-
251. Data: 2011-08-01 11:57:05
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Sat, 30 Jul 2011 15:06:03 +0200,
RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> screamed:
>>>> Co Ci Kaczyński przeszkadza?
>>>> szwagier weglem handluje, czy co?
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Theodore_Kaczynski
>> Aaaaa, ten.
>> Jakoś mi nazwisko z głowy wyleciało.
>
> Wypadałoby przeprosić, nieprawdaż?
>
Dyskretna różnica w nazwisku jednak jest.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:239B ]
[ 13:56:44 user up 12881 days, 1:51, 1 user, load average: 0.63, 0.61, 0.93 ]
A computer once beat me at chess, but it was no match for me at kick boxing.
-
252. Data: 2011-08-01 12:16:16
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Artur,
Monday, August 1, 2011, 1:57:05 PM, you wrote:
>>>>> Co Ci Kaczyński przeszkadza?
>>>>> szwagier weglem handluje, czy co?
>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Theodore_Kaczynski
>>> Aaaaa, ten.
>>> Jakoś mi nazwisko z głowy wyleciało.
>> Wypadałoby przeprosić, nieprawdaż?
> Dyskretna różnica w nazwisku jednak jest.
Amerykanie mają w rzyci polskie znaki diakrytyczne. Ale - mam
nadzieję, że co do tego nie ma wątpliwości - to nazwisko w polskiej
pisowni jednak będzie zapisane jako "Kaczyński".
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
253. Data: 2011-08-01 12:38:26
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> A'propos - niedawno zgadałem się w kwiaciarni...
>> Okazuje się, że jeśli chcesz sprzedawać jakieś kwiatki, to musisz
>> mieć "papier", że masz licencję na daną odmianę. A nie daj Boże
>> sobie samodzielnie coś wyhodujesz...
>> Korporacyjne mafie trzymają wszystko w garści.
>
> moze i jest w tym troche prawdy, ale ciekaw jestem podstawy prawnej
> w Polsce.
>
> Zabezpieczenie swoich "praw autorskich" ? Czemu nie, ale chyba nie
> w Polsce. Ale to sie chyba da poprzec badaniami genetycznymi, wiec
> nie widze problemu z samodzielna hodowla.
Ta implikacja jest błędna. *Jeśli* ktoś się bierze za stworzenie nowej
odmiany, *to* za punkt wyjścia bierze nie jakieś dziko rosnące roślinki,
tylko to, co się już uprawia. Mamy więc inną implikację -- *jeśli* są
podstawy prawne do ścigania badylarzy z tytułu ochrony praw autorskich,
*to* należy ścigać przede wszystkim "miczurinów" (bo oni mogą dorobić
się olbrzymiej kasy), a nie zwyczajnych producentów.
--
Jarek
-
254. Data: 2011-08-01 12:46:26
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Zbych napisał:
>>>> 2) Cena 200-300$ za cały samochód
>>>
>>> Troche inna wartosc dolara wtedy byla .. tym niemniej przecietnego
>>> robotnika bylo na taki pojazd stac.
>> Pomnóż razy 10 i porównaj czy kupisz samochód za 3000$ nowy!
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/Tata_Nano
"Malucha" produkowano do września 2000 roku. Dolar był wtedy po 4,49 zł.
3000 USD = 13470 PLN. Ostatnia jego cena wynosiła 9500 czy 12000 zł (nie
pamiętam dokładnie) -- poniżej 3000$.
--
Jarek
-
255. Data: 2011-08-01 13:37:24
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Jarosław,
Monday, August 1, 2011, 2:46:26 PM, you wrote:
>>>>> 2) Cena 200-300$ za cały samochód
>>>> Troche inna wartosc dolara wtedy byla .. tym niemniej przecietnego
>>>> robotnika bylo na taki pojazd stac.
>>> Pomnóż razy 10 i porównaj czy kupisz samochód za 3000$ nowy!
>> http://en.wikipedia.org/wiki/Tata_Nano
> "Malucha" produkowano do września 2000 roku. Dolar był wtedy po 4,49 zł.
> 3000 USD = 13470 PLN. Ostatnia jego cena wynosiła 9500 czy 12000 zł (nie
> pamiętam dokładnie) -- poniżej 3000$.
Jasne. Ale kaszlak to nie samochód :(
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
256. Data: 2011-08-01 14:31:54
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
philips wrote:
> Widzisz, wszystko sprowadza się do ustanowienia PRAWA, a nie LEWA. Gdyby
> w państwie ustanowiono PRAWO, to to samo państwo nie musiałoby walczyć
> ze skutkami, bo nie byłoby przyczyn.
ja rozumiem ze piszesz o o utopii, ale
> O czym Ty mi piszesz? Jeżeli pojedyncze rośliny wyrosły nie tam gdzie
> trzeba bo nasiona zostały przeniesione w sposób naturalny (wiatr, woda,
> ptaki), to monsanto ze swoimi prawnikami mógłby farmerom naskoczyć.
> Jeżeli udowodnił farmerom, że to oni przenieśli nasiona - to była to
> normalna kradzież i nie ma znaczenia, że okradzionym była potężna,
> bogata firma. Nie wiem jak było naprawdę. Wyrok jest sprawiedliwy,
> jeżeli jest zgodny z prawem, a nie jak stoi po stronie biedniejszego. W
> ten sposób można by usprawiedliwiać biedniejszego, który okrada
> bogatszego, ale odwrotnie już nie.
multimiliardowe korporacje maja naturalna przewage miedzy kolesiem ktoremu
nawialo ziarenek na pole
chocby dlatego ze moga wyslac pieciu prawnikow tylko do patrzenia pozwanemu
na rece i szukania jego kazdego bledu
> Jeżeli przyczyny były naturalne, a pomimo to sędzia wydał
> niesprawiedliwy wyrok, to jest to wina sędziego - prawdopodobnie dał się
> przekupić lub dał się zastraszyć. Takich ludzi znajdziesz wszędzie i
> ustanawianie nowych praw niewiele zmieni skoro nie przestrzega się już
> istniejących.
prawo (i wiele innych dziedzin, ale jako ze prawa trzeba przestrzegac a
jego nieznajomosc...) jest o wiele za skomplikowane dla przecietnego
czlowieka
prawnicy maja swoje specjalizacje, sa kolesie od spadkow, patenetow,
podatkow, ubezpieczen etc. etc.
wracajac do tematu - w dzisiejszych czasach wyrok nijak nie musi byc
jak to ujales "jest sprawiedliwy, jeżeli jest zgodny z prawem"
bo prawo obecnie niestety nie jest sprawiedliwe, jest tworzone
na kolanie przez przepychajacych sie u koryta politykow, ktorych
glownym zadaniem jest dojebanie tym ktorzy akurat maja mniejszosc
a przestrzeganie glupiego prawa powoduje postepujace oglupienie
spoleczenstwa
-
257. Data: 2011-08-01 14:35:18
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: "ciepelko.pl" <s...@c...pl.invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>> A nie jest tak? Jeden producent daje 1 rok gwarancji inny - 5 lat.
>>>> Produkt z 5 letnią gwarancją jest zazwyczaj droższy. Do Ciebie należy
>>>> wybór, który produkt kupisz.
>>>
>>> A jest tak ? Dawno pralek nie ogladalem - ale u nas najczesciej chyba
>>> standardowo - ustawowe dwa lata i koniec.
>>
>> Jest tak, że gwarancję 5-letnią można sobie kupić do więlu czy nawet
>> większości pralek.
>
> Za dodatkowe pieniadze ? O jakiej kwocie mowa ?
Nie wiem
>> I są pralki za 4 tysiące, które ktoś pewnie kupuje.
>
> Ale gwarancje jaka maja ? 10 lat, wieczysta, czy juz po 2 latach klient
> ryzykuje kosztowne naprawy ?
2 :-)
-
258. Data: 2011-08-01 18:48:22
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 1 Aug 2011 15:37:24 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>>> http://en.wikipedia.org/wiki/Tata_Nano
>> "Malucha" produkowano do września 2000 roku. Dolar był wtedy po 4,49 zł.
>> 3000 USD = 13470 PLN. Ostatnia jego cena wynosiła 9500 czy 12000 zł (nie
>> pamiętam dokładnie) -- poniżej 3000$.
>
> Jasne. Ale kaszlak to nie samochód :(
Wyrob samochodopodobny :-)
J.
-
259. Data: 2011-08-01 19:22:53
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello J.F.,
Monday, August 1, 2011, 8:48:22 PM, you wrote:
>>> "Malucha" produkowano do września 2000 roku. Dolar był wtedy po 4,49 zł.
>>> 3000 USD = 13470 PLN. Ostatnia jego cena wynosiła 9500 czy 12000 zł (nie
>>> pamiętam dokładnie) -- poniżej 3000$.
>> Jasne. Ale kaszlak to nie samochód :(
> Wyrob samochodopodobny :-)
No to i wartość cenopodobna ;)
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
260. Data: 2011-08-01 23:10:56
Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> http://en.wikipedia.org/wiki/Tata_Nano
>>> "Malucha" produkowano do września 2000 roku. Dolar był wtedy po 4,49 zł.
>>> 3000 USD = 13470 PLN. Ostatnia jego cena wynosiła 9500 czy 12000 zł (nie
>>> pamiętam dokładnie) -- poniżej 3000$.
>>
>> Jasne. Ale kaszlak to nie samochód :(
>
> Wyrob samochodopodobny :-)
To samo można powiedzieć na temat Forda T. Na początku lat '70 byłem
po raz pierwszy we Włoszech. Pierwsze wrażenie było takie: "o jak tu
dużo samochodów". I drugie -- "jakie one wszystkie małe, prymitywne
i poobijane w porównaniu z tym, co widać na ulicy w Polsce". To były
w zdecydowanej większości (pewie z 80%) fiaty 500 i 600. Do tego
jeszcze cała chmara *wyrobów samochodopodobnych*, czyli skuterów na
trzech, czasem na czterech kołach, z rozmaicie zabudowaną paką do
przewożenia towarów. Fiat 126, jak się później pojawił, to sprawiał
wrażenie porządnego, choć małego, samochodu. Fiaty Topolino, 500, 600
i 126 motoryzowały Włochy (a później Polskę), jak Ford T Amerykę.
Albo Citroën 2CV Francję, czy Garbus Niemcy. Różnica konstrukcji wynika
ze specyfiki krajów. Ameryka za czasów H. Forda, to była jedna wielka
wiocha bez dróg, więc potrzebny był wszędołaz w rodzaju Modelu T.
Drogi zbudowano jak już były samochody. We Włoszech odwrotnie --
drogi, miasta i ulice mieli tam od przeszło dwóch tysięcy lat. Tyle
że wąskie. Potrzebny był mały samochód.
--
Jarek