eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZjeżdżanie na pobocze.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 326

  • 111. Data: 2011-07-18 10:52:50
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Piotr" <p...@k...net.pl> napisał w wiadomości
    news:ivsqhb$i1g$1@mx1.internetia.pl...
    > A zjeżdżanie na pobocze, szerokie, asfaltowe, na długiej prostej gdzie
    > widać do przodu na min. 1 km. jest oczywiście niedobre... niezgodne... bo
    > zgodne jest jechanie 70 na 90 przy samej linii środkowej... taaa...
    > miszczowie się odezwali. W Polsce jest ruch prawostronny i należy jechać
    > jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, tak mnie uczono na kursie. Od 83
    > roku coś się w TYM temacie zmieniło?

    No to trzeba by powiedzieć, "mam pretensje, że jedzie środkiem"
    a nie, że "nie jedzie poboczem bo nadjeżdżam".
    Masz rejestrację z Grójca?

    Artur(m)


  • 112. Data: 2011-07-18 11:00:29
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: Tengu <t...@g...wytnij.to.pl>

    W dniu 2011-07-18 10:37, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >
    > A skąd te pobocza? Nie ma poboczy a pasy są szerokie. Porównywalne z
    > Wrocławską w Wałbrzychu na przykład. I ten przykład podałem.
    >

    Jeśli austriackie przepisy na to zezwalają i jest to bezpieczne, to nie
    widzę przeszkód.

    > W Polsce jest wiele dróg, na których te minimum uprzejmości w postaciu
    > jazdy zgodnie z przepisami - przy prawej krawędzi jezdni, wystarczy do
    > tego, żeby nie tworzyły się kondukty i nie dochodziło do głupich
    > zachowań.
    Ty ciągle o tej drodze w Wałbrzychu? Zdarzają się wyjątki, ale na
    większości polskich dróg z poboczem (to jest główny temat tego wątku) 2
    samochody muszą zjechać (przynajmniej częściowo) na pobocze żeby trzeci
    zmieścił się między nimi.

    > Ale żyjemy w Polsce i mamy polskie piekło - nie zachowam odstępu od
    > poprzedzającego, bo mam kaprys ciągnąć się za nim przez 20 km ale
    > wyprzedzić się nie dam. Albo przyspawam się do środkowej linii i będę
    > jechał licznikowe -10km/h, żeby powkurwiać tych za mną. Chcą
    > wyprzedzać, to niech wyprzedzają raz na 5 kilometrów ale dopiero jak
    > JA im pozwolę.
    >

    A to się faktycznie zgadza. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - uważam, że
    zjeżdżanie na pobocze choć niezgodne z przepisami, przy dobrej
    widoczności może być bezpieczne - sam niejednokrotnie ustępowałem
    miejsca lub z niego korzystałem. Założyciel wątku pisał jednak o
    sytuacji kiedy zaczyna wyprzedzanie "na pałę" i ma pretensje, że ktoś mu
    nie zjechał po tym jak coś mu wyskoczyło zza zakrętu

    --
    Tengu


  • 113. Data: 2011-07-18 11:00:41
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Piotr" <p...@k...net.pl> napisał w wiadomości
    news:ivuajd$4jj$1@mx1.internetia.pl...
    > No nie mam już cierpliwości. W srakim celu!
    >
    > A wyprzedzanie na trzeciego, w przeciwnym
    >> razie potrafisz chyba wyprzedzić bez robienia miejsca?
    > To któryś z drajwerów wszechczasów palnął coś o wyprzedzaniu na trzeciego,
    > ja nic o tym nie pisałem.

    Słuchaj Piotrze, poskrom nerwy, może rzeczywiście odsądziliśmy Cię ,
    ...od czego tam chcesz,
    ale może wina leży w stylu opisu. Może jechałeś z dozwoloną i nie
    wyprzedzałeś
    na trzeciego, ale opis na to nie wskazywał.


    > Reasumując poziom dyskusji zaprezentowany przez większość tu obecną jest
    > adekwatny do stylu jazdy jaki zaobserwowałem. Jeśli uważacie że ustąpienie
    > wyprzedzającemu to jakieś wykroczenie, przestępstwo, czy wogóle kryminał i
    > kula w łeb to gratuluję. Mam nadzieję że wszyscy którzy tu odsądzali mnie
    > od czci i wiary czym prędzej spotkają na swojej drodze cwela który za nic
    > w świecie nie ustąpi na centymetr, a z przeciwka pojawi się TIR, również
    > przyspawany do linii środkowej. Może wtedy do waszych resztek mózgu dotrze
    > o czym piszę. Bo na razie to...
    >
    > Także pierdolnijcie się tymi waszymi kodeksami w puste łby. Najlepiej
    > zgodnie z kodeksem, kantem.

    A ja Ci życzę wszystkiego najlepszego. Żeby wszyscy zjeżdżali przed
    Tobą na pobocze, i nie byli "ćwokami z Ciechocinka".

    Artur(m)


  • 114. Data: 2011-07-18 11:02:04
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
    >Ale wiesz że zasadniczo jeżdżenie po poboczu jest zabronione?
    >Ja rozumiem że w Polsce dzieją się różne dziwne rzeczy na drogach,
    >ale żeby mieć pretensje do ludzi za to że jeżdżą zgodnie z przepisami
    >to już przesada.

    Ale wiesz ze przez taka pisanine musisz potem walczyc o srednia 70, a
    na czesto-austryjackiej granicy musza tablice informacyjne po polsku
    stawiac ? :-)

    No i kurde - od ponad 200 lat nie dzialmy zgodnie z przepisami i
    jestesmy z tego dumni :-)

    J.



  • 115. Data: 2011-07-18 11:15:49
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

    > Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze niż w
    > Polsce (z wyjątkami)?

    Nie.
    Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
    Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
    wyspekami pośrodku).


  • 116. Data: 2011-07-18 11:16:23
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Piotr" <p...@k...net.pl> napisał w wiadomości
    news:j00n5h$1f8h$1@news2.ipartners.pl...
    > Nie postuluję wyprzedzania na trzeciego, które zarzucają mi tutejsi
    > drajwerzy galaktyczni i wszyscy inni.
    >
    > Czy to dotarło?
    >
    > Jeżdżę spokojnie, już się wyszalałem, uważam że nie czasy teraz i nie
    > drogi nasze na szaleństwa. Oczekuję jedynie _współpracy_ na drodze od
    > innych kierowców. Współpracę rozumiem włąśnie tak że ustępuje się
    > szybszemu, choćby był szybsz tylko o 5 - 10 km/h. Jeśli jest możliwość to
    > zjeżdżam _do_ pobocza, czasem lekko przekraczam linię prawą, dając drogę
    > szybszemu, lub wyprzedzającemu z przeciwka.
    >
    > I WŁAŚNIE TEGO OCZEKUJĘ OD INNYCH!
    >
    > Czy to dotarło?
    >
    > A oczekuję takich zachowań bo mamy takie a nie inne drogi i trzeba sobie
    > pomagać i ułatwać życie a nie utrudniać za wszelką cenę, bo kodeks, bo
    > przepisy, bo własne ambicje czy po prostu skrajna głupota.
    >
    > Nie zjadę gdy widzę "grzybiarki", mostek, rowerzystę, czy cokowiek czego
    > pewny nie jestem, ale nie ma dla mnie problemu jeśli droga jest czysta, bo
    > co mi kuźwa szkodzi? No? A wam co kuźwa szkodzi? Ambicja?

    Coś próbujesz się ratować.
    Co Ci da, że ktoś od środka zjedzie do prawej 20-30 cm - jeździsz na
    "grubość lakieru"?
    Mówiłeś, że jakby zakręt, to lepiej jak zjedzie na prawo,
    a teraz, że jak grzybiarki to nie zjeżdżasz, a skąd wiesz co za zakrętem?

    Wpuściłeś się. Teraz się broń chcąc "zachować twarz"

    Artur(m)


  • 117. Data: 2011-07-18 11:21:15
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Rychu" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:4e22c982$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 2011-07-17 09:59, Przemysław Czaja pisze:
    >> Zrobić miejsce w jakim celu? A wyprzedzanie na trzeciego, w przeciwnym
    >> razie potrafisz chyba wyprzedzić bez robienia miejsca?
    >
    > Chociażby po to, żebyś widział czy możesz go wyprzedzić czy nie,
    > a nie "musiał" się wychylać i liczyć, że nic cię nie sprzątnie
    > z jezdni. Jak widać połowa z tych co piszą chyba po prostu
    > nigdy nie wyprzedzała, bo z tego co piszą wynika, że nie wiedzą
    > na czym wyprzedzanie polega.

    Ej Rychu jak masz kłopoty z "wychyleniem" to nie wyjeżdżaj z garażu.

    Artur(m)


  • 118. Data: 2011-07-18 11:26:23
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: Rychu <r...@a...pl>

    http://www.youtube.com/watch?v=7E3OoAhCb24

    Taki ciekawy filmik lekko w temacie... "chłopcy" z trzema paskami,
    jadą prawie środkiem jezdni i spazmów dostają, że ich tir wyprzedza.
    :] Potem o mały włos się nie pakują pod następnego wyprzedzającego.

    --
    Pozdrawiam
    Rychu
    W-wa | Panda VAN'05
    oznakowana KR637** :)


  • 119. Data: 2011-07-18 11:28:09
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: Tengu <t...@g...wytnij.to.pl>

    W dniu 2011-07-18 11:15, Cavallino pisze:
    > Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
    >
    >> Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze
    >> niż w Polsce (z wyjątkami)?
    >
    > Nie.
    > Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
    > Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
    > wyspekami pośrodku).

    Napisałem: "z wyjątkami". Na większości polskich dróg 3 samochody się
    nie miną bez zjeżdżania na pobocze.

    --
    Tengu


  • 120. Data: 2011-07-18 11:30:58
    Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Tengu" <t...@g...wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

    >>> Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze
    >>> niż w Polsce (z wyjątkami)?
    >>
    >> Nie.
    >> Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
    >> Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
    >> wyspekami pośrodku).
    >
    > Napisałem: "z wyjątkami". Na większości polskich dróg 3 samochody się nie
    > miną bez zjeżdżania na pobocze.

    Na tej większości również rzadko kiedy są asfaltowe pobocza, więc jakby ten
    problem na nich nie istnieje.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: