Witam. Raz juz pytałem o coś takiego ale pozwole sobie napisać jeszcze raz:

Mieszkam w bloku w którym jest około 45 mieszkań. Pod blokiem jest max 10
miejsc
parkingowych (blok z lat 50 kiedy nikt nie myślał o czymś takim jak
parking). Jeden kretyn
wymyślił, że postawi sobie jakiegoś złoma (zgnity maluch) którym zablokuje
sobie miejsce.
Wstawił to po prostu głęboko (na trawie) i staje drugim autem za nim, a
innych straszy, że jak mu
tego złoma zablokują to będzie dzwonił po straż miejską albo policje.
Niektórzy się jednak
nie bali (w tym ja) i mu tam wjeżdzali. No to teraz jak wyjeżdza swoim
drugim autem to
tego złoma przestawia do przodu żeby nikt tam nie mógł wjechać.

Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Złom ma oc i jest oficjalnie na chodzie.
Nie stoi na trawie (bo ją
zniszczył i już jej tam nie ma). Spółdzielnia (właściciel terenu) się nie
chce do tego mieszać.

Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Oczywiście legalnie.

do góry

Foto daj, bo ciężko wywnioskować, jak wygląda sytuacja. Jeśli niszczy
trawnik, to na tej podstawie może zostać ukarany. Skoro spółdzielnia nie
widzi problemu, to też możesz sobie postawić kaszlaka, kto Ci zabroni? To
legalny sposób, o który pytałeś.

do góry

Użytkownik "zhbick" <k...@s...de> napisał w wiadomości
news:53075bf1$0$2141$65785112@news.neostrada.pl...
> Foto daj, bo ciężko wywnioskować, jak wygląda sytuacja.

Nie ma co wnioskować. Są miejsca wyłożone płytami. Nie są oddzielone od
czegoś
co było trawnikiem żadnym krawężnikiem ani niczym. Więc on wjeżdza głęboko
(na to co kiedyś
było trawą) a drugim autem staje normalnie bliżej ulicy.

> Jeśli niszczy trawnik, to na tej podstawie może zostać ukarany.

No teraz już nie niszczy. Był trawnik ale on i jemu podobni idioci go
zniszczyli.

> Skoro spółdzielnia nie widzi problemu, to też możesz sobie postawić
> kaszlaka, kto Ci zabroni? To legalny sposób, o który pytałeś.

Do tego poziomu się nie zniże. Gdybym chciał być skurwysynem takim jak on to
bym wyczekał aż
popełni błąd i mu stanął na tym jego miejscu. Niech dzwoni sobie na policje,
straż czy gdzie tam chce.
Już z nimi rozmawiałem i oni nie mają podstaw prawnych żeby tam
interweniować (nie wiem czy to źle
czy dobrze).

do góry

W dniu 21-02-2014 14:52, ww pisze:
> Witam. Raz juz pytałem o coś takiego ale pozwole sobie napisać jeszcze
> raz:
>
> Mieszkam w bloku w którym jest około 45 mieszkań. Pod blokiem jest max
> 10 miejsc
> parkingowych (blok z lat 50 kiedy nikt nie myślał o czymś takim jak
> parking). Jeden kretyn
> wymyślił, że postawi sobie jakiegoś złoma (zgnity maluch) którym
> zablokuje sobie miejsce.
> Wstawił to po prostu głęboko (na trawie) i staje drugim autem za nim, a
> innych straszy, że jak mu
> tego złoma zablokują to będzie dzwonił po straż miejską albo policje.
> Niektórzy się jednak
> nie bali (w tym ja) i mu tam wjeżdzali. No to teraz jak wyjeżdza swoim
> drugim autem to
> tego złoma przestawia do przodu żeby nikt tam nie mógł wjechać.
>
> Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Złom ma oc i jest oficjalnie na
> chodzie. Nie stoi na trawie (bo ją
> zniszczył i już jej tam nie ma). Spółdzielnia (właściciel terenu) się
> nie chce do tego mieszać.
>
> Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Oczywiście legalnie.

mielismy taki sam problem. ktos postawil punto z sasiedniego powiatu.
pod samochodem zaczela sie przebijac niesmialo trawa i zaczal rosnac
mech. zauwazylem ze samochod co jakis czas wypchany jest po sam sufit
ulotkami/gazetkami z marketow, ktore stoponiowo znikaja.
sprawdzilem po nr rej. czy ma OC. nie mial. zadzwonilem do SM, do
ktorego miasto doklada 2mln rocznie niech sie wykaza. SM sprawdzila ze
faktycznie nie ma OC, ale ma tablice i nie wyglada na opuszczony, wiec
pogadaja z wlascicielem. zadzwonilem po dwoch tygodniach jak sie sprawy
maja:
- no wie pan, osoby ktora sie tym zajmuje nie ma. prosze zadzwonic pozniej.
dzwonie pozniej i sie pytam: co tam w sprawie punto? wlasciciel pojazdu
zostal poinformowany, ze samochod moze zostac odholowany bo wyglada na
nieuzytkowany.

pare dni pozniej samochod znika, a dwa miejsca parkingowe wracaja do
uzytku. dwa, bo zajmowal poltora.

do góry

Użytkownik "ww" napisał w wiadomości
>Mieszkam w bloku w którym jest około 45 mieszkań. Pod blokiem jest
>max 10 miejsc parkingowych

O ile rozumiem zagadnienie, to :
a) tytul powinien brzmiec nie: jak sie pozbyc zlomu, tylko: jak
odebrac sasiadowi jego "rezerwacje" miejsca.
b) miejsc i tak dla wszystkich nie starczy, wiec eksmisja tego zlomu i
tak nic nie zmieni.

>Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Złom ma oc i jest oficjalnie na
>chodzie. Nie stoi na trawie (bo ją zniszczył i już jej tam nie ma).

zasiac trawe po kryjomu i poczekac az wzejdzie ? :-)

J.

do góry

Użytkownik "K" <...@...c> napisał w wiadomości
news:le7q7c$oku$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>W dniu 21-02-2014 14:52, ww pisze:

>> Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Oczywiście legalnie.
>
> - no wie pan, osoby ktora sie tym zajmuje nie ma. prosze zadzwonic
> pozniej.
> dzwonie pozniej i sie pytam: co tam w sprawie punto? wlasciciel pojazdu
> zostal poinformowany, ze samochod moze zostac odholowany bo wyglada na
> nieuzytkowany.

U nas to nie przejdzie. Po wizycie straży miejskiej właściciel pompuje koła
żeby
auto wyglądało na zdatne do użytku i tyle. Twierdzą, że nic nie mogą zrobić.

do góry

Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:53078fe5$0$2212$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "ww" napisał w wiadomości
>>Mieszkam w bloku w którym jest około 45 mieszkań. Pod blokiem jest max 10
>>miejsc parkingowych
>
> O ile rozumiem zagadnienie, to :
> a) tytul powinien brzmiec nie: jak sie pozbyc zlomu, tylko: jak odebrac
> sasiadowi jego "rezerwacje" miejsca.

Jedno chyba wynika z drugiego. A nawet gdyby nie blokował to i tak
chętnie bym się tego wraku pozbył bo straszy. Ale to inna sprawa.

> b) miejsc i tak dla wszystkich nie starczy, wiec eksmisja tego zlomu i tak
> nic nie zmieni.

Ale wtedy każdy będzie miał takie same szanse na zaparkowanie bliżej
bloku. Poza tym w ciagu dnia często brakuje właśnie tego jednego
miejsca. Ktoś przyjeżdza na chwile i nie może zaparkować bo jakiś
wrak stoi.

>>Jakieś pomysły co z nim zrobić ? Złom ma oc i jest oficjalnie na chodzie.
>>Nie stoi na trawie (bo ją zniszczył i już jej tam nie ma).
>
> zasiac trawe po kryjomu i poczekac az wzejdzie ? :-)

On tego złoma teraz codziennie kilka razy przestawia wiec rozjeździ
wszystko zanim cokolwiek się pojawi.

do góry

W dniu 2014-02-21 21:22, ww pisze:
> On tego złoma teraz codziennie kilka razy przestawia wiec rozjeździ
> wszystko zanim cokolwiek się pojawi.
Czyli użytkuje, więc co Ci do tego?

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

Dnia Fri, 21 Feb 2014 21:22:36 +0100, ww napisał(a):
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Użytkownik "ww" napisał w wiadomości
>>>Mieszkam w bloku w którym jest około 45 mieszkań. Pod blokiem jest max 10
>>>miejsc parkingowych
>>
>> O ile rozumiem zagadnienie, to :
>> a) tytul powinien brzmiec nie: jak sie pozbyc zlomu, tylko: jak odebrac
>> sasiadowi jego "rezerwacje" miejsca.
>
> Jedno chyba wynika z drugiego.

No nie, bo w pierwszej wersji bylo "stary zlom zajmuje cenne miejsce
parkingowe", a teraz sie okazuje ze to nowe auto sasiada zajmuje to
miejsce, a stary zlom tylko pod jego nieobecnosc.

> A nawet gdyby nie blokował to i tak
> chętnie bym się tego wraku pozbył bo straszy. Ale to inna sprawa.

Esteta :-)

>> b) miejsc i tak dla wszystkich nie starczy, wiec eksmisja tego zlomu i tak
>> nic nie zmieni.
> Ale wtedy każdy będzie miał takie same szanse na zaparkowanie bliżej
> bloku.

A moze sasiad pozno wraca i ma male szanse :-P

> Poza tym w ciagu dnia często brakuje właśnie tego jednego
> miejsca. Ktoś przyjeżdza na chwile i nie może zaparkować bo jakiś
> wrak stoi.

A tych 9 to czemu za dnia stoi i zajmuja miejsce pod bokiem ?

J.

do góry

ww wrote:

> No teraz już nie niszczy. Był trawnik ale on i jemu podobni idioci go
> zniszczyli.

Skoro jest trawnik, którego nie ma, a brakuje parkingu, to może wymuście
na spółdzielni, żeby zrobiła tam parking?

--
ss??q s? ??u??ou??

do góry