-
1. Data: 2010-02-25 22:19:27
Temat: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Ostatnio przeglądałem archiwum "Młodego Technika", nawet nie tyle w
poszukiwaniu jakiegoś konkretnego projektu (parę pomysłów w kolejce już
jest, a ilość czasu ograniczona) co z czystej ciekawości. I niemal od
razu nasuwa się refleksja - pomiędzy poziomem konstrukcji ze starych
wydań a tymi współczesnymi (2004-2008; chociaż zapewne nowszych,
nieobecnych w archiwum też toi dotyczy) istnieje prawdziwa przepaść.
Dawniej czasopismo publikowało bardzo zróżnicowane projekty - począwszy
od prostych odbiorników radiowych na kilku tranzystorach i diodzie
detekcyjnej kończąc na pełnowartościowych wzmacniaczach audio,
odbiornikach audio i sprzęcie krótkofalarskim. Pod tym względem MT jak
na moje oko plasował się gdzieś pomiędzy takim "Kalejdoskopem Techniki"
(najprostsze układy w stylu migających światełek i odbiorników
detektorowych - przygotowywane raczej z myślą o młodszych czytelnikach)
a "Radioamatorem/Radioelektronikiem".
Dzisiaj wystarczy spojrzeć np. na ten artykuł:
http://mlodytechnik.pl/archiwum/mt_2_08_20.pdf
a następnie porównać go z tym:
http://mlodytechnik.pl/archiwum/85-Nw-01-Wzmacniacz_
2x15_W.pdf
tym:
http://mlodytechnik.pl/archiwum/92-Nw-02-Odbiornik_n
asluchowy.pdf
albo tym:
http://mlodytechnik.pl/archiwum/86-Nw-08-Programowan
y_tuner_FM.pdf
W dodatku dzisiaj elektronika jest dużo rzadziej reprezentowana na
stronach tego czasopisma niż kiedyś. Moje pytanie brzmi: Dlaczego? Nie
przyjmuję odpowiedzi w stylu "bo to wszystko można dzisiaj kupić w
Media-Markt". Z zakupem latarki LED też nie ma problemów. ;)
Jednocześnie jakoś pojawiają się treści dla majsterkowiczów
nie-elektroników, choć w dzisiejszych czasach majsterkowanie też trudno
wytłumaczyć inaczej jak realizacją hobby.
Tymczasem mam wrażenie, że współczesny MT coraz bardziej przypomina
"Świat Wiedzy" albo "Focus", tyle tylko, że o nieco bardziej konkretnym,
technicznym profilu. Czyżby redaktorzy nie wierzyli w umiejętności
czytelników? A może te faktycznie spadły w porównaniu z poprzednią epoką? :)
-
2. Data: 2010-02-25 22:40:46
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
Atlantis wrote:
> wydań a tymi współczesnymi (2004-2008; chociaż zapewne nowszych,
> nieobecnych w archiwum też toi dotyczy) istnieje prawdziwa przepaść.
> [...]
> W dodatku dzisiaj elektronika jest dużo rzadziej reprezentowana na
> stronach tego czasopisma niż kiedyś. Moje pytanie brzmi: Dlaczego?
Bo AVT ma inne gazety o tematyce czyto elektronicznej (EdW, EP).
> Tymczasem mam wrażenie, że współczesny MT coraz bardziej przypomina
> "Świat Wiedzy" albo "Focus", tyle tylko, że o nieco bardziej konkretnym,
Współczesny MT jest adresowany do współczesnej młodzieży szkolnej. Stary
MT adresowany był do wszystkich (wbrew nazwie) bo niewiele innego było w
ogóle na rynku. Więc i tematyka jak i zakres odpowiedni dla
gimnazjalisty. A że gimnazjalista ... :/
> technicznym profilu. Czyżby redaktorzy nie wierzyli w umiejętności
> czytelników? A może te faktycznie spadły w porównaniu z poprzednią epoką? :)
Zapytaj nauczycieli. I przygotuj się na to że wypłaczą Ci się w ramie
(jesli to starsi techniczni) albo wręcz przeciwnie (jesli to "technicy"
z recyklingu).
-
3. Data: 2010-02-25 23:02:39
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "sofu" <m...@o...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hm6thb$ivq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
-----------
> Tymczasem mam wrażenie, że współczesny MT coraz bardziej przypomina
> "Świat Wiedzy" albo "Focus", tyle tylko, że o nieco bardziej konkretnym,
> technicznym profilu. Czyżby redaktorzy nie wierzyli w umiejętności
> czytelników? A może te faktycznie spadły w porównaniu z poprzednią epoką?
:)
-----------------------------
Bo tak jest właśnie. Radioelektroniki tez sie kiedyś już pozmieniały. Do
konca lat 80-tych byla tam kupa schematów, a później juz głównie reklamy i
opisy sprzetu.
Skonczyłem zreszta kupować Radiolelektronika na poczatku lat 90-tych
ubiegłego wieku, wiec nawet nie wiem czy nadal go wydają, a jesli tak to co
tam jest?
W Młodym Techniku nigdy za duzo nie bylo schematów do zrobienia. Raczej
pojedyncze rodzynki, głownie w dziale NA WARSZTACIE.
Kiedys dostałem (a mialem wtedy 15 lat.) kupe roczników Młodego Technika.
od jego powstania w latach 40-tych ubiegłego wieku, aż do chyba 60 r. (czy
jeszcze dalej) i jeszcze mam ich troche. To był dopiero Młody Technik, palce
lizać! Na nim się uczyłem robic detektorowe radia. Troche tam bylo
propagandy komunistycznej, bo to byly czasy stalinowskie, ale oprucz tego to
było miodzio. Wstyd przyznac, ale moja babka tym rozpalała w piecu i dla
tego nieduzo zostało.
Mozna bylo przesledzić jak zmieniała sie Polska w tym czasie. Wtedy Młody
technik mial inny format. Byl znacznie wiekszy i na swój sposób bardziej
ciekawy.
Duzo tam bylo fajnych rysunków i tekstów humorystycznych przynajmniej w
porównaniu z późniejszymi wydaniami z lat 70 w przód.
Myśle, ze powodem odwrótu od schematów jest przekonanie, że ludzie dziś maja
sklepy, bazary, Allegro, eBay itp. gdzie sobie kupia to co im potrzeba. Wiec
po co robic cos co można tanio kupic? A czy to słuszne czy nie? Mysle, że
nie.
pzdr. Janusz
-
4. Data: 2010-02-26 06:42:14
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "William Bonawentura" <n...@i...pl>
Użytkownik "sofu" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hm6vta$h4r$1@node2.news.atman.pl...
>
> Myśle, ze powodem odwrótu od schematów jest przekonanie, że ludzie dziś
> maja
> sklepy, bazary, Allegro, eBay itp. gdzie sobie kupia to co im potrzeba.
> Wiec
> po co robic cos co można tanio kupic? A czy to słuszne czy nie? Mysle, że
> nie.
>
A ja myślę, że kiedyś MT był powiązany z kręgami modelarni harcerskich. To
były środowiska, gdzie można było znaleść balsę, klej butapren i silniczki
modelarskie. Dziś modelarnie istanieją jeśli finansują je miasta, zaś każdy
model ma gotową dokumentację producenta.
-
5. Data: 2010-02-26 07:59:37
Temat: Odp: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
I ze wszystkimi gazetami?
To już koniec ery gazet, dzienników i tygodników.
Internet połamał wiele schematów myślenia.
Ten proces teraz to jest tylko przejściowy.
Ludzie tęsknią za regularnymi programami ze spisem treści.
Jaki sens tego w dobie internetu?
Dodatkowo niemal każda gazeta ma swój aktualny numer na.... swojej stronie
internetowej.
Wielu ludzi mówi mi, że po prostu lubią potrzymać "pachnącą" gazetę w ręce,
pijąc kawę.
Hm...
Musimy chyba najpierw odejść do św. Piotra, aby to zrozumieć.
--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
-
6. Data: 2010-02-26 08:24:19
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-02-26 08:59, Sylwester Łazar pisze:
> Ludzie tęsknią za regularnymi programami ze spisem treści.
> Jaki sens tego w dobie internetu?
Generalnie trzeba tylko poczekać, aż sytuacja się ustabilizuje. Coraz
częściej publikacje i inne "produkcje" internetowe zaczynają przypominać
swoje odpowiedniki z klasycznych mediów.
Niby to nic nowego, bo zawsze były ziny, jednak stanowiły one mniejszość
w porównaniu ze standardowymi witrynami. Jakiś czas temu doszły do tego
jednak podcasty będące niczym innym jak próbą implementacji audycji
radiowej w Internecie. To samo z rozmaitymi wideoblogami i filmikami
przygotowywanymi przez amatorów na YouTube. Jeszcze kilka lat temu
standardem był człowiek gadający do kamerki internetowej. Teraz? Coraz
częściej widać stylizację na program telewizyjny z czołówką, jakimś
motywem muzycznym, kilkoma kamerami itp.
> Dodatkowo niemal każda gazeta ma swój aktualny numer na.... swojej stronie
> internetowej.
> Wielu ludzi mówi mi, że po prostu lubią potrzymać "pachnącą" gazetę w ręce,
> pijąc kawę.
Myślę, że e-ink tutaj sporo może zdziałać. Może poza kwestią tej
"pachnącej" gazety, ale same wrażenia wzrokowe już bardzo przypominają
czytanie papierowej gazety/książki. Wprost idealne połączenie starego
medium jakim jest książka albo gazeta z nową techniką. W pamięci takiego
SonyReadera można zmieścić ogromną ilość książek, a Internet stanowi
doskonałe medium do rozpowszechniania nowych treści.
Dzisiaj to po prostu nowy gadżet, ale coś mi się wydaje, że już niedługo
zawojuje świat. Koniec z walającą się wszędzie makulaturą, kserówkami z
którymi nie wiadomo co zrobić po zdaniu egzaminu czy stertami
podręczników. To ostatnie jest szczególnie ważne - skończy się zmuszanie
ośmiolatków do dźwigania plecaków ważących 1/3 masy ich ciała (a potem
winę za wady kręgosłupa i tak zwala się na "siedzenie przed komputerem")...
Generalnie to z Internetem jest tak, że ludzie powoli uczą się
podchodzić do niego z ograniczonym zaufaniem. Gazeta niejako wymuszała
silniejszą weryfikację tego kto i co publikuje - w końcu zadrukowanie
jednej strony kosztuje. W sieci może pisać każdy, więc poza
wartościowymi informacjami pojawiają się także wierutne brednie. Nie
mówię oczywiście, że tradycyjne wydawnictwa są na nie odporne, to raczej
Internet jest o wiele bardziej podatny.
Jednak jeśli już mamy Internetową redakcję, która tworzy swoją markę i
weryfikuje pochodzenie publikowanych informacji, wówczas sytuacja nie
różni się specjalnie od tej obowiązującej w tradycyjnych mediach. Inny
jest tylko nośnik informacji. To właśnie dlatego ludzie zaczynają
preferować w Internecie wydawnictwa nawiązujące formą do tradycyjnych.
Te regularne programy i spis treści są jakimś symbolem wiarygodności.
-
7. Data: 2010-02-26 08:34:54
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: PeJot <P...@o...pl>
Atlantis pisze:
> Ostatnio przeglądałem archiwum "Młodego Technika", nawet nie tyle w
> poszukiwaniu jakiegoś konkretnego projektu (parę pomysłów w kolejce już
> jest, a ilość czasu ograniczona) co z czystej ciekawości. I niemal od
> razu nasuwa się refleksja - pomiędzy poziomem konstrukcji ze starych
> wydań a tymi współczesnymi (2004-2008; chociaż zapewne nowszych,
> nieobecnych w archiwum też toi dotyczy) istnieje prawdziwa przepaść.
Syn kupuje nowe MT. Ja kupowałem MT w latach 80 i wcześniej. Obecnie 1/3
czasopisma to reklamy.
> Dawniej czasopismo publikowało bardzo zróżnicowane projekty - począwszy
> od prostych odbiorników radiowych na kilku tranzystorach i diodzie
> detekcyjnej kończąc na pełnowartościowych wzmacniaczach audio,
> odbiornikach audio i sprzęcie krótkofalarskim.
/.../
> W dodatku dzisiaj elektronika jest dużo rzadziej reprezentowana na
> stronach tego czasopisma niż kiedyś.
Niekoniecznie. Być może jest tych projektów mniej, ale są i są dużo
mniejszego kalibru. Inne projekty, związane z mechaniką także są
zupełnie innych lotów niż kiedyś. ATSD, niedawno *był* odbiornik na
jednej lampie.
> Moje pytanie brzmi: Dlaczego? Nie
> przyjmuję odpowiedzi w stylu "bo to wszystko można dzisiaj kupić w
> Media-Markt".
Niestety to prawda i trzeba ją zaakceptować. Dotyczy to nie tylko
elektroniki ale i całej reszty. Przykładowo, w latach 80 był projekt
trenażera rowerowego, opartego na rowerze typu składak. Dziś nikt by
tego tak nie robił, tylko poszedł do sklepu i kupił 10 x lepszego
gotowca, na normalny rower.
> Jednocześnie jakoś pojawiają się treści dla majsterkowiczów
> nie-elektroników, choć w dzisiejszych czasach majsterkowanie też trudno
> wytłumaczyć inaczej jak realizacją hobby.
We współczesnym MT jest dział JPTZ, poświęcony w całości sklejaniu łatwo
dostępnych modeli plastikowych. W latach 80 i wcześniej takich modeli
było na rynku tyle co kot napłakał.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
8. Data: 2010-02-26 08:41:53
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 25 Feb 2010 23:19:27 +0100, Atlantis wrote:
>Dzisiaj wystarczy spojrzeć np. na ten artykuł:
>http://mlodytechnik.pl/archiwum/mt_2_08_20.pdf
Nie wiem czy zwrociles uwage na naglowek:
Elektronika dla nieelektronikow. I jeszcze przedruk.
No coz, moze takie czasy, coraz trudniej dac sensowny przyklad
amatorskiego projektu. Wszystko potanialo, albo sie skomplikowalo.
No ale taka Elektronika Praktyczna sobie radzi.
No coz - moze tu jest podzial - elektronika dla elektronikow, a dla
technikow migacz LED :-)
>http://mlodytechnik.pl/archiwum/92-Nw-02-Odbiornik_
nasluchowy.pdf
A w 2010 mozna tym jeszcze cos posluchac ? :-)
J.
-
9. Data: 2010-02-26 09:42:11
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-02-26 09:41, J.F. pisze:
> No coz, moze takie czasy, coraz trudniej dac sensowny przyklad
> amatorskiego projektu. Wszystko potanialo, albo sie skomplikowalo.
> No ale taka Elektronika Praktyczna sobie radzi.
Z tym skomplikowaniem bym nie przesadzał. Postęp miał miejsce również w
amatorskich warsztatach. Sam kiedyś o tym pisałem. Dwie dekady temu
nawet największy amator-zapaleniec, dysponujący większym doświadczeniem
niż ja miał ogromne problemy ze zdobyciem sprzętu pomiarowego.
Dla mnie żadnym problemem na starcie nie było zdobycie licznika
częstotliwości, dokładnego miernika pojemności, o cyfrowym multimetrze
nie wspominając.
To samo widać w dziedzinie elektroniki cyfrowej. Dzisiaj programując
jakiegoś AVR można zdziałać rzeczy, o których nie śniło się ludziom w
czasach TTL (lub takiej, które wymagałyby wielkiej gimnastyki z
kilkudziesięcioma salakami). Do tego jeszcze FPGA dochodzi.
>> http://mlodytechnik.pl/archiwum/92-Nw-02-Odbiornik_n
asluchowy.pdf
>
> A w 2010 mozna tym jeszcze cos posluchac ? :-)
No cóż. Nie wiem jak na paśmie 80m SSB, ale gdy składałem RX Tuarusa na
pasmo 20m to nie było jakichś szczególnych problemów (dodam, że przy
zastosowaniu 5m KDWZO). W czasie zawodów CQ DXWW SSB to już w ogóle było
słychać całe mnóstwo stacji (idealne warunki do dostrojenia odbiornika).
Gorzej na CW. Testując Librę musiałem czekać do zawodów aby cokolwiek
usłyszeć, chociaż zapewne ta sama quasi-antena również miała udział w
kiepskich osiągach.
-
10. Data: 2010-02-26 09:55:58
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-02-26 09:34, PeJot pisze:
> zupełnie innych lotów niż kiedyś. ATSD, niedawno *był* odbiornik na
> jednej lampie.
Hmm... W nowym "Młodym Techniku"? Pamiętasz może który rocznik i (choćby
orientacyjnie) numer?
> Niestety to prawda i trzeba ją zaakceptować. Dotyczy to nie tylko
> elektroniki ale i całej reszty. Przykładowo, w latach 80 był projekt
> trenażera rowerowego, opartego na rowerze typu składak. Dziś nikt by
> tego tak nie robił, tylko poszedł do sklepu i kupił 10 x lepszego
> gotowca, na normalny rower.
Widzisz, tylko mnie to trochę przeraża. Tworzy się w ten sposób
społeczeństwo technicznych ignorantów (ale za to idealnych konsumentów).
Po co naprawiać? Kupi się nowe... Awaria w domu? Wezwie się specjalistę.
Budować? A jaki w tym sens? Jest promocja w MM. ;)
Tyle tylko, że już w czasopismach z okresu dwudziestolecia
międzywojennego wyraźnie zaznaczano, że wyrobienie w młodych ludziach
jakiejś wiedzy technicznej ma ogromne znaczenie choćby ze względu na
obronność. W końcu jakby nie patrzeć te starania zaowocowały w czasie
wojny ludźmi takimi jak Antoni Zębik (twórca powstańczej "Błyskawicy").
Władze PRLu też zdawały sobie z tego sprawę, stąd troska o zaszczepienie
elementarnej wiedzy technicznej chociażby w harcerstwie.
Podejrzewam, że dzisiaj o wiele ciężej byłoby w grupie ludzi młodych
znaleźć kogoś, kto korzystając ze sterty zebranych części zorganizuje
jakąś łączność. Choć paradoksalnie powinno być łatwiej (komputery, PGP
itp.).