-
131. Data: 2023-09-12 16:27:24
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> Kupilem sobie kiedys podobną wydumkę, bateria jakies 30x10cm, i IMO -
> nie dawało rady. W pełnym słoncu przez szybę dawało ze 30mA, czyli IMHO
> - trochę za mało w stosunku do potrzeb (ma starczyc na cała dobę).
Przez szybę miałem 2x mniej niż bez szyby :)
--
Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i
wrzeszczy! Mezczyzna stoi w
mieszkaniu i wali ja mlotkiem po palcach.
Przechodzien: Panie, czemu pan tak katuje te kobiete?!
Mezczyzna: Jaka kobiete?! To moja tesciowa.
Przechodzien: Ale się cholera trzyma!
-
132. Data: 2023-09-12 16:28:33
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Z tym "na stałe" to bym uważał. UPS prawdopodobnie właśnie tak wykańcza mi
>> akumulatory.
>
> Mowie o "delikatnej". Taka co utrzyma np 13.9V.
On utrzymuje 13,8 V. Przez lata.
> Sa w wersji "ładowarka automatyczna z Lidla" - naładuje do 14.4V,
> przejdzie w tryb podtrzymania, są w wersji mniejszej - tylko do
> podtrzymania.
Do podtrzymania to powinna mierzyć co jakiś czas aku i ładować, jak
spadnie poniżej jakiejś wartości, a tak to zostawić go w spokoju. Tak bym
to widział.
> Bo akumulatory zuzywa ... typowo jak UPS - czyli co 2-3 lata.
Mój też, i to jest chore. Akumulator na półce wytrzyma spokojnie dużo
więcej.
--
Zamienie tesciowa na psa. Moze byl wsciekly.
-
133. Data: 2023-09-12 16:29:52
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 12.09.2023 o 14:55, J.F pisze:
> On Tue, 12 Sep 2023 14:43:27 +0200, io wrote:
>> W dniu 12.09.2023 o 13:42, Arnold Ziffel pisze:
>>> io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>>>> Nie sensowniejsze ale dające możliwość obserwacji i podjęcia adekwatnych
>>>> działań. Akumulatory kończą się zasadniczo z innych powodów niż
>>>> pobieranie z nich 20mA.
>>>
>>> Moje kończyły się właśnie z tego powodu. Były powoli zasiarczaniane.
>>
>> Dwa ostatnie też takie wrażenie sprawiały, ale po jakimś czasie od
>> zaprzestania eksploatacji w samochodzie, postawione na stole po jakimś
>> czasie nie chciały się ładować.
>
> Ale jak dlugo lezały?
> Akumulator sie powolutku samorozładowuje, a rozładowanie
> a) powoduje wypadanie masy,
> b) powoduje zasiarczanie, jesli sobie w tym stanie poleży.
>
> Wiec jak lezą na stole, to tak co 3 miesiące wypadałoby sprawdzic
> napiecie, gęstość elektrolitu, naladowac ... w zaleznosci od sprawdzeń
> moze nawet częsciej to robić.
No to były podładowywane lidlową ładowarką. Dokładnie nie wiem co ona z
nimi robiła, ale oboje sądzimy, ona tych aku nie zużywa. W każdym razie
po zauważeniu błędu obu nie dało się już naładować prądowo (0,5A), czyli
to zwarcie dostały. I albo mylimy się co do delikatności traktowania aku
przez tę ładowarkę albo te aku już wcześniej miały zwarcie (a nie były
tylko zasiarczone jak to mogło się wydawać).
>
>>> Teraz jeżdżę samochodem (innym) już któryś rok, co kilka dni, akumulator
>>> był zmieniony przez poprzedniego właściciela (czyli minimum 3 lata temu,
>>> prawdopodobnie więcej) i nie mam problemów. Diesel, dwa litry, zeszłą zimę
>>> odpalał bez zająknięcia. Jasne że nie kręcił tak dobrze, jak latem, ale
>>> wystarczająco dobrze, żeby od razu odpalić (i jeszcze żeby energii na
>>> świece żarowe starczyło).
>>>
>> Tak się właściwie zastanawiam jak to możliwe, że ludziom aku w dizlach
>> chodzą tyle czasu jak u mnie ewidentnie nie.
>
> Musialbym sprawdzic swoje notatki, ile to juz lat ma mój aku,
No i właśnie, monitorowałbyś to byłbyś w stanie to łatwo sprawdzić.
> ale:
> -trzeba regularnie jezdzic, odpowiednio długo/daleko, żeby sie
> naładował,
> -trzeba unikac rozładowań głębokich - jakies zapomniane światła, radio
> na postoju, itp
>
> -trzeba kontrolować napięcie ładowania, żeby mieć pewność, ze
> alternator dobry.
Ale mnie te aku kończyły się jak jeszcze tymi smrodami regularnie
jeździłem :-)
>
> Są fajne woltomierze do gniazda zapalniczki, często z ładowarką USB.
No i kto teraz pójdzie do samochodu co stoi na drugim końcu świata by
sprawdzić to?
-
134. Data: 2023-09-12 16:29:54
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
io <i...@o...pl.invalid> wrote:
> Tak się właściwie zastanawiam jak to możliwe, że ludziom aku w dizlach
> chodzą tyle czasu jak u mnie ewidentnie nie.
Pojęcia nie mam, ale nie narzekam :)
--
Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku,
A spotkawszy niedźwiedzia, naprał go po pysku.
Niedźwiedź wpadłszy do domu wrzasnął: -- Leokadio!
Coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio!
(c) Andrzej Waligórski
-
135. Data: 2023-09-12 17:35:34
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 12.09.2023 o 02:18, Arnold Ziffel pisze:
> Mam teraz na stole AGM, który jest całkowicie martwy (jak go wziąłem to
> miał jakieś miliwolty, wyciągnięty ze starej kasy fiskalnej). Ładowania
> oczywiście nie przyjmuje. Jakieś pomysły, jak go zregenerować? Tylko
> edukacyjnie. Nie potrzebuję go do szczęścia, a doświadczenie może się
> przydać.
Miałem podobny. Podłączyłem go pod 13V DC i po tygodniu zaczął
przyjmować i brał 1A. Oklepywałem go klapką drewnianą co jakiś czas.
(150Ah) produkcja 2003r. Po 3 tygodniach osiągnął parametry. Nie
wierzyłem. Zamontowałem go na działce pod PV i ożył w 90%. Trzyma
doskonale. Cud?
Mój co prawda stał rozładowany przez 5 lat w garażu a nie pracował w
buforze cały czas jak Twój...Jeśli twój był w buforze i zdechł to
śmietnik. Nic go już nie wskrzesi.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
136. Data: 2023-09-12 17:53:58
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 12 Sep 2023 17:35:34 +0200, LordBluzgÂŽí źíˇľí źíˇą wrote:
> W dniu 12.09.2023 o 02:18, Arnold Ziffel pisze:
>> Mam teraz na stole AGM, ktĂłry jest caĹkowicie martwy (jak go wziÄ Ĺem to
>> miaĹ jakieĹ miliwolty, wyciÄ gniÄty ze starej kasy fiskalnej). Ĺadowania
>> oczywiĹcie nie przyjmuje. JakieĹ pomysĹy, jak go zregenerowaÄ? Tylko
>> edukacyjnie. Nie potrzebujÄ go do szczÄĹcia, a doĹwiadczenie moĹźe siÄ
>> przydaÄ.
>
> MiaĹem podobny. PodĹÄ czyĹem go pod 13V DC i po tygodniu zaczÄ Ĺ
> przyjmowaÄ i braĹ 1A. OklepywaĹem go klapkÄ drewnianÄ co jakiĹ czas.
> (150Ah) produkcja 2003r. Po 3 tygodniach osiÄ gnÄ Ĺ parametry. Nie
> wierzyĹem. ZamontowaĹem go na dziaĹce pod PV i oĹźyĹ w 90%. Trzyma
> doskonale. Cud?
>
> MĂłj co prawda staĹ rozĹadowany przez 5 lat w garaĹźu a nie pracowaĹ w
> buforze caĹy czas jak TwĂłj...JeĹli twĂłj byĹ w buforze i zdechĹ to
> Ĺmietnik. Nic go juĹź nie wskrzesi.
Ale co znaczy "zdechĹ"? Co dokĹadnie sie zepsuĹo/mogĹo zepsuc?
J.
-
137. Data: 2023-09-12 18:03:16
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 12 Sep 2023 16:29:52 +0200, io wrote:
> W dniu 12.09.2023 o 14:55, J.F pisze:
>> On Tue, 12 Sep 2023 14:43:27 +0200, io wrote:
>>> W dniu 12.09.2023 o 13:42, Arnold Ziffel pisze:
>>>> io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>>>>> Nie sensowniejsze ale dające możliwość obserwacji i podjęcia adekwatnych
>>>>> działań. Akumulatory kończą się zasadniczo z innych powodów niż
>>>>> pobieranie z nich 20mA.
>>>>
>>>> Moje kończyły się właśnie z tego powodu. Były powoli zasiarczaniane.
>>>
>>> Dwa ostatnie też takie wrażenie sprawiały, ale po jakimś czasie od
>>> zaprzestania eksploatacji w samochodzie, postawione na stole po jakimś
>>> czasie nie chciały się ładować.
>>
>> Ale jak dlugo lezały?
>> Akumulator sie powolutku samorozładowuje, a rozładowanie
>> a) powoduje wypadanie masy,
>> b) powoduje zasiarczanie, jesli sobie w tym stanie poleży.
>>
>> Wiec jak lezą na stole, to tak co 3 miesiące wypadałoby sprawdzic
>> napiecie, gęstość elektrolitu, naladowac ... w zaleznosci od sprawdzeń
>> moze nawet częsciej to robić.
>
> No to były podładowywane lidlową ładowarką. Dokładnie nie wiem co ona z
> nimi robiła, ale oboje sądzimy, ona tych aku nie zużywa. W każdym razie
> po zauważeniu błędu obu nie dało się już naładować prądowo (0,5A), czyli
> to zwarcie dostały. I albo mylimy się co do delikatności traktowania aku
> przez tę ładowarkę albo te aku już wcześniej miały zwarcie (a nie były
> tylko zasiarczone jak to mogło się wydawać).
Zasiarczenie wynika z rozładowania, z rozładowania wynika opad masy,
a z opadu moze sie zrobic zwarcie.
Ale tak jak piszesz ... chyba nie powinno być.
Moze ta ładowarka faktycznie niedelikatna.
>>>> Teraz jeżdżę samochodem (innym) już któryś rok, co kilka dni, akumulator
>>>> był zmieniony przez poprzedniego właściciela (czyli minimum 3 lata temu,
>>>> prawdopodobnie więcej) i nie mam problemów. Diesel, dwa litry, zeszłą zimę
>>>> odpalał bez zająknięcia. Jasne że nie kręcił tak dobrze, jak latem, ale
>>>> wystarczająco dobrze, żeby od razu odpalić (i jeszcze żeby energii na
>>>> świece żarowe starczyło).
>>>>
>>> Tak się właściwie zastanawiam jak to możliwe, że ludziom aku w dizlach
>>> chodzą tyle czasu jak u mnie ewidentnie nie.
>>
>> Musialbym sprawdzic swoje notatki, ile to juz lat ma mój aku,
>
> No i właśnie, monitorowałbyś to byłbyś w stanie to łatwo sprawdzić.
Chyba, ze by mi sie pliki skasowały :-)
I a tak musialbym pliki odszukac, a one moze na innym kompie :-)
W kazdym bądź razie sporo lat juz ma.
>> ale:
>> -trzeba regularnie jezdzic, odpowiednio długo/daleko, żeby sie
>> naładował,
>> -trzeba unikac rozładowań głębokich - jakies zapomniane światła, radio
>> na postoju, itp
>>
>> -trzeba kontrolować napięcie ładowania, żeby mieć pewność, ze
>> alternator dobry.
>
> Ale mnie te aku kończyły się jak jeszcze tymi smrodami regularnie
> jeździłem :-)
powod trzeci?
Brukowane ulice?
Nieprzykręcony aku i za duzo wstrząsów?
>> Są fajne woltomierze do gniazda zapalniczki, często z ładowarką USB.
> No i kto teraz pójdzie do samochodu co stoi na drugim końcu świata by
> sprawdzić to?
To jest dla samochodu, którym sie jezdzi. Zeby wiedziec, ze alternator
i regulator dobry.
J.
-
138. Data: 2023-09-12 18:13:21
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 12.09.2023 o 17:53, J.F pisze:
> On Tue, 12 Sep 2023 17:35:34 +0200, LordBluzg(R)???????????? wrote:
>> W dniu 12.09.2023 o 02:18, Arnold Ziffel pisze:
>>> Mam teraz na stole AGM, który jest całkowicie martwy (jak go wziąłem to
>>> miał jakieś miliwolty, wyciągnięty ze starej kasy fiskalnej). Ładowania
>>> oczywiście nie przyjmuje. Jakieś pomysły, jak go zregenerować? Tylko
>>> edukacyjnie. Nie potrzebuję go do szczęścia, a doświadczenie może się
>>> przydać.
>>
>> Miałem podobny. Podłączyłem go pod 13V DC i po tygodniu zaczął
>> przyjmować i brał 1A. Oklepywałem go klapką drewnianą co jakiś czas.
>> (150Ah) produkcja 2003r. Po 3 tygodniach osiągnął parametry. Nie
>> wierzyłem. Zamontowałem go na działce pod PV i ożył w 90%. Trzyma
>> doskonale. Cud?
>>
>> Mój co prawda stał rozładowany przez 5 lat w garażu a nie pracował w
>> buforze cały czas jak Twój...Jeśli twój był w buforze i zdechł to
>> śmietnik. Nic go już nie wskrzesi.
>
> Ale co znaczy "zdechł"? Co dokładnie sie zepsuło/mogło zepsuc?
>
https://www.youtube.com/watch?v=t8oq0V9SBn0&ab_chann
el=mrAkumulator
zrozumiesz?
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
139. Data: 2023-09-12 20:24:08
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 12 Sep 2023 18:13:21 +0200, LordBluzgÂŽí źíˇľí źíˇą wrote:
> W dniu 12.09.2023 o 17:53, J.F pisze:
>> On Tue, 12 Sep 2023 17:35:34 +0200,
LordBluzgŽ������������ wrote:
>>> W dniu 12.09.2023 o 02:18, Arnold Ziffel pisze:
>>> MĂłj co prawda staĹ rozĹadowany przez 5 lat w garaĹźu a nie pracowaĹ w
>>> buforze caĹy czas jak TwĂłj...JeĹli twĂłj byĹ w buforze i zdechĹ to
>>> Ĺmietnik. Nic go juĹź nie wskrzesi.
>>
>> Ale co znaczy "zdechĹ"? Co dokĹadnie sie zepsuĹo/mogĹo zepsuc?
>>
> https://www.youtube.com/watch?v=t8oq0V9SBn0&ab_chann
el=mrAkumulator
> zrozumiesz?
Zrozumiec zrozumiem, choc akurat jego fachowoĹci nie ceniÄ zbyt
wysoko.
Ale ... to co w/g ciebie sie staĹo z akumulatorem po paru latach w
buforze?
P.S. RoMan uciekl, a moze by nam powiedziaĹ jak czesto wymieniano
akumulatory w centralach telefonicznych.
A te w okrÄtach podwodnych?
J
-
140. Data: 2023-09-12 20:35:50
Temat: Re: aku w latopach nieużywanych
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 11.09.2023 o 18:11, ptoki (ptoki) pisze:
[...]
>> Nie trzeba. W momencie wystapienia "złego" i tak trzeba
>> naładować...czyli wracamy do punktu wyjścia. OK, jest to jakby "polisa"
>
> Nie. Bo jak sie dowiem wieczorem ze na rano aku bedzie niedobry to na spokojnie
podepne pod prostownik.
> A tak to rano sie bede certolil z wymiana aku i sie spoznie tam gdzie mialem jechac
albo nie pojade bo dopiero prostownik podepne.
Ja robię inaczej. Po 2 tygodniach stania auta w garażu, idę i podpinam
"Biedra AI ładowarkę" i mam w dupie pomiary. Po tygodniu albo po 2
dniach idę i odpinam albo w ogóle bo może tak stać miesiące na AI. Tak
wiem, zjedzą mi to kuny, myszy, myszoskoczki i inne krokodyle. Nie mam
takich w garażu :]
> ESP lepszy.
Nie. Nie ładuje i nie podtrzymuje. Nawet niespecjalnie idzie wyczuć co
jest tak naprawdę z akumulatorem, czy rozładowany czy złom. Efekt jest
dopiero jak jest obciążony przy rozruchu.
[...]
>> No na padnięty aku nie pomoże monitoring bo nawet po podładowaniu jest
>> kupa...czyli odrzucam ten myk :]
>
> Juz pisalem zeby sie dowiedziec ze aku pasciak wczesniej. Ile razy trzeba
tlumaczyc?
Już pisałem, że ESP Ci tego nie powie, bo nie mierzy pojemności.
[...]
>> Absolutnie. Osiągnąłem już dawno ten level, że zapobiegam zamiast gasić.
>
> No LOL. Wlasnie mierzenie jest zapobieganiem.
Sraniem. Przerabiałem i nawet logi z 90 dni mówią niewiele. Napięcie
12,3, przekręcam kluczyk i chuj. Przy dobrym aku po miesiącu, napięcie
11,8V przekręcam kluczyk i pali.
>
>> OK, zdarzyło mi się że przy -15C nie odpaliłem auta i była to usterka
>> wiązana, znaczy słaby aku i zbyt gęsty olej (diesel). Zdarzyło się to
>> jeden raz w ciągu 10 lat. Jeśli zdarzy się drugi raz i nawet dziesiąty
>> to tak długo nie żyję i nie zainstaluję monitoringu :]...bo nie jest
>> potrzebny, jeśli się wie co robić. Zakładam to założenie w myśl tego, że
>> jeśli osoba jest zdolna do obsługi ESP to spokojnie rozkmini prymitywny
>> cykl działania akumulatora...chyba że ma "fioła" i musi bo się udusi :)
>>
>
> No widzisz a jak mam tak co zime. Razy fafnascie bo aut mamy sporo. I akumulatory
robia teraz jakies zjebane.
> W lato to jest prawie zero problemu.
> W zime duzy.
>
> Tyle.
Sryle. Zlikwidowałem problemy tym, że użyłem Biedroładowarki. Problemy
się skończyły :)
HINT! Aku nie szkodzi naładowanie i utrzymanie stanu. Szkodzi mu
rozładowanie i utrzymanie tego stanu a monitoring tylko pokazuje W jakim
stanie jest umysł usera a nie akumulatora. Ładować trzeba :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>