-
11. Data: 2010-01-12 22:57:01
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik J.F. napisał:
> On Mon, 11 Jan 2010 12:44:36 -0800 (PST), Ircys wrote:
>> Dla koneserów: http://tinyurl.com/ybsgud3
>
> Ale wyniki mnie bardzo dziwia. Tak bardzo ze az powatpiewam w
> rzetelnosc. Przy tym nasyceniu komorkami jeszcze ktos korzysta z budki
> poza funkcja parkingowa :-)
> 3.3 raza w miesiacu ? Ja nie korzystam, rodzina nie korzysta, znajmi
> nie korzystaja .. to kto korzysta dwa razy dziennie :-)
> Niepelnosprawnym latwiej sie przespacerowac do automatu niz
> pelnosprawnym ?
>
> A nie, przepraszam - to srednia w grupie korzystajacych.
> Korzystajacych jest 8% wsrod sprawnych :-)
Moje luźne wnioski.
Jak wynika z powyższego, na 100 osób dorosłych przypada miesięcznie 26,4
rozmowy z automatu. Gdyby uwzględnić małolatów, którzy teoretycznie ze
względu na wzrost i umiejętności byliby w stanie zadzwonić z automatu,
ta liczba pewnie byłaby jeszcze niższa.
Ponieważ AFAIK wg obecnego stanu prawnego 1 automat powinien przypadać
(no i chyba circabout przypada) na 950 osób (w dowolnym wieku) więc
oszacowanie górne to 250,8 rozmowy na automat miesięczne czyli nieco
ponad 8 dziennie. Ciekawe jak powyższe ma się do billingów &tp.
> Niepelnosprawny korzysta 2.2 raza miesiecznie, o ile nie jest wsrod
> tych 80% ktory nie korzysta wcale :-)
>
> No to ciekaw jestem rzeczywistej wielkosci probki .. 2000 osob
> badanych, z czego 160 moze cos powiedziec :-)
>
> Ciekawe jaki wplyw mialy np telefony w szpitalach.
Dlaczego ten wpływ jest istotny - odsetek nieukomórkowionych chorych
jest znacznie wyższy od odsetka dla ogółu populacji?
> Dlaczego pominieto mlodziez ponizej 18 lat w badaniu ?
Bo zabiliby śmiechem pytających :-P?
> Duzo liczb, niektore trudno sobie uzmyslowic na co odpowiadaja ... tak
> sie marnuje nasze pieniadze - ciekawe ile kosztowalo badanie :-(
>
> A nie wystarczylo zaczac od ilosci sprzedanych kart TP do automatow ?
Sprzedane karty przekładają się na przychody TP z tytułu sprzedaży kart,
ale nie na faktyczne wykorzystanie. Ile z nich jest kupowanych na
wsiakoj pożarnyj słuczaj (taka przenośnia, skoro 998 i tak jest za darmo
:-)) a potem ekspiruje niewykorzystane.
Poza tym, domniemywam, że w niektórych lokalizacjach znaczna część ruchu
może być generowana przez numery dostępowe 800 do zdrapek typu
telebzdecik. Jeżeli ten ruch jest generowany przez cudzoziemców, to
raczej się nie załapali na reprezentatywną próbę ;-).
Podsumowując, IMHO jedyna nadzieja dla automatów to postawić na każdym
hotspota i za impulsa sprzedawać solidną porcyjkę MB w nie za krótkim
czasie :-)
Przemek
-
12. Data: 2010-01-12 23:29:29
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 12 Jan 2010 23:57:01 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
>Użytkownik J.F. napisał:
>> Ciekawe jaki wplyw mialy np telefony w szpitalach.
>
>Dlaczego ten wpływ jest istotny - odsetek nieukomórkowionych chorych
>jest znacznie wyższy od odsetka dla ogółu populacji?
Moze byc i wyzszy, jesli np sa tam przewaznie ludzi starsi.
Ale raczej mi chodzi o to ze warunki sprzyjaja uzyciu - pogadac jest
chec lub potrzeba, telefon domowy zostal w domu, automat na korytarzu
czeka.
Zupelnie inna sytuacja niz mialbym wychodzic z domu do automatu zeby
zadzwonic, czy gonic na drugi koniec wsi :-) Zreszta kto by tak mial
ten pewnie juz dawno komorke kupil.
>> Dlaczego pominieto mlodziez ponizej 18 lat w badaniu ?
>Bo zabiliby śmiechem pytających :-P?
Hm, a na wakacjach nie dzwonia ?
>> A nie wystarczylo zaczac od ilosci sprzedanych kart TP do automatow ?
>
>Sprzedane karty przekładają się na przychody TP z tytułu sprzedaży kart,
>ale nie na faktyczne wykorzystanie. Ile z nich jest kupowanych na
>wsiakoj pożarnyj słuczaj (taka przenośnia, skoro 998 i tak jest za darmo
>:-)) a potem ekspiruje niewykorzystane.
Zawsze to jakis punkt wyjscia, a przeciez z danych TP mozna wyciagnac
znacznie wiecej informacji.
>Poza tym, domniemywam, że w niektórych lokalizacjach znaczna część ruchu
>może być generowana przez numery dostępowe 800 do zdrapek typu
>telebzdecik.
Tym bardziej od danych operatora nalezalo zaczac.
No chyba ze TP cos twierdzil, trzeba bylo zweryfikowac.
>Podsumowując, IMHO jedyna nadzieja dla automatów to postawić na każdym
>hotspota i za impulsa sprzedawać solidną porcyjkę MB w nie za krótkim
>czasie :-)
Ale potem zgubisz komorke i nawet nie bedziesz mogl zadzwonic ze
zgubiles :-)
J.
-
13. Data: 2010-01-13 07:36:12
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik Michal Jankowski napisał:
> J.F.<j...@p...onet.pl> writes:
>
>> Korzystajacych jest 8% wsrod sprawnych :-)
>
> ... i 20% wsrod niepelnosprawnych.
>
> Przeciez to musza byc brednie najczystszej wody, kogo oni pytali i o
> co?
Mnie zastanawia jaką niepełnosprawność "reprezentowali" ankietowani?
Biorąc pod uwagę, że automaty dla niepełnosprawnych różnią się od
zwykłych jedynie mniejszą wysokością od gleby (chyba, że czegoś nie
wiem) to "targetem" są niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich i żadni inni.
> O "PAS"? To ja z góry mogę powiedzieć, że 63.2% sprawnych i 91.28%
> niepełnosprawnych nie zrozumiało pytania.
>
Jeżeli zapytali skrótem o korzystanie z PASów, to 100% mogłoby zrozumieć
to jako pasy bezpieczeństwa w samochodzie względnie pasy typu "zebra" na
przejściu dla pieszych ;-).
Przemek
-
14. Data: 2010-01-13 07:55:50
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik J.F. napisał:
> On Tue, 12 Jan 2010 23:57:01 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
>> Użytkownik J.F. napisał:
>>> Ciekawe jaki wplyw mialy np telefony w szpitalach.
>>
>> Dlaczego ten wpływ jest istotny - odsetek nieukomórkowionych
>> chorych jest znacznie wyższy od odsetka dla ogółu populacji?
>
> Moze byc i wyzszy, jesli np sa tam przewaznie ludzi starsi.
N
o chyba, że tak, ale w sumie nie tylko. Niespełna 3 lata temu, gdy
urodziło się moje dziecko, zaobserwowałem spore użycie automatu na
położniczym :-).
> Ale raczej mi chodzi o to ze warunki sprzyjaja uzyciu - pogadac jest
> chec lub potrzeba, telefon domowy zostal w domu, automat na
> korytarzu czeka.
Bywają bardziej skomplikowane przypadki :-). Moja teściowa, która
spędziła w szpitalu ok 1,5 roku temu 2 tygodnie, dostała do dzwonienia
komórkę (naładowaną kasą na jakieś 4 godziny rozmów) z zaprogramowanymi
najważniejszymi numerami i łopatologicznym opisem jak dzwonić. I co?
Tylko odbierała (aktywną klapką), a żeby zadzwonić, dreptała do automatu
(i to mimo faktu, że jej choroba była związana z problemami z chodzeniem).
Nie wiem, czy jest sporo osób takich jak ona tzn. przejawiających
skrajną technofobię, ale wydaje się, że automaty lub coś w rodzaju jest
im jednak potrzebne... Pytanie czy to jest target na tyle istotny, żeby
opłacało się utrzymywać dlań całą infrastrukturę?
>>> Dlaczego pominieto mlodziez ponizej 18 lat w badaniu ?
>> Bo zabiliby śmiechem pytających :-P?
>
> Hm, a na wakacjach nie dzwonia ?
Chyba tylko w przypadku, gdy rodzice obawiają się, że komórka dziecka
zostanie skradziona/zgubiona i dlatego dziecko ma ganiać do automatu. Ja
sam, choć jestem stary grzyb (przynajmniej z punktu widzenia małolatów)
do 2004 zasadniczo też sporo dzwoniłem na wakacjach z automatów :-).
>>> A nie wystarczylo zaczac od ilosci sprzedanych kart TP do
>>> automatow ?
>>
>> Sprzedane karty przekładają się na przychody TP z tytułu sprzedaży
>> kart, ale nie na faktyczne wykorzystanie. Ile z nich jest
>> kupowanych na wsiakoj pożarnyj słuczaj (taka przenośnia, skoro 998
>> i tak jest za darmo :-)) a potem ekspiruje niewykorzystane.
>
> Zawsze to jakis punkt wyjscia, a przeciez z danych TP mozna
> wyciagnac znacznie wiecej informacji.
>> Poza tym, domniemywam, że w niektórych lokalizacjach znaczna część
>> ruchu może być generowana przez numery dostępowe 800 do zdrapek
>> typu telebzdecik.
>
> Tym bardziej od danych operatora nalezalo zaczac.
Ale IMHO jednak od danych bilingowych, a nie od sprzedaży kart.
> No chyba ze TP cos twierdzil, trzeba bylo zweryfikowac.
>
>> Podsumowując, IMHO jedyna nadzieja dla automatów to postawić na
>> każdym hotspota i za impulsa sprzedawać solidną porcyjkę MB w nie
>> za krótkim czasie :-)
>
> Ale potem zgubisz komorke i nawet nie bedziesz mogl zadzwonic ze
> zgubiles :-)
Nie będę mógł bo i tak nie będę miał karty, żeby zadzwonić :-).
Przemek
-
15. Data: 2010-01-13 08:42:51
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Przemysław Kowalik <p...@A...pl> writes:
> > O "PAS"? To ja z góry mogę powiedzieć, że 63.2% sprawnych i 91.28%
> > niepełnosprawnych nie zrozumiało pytania.
> >
> Jeżeli zapytali skrótem o korzystanie z PASów, to 100% mogłoby
> zrozumieć to jako pasy bezpieczeństwa w samochodzie względnie pasy
> typu "zebra" na przejściu dla pieszych ;-).
Jeżeli pytali o "publiczny aparat samoinkasujący" to zmieniam szacunki
na 52% i 85%. Tego sformułowania też nikt normalny nie zna.
MJ
-
16. Data: 2010-01-13 14:42:04
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik Michal Jankowski napisał:
> Przemysław Kowalik<p...@A...pl> writes:
>
>> > O "PAS"? To ja z góry mogę powiedzieć, że 63.2% sprawnych i 91.28%
>> > niepełnosprawnych nie zrozumiało pytania.
>> >
>> Jeżeli zapytali skrótem o korzystanie z PASów, to 100% mogłoby
>> zrozumieć to jako pasy bezpieczeństwa w samochodzie względnie pasy
>> typu "zebra" na przejściu dla pieszych ;-).
>
> Jeżeli pytali o "publiczny aparat samoinkasujący" to zmieniam szacunki
> na 52% i 85%. Tego sformułowania też nikt normalny nie zna.
OT - to mi przypomina, jak kiedyś przeczytałem w wywiadzie z jakąś panią
seksuolog, że w badaniach ankietowych na grupie poborowych stwierdziła
ona znikomą aktywność w temacie. Powodem było używanie medycznego
słownictwa - gdy zaczęła pytać "po ludzku" wyniki od razy "skoczyły" :-).
Przemek
-
17. Data: 2010-01-13 20:05:35
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 13 Jan 2010 08:36:12 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
>Mnie zastanawia jaką niepełnosprawność "reprezentowali" ankietowani?
W pelej wersji sa te dane - polowa ma uposledzenie ruchu, ale sa tez
rece, sluch i inne.
>Biorąc pod uwagę, że automaty dla niepełnosprawnych różnią się od
>zwykłych jedynie mniejszą wysokością od gleby (chyba, że czegoś nie
>wiem) to "targetem" są niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich i żadni inni.
No i wlasnie to mi sie troche kloci .. inwalida na wozku, ktory jedzie
hen daleko do automatu zadzwonic ? Nie lepiej komorka ?
J.
-
18. Data: 2010-01-13 22:18:03
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 13 Jan 2010 08:55:50 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
>Użytkownik J.F. napisał:
>>>> Ciekawe jaki wplyw mialy np telefony w szpitalach.
>>> Dlaczego ten wpływ jest istotny - odsetek nieukomórkowionych
>>> chorych jest znacznie wyższy od odsetka dla ogółu populacji?
>>
>> Moze byc i wyzszy, jesli np sa tam przewaznie ludzi starsi.
>
>No chyba, że tak, ale w sumie nie tylko. Niespełna 3 lata temu, gdy
>urodziło się moje dziecko, zaobserwowałem spore użycie automatu na
>położniczym :-).
Na jedno wychodzi - w szpitalu.
Taki tydzien moze wyrobic roczna statystyke :-)
Swoja droga ostatnio bylem na jednym oddziale .. hm, nie zauwazylem.
Czyzby juz jednak prawie wszyscy mieli komorki ?
>Nie wiem, czy jest sporo osób takich jak ona tzn. przejawiających
>skrajną technofobię, ale wydaje się, że automaty lub coś w rodzaju jest
>im jednak potrzebne...
Komorki z tarcza :-)
>>>> Dlaczego pominieto mlodziez ponizej 18 lat w badaniu ?
>>> Bo zabiliby śmiechem pytających :-P?
>> Hm, a na wakacjach nie dzwonia ?
>Chyba tylko w przypadku, gdy rodzice obawiają się, że komórka dziecka
>zostanie skradziona/zgubiona i dlatego dziecko ma ganiać do automatu. Ja
>sam, choć jestem stary grzyb (przynajmniej z punktu widzenia małolatów)
>do 2004 zasadniczo też sporo dzwoniłem na wakacjach z automatów :-).
no wlasnie cos mi sie wydawalo ze widzialem uzywane automaty dawniej w
takich miejscach. Ale wtedy chyba miedzymiastowa byla tansza niz
komorki.
J.
-
19. Data: 2010-01-15 08:28:13
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik J.F. napisał:
> On Wed, 13 Jan 2010 08:55:50 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
>> Użytkownik J.F. napisał:
>>>>> Ciekawe jaki wplyw mialy np telefony w szpitalach.
>>>> Dlaczego ten wpływ jest istotny - odsetek nieukomórkowionych
>>>> chorych jest znacznie wyższy od odsetka dla ogółu populacji?
>>>
>>> Moze byc i wyzszy, jesli np sa tam przewaznie ludzi starsi.
>>
>> No chyba, że tak, ale w sumie nie tylko. Niespełna 3 lata temu,
>> gdy urodziło się moje dziecko, zaobserwowałem spore użycie automatu
>> na położniczym :-).
>
> Na jedno wychodzi - w szpitalu. Taki tydzien moze wyrobic roczna
> statystyke :-)
Racja! A jeśli próba była naprawdę reprezentatywna, to powinni wziąć do
niej i takich, co poleżeli w szpitalu i wyszli żywi ;-).
> Swoja droga ostatnio bylem na jednym oddziale .. hm, nie zauwazylem.
> Czyzby juz jednak prawie wszyscy mieli komorki ?
>
>> Nie wiem, czy jest sporo osób takich jak ona tzn. przejawiających
>> skrajną technofobię, ale wydaje się, że automaty lub coś w rodzaju
>> jest im jednak potrzebne...
>
> Komorki z tarcza :-)
ROTFL. Ale poważniej - jak się domyślasz, to nie chodzi o tarczę, bo
końcu automaty obecnie też tarcz nie mają (a moja teściowa ma w domu też
telefon z przyciskami). IMHO dla niektórych z komórkami problemem jest
inny sposób dzwonienia - nie ma podniesienia/odłożenia słuchawki na
widły, tylko trzeba naciskać jakieś dziwne przyciski po wybraniu numeru,
czy żeby odebrać albo zakończyć rozmowę.
>>>>> Dlaczego pominieto mlodziez ponizej 18 lat w badaniu ?
>>>> Bo zabiliby śmiechem pytających :-P?
>>> Hm, a na wakacjach nie dzwonia ?
>> Chyba tylko w przypadku, gdy rodzice obawiają się, że komórka
>> dziecka zostanie skradziona/zgubiona i dlatego dziecko ma ganiać do
>> automatu. Ja sam, choć jestem stary grzyb (przynajmniej z punktu
>> widzenia małolatów) do 2004 zasadniczo też sporo dzwoniłem na
>> wakacjach z automatów :-).
>
> no wlasnie cos mi sie wydawalo ze widzialem uzywane automaty dawniej
> w takich miejscach. Ale wtedy chyba miedzymiastowa byla tansza niz
> komorki.
Nie pamiętam, czy w 2004 stawki połączeń z automatów były takie jak
obecnie, ale podejrzewam, że tak.
No więc mamy (w zależności od nominału karty)
1) lokalne/strefowe 15 imp. - 0,27, 30 imp. - 0,22, 60 imp. - 0,18
2) międzystrefowe 15 imp. - 0,73, 30 imp. - 0,61, 60 imp. - 0,49
3) komórkowe 15 imp. - 1,93, 30 imp. - 1,60, 60 imp. - 1,28
Ponieważ dzieci na wakacjach są zasadniczo najbardziej zainteresowane
punktami 2 i 3, więc zobaczmy co się działo w porównaniu z komórkami.
W 2004 przyszła Heyah i zaczęło się taktowanie sekundowe oraz stawki <1
PLN/min krajowe, ale AFAIR latem 2004 jeszcze chyba TT i S+ się nie
całkiem dostosowały. Ad 3. już się zaczęło "chwiać",
W lecie 2005 każdy prepaid AFAIR miał już stawki nie przekraczające 0,80
PLN/min. Zatem jak widać, komórki już wtedy "rządziły" ad. 3 i zaczynały
"podgryzać" ad 2.
2007 to Play a zatem początek zjazdu z podstawowymi stawkami w okolice
0,49 PLN czyli początek końca konkurencyjności automatów ad 2.
2009 to stawki 0,29 PLN/min. Teraz już ze względu na taktowanie nawet i
ad 1) wygląda nieciekawie :-)
BTW, coś mi się kojarzy, że gdy w 2005 w SS wprowadzono bezpakietową
stawkę 0,24 PLN/min na stacjonarne, to na automatach pojawiły się
reklamy "Z automatu rozmowy lokalne od 18 gr/min" - szkoda, że
zapomnieli dodać 18 gr/min, minimum 40 gr" :-P
Przemek
-
20. Data: 2010-01-17 18:50:29
Temat: Re: raport automatyczny gru-09
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl>
>
>> Swoja droga ostatnio bylem na jednym oddziale .. hm, nie zauwazylem.
>> Czyzby juz jednak prawie wszyscy mieli komorki ?
>>
>>> Nie wiem, czy jest sporo osób takich jak ona tzn. przejawiających
>>> skrajną technofobię, ale wydaje się, że automaty lub coś w rodzaju
>>> jest im jednak potrzebne...
>>
>> Komorki z tarcza :-)
>
> ROTFL. Ale poważniej - jak się domyślasz, to nie chodzi o tarczę, bo końcu
> automaty obecnie też tarcz nie mają (a moja teściowa ma w domu też telefon
> z przyciskami). IMHO dla niektórych z komórkami problemem jest inny sposób
> dzwonienia - nie ma podniesienia/odłożenia słuchawki na widły, tylko
> trzeba naciskać jakieś dziwne przyciski po wybraniu numeru, czy żeby
> odebrać albo zakończyć rozmowę.
No to ta klapka powinna rozwiać dylematy