-
11. Data: 2014-08-27 01:18:23
Temat: Re: programator i TQFP
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Nie możesz tego zrobić w całości przez ISP?
no chyba mogę za jednym zamachem wrzucić po ISP bootloader + firmware,
ale dużo to nie zmienia. Nadal trzeba się podpiąć pod ISP w środku
urządzenia.
> To akurat nie powinien być problem, przynajmniej przy AVR. Dopóki
> procesor nie zobaczy drugiego (jest EEPROM, więc można to sobie
> spokojnie zapamiętać) to się nie wygłupia tylko na niego czeka.
Niestety nie. Tutaj chodzi o to, że procesory kontrolują poprawną pracę
drugiego, i brak łączności traktują jako awarię. To nie jest wielki
dramat, bo potem przez menu się to kasuje. A podczas programowania kiedy
się odpowiednio ustawi zworki, to się blokuje to wykrywanie - ale znowu
to zabawa niepotrzebna, a czas montażu jest kluczowy.
> Kiedyś ktoś narzekał właśnie na utratę zawartości pamięci programu po
> lutowaniu. Niestety dzisiaj już nie pamiętam o jaki procesor chodziło
> itd, ale mocno mi się wydaje, że weryfikował po wylutowaniu w
> programatorze i sam układ był sprawny. Na pewno jest to temat do
> weryfikacji, bo wiele czasu upłynęło i wiele mogło się zmienić.
> Myślałem, że może ktoś czytający to robił i potwierdzi lub zaprzeczy, bo
> temat mnie tak naprawdę też interesuje.
no to czekamy na info nadal...
Osobiście lutuję procesory nie w piecyku, tylko na końcu - ręcznie,
kopytkiem. Więc o przegrzaniu nie ma mowy raczej, i trudno mi sobie
wyobrazić, żeby podczas normalnego lutowania coś się wydarzyło...
-
12. Data: 2014-08-27 08:38:54
Temat: Re: programator i TQFP
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ltj51o$liu$1@node1.news.atman.pl...
>
>> Nie możesz tego zrobić w całości przez ISP?
>
> no chyba mogę za jednym zamachem wrzucić po ISP bootloader + firmware, ale
> dużo to nie zmienia. Nadal trzeba się podpiąć pod ISP w środku urządzenia.
>
Nie masz tej płytki wcześniej na wierzchu ?
Dostanie się do środka urządzenia podczas produkcji to jakiś problem ?
P.G.
-
13. Data: 2014-08-27 09:07:23
Temat: Re: programator i TQFP
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2014-08-27 01:18, sundayman pisze:
> no chyba mogę za jednym zamachem wrzucić po ISP bootloader + firmware,
> ale dużo to nie zmienia. Nadal trzeba się podpiąć pod ISP w środku
> urządzenia.
Dopiero co narzekałeś na dwa programowania ;)
Musisz programować jak masz urządzenie złożone? Nie możesz wcześniej?
Nie sprawdzasz na zasilaczu laboratoryjnym z ograniczeniem prądowym czy
wszystko jest OK?
> Niestety nie. Tutaj chodzi o to, że procesory kontrolują poprawną pracę
> drugiego, i brak łączności traktują jako awarię. To nie jest wielki
> dramat, bo potem przez menu się to kasuje. A podczas programowania kiedy
> się odpowiednio ustawi zworki, to się blokuje to wykrywanie - ale znowu
> to zabawa niepotrzebna, a czas montażu jest kluczowy.
No ale dlaczego nie? Zapisujesz sobie w EEPROMie że procesor został już
zauważony i od tego momentu ma działać, a do tego momentu czekać aż
drugi się odezwie.
> no to czekamy na info nadal...
> Osobiście lutuję procesory nie w piecyku, tylko na końcu - ręcznie,
> kopytkiem. Więc o przegrzaniu nie ma mowy raczej, i trudno mi sobie
> wyobrazić, żeby podczas normalnego lutowania coś się wydarzyło...
Wiesz, chętnie bym pogrzebał po sieci, ale jakoś nie bardzo mam na to
czas. Nie chodziło o przegrzanie, bo układy po wylutowaniu działały
(dawały się znów zaprogramować).
Może kiedyś spróbuję przelutować zaprogramowany układ i zobaczyć co się
dzieje, ale to nie będzie ATMega, bo ich nie używam.
Pozdrawiam
DD
-
14. Data: 2014-08-27 10:03:28
Temat: Re: programator i TQFP
Od: MKi <e...@t...op.pl>
-- Wiadomość oryginalna (wysłana 27.08.2014 09:07) --
> Wiesz, chętnie bym pogrzebał po sieci, ale jakoś nie bardzo mam na to
> czas. Nie chodziło o przegrzanie, bo układy po wylutowaniu działały
> (dawały się znów zaprogramować).
Niezupełnie na temat, ale dotyczy temperatur
i programowania ISP.
Rzecz dotyczy procesorów SiLabs C8051F531.
SiLabs ma swój interfejs do programowania ISP,
czterodrutowy, zwany C2.
Za pierwszym razem procesor jest zawsze programowany
bez problemów.
Ponowne programowanie w ok. 60% przypadków się nie udaje.
Programator w ogóle nie widzi procesora.
Pamaga... podgrzanie procesora lutownicą. Programator
się łączy, programuje.
Pozdrowienia,
MKi
-
15. Data: 2014-08-27 15:34:47
Temat: Re: programator i TQFP
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Dopiero co narzekałeś na dwa programowania ;)
> Musisz programować jak masz urządzenie złożone? Nie możesz wcześniej?
> Nie sprawdzasz na zasilaczu laboratoryjnym z ograniczeniem prądowym czy
> wszystko jest OK?
Ależ koledzy kombinują... :)
Oczywiście, że MOGĘ wcześniej. Tylko, że jest to zbyteczny etap. Obecnie
płytki po procesie "produkcji", czyli montażu i mycia trafiają do
montażu "końcowego", gdzie urządzenie jest składane do kupy,
programowane i testowane. To niby po kiego grzyba dodawać kolejne etapy,
skoro mnie chodzi o skrócenie czasu a nie wydłużenie ?
> No ale dlaczego nie? Zapisujesz sobie w EEPROMie że procesor został już
> zauważony i od tego momentu ma działać, a do tego momentu czekać aż
> drugi się odezwie.
No na upartego tak - ale to z kolei wymaga modyfikacji programu, a tego
też nie chcę robić, bo (1) szkoda czasu, (2) program jest przetestowany
i sprawdzony i wolę nie robić w nim niczego, co nie jest absolutnie
niezbędne.
Zresztą - to proteza, w razie jakiejkolwiej pomyłki w kolejności, czy
coś w tym rodzaju, łatwo o wytworzenie stanu, gdzie już "zauważony"
procesor zniknie.
W sytuacji kiedy w urządzeniu jest już zaprogramowany MCU wszystko
sprowadza się do
1) złożenia do kupy
2) sprawdzenia
I to jest najlepsza opcja, która dodatkowo zmniejsza wymagania co
wykonującego ten proces.
-
16. Data: 2014-08-27 17:17:45
Temat: Re: programator i TQFP
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2014-08-27 10:03, MKi pisze:
> Niezupełnie na temat, ale dotyczy temperatur
> i programowania ISP.
>
> Rzecz dotyczy procesorów SiLabs C8051F531.
> SiLabs ma swój interfejs do programowania ISP,
> czterodrutowy, zwany C2.
>
> Za pierwszym razem procesor jest zawsze programowany
> bez problemów.
>
> Ponowne programowanie w ok. 60% przypadków się nie udaje.
> Programator w ogóle nie widzi procesora.
>
> Pamaga... podgrzanie procesora lutownicą. Programator
> się łączy, programuje.
Dzięki za takie informacje :)
Pozdrawiam
DD
-
17. Data: 2014-08-27 17:40:16
Temat: Re: programator i TQFP
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2014-08-27 15:34, sundayman pisze:
>
>> Dopiero co narzekałeś na dwa programowania ;)
>> Musisz programować jak masz urządzenie złożone? Nie możesz wcześniej?
>> Nie sprawdzasz na zasilaczu laboratoryjnym z ograniczeniem prądowym czy
>> wszystko jest OK?
>
> Ależ koledzy kombinują... :)
> Oczywiście, że MOGĘ wcześniej. Tylko, że jest to zbyteczny etap. Obecnie
> płytki po procesie "produkcji", czyli montażu i mycia trafiają do
> montażu "końcowego", gdzie urządzenie jest składane do kupy,
> programowane i testowane. To niby po kiego grzyba dodawać kolejne etapy,
> skoro mnie chodzi o skrócenie czasu a nie wydłużenie ?
Może tylko o zmianę kolejności? Różnie podchodzi się do montażu i testów.
>> No ale dlaczego nie? Zapisujesz sobie w EEPROMie że procesor został już
>> zauważony i od tego momentu ma działać, a do tego momentu czekać aż
>> drugi się odezwie.
>
> No na upartego tak - ale to z kolei wymaga modyfikacji programu, a tego
> też nie chcę robić, bo (1) szkoda czasu, (2) program jest przetestowany
> i sprawdzony i wolę nie robić w nim niczego, co nie jest absolutnie
> niezbędne.
Sprawa jasna.
> Zresztą - to proteza, w razie jakiejkolwiej pomyłki w kolejności, czy
> coś w tym rodzaju, łatwo o wytworzenie stanu, gdzie już "zauważony"
> procesor zniknie.
Dlaczego? Jeżeli jeden i drugi będzie tego pilnował, to o czym mowa?
Chyba tylko przy powtórnym programowaniu. I to nie żadna proteza tylko
proces uruchamiania.
> W sytuacji kiedy w urządzeniu jest już zaprogramowany MCU wszystko
> sprowadza się do
> 1) złożenia do kupy
> 2) sprawdzenia
Prawda :)
W zasadzie to niczym nie ryzykujesz - złap kogoś, kto Ci zaprogramuje
parę kości i je wlutuj - będziesz wiedział czy program został, czy
zniknął (najlepiej jakbyś jeszcze w piecu parę zmontował). Potem się
zastanawiaj co dalej.
Tak sobie jeszcze pomyślałem, że wprawdzie ATmega128 ma programowanie
równoległe, ale w zasadzie to przy ISP/JTAG potrzebowałbyś tylko
podstawki i paru pierdułek żeby gościa zaprogramować. 5V można wziąć z
USB. No w zasadzie to chyba na płytce uniwersalnej idzie wszystko zrobić
co potrzebujesz, jak weźmiesz gotowy adapter na igły. Gdzieś chyba takie
widziałem.
Może tylko trochę wolniej by się programował (?)
Pozdrawiam
DD
-
18. Data: 2014-08-28 12:20:54
Temat: Re: programator i TQFP
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2014-08-27 17:40, Dariusz Dorochowicz pisze:
...
jak weźmiesz gotowy adapter na igły. Gdzieś chyba takie
> widziałem.
Zobaczyłem. Zobaczyłem też ile kosztuje i że to nie do takiego procka
(chociaż może da się użyć).
Pozdrawiam
DD
-
19. Data: 2014-08-28 15:23:33
Temat: Re: programator i TQFP
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
adapter straszliwie drogi nie jest;
-
20. Data: 2014-08-28 15:25:02
Temat: Re: programator i TQFP
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
Adapter można kupić nawet nie tak drogo ;
http://www.ebay.com/itm/QFP64-PQFP64-TQFP64-0-5mm-Pi
tch-10x10-mm-IC-Test-Socket-Adapter-Programmer-/2607
08879937?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item3cb375ce41
tyle, że trzeba do niego podłączyć się z programatorem, no taką
samoróbkę trza wykonać...