zarabia typowy elektronik?
>> rozumiem, że raczej nikt się nie będzie chciał pochwalić,
>
> Ja się pochwalę ;) Zarabiałem w Polsce 2760 netto teraz zarabiam
> w Anglii min 7000zl. Trzymanie zarobków w tajemnicy to jakaś
> dziwna moda w PL, która bardzo służy pracodawcom.
To jakieś 1500 funtów. Pojechałeś do GB być tam nędzarzem?
--
pozdrawiam
MD
-
102. Data: 2017-07-13 09:44:32
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: slawek <f...@f...com>
On Thu, 13 Jul 2017 00:57:14 +0200, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> Moim zdaniem, 85% tych nieszczęśliwych i narzekających to właśnie
lenie
> i matoły z wyboru. Niestety.
Moim zdaniem, to mechanizm obronny jaki sobie wypracowałeś: skoro 85%
to lenie and/or matoły (a jeszcze z własnego wyboru), to uwalnia cię
to od pomagania im, np. poprzez działalność charytatywną.
Nota bene, cały czas narzekasz na leni, ale twój nick to "niedzielny
człowiek".
-
103. Data: 2017-07-13 09:51:08
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: slawek <f...@f...com>
On Thu, 13 Jul 2017 00:57:14 +0200, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> Nigdy nie twierdziłem, że tak jest. Ale też widzę, czy ktoś, komu
daję
> pracę (w interesie obu stron), docenia to, że to ja mi pracę daję,
a nie
> on mnie. Bo to jednak jest subtelna różnica.
To on daje pracę. Ty dajesz narzędzia i bierzesz jej efekty.
-
104. Data: 2017-07-13 10:05:28
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: slawek <f...@f...com>
On Thu, 13 Jul 2017 01:20:36 +0200, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> 95% ludzi, których znam, i o których można by powiedzieć jakoś, że
> osiągnęli sukces (bo ocena tego często jest ryzykowna, ale
załóżmy), to
> ludzie którzy pracują nie ciężko - tylko bardzo ciężko.
To taka dobra rada za free: przyjrzyj się tym 5% którzy osiągnęli
sukces i nie pracują aż tak ciężko... Może ty też byś tak mógł?!
Podejdź do tego jak do problemu technicznego. Zrób taki reverse
enginering.
A poza tym: zgodzimy się chyba, że praca kopacza rowów, zwłaszcza
jeżeli kopie on te rowy gołymi rękoma bo nie ma nawet szpadla, to
okropnie ciężka jest. Więc taki kopacz powinien zarabiać więcej niż
operator koparki czy architekt?
-
105. Data: 2017-07-13 11:32:57
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-13 o 09:51, slawek pisze:
>
> To on daje pracę. Ty dajesz narzędzia i bierzesz jej efekty.
W latach 70-tych myślałem, że pracodawca to ten co daje swoją pracę, a
pracobiorca to ten który ją przyjmuje. Tak jak dostawca elementów to ten
co je dostarcza, a ich odbiorca to ten co je odbiera.
Ale już dawno pogodziłem się z tym, że ludzie umówili się inaczej co do
znaczenia tych słów.
P.G.
-
106. Data: 2017-07-13 12:03:45
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-13 o 01:16, sundayman pisze:
> Znaczy, że jeżeli mimo mimo tyrania po kilkanaście godzin dziennie,
> codziennie (tak, piszę to z pracy godz. 01.10), i płacenia nieraz
> podatków w kwotach pięciocyfrowych, mam nie wyremontowanego od lat
> mieszkania, bo jakimś cudem nie stać mnie na bezproblemowe wydanie
> kilkudziesięciu tys. zł. na to. I nie o mnie nawet tutaj najbardziej
> chodzi, że mieszkam nie tak jak bym chciał, bo ja w domu jestem krótko.
> Wracam w nocy, śpię, wstaję i wychodzę. Tylko żony mi żal, bo zasługuje
> na lepszy dom.
>
Skąd ja to znam.
Codziennie jestem 11..12h w pracy. W soboty (prawie wszystkie) - luzik -
tylko 5h :).
Rekord wracania to jak już ptaszki śpiewały bo był świt. Na szczęście to
się zdarza góra kilka razy w roku :)
Denerwuje mnie jak ktoś wszystkich pracodawców wrzuca do wora krwiopijcy.
Rok 2005. Mamy 2 pracowników, którzy montują nasze urządzenia (mamy
półautomat i piec rozpływowy). Postanawiamy przejść na produkcję
kontraktową. Zamawiamy zmontowane płytki i wychodzą nam taniej niż nasz
montaż (z uwzględnieniem wydatków na pracowników).
Zwalniamy któregoś? Nie, bo nie mamy sumienia, choć pracy wtedy mieliśmy
dla nich tylko na kilka godzin dziennie (zmontowane płytki to trzeba
tylko program wrzucić, włożyć w obudowę i sprawdzić). Obaj nadal są u nas.
Wcześniej, jak mieliśmy jednego z nich i szukaliśmy drugiego trafiliśmy
na strasznego obiboka. Jak go zwolniliśmy to on do sądu.
W sądzie:
- Czy to prawda, że notorycznie spóźniał się pan do pracy nawet o 2h?
- Tak.
- Czy to prawda, że przez pana to zlecenie nie zostało wykonane?
- Tak.
- Czy to prawda.... - już nie wiem co więcej bo to się działo u nas w
firmie w Pile, a ja jestem w Gdańsku i nie byłem na tej rozprawie.
- Tak.
- Co pan chce?
- Odszkodowanie.
Sąd go wyśmiał, ale sąd to zawsze stres i pozostaje niechęć do obiboków.
P.G.
-
107. Data: 2017-07-13 12:09:22
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-13 o 10:05, slawek pisze:
>
> Podejdź do tego jak do problemu technicznego. Zrób taki reverse enginering.
> A poza tym: zgodzimy się chyba, że praca kopacza rowów, zwłaszcza jeżeli
> kopie on te rowy gołymi rękoma bo nie ma nawet szpadla, to okropnie
> ciężka jest. Więc taki kopacz powinien zarabiać więcej niż operator
> koparki czy architekt?
Zarobki nie biorą się znikąd.
Wiem, że ręcznie wykonany przedmiot jest często wyżej ceniony niż
pochodzący z fabryki, ale nie przekonasz mnie, że wykopany przez niego
ręcznie rów sprzedasz komuś drożej niż ten wykopany przez operatora koparki?
P.G.
-
108. Data: 2017-07-13 12:53:27
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ok7gsc$dpd$1$P...@n...chmurka.ne
t...
W dniu 2017-07-13 o 10:05, slawek pisze:
>> Podejdź do tego jak do problemu technicznego. Zrób taki reverse
>> enginering.
>> A poza tym: zgodzimy się chyba, że praca kopacza rowów, zwłaszcza
>> jeżeli kopie on te rowy gołymi rękoma bo nie ma nawet szpadla, to
>> okropnie ciężka jest. Więc taki kopacz powinien zarabiać więcej niż
>> operator koparki czy architekt?
>Zarobki nie biorą się znikąd.
>Wiem, że ręcznie wykonany przedmiot jest często wyżej ceniony niż
>pochodzący z fabryki, ale nie przekonasz mnie, że wykopany przez
>niego ręcznie rów sprzedasz komuś drożej niż ten wykopany przez
>operatora koparki?
A to zalezy.
Bywaja rozne obostrzenia - np nie ma miejsca na koparke, nastepna
wolna za tydzien,
row ma miec 5 metrow, a dowoz koparki 1200zl.
Albo teren z multum instalacji i nie ma sily, trzeba recznie, bo
koparka wszystko pozrywa.
Znajomy cos mi jeszcze mowil o szerokosci rowu - kopareczka chyba
potrafi wezszy wykopac, a wtedy mniej betonu na fundamenty trzeba.
J.
-
109. Data: 2017-07-13 14:33:18
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: w systemie siła 'POPIS/EU <N...@g...pl>
eee tam, to żadna nowość, dowodzi tylko ustawienia "wolnego rynku
wspólnej europy" [R] co dowiodłem tu już chyba z milion razy, a roman
dalej nie...
P.S. dlatego powinniście mi pomóc odbudować ten "model optymalny
popis/eu", nie dla mnie, dla kolegów!
-
110. Data: 2017-07-13 14:37:59
Temat: [OT] zarobki w elektronice
Od: w systemie siła 'POPIS/EU <N...@g...pl>
no dobra, to można by zapytać inaczej,
jeśli ktoś zarabia minimalną krajową,
to czy liderzy grupy znający model optymalnego kierownika popis/eu,
mogli by napisać jak napisać podanie o podwyżkę?
(wiecie, ja się nie znam na wolności europejskiej, wiec proszę nie
zmuszać mnie do ownioskowywania zagadnienia)