eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › analog w dobie cyfry
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 355

  • 151. Data: 2009-12-14 09:40:59
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    syriusz pisze:
    > No jakbym tu pierwszy raz zajrzał, to nigdy bym nie uwierzył, że to
    > grupa pl.rec.foto.cyfrowa... :-D
    >
    > Teraz już nie tylko, który aparat lepszy, ale który blat kuchenny
    > lepszy! :)

    No wiadomo który, ten co ma duszę :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /siedzę tu sobie garbaty i chudy, choć z brzuchem i odgrzaną pizzę zażeram/


  • 152. Data: 2009-12-14 09:45:10
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: "aadax" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hg5135$3d1$1@news.onet.pl...
    > aadax pisze:
    >> A propos ołowka - typowe fotki z tego analoga (którego chciałem się
    >> pozbyć - stąd wątek) http://imagegallery.koon.pl/?page_id=2
    >
    > To nie są typowe fotki z analoga tylko posadzone przez silny filtr zielony
    > (albo materiał był mocno nieliniowy barwoczuło).
    >
    >> fotki zeskanowane z negatywu na auto, zero obróbki - wyglądają trochę
    >> anachronicznie, może dlatego myślałem o upłynnieniu aparatu. Pozdrawiam
    >> R.
    >
    > W każdym razie takie symulacje można sobie robić nawet cyfrowym kompaktem.
    > pozdrawia Adam

    R72+SFX normalne wołanie, zero photoshopa. Przykład pokazuje, że nawet
    największy ignorant komputerowy może trzaskać takie fotki z automatu. Cyfra
    nie do końca. Pozdrawiam R.



  • 153. Data: 2009-12-14 10:07:56
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    aadax pisze:
    >>> A propos ołowka - typowe fotki z tego analoga (którego chciałem się
    >>> pozbyć - stąd wątek) http://imagegallery.koon.pl/?page_id=2
    >> To nie są typowe fotki z analoga tylko posadzone przez silny filtr zielony
    >> (albo materiał był mocno nieliniowy barwoczuło).
    >>
    >>> fotki zeskanowane z negatywu na auto, zero obróbki - wyglądają trochę
    >>> anachronicznie, może dlatego myślałem o upłynnieniu aparatu. Pozdrawiam
    >>> R.
    >> W każdym razie takie symulacje można sobie robić nawet cyfrowym kompaktem.
    >
    > R72+SFX normalne wołanie, zero photoshopa. Przykład pokazuje, że nawet
    > największy ignorant komputerowy może trzaskać takie fotki z automatu. Cyfra
    > nie do końca. Pozdrawiam R.

    No ale coś się ewidentnie spieprzyło, normalnie nie wychodzą takie jasne
    zielenie (wychodzą owszem, jasne, ale nie aż tak). Co mi z technologii,
    która robi sama na co ma ochotę?

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /co to jest: przykry zapach, na cztery litery, inaczej polityk?/


  • 154. Data: 2009-12-14 10:36:59
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    JA pisze:
    > On 2009-12-13 23:01:37 +0100, cichybartko <c...@g...com>
    > napisał o wszystkim byle nie na temat:
    >> Więc proponuje zakończyć ten do niczego nie prowadzący wątek.
    >
    > Wiesz miałem o Tobie ciut lepsze zdanie. Ale po prostu trollujesz.
    > Przyczepiłeś się do jednego mojego zdania odpowiadając w ten sposób:

    No tak najłatwiej jest nazwać kogoś trollem. Tytułem wyjaśnienie powiem
    że naprawdę nic nie mam do pejzażu, gdyż uważam że fotografia to coś
    strasznie subiektywnego. Jest to ogromny worek w którym znajdzie się
    miejsce na każdą estetykę. Proponuje więcej dystansu, to tylko dyskusja
    z której może się czegoś nauczę.


    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 155. Data: 2009-12-14 10:41:32
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    JA pisze:
    > On 2009-12-13 22:37:25 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:
    >
    >> Znaczy co podważasz słowa Słowa Michael Freemana z "Fotografii
    >> studyjnej"? Ten autor był tu polecany przez całkiem wiarygodnych
    >> ludzi, bodajże Marcin[3M] o nim pisał. Bo ja tak odebrałem słowa
    >> Jestera, który zresztą prawdopodobnie pisze kompaktowym polaroidzie.
    >
    > Nie koniecznie kompaktowym. Polaroid do oceny "poprawności" naświetlenia
    > slajdu naprawdę średnio się nadaje. Na slajdzie może mieć spore
    > znaczenie 1/3 EV. Nie widziałem materiału natychmiastowego, żeby był aż
    > tak wrażliwy. I nie ma tu znaczenia sam aparat, tylko ładunek.
    > Ładunki do średnioformatowych kaset polaroida, to były te same wkłady co
    > do amatorskiej zabawki dla turysty.

    Więc ok, rozumiem że Freeman się mylił i jego teoria była dość
    naciągana. Niestety nie będzie mi dane pracować tą technologią, więc
    jedyne co mogę zaoferować to odesłanie do literatury.

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 156. Data: 2009-12-14 10:50:39
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: "aadax" <k...@w...pl>


    .................>>
    >> R72+SFX normalne wołanie, zero photoshopa. Przykład pokazuje, że nawet
    >> największy ignorant komputerowy może trzaskać takie fotki z automatu.
    >> Cyfra nie do końca. Pozdrawiam R.
    >
    > No ale coś się ewidentnie spieprzyło, normalnie nie wychodzą takie jasne
    > zielenie (wychodzą owszem, jasne, ale nie aż tak). Co mi z technologii,
    > która robi sama na co ma ochotę?
    >
    > --
    > pozdrawia Adam
    > różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    > /co to jest: przykry zapach, na cztery litery, inaczej polityk?/

    To nie tekst na tę grupę, założeniem było "sens pozbywania się analoga",
    kiedy 99,9 % zdjęć, zwłaszcza zawodowych robi się cyfrą, przy protestach
    rodziny - "że aparat ładnie wygląda za szybą, że tyle kosztował...". SFX ma
    inną charakterystykę temperaturową + R72 do odcięcia części widma. Efekt
    powtarzalny w zależności od naświetlenia. Od zwykłych fotek IR (jak z cyfry)
    do takich. Wyłączam się (przekracza tematykę tej grupy), aparat na razie
    zostaje - dzięki Wam (zresztą go lubię - stąd wątpliwości). Zostałem
    przekonany i chyba czas zamkąć ten wątek, pozdrawiam i dziękuję R.



  • 157. Data: 2009-12-14 12:08:52
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2009-12-14 11:36:59 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:

    > No tak najłatwiej jest nazwać kogoś

    priv.

    EOT
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 158. Data: 2009-12-14 13:23:18
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: Dariusz Zygmunt <i...@a...net>

    Marek Wyszomirski pisze:
    > "Dariusz Zygmunt" <d...@c...homelinux.net> napisał:

    >> [...]
    >> Ja też bym nie widział ... o ile nie zacząłbyś rozwodzić się na grupie
    >> {czy w jakimkolwiek innym publicznym miejscu} jak to jest wspaniała
    >> technologia która zastępuje całkowicie konieczność używania ołówka i że gdy
    zeskanuje
    >> się rysunku ołówkiem a następnie wydrukuje w formacie 9x13 to każdy kto
    >> powie że widzi różnicę jest audiofilem ;-)
    >> [...]
    > Tyle, że wszystko zależy od sposobu w jaki oglądamy wynik końcowy. Jeśli
    > mamy go oglądać na ekranie monitora - twierdzenie że dopatrywanie się
    > różnic między skanem ze szkicu ołówkiem a obrazem umiejętnie narysowanym
    > w programie graficznym odpowiada audiofilstwu jest całkowicie uprawnione.

    Nie wydaje Ci się że sprowadzasz rzecz do absurdu?
    Wg Twojego kryterium zdjęcie portretu Mony Lisy ma tą samą wartość co
    oryginał wiszący w Luwrze a może nawet większą bo można go
    powiększyć/pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów, modyfikować
    "odtwarzając" pierwotny wygląd dzieła albo poprawić ewidentne błędy i
    niedoróbki Leonarda.
    W końcu czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy oglądasz oryginalny obraz
    czy jego zdjęcie? Czy cokolwiek w takiej sytuacji ma znaczenie? Przecież
    wszystko jest wirtualne i tak naprawdę nie istnieje!

    Może czas na wzięcie czerwonej pigułki? ;-)

    Z pozdrowieniami
    Dariusz Zygmunt


  • 159. Data: 2009-12-14 13:37:03
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: Dariusz Zygmunt <i...@a...net>

    Janko Muzykant pisze:
    > Dariusz Zygmunt pisze:

    >>> Chyba nie mamy tu do czynienia z dorabianiem ideologii. Jeśłi komuś
    >>> odpowiada efekt podobny do slajdu analogowego - można próbować
    >>> osiagnać go za pomocą innej techniki.
    >> Aby uzyskać określony efekt stosuje się technikę która ten efekt daje
    >> w sposób, że tak powiem, naturalny.
    > Bo?

    Bo nie trzeba wtedy tworzyć fikcji :-)

    >> Ja też bym nie widział ... o ile nie zacząłbyś rozwodzić się na grupie
    >> {czy w jakimkolwiek innym publicznym miejscu} jak to jest wspaniała
    >> technologia która zastępuje całkowicie konieczność używania ołówka i
    >> że gdy zeskanuje się rysunku ołówkiem a następnie wydrukuje w formacie
    >> 9x13 to każdy kto powie że widzi różnicę jest audiofilem ;-)

    > Każdy kto zobaczy reprodukcję obrazka w albumie, gazecie czy na ekranie
    > komputera. Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi.

    Dobrze piszesz _reprodukcję_, słowo to znaczy, że gdzieś istnieje
    oryginał który możesz obejrzeć i zobaczyć więcej niż na kopi, zubożonej
    przez zastosowaną technologię reprodukującą.

    Ja wiem o co chodzi, natomiast Ty albo bardzo udajesz albo naprawdę
    przestałeś odróżniać rzeczywistość od świata iluzji.

    Z pozdrowieniami
    Dariusz Zygmunt


  • 160. Data: 2009-12-14 14:04:19
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Dariusz Zygmunt pisze:
    >> Tyle, że wszystko zależy od sposobu w jaki oglądamy wynik końcowy.
    >> Jeśli mamy go oglądać na ekranie monitora - twierdzenie że
    >> dopatrywanie się różnic między skanem ze szkicu ołówkiem a obrazem
    >> umiejętnie narysowanym w programie graficznym odpowiada audiofilstwu
    >> jest całkowicie uprawnione.
    >
    > Nie wydaje Ci się że sprowadzasz rzecz do absurdu?
    > Wg Twojego kryterium zdjęcie portretu Mony Lisy ma tą samą wartość co
    > oryginał wiszący w Luwrze a może nawet większą bo można go
    > powiększyć/pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów, modyfikować
    > "odtwarzając" pierwotny wygląd dzieła albo poprawić ewidentne błędy i
    > niedoróbki Leonarda.

    Nie, mylisz ideę.
    Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby w muzeum wisiała kopia, a oryginał
    był wsadzony w próżniową skrzynkę, dzięki czemu przetrwa 50 tysięcy lat
    zamiast pięciu. Zresztą być może tak właśnie jest tylko mało kto o tym
    wie. A to dlatego, że i tak do obrazu nie mogę podejść zbyt blisko nie
    mówiąc o jakiś macaniu czy wąchaniu. Więc ''medium'' właśnie ogranicza
    wartości płynące z różnic między oryginałem, a kopią do zera.

    > W końcu czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy oglądasz oryginalny obraz
    > czy jego zdjęcie?

    W tym wypadku nie ma. W myśl zasady ''czego oczy nie widzą''...

    > Czy cokolwiek w takiej sytuacji ma znaczenie? Przecież
    > wszystko jest wirtualne i tak naprawdę nie istnieje!

    No właśnie, znaczenie ma umiar. Ostatnie Twoje zdanie go przekracza.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /porażka na maxa, żenua, polewka, a ja jestem kul-gostek, spox no i szacun!/

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 36


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: