eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodynowe auto za 60-70 tys. zł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 311

  • 251. Data: 2011-08-09 20:31:15
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 18:07:18 +0200 osobnik zwany Bartłomiej
    Zieliński wystukał:

    > Ja właściwie też, zwykle kończę po trzecim odbiciu pistoletu.

    ja po pierwszym

    >Słyszałem
    > zresztą opinię, że nie warto zbyt dużo odbijać, bo dystrybutor wtedy
    > zawyża ilość zatankowanego paliwa. Nie wiem ile w tym prawdy, a
    > wytłumaczenia niestety nie pamiętam.

    licznik działa dobrze dopiero przy pewnym przepływie. Popatrz na
    dystrybutor. Podana jest minimalna dawka odmierzanego paliwa. Zwykle 2
    dm3. Przy dolewkach podajesz po 100-200 ml.



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 252. Data: 2011-08-09 23:35:48
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 08 Aug 2011 22:00:52 +0200, Shrek napisał(a):

    >> Owszem nie. Zapomniałeś o czasie i o tym, co się dzieje dalej.
    >
    > A możesz jaśniej?

    Cały myk polega na tym, że silnik pracuje najoszczędniej (zużycie
    paliwa/moc) w okolicach momentu maksymalnego. Przy tych prędkościach opór
    powietrza nie gra tak wielkiej roli, za to przy ruszaniu dynamicznym silnik
    pracuje w obszarze o większej sprawności. Rozpędzając magazynujesz energię
    w rozpędzonej masie samochodu. I masz krótką prace silnika w zakresie dość
    dobrej sprawności i potem się turlasz, praktycznie bez gazu.
    A jak w wersji kapeluszniczej, to cały czas naaaaapędzasz, tylko przy
    niskiej sprawności silnika. W sumie energii musisz zużyć podobną ilośc, za
    to w drugim wariancie jej wytworzenie będzie przy niższej sprawności.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 253. Data: 2011-08-10 09:56:43
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>

    "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> wrote:
    > Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa

    Ty po prostu nie rozumiesz o czym oni pierdolą.

    wit


  • 254. Data: 2011-08-10 17:39:14
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>


    Użytkownik "wit"

    >> Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie
    >> paliwa
    >
    > Ty po prostu nie rozumiesz o czym oni pierdolą.

    To raczej Ty uwierzyłeś, że hamowanie silnikiem zmniejsza zużycie paliwa
    zaślepiło Cię słynne 0,00 na wyświetlaczu - podałem wyliczenia,
    matematyka i fizyka wbrew oczekiwaniom niektórych nie kłamie :)

    pozdrówki


  • 255. Data: 2011-08-10 18:29:25
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    On 2011-08-09 23:35, Adam Płaszczyca wrote:

    >> A możesz jaśniej?
    >
    > Cały myk polega na tym, że silnik pracuje najoszczędniej (zużycie
    > paliwa/moc) w okolicach momentu maksymalnego.

    Zasadniczo trzecia prawda. Jak masz Vteca (a sporo, jak nie większość
    współczesnych silników benzynowych coś takiego ma - mniejsza o nazwę)
    to owszem ma spory moment na Vtecu - wiekszy niż normalnie, ale paliwko
    chleje jak pijak jabola;)

    > Przy tych prędkościach opór
    > powietrza nie gra tak wielkiej roli, za to przy ruszaniu dynamicznym silnik
    > pracuje w obszarze o większej sprawności.

    Tylko tu teoria rozmija się z praktyką - jak głaszczę pedał gazu to
    znacznie mniej spali niż jak zdecydowanie depczę. Zresztą w przyszłym
    tygodniu brat pożycza auto, a ma niezrozumiałą dla mnie manierę turlania
    się - okaże się, że da się moim autem zejść poniżej 8l gazu w trasie;)

    > Rozpędzając magazynujesz energię
    > w rozpędzonej masie samochodu. I masz krótką prace silnika w zakresie dość
    > dobrej sprawności i potem się turlasz, praktycznie bez gazu.

    Tylko czemu jak mówią Rosjanie praktyka jebie teorię;)

    > A jak w wersji kapeluszniczej, to cały czas naaaaapędzasz, tylko przy
    > niskiej sprawności silnika. W sumie energii musisz zużyć podobną ilośc, za
    > to w drugim wariancie jej wytworzenie będzie przy niższej sprawności.

    Tyle teoria - też chciałbym, zeby działała... ale praktyka nie chcę:(

    Shrek.


  • 256. Data: 2011-08-10 18:30:48
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    On 2011-08-10 17:39, Przemysław Czaja wrote:
    >
    > Użytkownik "wit"
    >
    >>> Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa
    >>
    >> Ty po prostu nie rozumiesz o czym oni pierdolą.
    >
    > To raczej Ty uwierzyłeś, że hamowanie silnikiem zmniejsza zużycie paliwa
    > zaślepiło Cię słynne 0,00 na wyświetlaczu - podałem wyliczenia,

    Ale nie dla hamowania, a (niby) normalnej jazdy.

    > matematyka i fizyka wbrew oczekiwaniom niektórych nie kłamie :)

    Inna sprawa, że żle liczyłeś.

    Shrek.


  • 257. Data: 2011-08-11 00:38:08
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>

    Dnia 10-08-2011 o 18:30:48 Shrek <u...@d...invalid> napisał(a):

    > On 2011-08-10 17:39, Przemysław Czaja wrote:
    >>
    >> Użytkownik "wit"
    >>
    >>>> Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie
    >>>> paliwa
    >>>
    >>> Ty po prostu nie rozumiesz o czym oni pierdolą.
    >>
    >> To raczej Ty uwierzyłeś, że hamowanie silnikiem zmniejsza zużycie paliwa
    >> zaślepiło Cię słynne 0,00 na wyświetlaczu - podałem wyliczenia,
    >
    > Ale nie dla hamowania, a (niby) normalnej jazdy.


    >> matematyka i fizyka wbrew oczekiwaniom niektórych nie kłamie :)
    >
    > Inna sprawa, że żle liczyłeś.

    Być może niedokładnie, ale nie źle :)

    Sprawa jest o tyle prosta i aż dziw bierze, że niewielu to rozumie.
    KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii uprzednio
    zużytej do rozpędzenia pojazdu - nie hamujesz - dalej zajedziesz i dotyczy
    to
    każdego rodzaju hamowania: silnikiem, hamulcem, nogami...

    Pozdrówki


  • 258. Data: 2011-08-11 09:21:24
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Przemysław Czaja napisał:
    > KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii
    > uprzednio zużytej do rozpędzenia pojazdu

    Tylko że w przypadku hamowania silnikiem energia jest przynajmniej
    częściowo wykorzystana na utrzymanie silnika na niezerowych obrotach, a
    ponieważ są one wyższe niż na biegu jałowym, to i alternator wytworzy
    więcej prądu - podczas gdy przy hamowaniu hamulcami tylko na ich podgrzanie.

    > nie hamujesz - dalej zajedziesz

    np. do najbliższego drzewa lub poprzedzającego mnie pojazdu ;-)

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 259. Data: 2011-08-11 09:41:22
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>

    Przemysław Czaja <p...@p...fm> wrote:
    > Sprawa jest o tyle prosta i aż dziw bierze, że niewielu to rozumie.
    > KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii uprzednio
    > zużytej do rozpędzenia pojazdu - nie hamujesz - dalej zajedziesz i dotyczy
    > to
    > każdego rodzaju hamowania: silnikiem, hamulcem, nogami...

    No i o to chodzi: HAMOWANIE. Jeżeli muszę hamować to najefektywniej hamować
    silnikiem (w sensie: najefektywniej energetycznie). Uważasz inaczej?

    wit


  • 260. Data: 2011-08-11 10:31:21
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>


    Użytkownik "wit"

    >> Sprawa jest o tyle prosta i aż dziw bierze, że niewielu to rozumie.
    >> KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii
    >> uprzednio
    >> zużytej do rozpędzenia pojazdu - nie hamujesz - dalej zajedziesz i
    >> dotyczy
    >> to
    >> każdego rodzaju hamowania: silnikiem, hamulcem, nogami...
    >
    > No i o to chodzi: HAMOWANIE. Jeżeli muszę hamować to najefektywniej
    > hamować
    > silnikiem (w sensie: najefektywniej energetycznie). Uważasz inaczej?



    Uważam tak samo, tyle, że w codziennej jeździe hamując ciągle silnikiem
    nie pozwalając się pojazdowi toczyć z minimalnymi oporami nie
    oszczędzasz paliwa.

    Wszystko oczywiście zależy od stylu jazdy - niestety bez hamowania
    silnikiem jest nieco trudniejsza i wymaga większej zdolności
    przewidywania.

    Ostatni już przykład:

    Dojechałeś do szczytu wzniesienia i widzisz dłuuuugą prostą opadającą
    łagodnie w dół zakończoną betonową barierką - masz trzy możliwości:
    wcisnąć sprzęgło i dotoczyć się do przeszkody, puścić pedał
    przyśpieszenia i hamować silnikiem, nic nie robić i zahamować hamulcem
    przed przeszkodą. Jak się Tobie wydaje w którym przypadku zużyjesz
    najmniej paliwa?

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: