-
21. Data: 2017-04-14 19:15:28
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU <N...@g...pl>
dobra bajka na test na eurpejskie elity,
ja na przykład nic nie rozumiem, ale ja to wiadomo...
-
22. Data: 2017-04-14 21:41:36
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: Olaf Frikiov Skiorvensen <B...@i...invalid>
Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 14 Apr 2017 00:12:54 +0200
doszła do mnie wiadomość <ocot75$q8$1@node2.news.atman.pl>
od Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl> :
>W dniu 2017-04-13 o 20:34, niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU pisze:
>> natchniony "betonie ty nie!"
>> zapytam, co to jest stymulacja podprogowa?
>> takie asy zmiennej pomocniczej to pewnie zostali odpowiednio
>> przeszkoleni, czy i ja dostąpię łaski poznania?
>>
>
>Słuchajcie, a może jednak to jest jakiś bot, tyle że z dobrym
>algorytmem, a my z nim gadamy :)
Ktoś tu linkował jego "zapiski" z WWW.
Zgroza, on ma spore kłopoty, w dodatku nie zdaje sobie z tego sprawy.
Odradzam dyskusję - to tylko pogorszy sprawę.
--
Całujmy wszyscy dupę Henryka.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1546
-
23. Data: 2017-04-15 00:28:17
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Zgroza, on ma spore kłopoty, w dodatku nie zdaje sobie z tego sprawy.
Dawno dawno temu rozmawiałem z pewnym ordynatorem psychiatrii (nerwica
psychosomatyczna niestety... ).
Po wysłuchaniu moich śmiesznych "problemów" facet popatrzył na mnie z
politowaniem i powiedział ; "chłopcze, nie zawracaj mi dupy. Ja tu mam
naprawdę chorych. Tak długo jak długo masz krytycyzm, czyli wiesz co się
z tobą dzieję - choćbyś widział różowe smoki - to nie jest jeszcze źle.
Idź do domu przyjacielu i nie męcz ludzi..."
I to jest prawda. Niestety, czasem widuję osobników, którzy wyraźnie
tego krytycyzmu (już ?) nie mają. I wtedy jest kłopot.
Trochę zabawny jest ten nasz kolega, ale z drugiej strony - ludzka
tragedia jednak. I nic nie da się z tym zrobić chyba.
Z drugiej strony granica pomiędzy dziwną nieraz rzeczywistością a
chorobą bywa trudna do określenia. Wystarczy posłuchać co poniektórych
specjalistów i ofiar od rozmaitych "broni elektromagnetycznych".
Czasem to ewidentne przypadki psychiatryczne ("...idąc ulicą widziałem,
że robotnicy naprawiający drogę przekazywali sobie tajemne znaki na mój
temat..." - to cytat z jednego ze spotkań "ofiar broni EM" ) - a czasem
nie wiadomo, czy coś nie jest na rzeczy.
Kierunkowym ultradźwiękowym emiterem można przy odrobinie złej woli
doprowadzić kogoś do psychozy zapewne. O innych technologiach -
niekoniecznie jawnych - nawet nie wspominając.
Tak czy owak - w dzisiejszych czasach problemy psychiczne stają się
chyba powoli normą...
-
24. Data: 2017-04-15 01:46:44
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ocrie8$jef$1@node2.news.atman.pl...
> naprawdę chorych. Tak długo jak długo masz krytycyzm, czyli wiesz co się z
> tobą dzieję - choćbyś widział różowe smoki - to nie jest jeszcze źle. Idź
> do domu przyjacielu i nie męcz ludzi..."
Dopóki ząb nie boli za bardzo, to niech boli...
Mam znajomą z morbus bleuleri. Leków OIDP nie bierze. Dziwactwa ma, ale
ogarnialne, przynajmniej dla mnie. Ale co będzie, jeśli pewnego dnia
nieleczone, nagle coś się załamie i znajoma wsadzi komuś kosę pod żebro, bo
to (tu słowo nie nadające sie), która się (tu inne słowo) z (tu dowolna
osoba, także wymyślona). Bo mnie się zdaje, że chorobę leczy się nie, jak
już się rozwinie i pozostanie tylko opieka paliatywna w psychuszce, lecz
ZANIM się rozwinie. Nie dalej, jak w środę, byłem na pogrzebie znajomej,
zjadł ją rak trzustki. Z taką rzeczą, nawet chyba ponad miesiąc musiała
czekać na jakiś zabieg... było za późno. Umarła w cierpieniu. Nie pomnę
teraz szczegółów, nie chcę rozpamiętywać jej choroby i śmierci, lecz
najwyżej wspominać ją, jaka była za życia. W każdym razie, aby się leczyć,
należy mieć końskie zdrowie. Mnie też było dane obić się o rzecz z tej paki,
o którą ty się "obiłeś". Wiem, jak niektórzy medycy do tego podchodzą,
najlepiej polegać na sob ie.
>
> I to jest prawda. Niestety, czasem widuję osobników, którzy wyraźnie tego
> krytycyzmu (już ?) nie mają. I wtedy jest kłopot.
A to swoją drogą.
> Trochę zabawny jest ten nasz kolega, ale z drugiej strony - ludzka
> tragedia jednak. I nic nie da się z tym zrobić chyba.
Da się. Tylko trzeba to leczyć, a nie udawać, że nic się nie dzieje.
>
> Z drugiej strony granica pomiędzy dziwną nieraz rzeczywistością a chorobą
> bywa trudna do określenia. Wystarczy posłuchać co poniektórych
> specjalistów i ofiar od rozmaitych "broni elektromagnetycznych".
Ja dość szybko złapałem, co z tym raportem nie tak - stał się zbyt
szczegółowy, zbyt dokładny...
>
> Czasem to ewidentne przypadki psychiatryczne ("...idąc ulicą widziałem, że
> robotnicy naprawiający drogę przekazywali sobie tajemne znaki na mój
> temat..." - to cytat z jednego ze spotkań "ofiar broni EM" ) - a czasem
> nie wiadomo, czy coś nie jest na rzeczy.
I tak znów można się do M.I. licytować, czy to już, czy jeszcze nie... A to
nie jest czarno-białe.
>
> Kierunkowym ultradźwiękowym emiterem można przy odrobinie złej woli
> doprowadzić kogoś do psychozy zapewne. O innych technologiach -
> niekoniecznie jawnych - nawet nie wspominając.
>
> Tak czy owak - w dzisiejszych czasach problemy psychiczne stają się chyba
> powoli normą...
Czekaj do lekarza miesiąc... (zależy kiedy i gdzie), zapomnisz, co ci było i
niezwłocznie samo się przypomni zaraz po wyjściu od lekarza. Może więc
niektórzy nie mają siły się leczyć, wolą cierpieć w samotności, ale nie
przechodzić przez ścieżkę zapisów, czekania, stosunku lekarz-pacjent,
itd...? Może mniej wtedy cierpią, niż przeciskając się przez te wszystkie
korowody?
--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"
-
25. Data: 2017-04-15 09:01:01
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sat, 15 Apr 2017 00:28:17 +0200, sundayman napisał(a):
> Tak czy owak - w dzisiejszych czasach problemy psychiczne stają się
> chyba powoli normą...
Wszelako nie większą niż kiedyś. Onegdaj dziecko nie przeżywało, dorosły
wegetował na marginesie. Dziś jest więcej tolerancji, większa wiedza w
ludzie, wsparcie medyczne i stąd wrażenie że więcej w otoczeniu
odbiegających od normy. Za moich czasów widok garbatego był normą,
obecnie nie uświadczysz. Postęp medyczny.
--
Jacek
I hate haters.
-
26. Data: 2017-04-15 10:03:59
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1euch13p01bz.1t3owcly648g9$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 15 Apr 2017 00:28:17 +0200, sundayman napisał(a):
>
>> Tak czy owak - w dzisiejszych czasach problemy psychiczne stają się
>> chyba powoli normą...
>
> Wszelako nie większą niż kiedyś. Onegdaj dziecko nie przeżywało, dorosły
> wegetował na marginesie. Dziś jest więcej tolerancji, większa wiedza w
> ludzie, wsparcie medyczne i stąd wrażenie że więcej w otoczeniu
> odbiegających od normy. Za moich czasów widok garbatego był normą,
> obecnie nie uświadczysz. Postęp medyczny.
Z pewnością tak. Choćby rzeczywiście z tego, że nieładnie mówiąc, utrzymują
się przy życiu przypadki coraz bardziej uszkodzone (a kto z nas jest bez
jednego choćby uszkodzenia?), ok, postęp.
Coraz bardziej niepełnospreawnych udaje się "przywrócić do społeczeństwa".
Czymże jednak tłumaczyć to, że np. w szkole, jak kiedyś pan(i)
powiedział(a), to było święte, a dziś może liczyć np. na kosz na głowie? Ale
też kiedyś, to chyba raczej miał(a) jakąś wiedzę do przekazania, a dziś, to
różnie bywa. O nauczycielach "informy" nie wspominam, którzy nawet nie
potrafią uczniom wytłumaczyć poprawnego poustawiania klientów
pocztowych/newsowych? Kto dziś jeszcze kojarzy pojęcie takie, jak
"netykieta"? itd. Cena postępu? Bo tak, jak w technice, medycynie, itd, to
chwalebne, (co innego makabryły w budownictwie, to IMHO pod piekło podpada i
z prawdziwą nowoczesnością, postępem, IMHO ma niewiele wspólnego), ale
postęp w schamieniu (jak TO wytłumaczyć? Choć prawda, różnie z tym bywa),
to... pardon, ale na razie nie mogę używać takich słów.
--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"
-
27. Data: 2017-04-15 16:27:05
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU <N...@g...pl>
opowiem wam anegdotę integracyjną:
za czasów wolności sukcesu platformowo-pslowego jeden radykał popis/eu
został awansowany na lidera... ponieważ były to czasy gdy w budżetówce
"źle się działo" lider zaczął ostro racjonalizować... jakoś tak się
nieszczęśliwie stało, że jakiś początkujący ekspert podłączył tester
rj45 do centrali telefonicznej... no cóż, nawet po się zdarza... lider
zarządza - naprawiamy! jakoś tam rozebraliśmy ten testerek, a tam jeden
scalak... lider patrzy, patrzy, patrzy i mówi "ooo jakiś MC14093, nie
wiem co to jest..." EOT
jestem głupi więc na początku nie załapałem uznając, że przecież liderzy
nie mogą się mylić, ale później jak załapałem to śmiałem się z tego cały
tydzień... wniosek końcowy jest taki, że ja to was nawet rozumiem, nie
możecie śmiać się z europy no to macie nerwice... ale żeby naraz wszyscy
liderzy, niepojęte...
-
28. Data: 2017-04-15 16:48:47
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2017-04-14 o 18:50, niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU pisze:
> jak na politechnice warszawskiej zauważyli, że przyszły lider nie
> potrafi lutować, to kierowali go na naukę języka JAVA... taki abiturient
> stopniowo odkrywał też miłość do wskaźników C++...
Mózg programisty Java wskaźników C++ nie przeżyje, więc kłamiesz.
-
29. Data: 2017-04-15 17:20:28
Temat: Re: [dyskusja merytoryczna] gniazdo minijack
Od: "V.L.Pinkley" <f...@g...com>
użytkownik niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU napisał:
> za czasów wolności sukcesu platformowo-pslowego jeden radykał popis/eu
> został awansowany na lidera... ponieważ były to czasy gdy w budżetówce
> "źle się działo" lider zaczął ostro racjonalizować... jakoś tak się
> nieszczęśliwie stało, że jakiś początkujący ekspert podłączył tester
> rj45 do centrali telefonicznej... no cóż, nawet po się zdarza... lider
> zarządza - naprawiamy! jakoś tam rozebraliśmy ten testerek, a tam jeden
> scalak... lider patrzy, patrzy, patrzy i mówi "ooo jakiś MC14093, nie
> wiem co to jest..." EOT
Serwis można podzielić na niskopoziomowy albo wysoko. (gdybam sobie)
Niskopoziomowy np. jak tutaj koledzy naprawiają przez wymianę pamięci,
wysokopoziomowy jak np. wymiana całej karty. Może w tej firmie
praktykowano tylko wysokopoziomowy?
Tam gdzie czas jest droższy od karty, dłubanina nie ma sensu jeżeli
są dostępne karty. Przestoje są drogie.