Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <b...@j...org.pl> napisał
>>Heh jaki człowiek był szczęśliwy jak na 0202122 można się było
>>wdzwonić
>>na 14400 zamiast 9600 :D i strony przeglądać i ircować i
>>usenecić.
>
> E to już bardzo późno było - wtedy firmy stać było na dzierżawkki
> o
> tej prędkości. Wcześniej to router na KA9Q na AT a NAT i serwer
> pocztowy (własny - full wypas ;-) ) to na jądrze 0.9x na 386DX
> 25MHz z
> 4MB pamięci OIDP ;-)

To tez juz pozne czasy - ja sie musialem przeprosic z vi, bo jego
sie daje uzywac terminalowo na 2400, w odroznieniu od "lepszych"
wynalazkow :-)

J.

do góry

Dnia Thu, 27 May 2010 11:25:30 +0200, J.F. napisał(a):

> Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
>>> A iPhone nie używa wież komórkowych do internetu jak ma wifi w
>>> zasięgu?
>>
>> Jak każdy, w miarę inteligentny smartfon: jeśli może korzystać z
>> (bezpłatnego w domyśle) WiFi, korzysta z WiFi. Jak nie, to z
>> sieci komórkowej.
>
> A mozna wymusic inne dzialanie ?
> Bo moze do kontaktu z bankiem wole uzyc operatora a nie przygodnego
> WiFi :-)

Ma to sens, o ile znajdziesz jakiś bank nie używający SSL w zabezpieczeniu
transmisji :)



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

do góry

On Thu, 27 May 2010 11:27:21 +0200, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:

>To tez juz pozne czasy - ja sie musialem przeprosic z vi, bo jego
>sie daje uzywac terminalowo na 2400, w odroznieniu od "lepszych"
>wynalazkow :-)

A to takie coś opowiem: Na faxmodemacha (2400 dane i 9600 fax)
realizowaliśmy w okolicach zarania inetrentu w PL na zamówienie
warszawskiego kuratorium oświaty system sprawozdawczości finansowej
dla księgowości. Ot takie coś w skali mikro jak "Płatnik" dla ZUS.
Tzn. mielismy poprawić to co dostawca sprzętu (zapewne znajomy królika
w kuratorium) spierniczył i jak zwykle po zorientowaniu się w
problemie okazało się że taniej i szybciej będzie to zrobić od nowa.
Chodziło o około 800 placówek. Firma która to robiła to może i
komputery umiała wcisnąć ale na zadaniu transmisji danych już nie za
bardzo się znała. Efekt był taki że wymyśliła że odpalał się przy
starcie kompa program który obsługiwał modem i nasłuchiwał czy ktoś o
niego nie dzwoni. A serwer z centrali miał to obdzwaniać. Nie
zaimpelmentowali ani żadnej kompresji danych ani żadnego protokołu
kontroli transmisji - miały lecieć czyste dane bez kompresji i
korekci. Nikt nie obliczył chociażby potrzebnego czasu transmisji.
Wychodziło nam że transmisja danych trwałaby 5-6 minut na końcówkę.
800 końcówek dawało jakie 5000 minut na transmisjkę plus narzut ~20%
na zestawienei połaczenia i rozłączanie. Wychodziło że dla
pojedynczego miesiąca trzeba by działac non-stop około 5 dób.
Oczywiście z ząłożeniem że wszystko zawsze idzie OK. Realnie dostępne
były tylko godziny nocne więc wyszło że trzeba tak z pół miesiąca by
teoretycznie przesłać zewsząd dane za miesiąc. A w następnym od nowa.
;-) Przy czym okazało sie że jest wiele problemów typu: centrala
ręczna po drodze, pan cieć co miał w nocy jedyny telefon, faks na tej
samej linii i tony innych rzeczy. Stworzyliśmy wtedy od podstaw system
gdzie serwer pod linuxem z 8 modemami oczekiwał na połaczenie od
klientów. Klient był dosowy ale "wizualny" ;-) Pozwalał ustawiac w
miarę dowolnie parametry połączeń, miał wbudowaną kompresję i korekcje
przesyłu danych, wbudowanego klienta poczty, opcję autoaktulizacji do
nowej wersji. Dodatkowo miał opcję łaczenia się ręcznie i obsługi na
zestawionym telefonem połączeniu - coś jak "puszczenie sygnału faxu"
co pozwalało zadziałać nawet na połaczeniu na centrali ręcznej. No i
nie blokował na noc telefonu w szkole bo to on dzwonił a nie do niego.
Program żeśmy skończyli i przetestowali na grupie 60 placówek,
podziekowano nam za niego, zapłacono. Po czym nie wdrożono. Czemu? Do
dziś nie wiem dlaczego. Może dostawca dyskietek miał chody w
kuratorium? Bo zamiast naszego rozwiązania księgowe co miesiąc zaczęły
wozić do kuratorium dyskietki zamiast papieru. Niestety polska
edukacja miała wiele świetnych pomysłów i projektów które upadły bo
nikt nie potrafił albo nie chciał się tym zając. Po podobnej jak
powyżej historii z kolejnym projektem - tym razem w skali
ogólnopolskiej a dotyczącej bazy danych infomacji zawodowej o
nauczycielach - doszedłem do wniosku ze państwowa posada to nie dla
mnie. Tyle z tego dobrego ;-) Wystarczy mi że zobaczyłem jak np. parę
z kuratoriów na seminarium dla administratorów serwerów mających
pracować pod jednym z Unixów z dużą danych przyszłało sekretarki bo
one przecież mają na biurku komputery i potrafią w WordPerfekcie albo
TAG-u pismo napisać. Może to i dobrze dla mnie ze stamtąd odszedłem.
;-)

Zdrówko

do góry

W dniu 2010-05-27 14:21, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Thu, 27 May 2010 11:25:30 +0200, J.F. napisał(a):
>
>> Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"<m...@t...waw.pl>
>>>> A iPhone nie używa wież komórkowych do internetu jak ma wifi w
>>>> zasięgu?
>>>
>>> Jak każdy, w miarę inteligentny smartfon: jeśli może korzystać z
>>> (bezpłatnego w domyśle) WiFi, korzysta z WiFi. Jak nie, to z
>>> sieci komórkowej.
>>
>> A mozna wymusic inne dzialanie ?
>> Bo moze do kontaktu z bankiem wole uzyc operatora a nie przygodnego
>> WiFi :-)
>
> Ma to sens, o ile znajdziesz jakiś bank nie używający SSL w zabezpieczeniu
> transmisji :)
>
>
>

Niekoniecznie, czasem wystarczy, że "operator" hotspota ma własny DNS i
własną stronę banku :-)

A co do pytania: tak, możesz wyłączyć WiFi i korzystać z sieci GSM.
Mając dodatkowe programy z innych źródeł niż AppStore, możesz też
wykonać odwrotne działania.

do góry

Dnia Thu, 27 May 2010 15:40:49 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
napisał(a):

> W dniu 2010-05-27 14:21, Andrzej Libiszewski pisze:

>>
>> Ma to sens, o ile znajdziesz jakiś bank nie używający SSL w zabezpieczeniu
>> transmisji :)
>>
>>
>>
>
> Niekoniecznie, czasem wystarczy, że "operator" hotspota ma własny DNS i
> własną stronę banku :-)

Certyfikat uwierzytelniający bank też pewnie będzie miał własny?



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

do góry

W dniu 2010-05-27 15:46, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Thu, 27 May 2010 15:40:49 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
> napisał(a):
>
>> W dniu 2010-05-27 14:21, Andrzej Libiszewski pisze:
>
>>>
>>> Ma to sens, o ile znajdziesz jakiś bank nie używający SSL w zabezpieczeniu
>>> transmisji :)
>>>
>>>
>>>
>>
>> Niekoniecznie, czasem wystarczy, że "operator" hotspota ma własny DNS i
>> własną stronę banku :-)
>
> Certyfikat uwierzytelniający bank też pewnie będzie miał własny?
>
>
>

jak myślisz, ile procent ajfonowców to:
a. zobaczy
b. przeczyta
c. zrozumie?

do góry

Dnia Thu, 27 May 2010 15:46:05 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

>> Niekoniecznie, czasem wystarczy, że "operator" hotspota ma własny DNS i
>> własną stronę banku
>
> Certyfikat uwierzytelniający bank też pewnie będzie miał własny?

Może 5% użytkowników bankowości elektronicznej umi te certyfikaty.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
[reklama] gdzie zrobić zdjęcie we Wrocławiu? ==> http://foto-krzyki.pl

do góry

Dnia Thu, 27 May 2010 15:59:01 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
napisał(a):


>>
>> Certyfikat uwierzytelniający bank też pewnie będzie miał własny?
>>
>>
>>
>
> jak myślisz, ile procent ajfonowców to:
> a. zobaczy
> b. przeczyta
> c. zrozumie?

Niewielki. Ale to nie wina otwartych wi-fi, tylko raczej pustych głów.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

do góry

Dnia Thu, 27 May 2010 13:59:42 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

> Dnia Thu, 27 May 2010 15:46:05 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):
>
>>> Niekoniecznie, czasem wystarczy, że "operator" hotspota ma własny DNS i
>>> własną stronę banku
>>
>> Certyfikat uwierzytelniający bank też pewnie będzie miał własny?
>
> Może 5% użytkowników bankowości elektronicznej umi te certyfikaty.

No i?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

do góry

On Thu, 27 May 2010 16:15:50 +0200, Andrzej Libiszewski wrote:
>Dnia Thu, 27 May 2010 13:59:42 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):
>>> Certyfikat uwierzytelniający bank też pewnie będzie miał własny?
>> Może 5% użytkowników bankowości elektronicznej umi te certyfikaty.
>No i?

No i czy nie mozna zarejestrowac certyfikatu na firme M-Bank Polska
sp. z o.o. ?
Nie znam sie - zwroci ktos na to uwage, czy to wymaga 50$ z karty
prepaidowej ?

J.

do góry