eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodywiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 594

  • 391. Data: 2010-03-09 17:01:51
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:hn32f0$mqo$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-03-05 18:18, neelix pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
    >> news:hmrbmj$387$2@inews.gazeta.pl...
    >>> W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
    >>> [...]
    >>>>>> Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają
    >>>>>> ruch.
    >>>>> Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
    >>>>> uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na
    >>>>> wydrę.
    >>>>> neelix.
    >>>> Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
    >>> A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie
    >>> witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda
    >>> jeszcze rozbestwi....
    >> Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze? Czy widzisz, że tak
    >> sobie bajdurzysz nie na temat?
    > Kultura, niezależnie gdzie, w żaden sposób nie ogranicza bezpieczeństwa a
    > wręcz przeciwnie. Zdaje sobie sprawę, że tego nigdy nie pojmiesz.

    Nie pojmę jeśli jest stosowana zamiast prawa. Jak widzę nie pojmujesz tego.
    neelix



  • 392. Data: 2010-03-09 17:14:54
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:hn33b3$qfc$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-03-05 18:44, neelix pisze:
    >
    >
    >>>>> ocenam sytuacje na drodze.
    >>>>> Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
    >>>>> dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
    >>>>> prawej -
    >>>>> zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie
    >>>>> wlaczyc z
    >>>>> prawej - przepuszczam itd.
    >>>>> 3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.
    >>>> Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-) Robisz z
    >>>> g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
    >>>> lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.
    >>> Nie każdy jest w takim szoku prowadząc jak Ty (zakładając, że w ogóle
    >>> masz PJ bo od dawna w to szczerze wątpię), i widzą coś więcej niż 5m
    >>> przed maską.
    >> W szoku to jest ten, który ucieka na lewy pas by ktoś mógł włączyć się
    >> do ruchu. Ze względu na przejaw megalomanii mam do Ciebie mówić miszczu?
    > Na czym ten szok polega? Że upewni się, iż lewy pas wolny, pyknie
    > kierunkiem i da minimalnie kierownicą w lewo? To na prawdę taki trudny
    > manewr?

    Zupełnie zbędny, ale podobno w szoku robi się różne dziwne rzeczy.

    >>> Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby
    >>> umożliwić włączenie się komuś do ruchu?
    >> Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???
    > Nie potrafię znaleźć coś czego nie ma. Tobie też jak do tej pory sie nie
    > udało, a kreujesz się na znawcę przepisów.

    Prawa strona.

    >>>> Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
    >>>> skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by
    >>>> wpuścić
    >>>> kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty niewinny,
    >>>> prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś narobił,
    >>>> więc
    >>>> na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.
    >>> Tak jak myślałem, kompletnie nie zrozumiałeś o czym mowa.
    >> Mowa jest o wygłupach na drodze i łamaniu prawa oraz braku poczucia
    >> odpowiedzialności za owe wygłupy.
    >
    > Owszem kultura osobista może być dla kogoś wygłupem, ale jest to dość
    > odosobnione stwierdzenie. Pocieszam się tym, że raczej bardzo i oprócz
    > Ciebie nie wielu jest podobnie myślących. Pomijam tych z klapkami na
    > oczach, ale oni tak jeżdżą nie z braku kultury tylko braku umiejętności.

    To co piszesz świadczy nie o kulturze, bo droga to zalew chamstwa i
    cwaniactwa, ale o dodatkowym braku znajomości przepisów. Ta fałszywie pojęta
    kultura to proteza dla kalek.

    >>>>> o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo
    >>>>> idiota je
    >>>>> łamiacy - nie ma nic posrodku.
    >>>> Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
    >>>> przepisów.
    >>> To jest warunek konieczny. Ale jest coś takiego (zupełnie
    >>> niezrozumiałego dla Ciebie) jak kultura jazdy, która ułatwia życie
    >>> każdemu. Tak nawiasem jazda nawet zgodnie z przepisami ale jak totalny
    >>> burak potrafi być bardzo niebezpieczna. Przepisy nie regulują każdej
    >>> możliwej sytuacji na drodze.
    >> Regulują wystarczająco. Jeśli ktoś ich nie ogarnia i musi podpierać się
    >> na każdym kroku protezą(kulturą) nie powinien jeździć.
    >> neelix
    > Podaj przykład, gdy chęć kulturalnego zachowania się na drodze wchodzi w
    > kolizję z przepisami? Bo jak na razie piszesz o jakiś wydumanych
    > przypadkach nijak się mających do tego o czym tu dyskutujemy.

    Zatrzymywanie się i sznura pojazdów z tyłu w celu wpuszczania kogoś z
    podporządkowanej. Za taki numer na egzaminie masz gwarantowane oblanie z e
    względu na nieznajomość zasad pierwszeństwa. Jako kierowca stwarzasz
    zagrożenie.

    > [...]
    >>> Hehe, no to już kumam. Właśnie zapisałeś sie na kurs, wyjeździłeś dwie
    >>> lekcje. Potrafisz już zmieniać biegi ale ciągle przeraża Cię wszystko
    >>> dookoła czego nie ogarniasz. Spokojnie przyjdzie z czasem.
    >> Przestań palić to co palisz to moze przestaniesz dowartościowywać się
    >> jak palikociarnia i leczyć swoje kompleksy kosztem innych. Nic nie
    >> kumasz i najprawdopodobniej sam nie posiadasz PJ.
    > No tak, tego się spodziewałem, każdy inaczej myślący niż ty to na pewno
    > palikot:)

    Palikociarnia to zawsze personalne wycieczki. Nie powitali w klubie?

    >>> Z dwojga złego, wole na drodze doświadczonego kierowcę, niż
    >>> niedzielnego pasjonata przepisów. Znajomość przepisów w niczym nie
    >>> chroni. Co ciekawe Ci spokojnie i zupełnie przepisowo jeżdżący również
    >>> mają wypadki i to całkiem nie mało.
    >> Głównie z winy ignorantów i drogowych wariatów. Wolisz doświadczonego
    >> debila balansującego na krawędzi życia innych ludzi? Ja dziękuję za
    >> doświadczonego w kręceniu kierownicą i deptaniu w gaz wyjeżdżającego na
    >> skrzyżowaniu z drogi żwirowej na asfaltową wprost przed maskę, bo ja mam
    >> go z prawej strony i powinienem mu ustąpić! Doświadczyłem tego
    >> osobiście. Jeszcze się pluł! W związku z takimi sytuacjami ja wolę
    >> stosującego się do przepisów, bo jestem w stanie przewidzieć co on zrobi
    >> lub czego nie zrobi. I Ty śmiesz oceniać moje kwalifikacje i zachowania!
    >
    > Gdzie pisałem o debilu balansującym na krawędzi życia innych? Dlaczego nie
    > potrafisz zrozumieć, że większość kierowców nie ma problemu z byciem
    > kulturalnym i jednoczesnym przestrzeganiu przepisów. Jako przykłady tych
    > drugich podajesz jakieś bzdurne przykłady z burakami w roli głównej.

    Wexrzestań bo się posikam ze śmiechu. Polska droga i znajomość przepisów
    oraz kultura. Oplułem monitor!

    > Przecież ten koleś który wyskoczył Ci przed maskę nie zrobił tego ze
    > względu na kulturę jazdy. Coś Ci się strasznie miesza. Większość osób
    > piszących w tym wątku postąpiła by dokładnie inaczej a Ty na nich plujesz
    > jakąś nieprzetrawioną żółcią.

    Bajki dzieciom. Dlaczego mieliby postąpić inaczej skoro jak robili PJ to tak
    ich uczono, a to było całkliem niedawno?
    > [...]
    >>> Neelix przecież każdy wie, że tylko Ty masz zawsze rację, reszta to
    >>> idioci jeżdżący jak kretyni z zapalonymi światłami w dzień. Ty w nfs
    >>> jeździsz na wyłączonych i jest git.
    >> Bredzisz. Nawet tam jeździ się na światłach, ale wtedy kiedy trzeba. No
    >> i tak to sobie tłumacz. Najważniejsze zdrowie psychiczne. ;-)
    > Tego nie wiem, ale domyślam się, że na tym akurat się znasz.

    Nie wiesz, ale znowu zabrałeś głos z wielkim przekonaniem i kolejną
    personalną wycieczką . Widocznie taka Twoja natura.
    neelix


  • 393. Data: 2010-03-09 17:43:16
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Shrek" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:4b93e046$1@news.home.net.pl...
    > neelix pisze:
    >
    >> Jeśli nikomu nie utrudnię to sam wjadę bez czyjejś łaski. Jak się trafi
    >> jakiś jeleń to skorzystam. Zawsze staram się zmieniać pas wcześniej by
    >> nie cwaniaczyć.
    > Czyli wjedziesz?

    Bez łaski, cwaniaczenia i naruszenia prawa? A co, nie wolno?
    neelix


  • 394. Data: 2010-03-09 17:45:18
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:Xns9D34C52E0CFB7budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik neelix a...@w...pl ...
    >
    >>>>>> Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
    >>>>> Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
    >>>>> bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to
    >>>>> taki sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
    >>>> Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"?
    >>>> Jakby Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to
    >>>> byś zapierdzielał bez szemrania?
    >>> ale to juz jest ocenne.
    >>> Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
    >>> głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
    >>> stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia
    >>> jest cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do
    >>> zdania pozostałych czytelników pms?
    >> Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to
    >> jest zabronione.
    > stosujac twoja argumentacje:
    > to ze ty jadac w ten sposób powodujesz zagrozenie, to jest wyjątek
    > potwierdzajacy regułe.
    > Generalnie ludzie jadacy w ten sposób, zagrozenia nie powoduja.

    Działania na drodze niezgodne z prawem są zagrożeniem, bo są
    nieprzewidywalne.
    neelix


  • 395. Data: 2010-03-09 17:47:43
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
    news:hn327g$mks$1@inews.gazeta.pl...
    "neelix" <a...@w...pl> wrote in message
    news:hn0f0v$mci$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to jest
    > zabronione.

    W Polsce tak, w wielu krajach jazda na zamek jest opisana w kodeksach
    drogowych. Australijski mowi wprost o Zip Merging. Brytyjski jasno okresla,
    ze w sytuacji gdzie dwa pasy zbiegaja sie w jeden, nalezy ustapic
    pierwszenstwa pojazdowi z przodu (chocby mial maske 10cm dalej od naszej,
    trzeba zwolnic i wpuscic na swoj pas).
    I zgadnij, jaka jest smiertelnosc na brytyjskich drogach? Tak jest,
    dwukrotnie mniejsza od polskiej pomimo 60mln obywateli.
    -----------
    Bo widocznie tam jest mniejsza ilość drogowych debili. Nie rób projekcji z
    innych krajów.
    neelix


  • 396. Data: 2010-03-09 17:49:31
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
    news:hn10dt$plm$1@inews.gazeta.pl...
    > On 2010-03-07 15:48:07 +0100, "neelix" <a...@w...pl> said:
    >
    >> Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia.
    > O! To jest ciekawe.
    > Ile aut musi wjeżdżać kolejno z danego pasa, by niebezpieczeństwo
    > zniknęło?

    Zero?

    > (i drugie pytanie: zmiana pasa zawsze niesie jakieś niezerowe zagrożenie -
    > więc nie wolno?)

    Ale jest wpisana w prawie i wymaga ustąpienia jadącemu po pasie.
    neelix


  • 397. Data: 2010-03-09 17:51:38
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:Xns9D34C559F97ECbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik neelix a...@w...pl ...
    >
    >>>>>> Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
    >>>>>> kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
    >>>>>> Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
    >>>>>> czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
    >>>>> jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
    >>>>> ruchu?
    >>>> Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
    >>> i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
    >>> zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?
    >>
    >> Można jaśniej?
    > jeszcze jasniej?
    > A czego nie rozumiesz?

    Tego co napisałeś.

    > Tego ze jak ludzie beda sie na wzajem wpuszczac, to raz poczekasz chwile
    > dłuzej ale drugim razem wjedziesz wczesniej a suma sumarum dzieki
    > plynniejszemu ruchowi saldo wychodzi na plus?

    Nie wychodzi. na plus wychodzi tylko cwaniaczkom.
    neelix


  • 398. Data: 2010-03-09 17:57:38
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Shrek" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:4b914637$1@news.home.net.pl...
    > neelix pisze:
    >
    >>>> Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa.
    >>> I one nakazują egzekwowanie pierwszeństwa? Jeśli ja zwolnie, żeby kogoś
    >>> wpuścić, to gdzie łamię przepisy? Jeśli wpuszczany wjedzie nie zmuszając
    >>> mnie do zmiany kierunku ani prędkości, to gdzie tu wymuszenie
    >>> pierwszeństwa?
    >> Jeśli dokonujesz wpuszczenia to zmniejszasz prędkość i utrudniasz jazdę
    >> innym użytkownikom. Trzecie pytanie ma się nijak do dyskusji.
    > To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i
    > ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest jak
    > najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam jazdę
    > innym użytkownikom.

    Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.

    >>> Wiem z praktyki - skorzystałem w czasie egzaminu, sytuacja była dość
    >>> ciekawa - stałem na podporządkowanej - z prawej na głównej roboty i
    >>> zamknięty pas, więc samochodów po horyzont - mógłbym tam stać do końca
    >>> egzaminu;) Ktoś z lewej na głównej się zatrzymał i mrugnął, żeby puścić
    >>> tych z naprzeciwka, więc zanim oni dojechali do skrzyżowania, to i ja
    >>> pojechałem w lewo - powiedziałem tylko, że korzystam z uprzejmości tego
    >>> kierowcy. Żadnych krzywych akcji ze strony egzaminatora nie było, bo i
    >>> na nikim pierwszeństwa nie wymusiłem - nikt nie musiał hamować, ani
    >>> zmieniać kierunku jazdy.
    >> O czym Waść mówisz? O robotach drogowych i utrudnieniach w ruchu? Ja
    >> mówię o przeroście kultury i konsekwencjach braku wyobraźni.
    > Utrudnienia nie dotyczyły mnie, co nie zmienia sytuacji - gdybym nie
    > skorzystał stałbym tam zgodnie z przepisami prawdopodobnie do nocy. Nawet
    > nie było jak wycofać, bo za mną stali inni.

    Czyli jednak o robotach drogowych.

    >>>> Taka podpucha kończy się wynikiem N.
    >>> Jak widać nie zawsze;)
    >> Tak jak nie każdy egzamin kończy się N. Czasem jest P tyle, że dużo
    >> rzadziej.
    > Widać zależy od ośrodka. Mi radzili korzystać z wpuszczania przez innych i
    > nie pytać egzaminatora, bo po pierwsze ja zdaję nie on, a po drugie jak
    > już korzystasz, to rób to zdecydowanie i dynamicznie.


    >>> Jak widać zależy od egzaminatora - mój na początku egzaminu powiedział,
    >>> że mam go nie pytać czy mam jechać, czy nie, bo to on ocenia moją jazdę,
    >>> nie swoją.
    >> I egzaminator z głową nie dopuszcza do widzimisię.
    > Widac mój miał inne zdanie niż ty. Tak się składa, że jego liczyło się
    > bardziej:P


    Kryteria egzaminacyjne zabraniają.

    >>>> Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch
    >>> Nie utrudniam - wręcz przeciwnie - zwiększam przepustowość.
    >> Masz małą świadomość swojego zachowania. Utrudniasz jadącym z tyłu.
    > Jakoś nikt nie zgłaszał pretensji. BTW tym z tyły na kończącym się pasie
    > ułatwiam.

    Dobrze, że nie słyszałeś komentarzy.

    >>>> i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie.
    >>> Jak już na początku napisałem - nie. Ja nie mam obowiązku egzekwowania
    >>> pierwszeństwa, jak ktoś wjeżdza nie zmuszając mnie do manewru nie
    >>> wymusza pierwszeństwa na mnie.
    >> Masz jechać zgodnie z przepisami. Nie możesz blokować ruchu by wpuszczać
    >> z boku.
    > Mogę, bo żaden przepis mi tego nie zabrania.

    Jak się chcesz przekonać to zapisz się na egzamin na PJ i tak zrób.

    >>>> Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw
    >>>> w domu.
    >>> Hm...
    >> Inni mają prawo oczekiwać, że będziesz jechał zgodnie z prawem, a nie
    >> kierował się savoir-vivrem.
    > No i jadę. W czym problem?

    W prawdopodobnym utrudnianiu jadącym danym pasem za Tobą.
    neelix


  • 399. Data: 2010-03-09 18:03:27
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:hmrdd3$c1a$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-03-05 17:04, neelix pisze:
    > [...]
    >>> No to gratuluje!
    >>> Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych
    >>> z
    >>> naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic i ze on w
    >>> tym
    >>> czasie nie bedzie przyspieszał.
    >>> To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą.
    >>> Jak
    >>> juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa -
    >>> wszyscy
    >>> moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.
    >>
    >> Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować
    >> samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę
    >> na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo przy
    >> ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często gaśnie)?
    >> A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten wpuszcający już
    >> nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z takimi
    >> uprzejmościami!
    > Tak zupełnie nawiasem, egzamin na PJ a normalna jazda to dwie inne bajki.
    > Egzaminator musi być pewny, że wiesz co robisz. Gdy korzystasz z
    > uprzejmości nie wie, czy ty w ogóle zauważyłeś samochód który Ci ustępuje,
    > więc może to wykorzystać jak już jest pewny, że jeździć nie potrafisz. W
    > Twoim przypadku jak już wspomniałem na pewno była to słuszna decyzja.

    W moim przypadku??? Prawo zabrania. Są zasady egzaminowania, ale ich nie
    znasz.

    >>>> Co do suwaka
    >>>> zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie przepisy
    >>>> o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować.
    >>>> Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
    >>> ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i
    >>> zmiany
    >>> pasa ruchu nie lamie.
    >> Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz innym.
    >> A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając to
    >> suwakiem?
    > Setki tysięcy kierowców na świecie jeździ na suwak i dzięki tamu ruch jest
    > płynniejszy na zwężeniach. Tylko i wyłącznie Ty plus paru buraków Tobie
    > podobnych ma z tym problem. Ciekawe o czym to może świadczyć.

    O braku wiedzy wśród buraków podobnych do Ciebie. Setki tysięcy na setki
    milionów? A możesz udowodnić liczby jakie podajesz czy ssiesz z brudnego
    palucha?
    neelix


  • 400. Data: 2010-03-09 18:05:12
    Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:Xns9D32C06C9DCA7budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik neelix a...@w...pl ...
    >
    >>> Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z
    >>> jadacych z naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna
    >>> skrecic i ze on w tym czasie nie bedzie przyspieszał.
    >>> To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą.
    >>> Jak juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa
    >>> - wszyscy
    >>> moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.
    >> Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować
    >> samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi
    >> podpuchę na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo
    >> przy ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często
    >> gaśnie)? A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten
    >> wpuszcający już nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z
    >> takimi uprzejmościami!
    > no to wlasnie pisze, iz twoje podejscie dowodzi tylko i wyłącznie tego, ze
    > kursanci sa niedoswiadczonymi kierowcami.
    > Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze
    > tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche
    > widziało kilku nastepnych kierowców.

    I tak będzie wymuszenie i remont na koszt podpuszczonego jelenia.

    >>>> Co do suwaka
    >>>> zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie
    >>>> przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz
    >>>> się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
    >>> ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i
    >>> zmiany pasa ruchu nie lamie.
    >> Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz
    >> innym. A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając
    >> to suwakiem? neelix
    > Pytasz czy korzystam z zamka jadac rowniez lewym pasem?
    > No oczywiscie! Przeciez to na tym polega!
    > Zawsze albo jednego wpuszczam, albo jako jeden sie "wciskam".

    Jednak się bezprawnie wciskasz co było do przewidzenia.
    neelix

strony : 1 ... 30 ... 39 . [ 40 ] . 41 ... 50 ... 60


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: