witam.
jakie jest prawdopodobienstwo takiej przygody?
Chcialbym ustalic sznase na kontrole zawartosci baku.
Czy kiedys ktos z Was mial/slyszal tzn napewno wie ze ktos inny mial kontrole baku?
Oczywiscie w samochodzie osobowym.
co chwila sie slyszy ze ktos smiga starym dieslem na OO, a jakos kontrola mnie
jeszcze nie spotkala ani nie slyszalem zeby znajomi mieli taka przygode.
To jak to jest kontroluja? Nie kontroluja?
thx

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

mar jan pisze:
> witam.
> jakie jest prawdopodobienstwo takiej przygody?
> Chcialbym ustalic sznase na kontrole zawartosci baku.
> Czy kiedys ktos z Was mial/slyszal tzn napewno wie ze ktos inny mial kontrole baku?
> Oczywiscie w samochodzie osobowym.
> co chwila sie slyszy ze ktos smiga starym dieslem na OO, a jakos kontrola mnie
> jeszcze nie spotkala ani nie slyszalem zeby znajomi mieli taka przygode.
> To jak to jest kontroluja? Nie kontroluja?
> thx
>
jakiś czas temu, gdy wiecej silników "łykało" opał podobno kontrolowali
zieloni, ale tylko wieksze auta - firmowe. Co do osobówek - nigdy od
nikogo nie słyszałem, żeby była taka akcja. Wśród moich znajomych wielu
jeździło na OO mnie sie czasem też trafiło. NAtomiast regularnie
dolewałem jadalnego - gdy tylko udało sie taniej kupić. Ciekawe czy to
też by podchodziło pod wykroczenie?

teraz wydaje mi sie ze skala zjawiska jest znacznie mniejsza. jak ktoś
ma jeździć oszczędnie to ma gaz. jak ma nowsze auto, to silnik moze
krótko działać na OO.

ToMasz

do góry

kumpla sprawdzali w osobówce ale to było jakies 4 lata temu. Ostatnio
chyba już temat umarł wsród niebieskich.

do góry

On 2011-06-10 18:50:39 +0200, "mar jan" <n...@p...onet.pl> said:

> witam.
> jakie jest prawdopodobienstwo takiej przygody?

50%
;-)


> Chcialbym ustalic sznase na kontrole zawartosci baku.

Zadaj sobie pytanie: jak często policja kontrolowała bagażńik twojego
samochodu?
Powiedzmy w ostatnich 20 latach?


> Czy kiedys ktos z Was mial/slyszal tzn napewno wie ze ktos inny mial
> kontrole baku?

Tak.


> Oczywiscie w samochodzie osobowym.

Tak.


> To jak to jest kontroluja? Nie kontroluja?

Po pierwsze - kontrolowani zazwyczaj wolą się nie chwalić.
Po drugie - kontrolujący starają się szukać tam, gdzie dość łatwo trafić.
Rodzaj pojazdu ma drugorzędne znaczenie - liczy się celność i skala.
--
Bydlę

do góry

Użytkownik "mar jan" <n...@p...onet.pl> napisał
>
> To jak to jest kontroluja? Nie kontroluja?
> thx
>
>
Sluzba celna kontroluje. Sprawdzaja osobowe. Sa miejsca gdzie robia
to czesto, np. na trasie Szczecin-Swinoujscie.

--
Hinek

do góry

BearBag pisze:
> kumpla sprawdzali w osobówce ale to było jakies 4 lata temu. Ostatnio
> chyba już temat umarł wsród niebieskich.
>
napisz jak to wyglądało w szczegółach
ToMasz

do góry

>
> napisz jak to wyglądało w szczegółach
> ToMasz

Zatrzymywali wyrywkowo diesle na trasie krajowej, szczególnie te
starsze. Potem wężyk do baku i ocena tego co tam było.

do góry

Użytkownik "BearBag" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:0a1d31b3-5706-4c07-8fa1-aa59e9c2412e@16g2000yqy
.googlegroups.com...
>> napisz jak to wyglądało w szczegółach
>> ToMasz
> Zatrzymywali wyrywkowo diesle na trasie krajowej, szczególnie te
> starsze. Potem wężyk do baku i ocena tego co tam było.

Dokładnie
Kumpa też testowali.
Zatrzymywali auta wyrywkowo i teścik.

--
Irokez

do góry

On Fri, 10 Jun 2011 23:12:24 +0200, Hinek wrote:
>Użytkownik "mar jan" <n...@p...onet.pl> napisał
>> To jak to jest kontroluja? Nie kontroluja?
>Sluzba celna kontroluje. Sprawdzaja osobowe. Sa miejsca gdzie robia
>to czesto, np. na trasie Szczecin-Swinoujscie.

Niby akcyza nalezy UC, ale czy to ma sens kontrolowac przy granicy ?
Zeznam ze zatankowalem w Niemczech ..

J.

do góry

On Fri, 10 Jun 2011 19:06:56 +0200, ToMasz wrote:
>jakiś czas temu, gdy wiecej silników "łykało" opał podobno kontrolowali
>zieloni, ale tylko wieksze auta - firmowe. Co do osobówek - nigdy od
>nikogo nie słyszałem, żeby była taka akcja. Wśród moich znajomych wielu
>jeździło na OO mnie sie czasem też trafiło.

Ostatnio slyszalem ze sie wzieli od drugiej strony - od dystrybucji.
I puscili paru sprzedawcow w skarpetkach, bo sie okazalo ze nie maja
poczucia humoru i jak nabywa powie ze sie nazywa "Jakub Puchatek,
zamieszkaly w Stumilowym Lesie", to sprzedawca nie ma prawa go
wylegitymowac, ale ma obowiazek zaplacic domiar akcyzy :-)

>NAtomiast regularnie
>dolewałem jadalnego - gdy tylko udało sie taniej kupić. Ciekawe czy to
>też by podchodziło pod wykroczenie?

pod przestepstwo chyba. Ale chwilowo niewykrywalne.

J.

do góry