-
21. Data: 2011-12-26 23:13:18
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Irek,
Monday, December 26, 2011, 11:28:50 PM, you wrote:
>> A ktos broni użycia aktywnego PFC i podciągnięcia do 560V?
> Yyy.... cena Romanie, cena.
Chwila - ale to chyba normalne, że falownik 3x400V ma byc droższy od
3x230V. Poza tym - nawet w takim 3x230V aktywne PFC nie musi byc
jakimś wymysłem i ma swoje zalety.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
22. Data: 2011-12-27 00:10:58
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> Chwila - ale to chyba normalne, że falownik 3x400V ma byc droższy od
> 3x230V. Poza tym - nawet w takim 3x230V aktywne PFC nie musi byc
> jakimś wymysłem i ma swoje zalety.
Musimy oddzielić teorię od praktyki.
Wiem, że można zbudować układ zasilany 1f dający na wyjściu pełnokrwiste
3f. Tyle teoria.
W praktyce nigdy, ale to naprawdę nigdy nie spotkałem falownika, który z
zasilania 1f dał by prawdziwe 3f (0.4kV m-f).
Zobaczmy, co możemy zrobić.
Falownik 1f->3f kosztuje dla mocy 1kW jakieś 500-550pln. Jak oceniasz
koszt wbudowania a.PFC dla tego układu? Realnie.
__
Pzd,
Irek.N.
-
23. Data: 2011-12-27 00:34:43
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Irek,
Tuesday, December 27, 2011, 1:10:58 AM, you wrote:
>> Chwila - ale to chyba normalne, że falownik 3x400V ma byc droższy od
>> 3x230V. Poza tym - nawet w takim 3x230V aktywne PFC nie musi byc
>> jakimś wymysłem i ma swoje zalety.
> Musimy oddzielić teorię od praktyki.
PFC to praktyka a nie teoria.
> Wiem, że można zbudować układ zasilany 1f dający na wyjściu pełnokrwiste
> 3f. Tyle teoria.
> W praktyce nigdy, ale to naprawdę nigdy nie spotkałem falownika, który z
> zasilania 1f dał by prawdziwe 3f (0.4kV m-f).
Ale to nie oznacza, że zbudowanie takiego nie jest możliwe i że się
takich nie buduje.
> Zobaczmy, co możemy zrobić.
> Falownik 1f->3f kosztuje dla mocy 1kW jakieś 500-550pln.
Falownik 3x230V oczywiście.
> Jak oceniasz koszt wbudowania a.PFC dla tego układu? Realnie.
Kilkadziesiąt-niewiele ponad 100 PLN w dużej serii. Szacunkowo ale
realnie. Kilkaset PLN w prototypie przy nieliczeniu nakładu pracy
własnej.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
24. Data: 2011-12-27 12:05:55
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: "zenek" <g...@g...com>
Użytkownik "Irek N."
>> No to właśnie do tego są falowniki. Taki Schneider ATV12 akurat
>> się nada (jeśli nie ten tańszy z Ceneo).
> Potwierdzam, bardzo przyzwoity i tani falownik. Stosuję b.chętnie
> i nie zdarzyło mi się uszkodzić.
dzięki, zdaje się o dokładnie coś takiego mi chodziło, żeby od czasu do
czasu podłaczyć jakąś wiertarkę stołową czy podobną maszynę trójfazową do
sieci jednofazowej, zawsze to sporo tańsze niż przyłącze z energergetyki i
jego utrzymanie,
myślałem tylko że problem jest prostrzy do rozwiązania niż robienie
prostownika i trzech falowników.
-
25. Data: 2011-12-27 12:22:52
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2011-12-27 13:05, zenek pisze:
> Użytkownik "Irek N."
>>> No to właśnie do tego są falowniki. Taki Schneider ATV12 akurat
>>> się nada (jeśli nie ten tańszy z Ceneo).
>> Potwierdzam, bardzo przyzwoity i tani falownik. Stosuję b.chętnie
>> i nie zdarzyło mi się uszkodzić.
>
> dzięki, zdaje się o dokładnie coś takiego mi chodziło, żeby od czasu do
> czasu podłaczyć jakąś wiertarkę stołową czy podobną maszynę trójfazową
> do sieci jednofazowej,
Ale to nie bardzo się nadaje, żeby podłączać różne, przypadkowe
urządzenia. To nie zastępuje gniazdka trójfazowego. Parametry silnika
trzeba wpisać do ustawień albo włączyć jakąś procedurę automatycznego
ich znajdowania.
> zawsze to sporo tańsze niż przyłącze z
> energergetyki i jego utrzymanie,
> myślałem tylko że problem jest prostrzy
Oczy mnie zabolały. prostszy
--
pozdrawiam
MD
-
26. Data: 2011-12-27 12:40:51
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mario napisał:
>>>> No to właśnie do tego są falowniki. Taki Schneider ATV12 akurat
>>>> się nada (jeśli nie ten tańszy z Ceneo).
>>> Potwierdzam, bardzo przyzwoity i tani falownik. Stosuję b.chętnie
>>> i nie zdarzyło mi się uszkodzić.
>>
>> dzięki, zdaje się o dokładnie coś takiego mi chodziło, żeby od czasu do
>> czasu podłaczyć jakąś wiertarkę stołową czy podobną maszynę trójfazową
>> do sieci jednofazowej,
>
> Ale to nie bardzo się nadaje, żeby podłączać różne, przypadkowe
> urządzenia. To nie zastępuje gniazdka trójfazowego. Parametry silnika
> trzeba wpisać do ustawień albo włączyć jakąś procedurę automatycznego
> ich znajdowania.
Bez przesady, procedurę uruchamia się błyskawicznie. A bez dostrojenia
też nieźle kręci. Strojenie ma znaczenie przede wszyskim dla zwolnionych
obrotów.
--
Jarek
-
27. Data: 2011-12-27 13:49:14
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Irek N. napisał:
>> Zupełnie.
>
> No masz, się upierał jednak Jarku będę. :)
>
>> Ten model jest fabrycznie przystosowany do zasilania z jednej
>> fazy (tylko i wyłącznie).
>
> W to nie wątpie, problem jednak w tym, że masz do dyspozycji szynę DC w
> środku na poziomie 320VDC i ni jak z tego nie zrobisz prawdziwego 3 x
> 400V (międzyfazowe).
> Jak więc trafisz na silnik przystosowany do tradycyjnej sieci i będzie
> na stałe połączony (uzwojenia), to go po prostu nie zasilisz.
Zasilić zasili, silnik ruszy i na jałowo obroty będzie maił - tyle że
moc znacznie niższą i charakterystykę momentu miękką - łatwo będzie się
go zatrzymywało. Patentowany sposób na sfajczenie uzwojeń!
>
> Poza tym falownik zasilany 3f można zazwyczaj (czasami się bronią)
> zasilić 1f, tylko trzeba to z głową zrobić i mnóstwo parametrów
> przestawić. Liczyć się też trzeba z parametrami do d., ale jak mus - to
> mus :)
No chyba że mamy do czynienia z falownikiem zawierającym przetwornicę
podwyższającą - technicznie możliwe ale cenowo trudno akceptowalne, nie
wiem czy jest popyt i czy ktoś takie cuda produkuje...
--
Darek
-
28. Data: 2011-12-27 14:03:57
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Dariusz,
Tuesday, December 27, 2011, 2:49:14 PM, you wrote:
[...]
> No chyba że mamy do czynienia z falownikiem zawierającym przetwornicę
> podwyższającą - technicznie możliwe ale cenowo trudno akceptowalne,
To znaczy? Nie ma problemu z budową aktywnego PFC o mocy rzedu 1kW (bo
takie pytanie tu padło) w zupełnie przyzwoitych kosztach. Nie mam
pojęcia, skąd mit o zastraszającej cenie.
Bardziej kłopotliwe byłoby przy mocy rzędu 3.5kW ale nadal technicznie
wykonywalne - są dwukanałowe kontrolery PFC (np. UCC28061), które
znacząco zmiejszają tętnienia i obciązenie z obu stron.
> nie wiem czy jest popyt i czy ktoś takie cuda produkuje...
Popyt na pewno by się znalazł. Dziwne, że podaży nie ma...
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
29. Data: 2011-12-27 18:53:59
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
>> W to nie wątpie, problem jednak w tym, że masz do dyspozycji szynę DC w
>> środku na poziomie 320VDC i ni jak z tego nie zrobisz prawdziwego 3 x
>> 400V (międzyfazowe).
>> Jak więc trafisz na silnik przystosowany do tradycyjnej sieci i będzie
>> na stałe połączony (uzwojenia), to go po prostu nie zasilisz.
>
> Zasilić zasili, silnik ruszy i na jałowo obroty będzie maił - tyle że
> moc znacznie niższą i charakterystykę momentu miękką - łatwo będzie się
> go zatrzymywało. Patentowany sposób na sfajczenie uzwojeń!
Z tym sfajczeniem, to chyba przesada. Falowniki na ogół mają dobre
zabezpieczenia przed przegrzaniem silnika -- same domagają się by im
nadusić jakiś guzik przy zimnym uzwojeniu, a później w czasie pracy
mierzą rezystancję rozgrzanej miedzi (czy to jest opatentowane, tego
nie wiem, ale chyba większość falowników tak ma). Jakby było mało,
to można jeszcze dołożyć osobny termistor -- to też jest przewidziane.
Podłączyłem niedawno falownik do silnika 5,5kW. Kazałem mu się dostroić
do uzwojeń wdług procedury "stały moment obrotwy". Po ustawieniu
częstotliwości na 0,6Hz kręci wałem aż miło, zatrzymać się tego nie da.
Przy starcie silnik zabawnie mruczy na dość wysokich częstotliwościach.
Zakładam, że falownik nie puszcza w uzwojenia prawie stałego (0,6Hz)
prądu o napięciu 400V, wszystko robi jakoś sprytniej. Tak więc z tą
"miękką charakterystyką momentu", to też muszą być jakieś banialuki.
> No chyba że mamy do czynienia z falownikiem zawierającym przetwornicę
> podwyższającą - technicznie możliwe ale cenowo trudno akceptowalne,
> nie wiem czy jest popyt i czy ktoś takie cuda produkuje...
Już było wspomniane, że wzmiankowany falownik ATV12 ma w katalogach
wykonanie dedykowane do amerykańskiej sieci zasilającej i europejskich
silników. Czy jest droższy od wersji europejskiej, tego nie wiem, ale
nie sądzę.
--
Jarek
-
30. Data: 2011-12-27 21:07:00
Temat: Re: przetwwornica 3 fazowa
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> PFC to praktyka a nie teoria.
Praktycznie niespotykane w przemyśle :)
> Ale to nie oznacza, że zbudowanie takiego nie jest możliwe i że się
> takich nie buduje.
Oczywiście, żę nie, przecież tak właśnie napisałem.
> Kilkadziesiąt-niewiele ponad 100 PLN w dużej serii. Szacunkowo ale
> realnie. Kilkaset PLN w prototypie przy nieliczeniu nakładu pracy
> własnej.
Czyli jakieś 30-40% ceny? Myślisz, że ktoś to kupi, jak nie musi?
__
Pzd, Irek.N.