-
41. Data: 2013-03-30 10:25:39
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: Sławomir Januszkiewicz <n...@c...com.pl>
W dniu 2013-03-30 09:08, d530 / N610c pisze:
>
> "Sławomir Januszkiewicz" <n...@c...com.pl> wrote in message
> news:kj655h$rep$1@news.task.gda.pl...
> ....
>> cosie zgodnie z normą języka polskiego. Kretyństwo podejścia kluczem
>> śrubę, wkrętakiem wkręt najlepiej pokazuje to:
>> <http://www.conrad.de/medias/global/ce/9000_9999/970
0/9780/9787/978701_GB_01_FB.EPS_250.jpg>
>>
>> Czy jak wkręcę wkrętakiem a wykręcę kluczem to w międzyczasie toto
>> zmieni się z wkręta w śrubę?
>>
>> Nuter
>
> Jeszcze raz po kolei.
>
> 1) Są śruby i wkręty.
> Zapewne również ty uważasz, że to nie to samo.
> (Jeśli uważasz, że śruba to to samo co wkręt to dalsze wywody stają się
> zbędne).
>
Nie uważam.
> 2) Jeśli śruba to nie wkręt to istnieją cechy, które je odróżniają od
> siebie.
>
> Możesz wymienić te cechy w postaci w miarę ogólnej zasady ?
>
Wymieniłem. W połączeniu skręcanym śruba (z gwintem zewnętrznym)
współpracuje z przygotowanym elementem z gwintem wewnętrznym (nakrętką,
nagwintowanym gniazdem), wkręt sam nacina materiał. Proste i określające
technologię wykonania połączenia.
> Nie skupiaj się na mniej typowych elementach łączących, gdyż wspomniane
> zasady powstały zanim rozpowszechniły się mniej typowe łby wkrętów i śrób.
>
Jakie mniej typowe? Wkręty dekarskie "od zawsze" mają łeb kołnierzowy
sześciokątny (i podkładkę gumową) i są na to normy.
Wkręty do drewna z łbem sześciokątnym określa norma PN 82501.
> Zacznij od tzw. masówki.
>
> Gdy wymienisz te cechy, to podaj konkretne, wiarygodne źródło
> informacji. Wikipedii do takich nie możemy zaliczyć.
>
> Ja podałem podręcznik:
>
> http://tnij.org/u3ls
I podałeś podręcznik dla mechaników, który jest zgodny z ich normami,
tymi, które stworzyły ten burdel. Bo wśród mechaników (tak ich się uczy
- wystarczy przejść się na wykład na polibudzie) śrubę kręci się
kluczem, a wkręt wkrętakiem. W innych branżach jest inaczej. Choćby w
meblowej. Weź np. śrubę "zamkową" - do niej nie masz podejść ani
kluczem, ani wkrętakiem - a stara jak świat. Niech się mechanicy męczą
ze swoim debilnym nazewnictwem. Cała reszta jest normalna. Dlatego żeby
przykręcić urządzenie do racka kupuje się śruby M6 (lub M5) z łbem
soczewkowym lub walcowym i nacięciem płaskim, PH, PZ lub TORX i nikt nie
nazywa tego wkrętem metrycznym. Podejście z wymienionego przez Ciebie
podręcznika kazałoby nazwać to narzędzie:
<http://static1.tme.eu/katalog_pics/c/4/6/c46fb8ef26
5b0596856292582b3ae856/sa.be7920.jpg>
kluczem bo to TORX (z zabezpieczeniem), a TORXy mają według Ciebie śruby.
Normy (i podręczniki) mechaników są "lekko zakręcone".
I w codziennym życiu łatwiej jest mieć je w d4 - szybciej się kupi w
sklepie potrzebny element.
Tak samo jak kolor światła, który w PoRD jest określany jako żółty
(światła), każdy normalny człowiek w innych warunkach niż egzamin lub
skrzyżowanie nazwie pomarańczowym.
Nuter
-
42. Data: 2013-03-30 10:46:10
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: "d530 / N610c" <a...@a...com>
"Sławomir Januszkiewicz" <n...@c...com.pl> wrote in message
news:kj6b2o$9rt$1@news.task.gda.pl...
> Wymieniłem. W połączeniu skręcanym śruba (z gwintem zewnętrznym)
> współpracuje z przygotowanym elementem z gwintem wewnętrznym (nakrętką,
> nagwintowanym gniazdem), wkręt sam nacina materiał. Proste i określające
> technologię wykonania połączenia.
Jeszcze podaj jakiekolwiek wiarygodne źródło takiej klasyfikacji, bo to że
tak napisałeś to jeszcze nic nie znaczy.
Kiedyś, gdy byłem znacznie młodszy też w ten prosty sposób odróżniałem
wkręty od śrub.
Ale nie zamierzam walczyć z normami.
Nb. bliżej mi do mechaniki niż do stolarstwa.
-
43. Data: 2013-03-30 10:58:31
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: Sławomir Januszkiewicz <n...@c...com.pl>
W dniu 2013-03-30 10:46, d530 / N610c pisze:
>
> "Sławomir Januszkiewicz" <n...@c...com.pl> wrote in message
> news:kj6b2o$9rt$1@news.task.gda.pl...
>> Wymieniłem. W połączeniu skręcanym śruba (z gwintem zewnętrznym)
>> współpracuje z przygotowanym elementem z gwintem wewnętrznym
>> (nakrętką, nagwintowanym gniazdem), wkręt sam nacina materiał. Proste
>> i określające technologię wykonania połączenia.
>
>
> Jeszcze podaj jakiekolwiek wiarygodne źródło takiej klasyfikacji, bo to
> że tak napisałeś to jeszcze nic nie znaczy.
>
>
> Kiedyś, gdy byłem znacznie młodszy też w ten prosty sposób odróżniałem
> wkręty od śrub.
> Ale nie zamierzam walczyć z normami.
> Nb. bliżej mi do mechaniki niż do stolarstwa.
Dlatego kompletnie bez sensu nazywałeś wkręt z TORXem śrubą. "Cały
świat" nazywa to wkrętem. Choć na TORXy nie ma chyba normy. Choć są na
wkręty z łbem sześciokątnym (zresztą podałem) - a mechanik nazwałby to
śrubą jak Ty. Jak widać jest tu niekonsekwencja między normami.
I nie chodzi tu o walkę z normami.
Nuter
-
44. Data: 2013-03-30 11:12:37
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 30 Mar 2013 10:25:39 +0100, Sławomir Januszkiewicz napisał(a):
> W dniu 2013-03-30 09:08, d530 / N610c pisze:
>> Możesz wymienić te cechy w postaci w miarę ogólnej zasady ?
> Wymieniłem. W połączeniu skręcanym śruba (z gwintem zewnętrznym)
> współpracuje z przygotowanym elementem z gwintem wewnętrznym (nakrętką,
> nagwintowanym gniazdem), wkręt sam nacina materiał. Proste i określające
> technologię wykonania połączenia.
Proste, ale nie majace oparcia w historii.
No i nie rozwiazuje nam problemu - to czym sie je kreci ?
Wkrety wkretakiem, a sruby srubokretem ?
Tylko jak je odroznic skoro oba krzyzowe ? :-)
> Weź np. śrubę "zamkową" - do niej nie masz podejść ani
> kluczem, ani wkrętakiem - a stara jak świat. Niech się mechanicy męczą
> ze swoim debilnym nazewnictwem.
No i anglosasi sie mecza mniej - sruby (bolt) sie z zalozenia nie kreci.
Kreci sie nakretka.
Tylko ze w zyciu roznie bywa, czasem wygodniej krecic sruba :-)
> Normy (i podręczniki) mechaników są "lekko zakręcone".
Jak kazda branza - maja swoj zargon, zalezny od profesora ("za mowienie
opornik bede stawial dwoje"), a jezyk potoczny i zycie przerasta
podreczniki :-)
> Tak samo jak kolor światła, który w PoRD jest określany jako żółty
> (światła), każdy normalny człowiek w innych warunkach niż egzamin lub
> skrzyżowanie nazwie pomarańczowym.
Oj, zdziwisz sie.
J.
-
45. Data: 2013-03-30 11:33:11
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: "d530 / N610c" <a...@a...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:1xlde561iyool$.1j79sx4l6d2f9.dlg@40tude.net...
>> Tak samo jak kolor światła, który w PoRD jest określany jako żółty
>> (światła), każdy normalny człowiek w innych warunkach niż egzamin lub
>> skrzyżowanie nazwie pomarańczowym.
>
> Oj, zdziwisz sie.
>
> J.
Z tym pomarańczowym światłem to było inaczej :-)
Ktoś przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle, bezdyskusyjne nawet dla
niego było, że żółte światło już zgasło.
Ale oczywiście nie chciał się przyznać, że przejechał na czerwonym, więc
tłumaczył policjantowi, że przejechał na pomarańczowym.
-
46. Data: 2013-03-30 11:33:16
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sławomir Januszkiewicz napisał:
>> Stosowanie norm jest dobrowolne i dla mnie nie ma znaczenia czy będziesz
>> śruby nazywał wkrętami czy też odwrotnie, oraz wkrętaki śrubokrętami.
>
> I przez to, że jakiemuś hiperpoloniście nie spodobał się śrubokręt
> do kręcenia śrubami z łbami innymi niż sześciokątne bo wkręca się
> wkrętakiem, a śruby kluczem
To nie był ani polonista, ani hiper. Tylko ktoś, kto miał platfusa i z tego
powodu nie mógł zrealizować swoich ambicji życiowych -- do wojska go nie
przyjęli. Tam mógłby do woli tworzyć regulaminy i pisać w nich, że łyżka
składa się z trzonka chwytnego i komory zupnej. A tu klapa. Poszedł więc
na mechanikę, a że nie miał innych zdolności, wyżywał się w nazewnictwie.
Ale od początku. Śruba, to jest "coś, co ma gwint". Każdemu nie-wojskowemu
taki opis wystarczy. Śruba wcale nie musi służyć do łączenia elementów.
Śrubę mamy jako element śrubstaka (zwanego też imadłem). Śrubę każdy okręt
ma zamontowaną w zadku (zaraz ktoś mnie poprawi, że to nie zadek, tylko
rufa). Natomiast wkręt, to "pewien rodzaj śruby". Jaki rodzaj -- tu mamy
dwie szkoły: falenicką i otwocką. W jednej uważają, że to zależy od gwintu,
w drugiej, że od łba.
W tym momencie warto zajrzeć do Wikipedii pod hasło "Śruba". Każdy
się przy tym przekona, że to hasło ma odpowiedniki poza polską tylko
w czeskiej, rosyjskiej i ukraińskiej wersji -- inni poza tym grajdołkiem
nie widzą potrzeby wyróżniania klasy wkrętów z klasy śrub. Jak kto
językami włada, zobaczy, że rządzi szkoła falenicka -- istotny jest
rodzaj gwintu, który wkręt sam w dziurze robi bez gwintownika. CZ: "při
montáži si vrut sám vyřezává závit v materiálu působením tlaku a otáčení",
RU: "GOST 27017-86 -- samonariezajuszczij wint, samoriez"). Po ukraińsku
napisali krótko nic nie tłumacząc, a po polsku jest długo i mętnie, że
dalej nie wiadomo, czym się dokładnie ten wkręt od śruby różni.
> mamy paranoję w normach maszynowych pod tytułem wkręt z gwintem
> metrycznym/calowym, które to mój dziadek stolarz zwał śrubami
> wpuszczanymi i wkręcał śrubokrętem,
A czym miał wkręcać? Ja też wkręcam śrubokrętem, choć czasem zdarzy
mi się nazwać ten instrument "wkrętakiem". Nazwa ta od jakiegoś czasu
przestała razić, choć została wymyślona przez tego samego platfusa
i przez długi czas należała do tej samej grupy, co "zwis męski ozdobny"
czy "podgardle dziecięce". "Śrubokręt" jest słowem starym i zakorzenionym.
Tak jak wiele innych nazw technicznych jest kalką z niemieckiego
(Schraubendreher). Pogłoski, że tak mówią wyłącznie kobiety, są grubo
przesadzone (podobnie jak te, że kobiety z natury zachowują się rozsądniej
od mężczyzn).
--
Jarek
-
47. Data: 2013-03-30 11:39:05
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: Sławomir Januszkiewicz <n...@c...com.pl>
W dniu 2013-03-30 11:12, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 30 Mar 2013 10:25:39 +0100, Sławomir Januszkiewicz napisał(a):
>> W dniu 2013-03-30 09:08, d530 / N610c pisze:
>>> Możesz wymienić te cechy w postaci w miarę ogólnej zasady ?
>> Wymieniłem. W połączeniu skręcanym śruba (z gwintem zewnętrznym)
>> współpracuje z przygotowanym elementem z gwintem wewnętrznym (nakrętką,
>> nagwintowanym gniazdem), wkręt sam nacina materiał. Proste i określające
>> technologię wykonania połączenia.
>
> Proste, ale nie majace oparcia w historii.
>
> No i nie rozwiazuje nam problemu - to czym sie je kreci ?
> Wkrety wkretakiem, a sruby srubokretem ?
> Tylko jak je odroznic skoro oba krzyzowe ? :-)
>
Więc po co odróżniać po "drugorzędnych cechach płciowych" jaki otworek
czy wypustka ;-). Nie lepiej po cechach pierwszorzędnych - kształcie i
pracy gwintu?
A co do samych wkrętaków to polecam oprócz wspomnianego tu już Bahco
czyli dawnego Sandvika Beltzera, które są trwałe i mają dla mnie
rewelacyjny uchwyt, mało u nas znanego francuskiego Facoma. Niezła jest
też włoska Beta.
>
>> Weź np. śrubę "zamkową" - do niej nie masz podejść ani
>> kluczem, ani wkrętakiem - a stara jak świat. Niech się mechanicy męczą
>> ze swoim debilnym nazewnictwem.
>
> No i anglosasi sie mecza mniej - sruby (bolt) sie z zalozenia nie kreci.
> Kreci sie nakretka.
>
Ale u nich śrubę można przesunąć :-). Bo bolt to też zasuwka lub trzon
zamka w karabinie :-).
> Jak kazda branza - maja swoj zargon, zalezny od profesora ("za mowienie
> opornik bede stawial dwoje"), a jezyk potoczny i zycie przerasta
> podreczniki :-)
>
Ale u nich to jest unormowane. I się z tym męczą. A fakt, że życie
przerasta podręczniki. Najlepszy przykład to właśnie chyba kwestia
gniazd (nacięć) pod narzędzia. Co roku powstają nowe. IMHO jakakolwiek
próba sensownego unormowania "po nacięciach" jest skazana na
niepowodzenie. Lepiej po parametrach mechanicznych łączenia.
To tak jakby klasyfikować scalaki po ilości wyprowadzeń.
Wolę odróżniać wzmacniacze operacyjne od przetworników CA niż
ośmionóżkowce od szesnastonóżkowców ;-).
Nota bene w innej branży istnieje coś takiego jak śruba do betonu - łeb
toto ma praktycznie dowolny, gwint taki bardziej wkrętowy - tylko jego
parametry dzikie. Nikt z budowlanki nawet jak ma to nacięcie krzyżowe PH
nie nazwie tego wkrętem.
>> Tak samo jak kolor światła, który w PoRD jest określany jako żółty
>> (światła), każdy normalny człowiek w innych warunkach niż egzamin lub
>> skrzyżowanie nazwie pomarańczowym.
>
> Oj, zdziwisz sie.
Poważnie? Na kolei z kolei to światło w przepisach jest określane jako
pomarańczowe :-)
Nuter
-
48. Data: 2013-03-30 11:58:10
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: Sławomir Januszkiewicz <n...@c...com.pl>
W dniu 2013-03-30 11:33, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Sławomir Januszkiewicz napisał:
>
>>> Stosowanie norm jest dobrowolne i dla mnie nie ma znaczenia czy będziesz
>>> śruby nazywał wkrętami czy też odwrotnie, oraz wkrętaki śrubokrętami.
>>
>> I przez to, że jakiemuś hiperpoloniście nie spodobał się śrubokręt
>> do kręcenia śrubami z łbami innymi niż sześciokątne bo wkręca się
>> wkrętakiem, a śruby kluczem
>
> To nie był ani polonista, ani hiper. Tylko ktoś, kto miał platfusa i z tego
> powodu nie mógł zrealizować swoich ambicji życiowych -- do wojska go nie
> przyjęli. Tam mógłby do woli tworzyć regulaminy i pisać w nich, że łyżka
> składa się z trzonka chwytnego i komory zupnej. A tu klapa. Poszedł więc
> na mechanikę, a że nie miał innych zdolności, wyżywał się w nazewnictwie.
>
> Ale od początku. Śruba, to jest "coś, co ma gwint". Każdemu nie-wojskowemu
> taki opis wystarczy. Śruba wcale nie musi służyć do łączenia elementów.
> Śrubę mamy jako element śrubstaka (zwanego też imadłem). Śrubę każdy okręt
> ma zamontowaną w zadku (zaraz ktoś mnie poprawi, że to nie zadek, tylko
> rufa). Natomiast wkręt, to "pewien rodzaj śruby". Jaki rodzaj -- tu mamy
> dwie szkoły: falenicką i otwocką. W jednej uważają, że to zależy od gwintu,
> w drugiej, że od łba.
>
Ależ to oczywista oczywistość Panie Jarosławie ;-). Pojęcie to zresztą
ma korzenie w matematyce, która królową nauk jest. Tylko że przemądrzali
matematycy zwykli linię śrubową zwać helisą. Może więc zakończyć ten
spór nazywając śruby i wkręty heliakami :-).
A o tym, że niczego śruba łączyć nie musi to wiedział już imć Archimedes.
>
>> mamy paranoję w normach maszynowych pod tytułem wkręt z gwintem
>> metrycznym/calowym, które to mój dziadek stolarz zwał śrubami
>> wpuszczanymi i wkręcał śrubokrętem,
>
> A czym miał wkręcać? Ja też wkręcam śrubokrętem, choć czasem zdarzy
> mi się nazwać ten instrument "wkrętakiem". Nazwa ta od jakiegoś czasu
> przestała razić, choć została wymyślona przez tego samego platfusa
> i przez długi czas należała do tej samej grupy, co "zwis męski ozdobny"
> czy "podgardle dziecięce". "Śrubokręt" jest słowem starym i zakorzenionym.
> Tak jak wiele innych nazw technicznych jest kalką z niemieckiego
> (Schraubendreher).
Co gorsza według słownika języka polskiego jest narzędzie służące co
wkręcania wkrętów i śrub. Mechanicy się załamią.
> Pogłoski, że tak mówią wyłącznie kobiety, są grubo
> przesadzone (podobnie jak te, że kobiety z natury zachowują się rozsądniej
> od mężczyzn).
A bo z babami to nigdy nic nie wiadomo. Jak wieszałem takiej jednej
szafki w kuchni z pół roku temu stwierdziła (w zgodzie obowiązującą
nomenklaturą), że mam fajny młotek udarowo-obrotowy. Ja tam potocznie
nazywam to wiertarką (z SDSem).
Nuter
-
49. Data: 2013-03-30 12:06:44
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 30 Mar 2013 10:33:16 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> To nie był ani polonista, ani hiper. Tylko ktoś, kto miał platfusa i z tego
> powodu nie mógł zrealizować swoich ambicji życiowych -- do wojska go nie
> przyjęli. Tam mógłby do woli tworzyć regulaminy i pisać w nich, że łyżka
> składa się z trzonka chwytnego i komory zupnej. A tu klapa. Poszedł więc
> na mechanikę, a że nie miał innych zdolności, wyżywał się w nazewnictwie.
> Ale od początku. Śruba, to jest "coś, co ma gwint". Każdemu nie-wojskowemu
> taki opis wystarczy. Śruba wcale nie musi służyć do łączenia elementów.
> Śrubę mamy jako element śrubstaka (zwanego też imadłem). Śrubę każdy okręt
> ma zamontowaną w zadku (zaraz ktoś mnie poprawi, że to nie zadek, tylko
> rufa).
Nie sruba, ale pędnik :-)
> W tym momencie warto zajrzeć do Wikipedii pod hasło "Śruba". Każdy
> się przy tym przekona, że to hasło ma odpowiedniki poza polską tylko
> w czeskiej, rosyjskiej i ukraińskiej wersji -- inni poza tym grajdołkiem
> nie widzą potrzeby wyróżniania klasy wkrętów z klasy śrub.
nie nie. Anglicy maja screw i bolt, Rosjanie ... w odnosnikach wiki mozna
znalezc bolty, szuruny i gużony, francuskiego nie znam, ale
http://fr.wikipedia.org/wiki/Vis_de_fixation
http://fr.wikipedia.org/wiki/Goujon_(m%C3%A9canique)
Jezyki sa bogate i zazwyczaj maja co najmniej dwa slowa o podobnym
znaczeniu.
> A czym miał wkręcać? Ja też wkręcam śrubokrętem, choć czasem zdarzy
> mi się nazwać ten instrument "wkrętakiem". Nazwa ta od jakiegoś czasu
> przestała razić, choć została wymyślona przez tego samego platfusa
> i przez długi czas należała do tej samej grupy, co "zwis męski ozdobny"
> czy "podgardle dziecięce". "Śrubokręt" jest słowem starym i zakorzenionym.
> Tak jak wiele innych nazw technicznych jest kalką z niemieckiego
> (Schraubendreher). Pogłoski, że tak mówią wyłącznie kobiety, są grubo
> przesadzone (podobnie jak te, że kobiety z natury zachowują się rozsądniej
> od mężczyzn).
A jak na koncu narzedzia jest tulejka klucza nasadowego ? :-)
http://www.sklep.cyfronika.com.pl/pl/p/UM264G.55-Wkr
etak-precyzyjny,-szesciokatny,-nasadkowy-Goldtool-ro
zmiar-M6-dl.-ostrza-72-mm/23125
Wkretak z ostrzem :-)
A swoja droga niezla paranoja - precyzyjny, zegarmistrzowski M6 :-)
J.
-
50. Data: 2013-03-30 12:10:19
Temat: Re: parametry śrubokrętów
Od: "d530 / N610c" <a...@a...com>
"Sławomir Januszkiewicz" <n...@c...com.pl> wrote in message
news:kj6gg8$mll$1@news.task.gda.pl...
> Co gorsza według słownika języka polskiego jest narzędzie służące co
> wkręcania wkrętów i śrub. Mechanicy się załamią.
Nie, nie. Mechanicy nie zaglądają do słownika języka polskiego by sprawdzić
znaczenie takiego słowa.
Myślę, że w ogóle rzadko zaglądają do słownika języka polskiego. Już prędzej
do słownika języka angielskiego, zwłaszcza technicznego