-
11. Data: 2012-05-15 16:34:15
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: WW <w...@v...pl>
W dniu 2012-05-15 13:53, J.F pisze:
> Chcesz zeby co 100m stal dyzurny i sprzatal droge, czy chcesz zeby
> podniesli akcyze na benzyne, bo zarzady drog nie nadazaja z wyplatami ?
Przed wojną jeden drogomistrz wypadał na 10 km drogi. Codziennie ją
obchodził i natychmiast reagował na wszelkie oznaki uszkodzenia, zatory,
itp.. Okazało się, że to najtańsza forma utrzymania drug w dobrym
stanie, zwłaszcza asfaltowej (smołowej - jak się wtedy mówiło).
Może to nie głupie rozwiązanie?
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik. :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
-
12. Data: 2012-05-15 16:34:52
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 15:34, WW wrote:
> W dniu 2012-05-15 13:53, J.F pisze:
>
>> Chcesz zeby co 100m stal dyzurny i sprzatal droge, czy chcesz zeby
>> podniesli akcyze na benzyne, bo zarzady drog nie nadazaja z wyplatami ?
>
> Przed wojną jeden drogomistrz wypadał na 10 km drogi. Codziennie ją
> obchodził i natychmiast reagował na wszelkie oznaki uszkodzenia, zatory,
> itp.. Okazało się, że to najtańsza forma utrzymania drug w dobrym
> stanie, zwłaszcza asfaltowej (smołowej - jak się wtedy mówiło).
> Może to nie głupie rozwiązanie?
No i mniej wypadków było, bo biegał z flagą przed automobilem!
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
13. Data: 2012-05-15 17:13:14
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 15 May 2012 16:34:15 +0200, WW napisał(a):
> W dniu 2012-05-15 13:53, J.F pisze:
>> Chcesz zeby co 100m stal dyzurny i sprzatal droge, czy chcesz zeby
>> podniesli akcyze na benzyne, bo zarzady drog nie nadazaja z wyplatami ?
>
> Przed wojną jeden drogomistrz wypadał na 10 km drogi. Codziennie ją
> obchodził i natychmiast reagował na wszelkie oznaki uszkodzenia, zatory,
> itp.. Okazało się, że to najtańsza forma utrzymania drug w dobrym
> stanie, zwłaszcza asfaltowej (smołowej - jak się wtedy mówiło).
> Może to nie głupie rozwiązanie?
Moze i nieglupie, tylko jak ktos zrzuci troche kostki kamiennej, to
drogomistrz moze ja zauwazyc za godzine, dwie, jutro, po weekendzie lub
urlopie. Wiec problem nie zniknie.
no i dzis mamy 300 tys km drog nie liczac ulic miejskich, to tak skromnie
liczac miliard rocznie.
J.
-
14. Data: 2012-05-15 20:01:23
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
WW w <news:jotphb$h52$1@node2.news.atman.pl>:
> W dniu 2012-05-15 13:53, J.F pisze:
>> Chcesz zeby co 100m stal dyzurny i sprzatal droge, czy chcesz zeby
>> podniesli akcyze na benzyne, bo zarzady drog nie nadazaja z wyplatami ?
> Przed wojną jeden drogomistrz wypadał na 10 km drogi. Codziennie ją
> obchodził i natychmiast reagował na wszelkie oznaki uszkodzenia, zatory,
> itp.. Okazało się, że to najtańsza forma utrzymania drug w dobrym
> stanie
Ale wytłumaczysz o co ciebie chodzi? ;P
<http://pl.wiktionary.org/wiki/drug>
--
Tomasz Nycz
-
15. Data: 2012-05-16 08:59:13
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-05-15 12:30, Albercik pisze:
> Witam,
> Komuś z samochodu wypadła kostka brukowa(kilka sztuk) (zakładam że to
> nie był "żart" jakiś smarkaczy) No i jadąc w nocy wpadłem na ową i
> rozwaliłem przynajmniej oponę(nie wiem co z felgą i zawieszeniem)
> Zawezwałem policje, spisali, powiedzieli że od zarządcy drogi nic nie
> wywalczę bo to nie ich wina, droga gładka jak pupa niemowlaka, asfalt
> funkiel nówka.
>
> Jest szansa skądeś coś wywalczyć?
> Policja oczywiście "będzie szukać" sprawcy, ale można łatwo przewidzieć
> jaki będzie efekt(oj jaki ja nie dobry, statystyki im popsuje)
> AC nie mam.
> Może fundusz gwarancyjny?
> Mam jakieś szanse?
Pisz do zarządcy drogi o odszkodowanie, poczekaj co ci odpiszą. To jak
ze złamaną nogą na chodniku: co mnie obchodzi, że śnieg napadał w nocy -
powinno być odśnieżone...
Tak samo z drogą co ciebie to obchodzi czy ta kostka tam leżała od
tygodnia czy od godziny - nie powinno tam jej być.
Był kiedyś (kilka lat temu) w TV program jak facet na skutek żwiru na
drodze uszkodził sobie lakier na samochodzie. Żwir ponoć naniosły
ciężarówki z pobliskiej budowy - ale odszkodowanie wg. prawników
powinien wypłacić zarządca drogi i ten ewentualnie dochodzić swego od
innych.
Pisz do zarządcy drogi zobaczysz co ci odpiszą - w końcu zarządca
ubezpiecza się właśnie po to by nie musiał codziennie sprawdzać drogi.
Ariusz
-
16. Data: 2012-05-16 23:49:58
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: kkk <m...@g...com>
On 16 Maj, 08:59, Ariusz <a...@g...pl> wrote:
> Pisz do zarządcy drogi o odszkodowanie, poczekaj co ci odpiszą. To jak
> ze złamaną nogą na chodniku: co mnie obchodzi, że śnieg napadał w nocy -
> powinno być odśnieżone...
Ee no jasne, a jak Ci ptak nasra na maskę i lakier wyblaknie to pisz
do WIOŚ.
Zresztą może sobie "poczekać co odpiszą"...
Rada to: wykupić AC lub wykorzystać oszczędności z niewykupienia AC.
-
17. Data: 2012-05-17 00:10:22
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 16 May 2012 14:49:58 -0700 (PDT), kkk napisał(a):
> On 16 Maj, 08:59, Ariusz <a...@g...pl> wrote:
>> Pisz do zarządcy drogi o odszkodowanie, poczekaj co ci odpiszą. To jak
>> ze złamaną nogą na chodniku: co mnie obchodzi, że śnieg napadał w nocy -
>> powinno być odśnieżone...
>
> Ee no jasne, a jak Ci ptak nasra na maskę i lakier wyblaknie to pisz
> do WIOŚ.
Ale troche racji ma. Jak ci sie ktos poslizgnie na sniegu, to nie bedzie **
"w nocy napadal", tylko "ma byc odsniezone". To czemu urzad ma byc lepszy ?
J.
-
18. Data: 2012-05-17 09:13:52
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-05-16 23:49, kkk pisze:
> On 16 Maj, 08:59, Ariusz<a...@g...pl> wrote:
>
>> Pisz do zarządcy drogi o odszkodowanie, poczekaj co ci odpiszą. To jak
>> ze złamaną nogą na chodniku: co mnie obchodzi, że śnieg napadał w nocy -
>> powinno być odśnieżone...
>
> Ee no jasne, a jak Ci ptak nasra na maskę i lakier wyblaknie to pisz
> do WIOŚ.
>
> Zresztą może sobie "poczekać co odpiszą"...
> Rada to: wykupić AC lub wykorzystać oszczędności z niewykupienia AC.
A pisałeś gdzieś, że ci ptak narobił?
Skąd wiesz jaki i od czego zarządca drogi ma ubezpieczenie może akurat
od tego również. Nie ma nic do stracenia, a do zyskania sporo.
Ariusz
-
19. Data: 2012-05-17 13:02:31
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: "Robert_J" <d...@g...pl>
> Ale troche racji ma. Jak ci sie ktos poslizgnie na sniegu,
> to nie bedzie **
> "w nocy napadal", tylko "ma byc odsniezone".
Z tym że przepisy określają w jakim czasie ma być odśnieżone
:-). OIDP jest to kilka godzin od opadów. Jeśli Kolega
udowodni że cegła leżała na ulicy od paru dni to może się
starać o odszkodowanie ;-)). W przeciwnym wypadku pisać może
hobbystycznie, dla zabicia czasu...
-
20. Data: 2012-05-17 13:08:16
Temat: Re: uszkodzenie opony na przedmiocie co wypadł komuś z auta
Od: "Robert_J" <d...@g...pl>
> A pisałeś gdzieś, że ci ptak narobił?
> Skąd wiesz jaki i od czego zarządca drogi ma ubezpieczenie
> może akurat od tego również. Nie ma nic do stracenia, a do
> zyskania sporo.
Proponuję jeszcze próbować pisać do Instytutu Meteorogii i
Gospodarki Wodnej, bo padał deszcz i włączając wycieraczki
porysowałeś sobie szybę ;-))). Odszkodowanie się jak
najbardziej należy.
Można jeszcze do leśnictwa, że jesienią opadłe liście zgniły
na masce i zeżarły lakier :-).
TOnZ też można atakować, bo bezpański kotek wskoczył na dach
i porysował, tudzież jakowaś łasica wlazła pod maskę i
przegryzła kabelek :-)
A najlepiej to udać się do psychiatry...