eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › chłopcy radarowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 1. Data: 2009-02-20 18:23:03
    Temat: chłopcy radarowcy
    Od: "(pj)" <j...@g...com>


    http://www.polityka.pl/chlopcy-radarowcy/Lead33,933,
    282854,18/

    Będę się powtarzał: ja nie mam dobrych doświadczeń z Policją w sensie
    skrzeczących realiów kontra idealizm, i póki co, będę uważał, że to ONI
    powinni się PIERWSI zmienić, a nie MY. Pomagać przede wszystkim!

    I nie przyjmuję argumentów o niskich zarobkach, "zamachach" na emerytury
    itepe. Są inne zawody.

    p.s.
    http://www.tvn24.pl/-1,1587315,0,1,policjant-nie-zap
    laci-grzywny-za-poscig,wiadomosc.html

    --

    pozdr
    pj
    gsx1300r


  • 2. Data: 2009-02-20 18:42:03
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: marider <m...@g...pl>

    (pj) pisze:
    > http://www.polityka.pl/chlopcy-radarowcy/Lead33,933,
    282854,18/
    >
    > Będę się powtarzał: ja nie mam dobrych doświadczeń z Policją w sensie
    > skrzeczących realiów kontra idealizm, i póki co, będę uważał, że to ONI
    > powinni się PIERWSI zmienić, a nie MY. Pomagać przede wszystkim!

    Chyba w czyszczeniu kieszeni. Dewiza to jak robic zeby sie nie narobic a
    juz na pewno nie wystawiac na ryzyko a juz na pewno logicznie myslec ;)
    Takie pstre gadanie ze w lape nie biora, zwlaszcza drogowka. Wszyscy sa
    swieci przy nagrywaniu takich bzdur jak "Pirat drogowy", kamere wylacza
    i dalej to samo hehehe.. I tak ze wszystkim, oficjalnie NIC sie nie robi
    nielegalnie, a pod stolem przewalanka ile wlezie.

    > I nie przyjmuję argumentów o niskich zarobkach, "zamachach" na emerytury
    > itepe. Są inne zawody.

    Dorobia sobie na lewo. Kiedys jak mnie zszuszarkowali (wieki temu pod
    Wawa), to uslyszalem "Ale wie Pan, nas jest dwoch..." Co prawda wtedy
    bulilo sie wprost do reki a i jeszcze reszte na browar wydali zebysmy
    wypili ich zdrowie. Dobre chlopaki ;)

    > p.s. http://www.tvn24.pl/-1,1587315,0,1,policjant-nie-zap
    laci-grzywny-za-poscig,wiadomosc.html

    Ale co tu dziwnego? Policjant to inny czlowiek przeciez. Im wolno, Tobie
    nie :)

    Pzdr
    --
    marider
    Wsciekla R1 + dodatki = sprzedam ;)
    http://tinyurl.com/yvjtdk


  • 3. Data: 2009-02-20 20:06:11
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: N1 <s...@v...pl>

    marider pisze:
    > Ale co tu dziwnego? Policjant to inny czlowiek przeciez. Im wolno, Tobie
    > nie :)
    >
    15 lat i emeryturka, narażaja się przeciez stojąc w krzkach ...


  • 4. Data: 2009-02-20 20:19:04
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Wojciech G." <w...@w...ursynet.com>

    Użytkownik "(pj)" napisał :
    > http://www.polityka.pl/chlopcy-radarowcy/Lead33,933,
    282854,18/
    > Będę się powtarzał: ja nie mam dobrych doświadczeń z Policją w sensie
    > skrzeczących realiów kontra idealizm, i póki co, będę uważał, że to ONI
    > powinni się PIERWSI zmienić, a nie MY. Pomagać przede wszystkim!

    Już prawie bym był skłonny uwierzyć autorowi artykułu i przyznać rację jego
    tokowi rozumowania, ale - idąc z tendencją grupowego przypierdalactwa - wg
    tego pana, z Warszawy do Wrocławia jest niecałe 500 km, a taka nieznajomość
    rzeczywistości dyskwalifikuje tegoż pana. ;)
    A teraz - jak to się robi w innych krajach.
    Była zima, był śnieg i padał mróz ;). Mój ojciec, na stałe mieszkający w
    USA, po skończonej pracy poszedł na przystanek i czekał na autobus. Rozkład
    był chyba zerwany (czy coś) więc czekał na tym przystanku nie wiedząc, że
    nie ma na co. Po jakimś czasie podjechał radiowóz, wysiadł policjant,
    podszedł i mówi - panie, nie ma na co czekać, dzisiaj już żaden autobus na
    ten przystanek nie przyjedzie. Co pan tu w ogóle robi ? Próbuję wrócić do
    domu po pracy, odpowiedział zgodnie z prawdą ojciec. Jeszcze pan tu
    zamarznie albo coś, proszę wsiadać do radiowozu, odwiozę pana do domu. Tak
    też się stało.I tyle. Policjant jest na służbie. Służbie obywatelowi. Oni to
    po prostu rozumieją. Radiowóz to nie taxi, ale obywatel miał kłopoty, więc
    funkcjonariusz na służbie zachował się tak jak powinien.
    --
    PZDR
    Wojciech G.
    K1200RSport, Wawa zone.


  • 5. Data: 2009-02-20 20:24:13
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: piomay <p...@r...pl>

    marider pisze:

    > Takie pstre gadanie ze w lape nie biora, zwlaszcza drogowka. Wszyscy sa
    > swieci przy nagrywaniu takich bzdur jak "Pirat drogowy", kamere wylacza
    > i dalej to samo hehehe..

    Widac ze nie masz zielonego pojecia o tym o czym piszesz. Dwa lata
    jezdzilem praktycznie zawodowo po naszych drogach. Od roku robie dzien w
    dzien minimum 100 km po polskich drogach. W sumie 3 lata dosc czestej
    jazdy. W ciagu tych trzech lat - spotkan z policja mialem sporo - jezdze
    raczej agreswynie, szybko - szczegolnie motocyklem, autem juz wolniej,
    ale raczej nie wariacko. Mandaty - tylko za predkosc. W ciagu tych
    trzech lat nie spotkalem policjanta ktory by chodzby gestem, zasugerowal
    lapowke. Krotka - urzedowa gadka i mimo moich zachet - zero odzewu.
    Kiedy bylo zupelnie inaczej - potrafie rozmawiac i "wciskac kit" Jak nie
    wierzysz spytaj mojej zony :-) - ale Policja to akurat sie dosc mocno
    zmienila.

    --
    piomay


  • 6. Data: 2009-02-20 20:35:58
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Easy" <e...@o...nospam.org>


    Użytkownik "piomay" <p...@r...pl> napisał w wiadomości
    news:gnn3ot$906$1@inews.gazeta.pl...
    > marider pisze:
    >
    >> Takie pstre gadanie ze w lape nie biora, zwlaszcza drogowka. Wszyscy sa
    >> swieci przy nagrywaniu takich bzdur jak "Pirat drogowy", kamere wylacza i
    >> dalej to samo hehehe..
    >
    > Widac ze nie masz zielonego pojecia o tym o czym piszesz. Dwa lata
    > jezdzilem praktycznie zawodowo po naszych drogach. Od roku robie dzien w
    > dzien minimum 100 km po polskich drogach. W sumie 3 lata dosc czestej
    > jazdy. W ciagu tych trzech lat - spotkan z policja mialem sporo - jezdze
    > raczej agreswynie, szybko - szczegolnie motocyklem, autem juz wolniej, ale
    > raczej nie wariacko. Mandaty - tylko za predkosc. W ciagu tych trzech lat
    > nie spotkalem policjanta ktory by chodzby gestem, zasugerowal lapowke.
    > Krotka - urzedowa gadka i mimo moich zachet - zero odzewu. Kiedy bylo
    > zupelnie inaczej - potrafie rozmawiac i "wciskac kit" Jak nie wierzysz
    > spytaj mojej zony :-) - ale Policja to akurat sie dosc mocno zmienila.

    O! Piotr zgadzam sie z Toba ;)
    po mojej ostatniej przygodzie z wladza, nalezało mi sie co najmniej zmycie
    łba... władza byla super.. zlitowal sie nad biedna baba i jak mowisz, nawet
    nie probował zasugerowac łapówki. A powinien był (oczywiscie biorac pod
    uwage to, ze mandatu tez nie dostałam) po tym co zrobiłam.

    Poza tym jakos w swoim zyciu zazwyczaj spotykałam samych przyzwoitych
    policjantów. Nie mówie ze sa wszyscy super bo i u nich ( jak to okreslił z
    reszta jeden znajomy naczelnik) nie brakuje idiotów.
    Ale zazwyczaj sa ok, jesli sie tylko traktuje ich jak ludzi a nie jak
    idiotów z załozenia....

    E.



  • 7. Data: 2009-02-20 20:37:49
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Easy" <e...@o...nospam.org>


    Użytkownik "Wojciech G." <w...@w...ursynet.com> napisał w
    wiadomości news:gnn37r$63b$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "(pj)" napisał :
    >> http://www.polityka.pl/chlopcy-radarowcy/Lead33,933,
    282854,18/
    >> Będę się powtarzał: ja nie mam dobrych doświadczeń z Policją w sensie
    >> skrzeczących realiów kontra idealizm, i póki co, będę uważał, że to ONI
    >> powinni się PIERWSI zmienić, a nie MY. Pomagać przede wszystkim!
    >
    > Już prawie bym był skłonny uwierzyć autorowi artykułu i przyznać rację
    > jego tokowi rozumowania, ale - idąc z tendencją grupowego
    > przypierdalactwa - wg tego pana, z Warszawy do Wrocławia jest niecałe 500
    > km, a taka nieznajomość rzeczywistości dyskwalifikuje tegoż pana. ;)

    a kto powiedział ze w linii w miare prostej :)


    > A teraz - jak to się robi w innych krajach.
    > Była zima, był śnieg i padał mróz ;). Mój ojciec, na stałe mieszkający w
    > USA, po skończonej pracy poszedł na przystanek i czekał na autobus.
    > Rozkład był chyba zerwany (czy coś) więc czekał na tym przystanku nie
    > wiedząc, że nie ma na co. Po jakimś czasie podjechał radiowóz, wysiadł
    > policjant, podszedł i mówi - panie, nie ma na co czekać, dzisiaj już żaden
    > autobus na ten przystanek nie przyjedzie. Co pan tu w ogóle robi ? Próbuję
    > wrócić do domu po pracy, odpowiedział zgodnie z prawdą ojciec. Jeszcze pan
    > tu zamarznie albo coś, proszę wsiadać do radiowozu, odwiozę pana do domu.
    > Tak też się stało.I tyle. Policjant jest na służbie. Służbie obywatelowi.
    > Oni to po prostu rozumieją. Radiowóz to nie taxi, ale obywatel miał
    > kłopoty, więc funkcjonariusz na służbie zachował się tak jak powinien.

    no ale u nas to tez nie jest wcale takie nierealne... tez pare razy bliska
    mi osoba skorzystala z podwiezienia, bez konsekwencji prawnych tak to
    górnolotnie nazwijmy ;)

    Policjant tez czlowiek..

    E.


  • 8. Data: 2009-02-20 22:24:47
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "Wojciech G." <w...@w...ursynet.com>

    Użytkownik "Easy" napisała:
    > no ale u nas to tez nie jest wcale takie nierealne... tez pare razy bliska
    > mi osoba skorzystala z podwiezienia, bez konsekwencji prawnych tak to
    > górnolotnie nazwijmy ;)
    > Policjant tez czlowiek..


    Taaaa, człowiek... Mojego koleżkę zdjęli nieważkiego z ulicy. Nie warlał się
    po trotuarze, jedynie chwiejnie szedł do metra. Kumał, nie spał, przytomny
    był. Wylazł z 'Zielonej Gęsi' (pub w DC, tuż obok wejścia do metra Pole
    Mokotowskie) i do metra miał naprawdę blisko. Dałby radę dotrzeć do domu.
    Nie udało się. Przechwycili go i dokonali zatrzymania. Chcieli zapakować do
    radiowozu, ale (niestety) zapomnieli otworzyć drzwi. W efekcie koleżka
    rozpędzony siłą rąk funkcjonariusza zapakował obydwoma kolanami w prawe
    tylne drzwi poloneza. I tak spędził noc w świetlicy, ale później przyszedł
    rachunek z zakładu napraw taboru za wgniecione drzwi w radiowozie.
    Śmieszne, ale i głupie przy okazji. Czy ludzkie ? Nie sądzę.
    --
    PZDR
    Wojciech G.
    K1200RSport, Wawa zone.


  • 9. Data: 2009-02-20 22:58:21
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "DarkDaro" <d...@g...pl>

    - ale Policja to akurat sie dosc mocno
    > zmienila.
    >
    Tak, zmieniała się i już się boją brać łapówki ale nie zmieniła sie
    mentalność. Policja drogowa w Polsce nie pomaga a jedynie karze. Chowają się
    po krzakach jakby im się srać chciało i tylko wypisuja mandaty. Jeśli
    chcieliby aby w danym obszarze kierowcy zmniejszyli prędkośc to wystarczy
    aby byli widoczni. Ja dostałem mandat za przekroczenie prędkości i nie
    pomogło tłumacznie, że znak obszaru zabudowanego jest zasłonięty innymi
    znakami i niewidoczny dla kierowcy ! Wyjeżdżając na droge czuję się jak
    zwierzyna łowna. Patrzę w lusterko czy za mną nie jedzie dwóch facetów
    (jeden przeważnie ma wąsy ). Sami robią co chcą i nie przestrzegają
    przepisów. Dobrze, że tego policjanta ukarali bo może inni sie opamiętają.
    Chowają się po krzakach, za barierkami i jeżdżą nieoznakowanymi pojazdami a
    w dodatku w aucie siedzą bez czapek aby przypadkiem ktoś sie nie zorientował
    i nie zwolnił ! Normalnie łapanka. Mam nadzieję , że nie dostaną na paliwo i
    na żarówki. Statystyki pokazują , że drogi na których było wiele tragicznych
    wypadków - po przebudowie są bardzo bezpieczne więc nie obwiniajcie
    kierowców o całe zło na drogach. Jak ktoś przekroczy predkośc o 20 km/h to
    nazywają go juz piratem! A te fotordary to chyba już taśmowo produkują -
    jedynym ograniczeniem jest ilość policjantów mogąca wypisywac papiery przy
    ich obsłudze! Ochydne też jest jeżdżenie policji za pojazdem aż uzbiera
    odpowiednią liczbę punktów aby stracić prawo jazdy. Uważam , że policjanci w
    nieoznakowanych pojazdach powinni byc tak samo karani jak zwykli kierowcy.
    Policjant tłumaczy , że musi dogonić "pirata" a stwarza takie samo
    zagrożenie jak ścigany kierowca! Albo jedzie radiowozem albo niech
    przestrzega przepisów.

    --
    --

    DarkDaro
    ZX-6R `02 w kolorze blue
    http://strony.aster.pl/darkdaro/



  • 10. Data: 2009-02-20 23:01:17
    Temat: Re: chłopcy radarowcy
    Od: "DarkDaro" <d...@g...pl>

    Radiowóz to nie taxi, ale obywatel miał kłopoty, więc
    > funkcjonariusz na służbie zachował się tak jak powinien.

    U nas nie do pomyślenia! Nie ma polecenia z góry więc nikogo by nie
    odwieźli. Radiowóz to nie taxi a policjant musi wypisywać mandaty a nie
    pomagać! Jedynie mogą podjechać po wieśmaki.

    --
    --

    DarkDaro
    ZX-6R `02 w kolorze blue
    http://strony.aster.pl/darkdaro/


strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: