-
21. Data: 2010-09-21 10:07:12
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
n...@s...com pisze:
> On Tue, 21 Sep 2010 11:49:27 +0200, gildor <g...@N...gazeta.pl>
> wrote:
>> mam wsparcie. pisałem, sędzina siedzi z tyłu.
>
> Czym jezdzi ?
siedzi. Roman, pacz mnie na usta: siedzi. i nie chodzi o pobyt w
zamkniętym zakładzie karny, w zamian za naciąganie przepisów PoRD dla
dobra dyskusji na PRM (znowu ładny skrócik)
>> a to puszkarz chciał ukarać ponurego? no, to już jakieś podprogi
>> zaczynasz czytać w tym niewyraźnym poście.
>
> Przez anal logie pisalem.
zostaw ją dla siebie, w takim razie. taką analogię
>> no popatrz. a ja o czym pisze?
>
> Nie mam pojecia!
to zapytaj.
>> a PWM to najwieksza potega swiata kobiecego. i piomaya. bardzo duże
>> ryzyko kłócić się wówczas z kobietą. i piomayem.
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/PWM
>
> o ktore dokladnie Ci sie rozchodzi ? :)
o żadną z powyższych. permanentna wścieklizna macicy jest jedna.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5
-
22. Data: 2010-09-21 10:41:00
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Uzytkownik "ponury" <v...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:15a0be35-8fe2-4c36-8b50-7f449023d123@t11g2000vb
c.googlegroups.com...
>> popelnil wykroczenie i w wyniku tego doszlo do kolizjii to niesteyt
> ale winny mailem byc ja . teraz dochodzenie o zobaczymy. ot taka sobie
> historia
Wina jest tego, kogo wskaze PAN POLICJANT. W Lublinie swego czasu bylo
kilkunastu policjantów z drogówki, którzy za oplata, wcale nie drobna
ustalali wine na zyczenie. Rozdawali nawet wizytówki kierowcom. Masz
stluczke? Jestes sprawca? Zadzwon, a sprawca bedzie pokrzywdzony!!! Dzialalo
to kilka ladnych lat. Dopiero wkurwil sie ktos wazny kogo uznano winnym i
sprawa sie rypla. Na podstawie takiego przykladu w któym umoczonych bylo
kilkunastu policjantów, mozna wysnuc przypuszczenie, ze taka grupa dziala w
kazdym województwie, a byc moze w kazdym miescie w tym kraju. Wcale bym sie
nie zdziwil...
--
Grzybol
-
23. Data: 2010-09-21 10:53:01
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: duddits <d...@N...pl>
On 21.09.2010 12:41, Grzybol wrote:
> Wcale bym sie
> nie zdziwil...
A ja i owszem, bo teorie spiskowe znam głównie z literatury SF.
Miałem podobną przygodę tyle, że za kółkiem siedział wysokiej rangi
funkcjonariusz Policji po cywilu (auto też jego prywatne).
Wezwana na miejsce drogówka orzekła winę gliniarza, dostał na miejscu
mandat i punkty, które przyjął. Ja natomiast bez większych problemów
odzyskuję właśnie pieniądze z jego OC.
Nie przesadzajmy.
--
duddits
-
24. Data: 2010-09-21 10:54:59
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "duddits" <d...@N...pl> napisał w wiadomości
news:i7a2qg$b71$1@inews.gazeta.pl...
> On 21.09.2010 12:41, Grzybol wrote:
>> Wcale bym sie
>> nie zdziwil...
> A ja i owszem, bo teorie spiskowe znam głównie z literatury SF.
> Miałem podobną przygodę tyle, że za kółkiem siedział wysokiej rangi
> funkcjonariusz Policji po cywilu (auto też jego prywatne).
> Wezwana na miejsce drogówka orzekła winę gliniarza, dostał na miejscu
> mandat i punkty, które przyjął. Ja natomiast bez większych problemów
> odzyskuję właśnie pieniądze z jego OC.
> Nie przesadzajmy.
Jedna jaskółka wiosny nie wróży... To wyjątkowy jakiś gad musiał być,
nielubiany przez resztę swojaków...
--
Grzybol
-
25. Data: 2010-09-21 11:45:19
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: n...@s...com
On Tue, 21 Sep 2010 12:07:12 +0200, gildor <g...@N...gazeta.pl>
wrote:
>siedzi. Roman, pacz mnie na usta: siedzi.
Siedzi, oki, czyli to nie bedzie enduro, kross ani supermoto.
Czyli pewnie jezdzi scigaczem albo nejkedem. Ale prawie na pewno czyms
asfaltowym.
>to zapytaj.
Przeciez i tak nie odpiszesz tylko zaczniej gadac o jakiejs sedzinie
co jezdzi geesem czy cos.
>o żadną z powyższych. permanentna wścieklizna macicy jest jedna.
Chyba nie znam, czy Mika ja czesto przywozi na imprezy preclowe ? ;>
pozdr
newrom i gromnica
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
-
26. Data: 2010-09-21 13:16:36
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
n...@s...com pisze:
> On Tue, 21 Sep 2010 12:07:12 +0200, gildor <g...@N...gazeta.pl>
> wrote:
>> siedzi. Roman, pacz mnie na usta: siedzi.
>
> Siedzi, oki, czyli to nie bedzie enduro, kross ani supermoto.
> Czyli pewnie jezdzi scigaczem albo nejkedem. Ale prawie na pewno czyms
> asfaltowym.
no nie wiem do czego zakwalifikować tą bume k 100. było też napisane, ze
nie pacnął na asfalt. czy też safalt.
>> to zapytaj.
>
> Przeciez i tak nie odpiszesz tylko zaczniej gadac o jakiejs sedzinie
> co jezdzi geesem czy cos.
hmm..
>> o żadną z powyższych. permanentna wścieklizna macicy jest jedna.
>
> Chyba nie znam, czy Mika ja czesto przywozi na imprezy preclowe ? ;>
a nie wiem. raz miała. Mikołaj może opowiedzieć.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5
-
27. Data: 2010-09-21 13:34:00
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
gildor pisze:
> a nie wiem. raz miała. Mikołaj może opowiedzieć.
gildor, imprezy preclowe od zawsze bawia, ucza i wychowuja.
Ucza miedzy innymi tego ze zabawy miedzy preclami nie sa potem
materialem wychowawczym na preclach.
I ja bym tez zwyczaj zachowal.
KJ
-
28. Data: 2010-09-21 13:37:34
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
KJ Siła Słów pisze:
> gildor pisze:
>> a nie wiem. raz miała. Mikołaj może opowiedzieć.
>
> gildor, imprezy preclowe od zawsze bawia, ucza i wychowuja.
> Ucza miedzy innymi tego ze zabawy miedzy preclami nie sa potem
> materialem wychowawczym na preclach.
>
> I ja bym tez zwyczaj zachowal.
dobra, dobra.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5
-
29. Data: 2010-09-21 13:54:32
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2010-09-21 10:29, JK pisze:
> Witam
> Odpusc sobie walke.
> Piszesz o dwóch róznych sprawach:
> 1. niestosowanie sie do zakazu skretu przez taksiarza - mandat dla taksiarza
> 2. niezachowanie nalezytej ostroznosci i odleglosci od poprzedajacego
> pojazu - mandat niestety Ty
>
> Masz obowiazek zachowac odleglosc o pojazdu poprzedzajacego.
> To tak jak z nietrzezwym prowadzacym - uczestnictwo takiego klienta np. w
> kolizji (przy braku jego winy) nie zdejmuje winy ze sprawcy...
>
Kolina, gdzie to analfabeto skopiowałeś?
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
30. Data: 2010-09-21 14:30:10
Temat: Re: kolizja warszawa
Od: Asmodeusz <c...@t...idx.tenwyraztnij.pl>
W dniu 2010-09-21 12:53, duddits pisze:
> On 21.09.2010 12:41, Grzybol wrote:
>> Wcale bym sie
>> nie zdziwil...
>
> A ja i owszem, bo teorie spiskowe znam głównie z literatury SF.
>
> Miałem podobną przygodę tyle, że za kółkiem siedział wysokiej rangi
> funkcjonariusz Policji po cywilu (auto też jego prywatne).
> Wezwana na miejsce drogówka orzekła winę gliniarza, dostał na miejscu
> mandat i punkty, które przyjął. Ja natomiast bez większych problemów
> odzyskuję właśnie pieniądze z jego OC.
>
> Nie przesadzajmy.
No co? Nie chcieli żeby przełożeni się dowiedzieli o ich metodach
działania to widząc szefa szefów udawali praworządnych, obowiązkowych
funkcjonariuszy. :)