Jak donosi w ostatnim numerze "Automobilista" pasjonat z Lublina, Mirosław
Mazur zrekonstruował owianą legandą syrenę sport. Oczywiście odwtoarzenie
absolutnie wszystkich podzepołów leżało poza granicami możliwości
pojedynczej osoby, stąd też silnik - dwucylindrowy bokser wykorzystano
gotowy - z samochodu panhard dyna. Silnik ten był zresztą wzorcem
konstrukcyjnym dla silnika skonstruowanego specjalnie do syreny sport.
Zrekonstrowany sport otrzymał także coś ekstra - odejmowany dach, w
przeciwieństwie do dachu stałego jaki był w oryginale.
Mnie osobiscie serce rośnie na wieść o takich zdarzeniach, tym bardziej że
pojazd zrekonstruowano na podstawie zdjęć i publikacji prasowych. Prototyp i
jego dokumentacja zostały zniszczone na polecenie władz na początku lat
70-tych.
Zainteresowanych odsyłam do ostatniego numeru "Automobilisty". Syrena sport
w miagicznej czerwieni "wrzeszczy" z okładki, także trudno przegapić.
Bardziej oficjalna prezentacja samochodu ma się odbyć w maju. Trzymam kciuki
za konstruktora i chylę czoła.
--
Jackare