-
1. Data: 2010-01-04 10:21:01
Temat: [z archiwum ą]czesc 8
Od: "brum" <b...@o...eu>
retina, 15 listopada 2003 12:45, Pożegnanie z neostradą!!! Od razu lepiej.
Neostrada wykończyła mnie nerwowo.
Opowiem w skrócie.Zaczęło się dobrze: złożyłam zamówienie,poszłam odebrać
modem i ... okazało się, że zabrakło modemów,a umowy nie mają wydrukowanej i
że zadzwonią jak będą mieli.Nie zadzwonili.Za to ja zadzwoniłam i poszłam
odebrać sprzęt.Na skrosowanie czekałam prawie 3 tygodnie, bo przecież
monterzy pracują tylko do 15ej od poniedziałku do piątku.Doczekałam się,ale
przy okazji odłączyli mi telefon.Po setkach telefonów do infolinii,która
twierdziła,że wszystko jest w porządku i telefon musi działać,dziesiątkach
do reklamacji,która twierdziła podobnie,doczekałam się pomocy od pana z
telepunktu (jedyny pozytywny czlowiek,na ktorego trafilam w Telepsie).Pan
drążył temat bardzo dogłębnie i po 10 dniach zreanimował mój
telefon.Cieszyłam się neo dwa tygodnie.Nagle przestało działać.Kazali mi
zainstalować neo od nowa.Nic nie pomogło.Złożyłam reklamację.Miałam czekać 3
dni.Po 3 dniach tylko się pogorszyło,bo adsl przestał świecić.Miałam czekać
kolejne 3 dni.Przez te 3 dni dzwoniłam wielokrotnie na info i każda osoba,z
którą rozmawiałam mówiła co innego.Setki telefonów,kolejne wizyty w
telepunkcie,mnóstwo nerwów,zupełna niekompetencja ludzi po drugiej stronie.
Po 13 dniach oczekiwania poinformowano mnie,że moja linia została
rozkrosowana i że mam czekać.Ktoś inny twierdził,że muszę złożyć nowe
zamówienie na neo,czyli zacząć wszystko od nowa,bo wyświetla się mu status
"Zakończone".To była wersja ostateczna. Mogę zrozumieć,że coś się psuje,ale
odganianie się od klienta jak od natrętnej muchy,wprowadzanie go w błąd i
dawanie bezpodstawnych obietnic,to już trochę za dużo.
Rozsierdzona zwróciłam modem, rozwiązałam umowę i odetchnęłam.
Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłam do Chello.O dziwo dodzwoniłam się od
razu.Miła pani poinformowała mnie o warunkach instalacji,oraz odpowiedziała
na wszelkie,nawet dość dociekliwe pytania techniczne.Zapytałam, ile czeka
sie na instalację.Umówiła mnie na NASTĘPNY dzień (czyli SOBOTĘ) i to z
możliwością wyboru pasującej mi godziny.O ustalonej porze zjawił się młody
chłopak,który w 15 minut zainstalował internet,HBO i przy okazji z własnej
woli poprawił jakość odbioru w kablówce.Wszystko działa i cieszy.Nie mogę
wyjść z podziwu.I po co ja to piszę? Może ktoś dzięki temu nie da się skusić
na kolejne promocje telepsy i zaoszczędzi mnóstwo czasu i nerwów.Pozdrawiam
G.