-
61. Data: 2011-01-04 17:24:30
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Artur Maśląg wrote:
> W dniu 2011-01-04 11:27, Sebastian Kaliszewski pisze:
>> Artur Maśląg wrote:
>>> W dniu 2011-01-03 16:53, =Marcos= pisze:
>>>>> Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
>>>>> pierdolec fotoradarowy?
>>>>>
>>>>> Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus
>>>>> dużą skalę.
>>>>
>>>> Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS.
>>>> Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych.
>>>
>>> Jeszcze długo to nie będzie prawdą.
>>
>> Średni wiek samochodu w Polsce jest mniejszy niż np. w Danii -- i do
>> AFAIR 13 lat. W roku 1998 to różne Passaty, Corolle i takie ABS miały.
>> ABS nie było głównie w samochodach klasy A i B.
>
> Sprawdź jaki odsetek był kupowany z ABS itd. - podtrzymuję.
W Niemczech? (wszak spora część 10-latków z naszych dróg swoją młodość
spędzała w Niemczech)
>
>> Biernie może tak. Czynnie -- mam wątpliwości. Taki poldon 1.5GLE to była
>> nieprawdopodobna krowa -- powyżej 90km/h to to się nie chciało
>> rozpędzać.
>
> Parchaty pewnie tak.
>
>> Dało się dojść do 150km/h, ale mając kilka kilometrów pustej
>> drogi. 65koni vs 1100kg blachy z kanciatą aerodynamiką to zbytnio nie
>> fruwało.
>
> Poldon miał całkiem przyzwoitą aerodynamikę,
Taką sobie. W tamtych czasach modne były pojazdy "w kształcie nosa
rekina" i zwykle aerodynamikę miały niezłą (w porównaniu do dzisiejszych
były sporo niższe).
> a do tego nie przypominam
> sobie takiego z silnikiem 1500, który by miał te 65KM.
Fakt, było 70, 75, 76, 77 i 82.
Ale 18 s do 100 to gorzej niż ruska Niva która aerodynamikę ma jak
otwarta lodówka.
>
>> Łady miały lepsze silniki. Nawet zwykła kanciata 2107 1.6 miała 80 koni
>> i była przy tym nieco lżejsza od poldolota. O Samarze nie ma co
>> wspominać.
>
> No zobacz, a ludzie piszą, ze 120km/h to był problem w tamtych czasach.
Bez przesady, Może maluchem.
>
>> Chyba nie jeździłeś w latach 90-tych... czy może zapomniał wół jak
>> cielęciem był.
>
> W ogóle nie jeździłem, w żadnych latach.
>
>> Albo raczej po prostu zmyślasz, żeby mieć przeciwną opinię.
>
> Na tym zakończę tę fascynująca polemikę.
You're welcome...
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
62. Data: 2011-01-04 17:27:09
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-01-04 15:50, J.F. pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w
>> W dniu 2011-01-03 23:18, J.F. pisze:
>> (...)
>>> No coz, teraz to juz nie sprawdze, ale np na autogielda.pl
>>> samochodow z rocznika 95-2000 benzynowych 5700 szt, o pojemnosci ponad
>>> 1750ccm 1800szt, ponad 1950ccm 950 szt
>> A ileż z nich jeździło wtedy po polskich drogach?
>
> Niestety nie powiem - jedyne co moglbym zaryzykowac to hipoteze ze
> proporcje byly podobne.
A ja bym zaryzykował stwierdzenie, że nawet gdybyś przyjął taką
hipotezę, to ilość tych samochodów na polskich drogach była śladowa
i trafienie takiego egzemplarza to raczej zbieg okoliczności.
Znakomita większość to pojazdy wersji econo - zresztą podobnie
jak u lepszych sąsiadów.
> Tylko ilosciowo porownywac mozna - wtedy tego miejsca chyba w ogole nie
> bylo :-)
Nie wiem czy tylko ilościowo, nawet jeżeli konkretnego miejsca nie
było.
>> Tak, tylko kiedyś inaczej ruch wyglądał.
>
> Znowu nie az tak bardzo - skoro taka szeroka, to pewnie tez uczeszczana
> trasa.
To, że uczęszczana od zawsze, nie znaczy, że ruch nie wyglądał inaczej.
> No nie oznacza, ale po co takie idiotyczne znaki ustawiac ? To juz by
> raczej pomysleli jak zrobic miejsce do bezpiecznego wyprzedzenia, a tam
> ciekawostka na skale swiatowa - trzy pasy, pod gorke dwa, z przeciwka
> jeden, mijamy szczyt .. w dol nadal dwa pasy ..
Bez przesady - nie zauważyłem tam żadnych ciekawostek i uważam, że
całkiem przyzwoicie droga wygląda oraz całkiem przyzwoicie się nią
jeździ. Wiem, że to nie autostrada, ale nie jest źle.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
63. Data: 2011-01-04 17:27:30
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
J.F. wrote:
> Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
> <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w
>> Artur Maśląg wrote:
>>>> Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS.
>>>> Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych.
>>> Jeszcze długo to nie będzie prawdą.
>> Średni wiek samochodu w Polsce jest mniejszy niż np. w Danii -- i do
>> AFAIR 13 lat. W roku 1998 to różne Passaty, Corolle i takie ABS miały.
>> ABS nie było głównie w samochodach klasy A i B.
>
> Przy czym Dunczycy mogli kupowac lepsze modele, a my najtanszy chlam od
> niemca.
> Ewentualnie np u nich zima inna i ABS mniej daje.
>
>> Biernie może tak. Czynnie -- mam wątpliwości. Taki poldon 1.5GLE to
>> była nieprawdopodobna krowa -- powyżej 90km/h to to się nie chciało
>> rozpędzać.
>
> Nie chcialo, to sie nie wyprzedzalo.
Wszyscy wyprzedzali "na trzeciego" nawet na zakrętach.
>
>> Łady miały lepsze silniki. Nawet zwykła kanciata 2107 1.6 miała 80
>> koni i była przy tym nieco lżejsza od poldolota. O Samarze nie ma co
>> wspominać.
>
> Ale i w Niemczech w tamtym okresie taki "podstawowy" silnik to mial 75KM.
Mniej-więcej. Często więcej, chyba że samochodzik mały.
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
64. Data: 2011-01-04 17:50:09
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>
W dniu 2011-01-04 15:57, J.F. pisze:
>> Nie chodzi o liczbę trupów (choć i ta niekoniecznie musi być
>> obiektywna - nie wszyscy giną na miejscu), a o liczbę wypadków. W
>> Niemczech mocniej uszkodzony samochód bez ofiar to wypadek, u nas
>> kolizja.
>
> Owszem, wypadkow tam jest rzekomo znacznie wiecej, ale ofiar
> smiertelnych maja tyle co my - a kraj jednak wiekszy, i samochodow
> wiecej ... i mozna szybciej jezdzic po autostradach, a jednak ginie
> mniej osob :-)
Ok, jeśli tak liczyć to racja.
Shrek
-
65. Data: 2011-01-04 17:50:17
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w
>W dniu 2011-01-04 15:50, J.F. pisze:
>>> (...)
>>>> No coz, teraz to juz nie sprawdze, ale np na autogielda.pl
>>>> samochodow z rocznika 95-2000 benzynowych 5700 szt, o
>>>> pojemnosci ponad
>>>> 1750ccm 1800szt, ponad 1950ccm 950 szt
>>> A ileż z nich jeździło wtedy po polskich drogach?
>>
>> Niestety nie powiem - jedyne co moglbym zaryzykowac to hipoteze
>> ze
>> proporcje byly podobne.
> A ja bym zaryzykował stwierdzenie, że nawet gdybyś przyjął taką
> hipotezę, to ilość tych samochodów na polskich drogach była
> śladowa
> i trafienie takiego egzemplarza to raczej zbieg okoliczności.
> Znakomita większość to pojazdy wersji econo - zresztą podobnie
> jak u lepszych sąsiadów.
Z jednej strony tak, a z drugiej - jak kogos nie satysfakcjonowala
krajowa astra 1.4 60KM, to mogl w uzywanych wybierac.
Potem modne sie zrobilo salonowe mondeo 2.5, bo dosc tanie bylo.
>> No nie oznacza, ale po co takie idiotyczne znaki ustawiac ? To
>> juz by
>> raczej pomysleli jak zrobic miejsce do bezpiecznego
>> wyprzedzenia, a tam
>> ciekawostka na skale swiatowa - trzy pasy, pod gorke dwa, z
>> przeciwka
>> jeden, mijamy szczyt .. w dol nadal dwa pasy ..
>
> Bez przesady - nie zauważyłem tam żadnych ciekawostek i uważam,
> że
> całkiem przyzwoicie droga wygląda oraz całkiem przyzwoicie się
> nią
> jeździ. Wiem, że to nie autostrada, ale nie jest źle.
Ta, pare kilometrow jednym pasem z ciagla linia. Bezpiecznie jak
cholera, szczegolnie jak sie trafi na wyladowana ciezarowke pod
gorke - pojedziesz 50 i co ci sie zlego moze stac - chyba tylko
zasniecie i stoczenie w przepasc .. no nie, barierka jest, wiec
zasniecie i czolowka z tirem lub autem rozpedzonym z gory..
J.
-
66. Data: 2011-01-04 18:07:37
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-01-04 17:50, J.F. pisze:
(...)
> Z jednej strony tak, a z drugiej - jak kogos nie satysfakcjonowala
> krajowa astra 1.4 60KM, to mogl w uzywanych wybierac.
W latach 90 w używanych prowadzonych wybierać? Wolne żarty.
> Potem modne sie zrobilo salonowe mondeo 2.5, bo dosc tanie bylo.
Modne się zrobiło - znaczy kiedy? Ile tych salonowych jeździło?
Bo parchów pościąganych później to ja trochę widziałem.
> Ta, pare kilometrow jednym pasem z ciagla linia. Bezpiecznie jak
> cholera, szczegolnie jak sie trafi na wyladowana ciezarowke pod gorke -
> pojedziesz 50 i co ci sie zlego moze stac - chyba tylko zasniecie i
> stoczenie w przepasc .. no nie, barierka jest, wiec zasniecie i czolowka
> z tirem lub autem rozpedzonym z gory..
A na jakim odcinku masz te parę kilometrów jednego pasa po górę i dwóch
w dół? A te pieruńskie przepaści?
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
67. Data: 2011-01-04 18:27:03
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Sebastian,
Tuesday, January 4, 2011, 5:05:08 PM, you wrote:
>>>>>> Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciej
>>>>>> niż te 120km/h,
>>>>> No biegal, ale niewiele szybciej, chyba ze mial tego roverka.
>>>> Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity.
>>> Trzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki.
>> Bzdura. Musiałeś jeździć bardzo zmęczonymi Poldkami. Zmęczonymi
>> wieczną jazdą poniżej 2k rpm.
> Nie -- ten był używany świadomie. (BTW poniżej 2k to szarpał)
> Oczywiście przesadzam :) . Ale rakietą toto nie było. Na trójce do
> pi*drzwi 120 jeszcze szło, potem to już słabo.
Musiałeś mieć popsuty - Poldkowi 1.5GLE na 5-tce przeszkadzał tylko
silny wiatr prosto w nos. Na IV ciągnął jak dziki do rzeczywistych 155
km/h (na liczniku: 170) - tu wiatr mu nie przeszkadzał.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
68. Data: 2011-01-04 18:30:37
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
<s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał
> J.F. wrote:
>> Swiatla nie. tu masz wykres za maj-wrzesien
>> http://jfox.republika.pl/moto/wypadki-swiatla.gif
>>
>> Wypadki i ranni podzielone przez 10.
>> Decyzja z roku 2007 kosztowala nas kilkaset ofiar, jesli wierzyc
>> trendowi.
>
> Nie, to 2006 by anomalnie dobry :) Ludzie się Ziobry
> przestraszyli ;)
W wypadkach i rannych to byl jak widac dlugoletni w miare stabilny
trend.
W zabitych fluktuacje byly wieksze.
> Albo raczej nagle ponastawianych FR (a potem się przyzwyczaili,
> że większość pusta i znowu w palnik).
"Bezpieczna osemka" to chyba rok pozniej.
Mamy o tyle dobre pole do badan, ze u nas praktycznie nic sie nie
zmienilo - granice otwarli dwa lata wczesniej, autostrad przybylo
malo, taryfikator bez zmian,
> A bardziej serio to 2006 jest bardziej odchyłką w dół niż 2007 w
> górę.
> Zobacz lata 2002 i 2003 i przyrost zabitych. To też światła?
Ja bym tam sprawdzil raczej rodzaje ofiar - podejrzewam ze lepsza
widzialnosc samochodow spowodowala gorsza zauwazalnosc rowerzystow
:-)
J.
-
69. Data: 2011-01-04 20:18:58
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-04 00:46, masti pisze:
>> Taki raport miesięczny leży potem do końca roku nieaktualizowany i po
>> zsumowaniu poszczególnych miesięcy corocznie jakiś dziennikarz ogłasza
>> koniec wypadków drogowych w Polsce.
>
> ale umiesz dodawać? bo suma tych raportów dawałaby dużo wyższe wyniki.
Raporty miesięczne są niedoszacowane, bo jeżeli przykładowo w którymś
miesiącu zginie w wypadkach 100 osób, a kolejne 15 umrze później na
skutek tych wypadków, to w raporcie miesięcznym pojawia się liczba 100.
A w raporcie rocznym już 115.
Stąd te różnice - każdego roku to samo.
-
70. Data: 2011-01-04 20:34:38
Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-04 12:41, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Sebastian,
>
> Tuesday, January 4, 2011, 11:03:29 AM, you wrote:
>
>>>>> Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciej
>>>>> niż te 120km/h,
>>>> No biegal, ale niewiele szybciej, chyba ze mial tego roverka.
>>> Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity.
>> Trzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki.
>
> Bzdura. Musiałeś jeździć bardzo zmęczonymi Poldkami. Zmęczonymi
> wieczną jazdą poniżej 2k rpm.
160km/h w Polonezie było osiągalne, ale w tych najmocniejszych wersjach.
Widzę że 104KM z Rovera miało właśnie Vmax=160km/h.
Te "ludowe" raczej 140-155km/h.
Co oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza w tym żeby w Polonezie
zamknąć licznik, zwłaszcza jak było z górki - te samochody miały chyba
najszybsze prędkościomierze świata :)