Chyba bede musial zrobic ta rzecz ale nie wiem
jednej rzeczy, mianowicie jesli robie raytracing to
wysylam promienie z ekranu (((dosyc latwo je policzyc
np zakladam ze ekran ma 38 cm szerokosci, 30 cm wysokosci
a moje oko jest 100 cm od niego, wtedy promien dla lewego gornego rogu na poczatek w
(-19,-15,+100) i kierunek
to samo tylko znormalizowane )))

w raytracerze rzutowaniem nie musze sie przejmowac po prostu obliczam zdrzenia
promieni obliczam kolor i tyle

w rasteryzerze z kolei mam wspolrzedne w 3d ktore rzutuje na 2d - aby jedno sie z
drugim zgadzalo (a wlasnie chcialbym sprzac rasteryzacje z raytracingiem) musi byc
pelna zgodnosc, zdaje sie ze lepiej by bylo aby nic tam sie nie rozjerzdzało w
kalkulacjach miedzy obliczaniem punktu jedna a druga metoda. - Prawdopodobnie
rzutowanie pojedynczych wierzcholkow mozna zrobic z prostej proporcji uwzgledniajac
te
wymiary 38 cm 30 cm 100 cm ale powstaje pytanie

czy jak przetransformuje w ten sposob w rasteryzerze
wierzcholki trojkata to jego boki wystarczy polaczyc liniemi prostymi i to sie zgodzi
z obrazem z raytracera
czy tez nie do konca - podobnie z kwestą sfery, (bo chodzi glownie o te dwie rzeczy
trojkaty i sfery)
- z praktyki w raytracerze widze ze nieststy kule w
nim są poniekad znieksztalcane, co jest zapewne sluszne
bo tak ma byc, raytracer nie klamie (trojkatow na razie nie robilem ale spodziewam
sie ze tez beda pewnie znieksztalcone (?) ) *

co z tym zrobic - jak napisac taki rasteryzer by byl
zupelnie zgodny z wynikami raytracerera?

* jesli tak to wogole zachodzi pytanie czy rasteryzery takie jak opengl (ktore chyba
nie obliczaja tych znieksztalcen, nie sa zbudowane na jakims prostszym przeklamujacym
modelu )