-
11. Data: 2017-03-10 22:57:33
Temat: Re: Zasilanie p?tli pr?dowej w dalekopisie
Od: a...@m...uni.wroc.pl
Atlantis <m...@w...pl> wrote:
> Istnieje szansa, ?e w najbli?szym czasie b?d? mia? dost?p do
> (prawdopodobnie sprawnego) dalekopisu Siemens T100. Z tego co uda?o mi
> si? wyczyta?, pracuje on na p?tli pr?dowej 40 mA z pr?dko?ci? 50 bps.
> Chcia?bym przynajmniej spr?bowa? go uruchomi?, bo zawsze mia?em s?abo??
> do starej techniki. ;)
>
> Klasyczne podej?cie zak?ada zastosowanie transformatorowego zasilacza DC
> 120V i rezystora o du?ej mocy, ograniczaj?cego pr?d p?tli. Podej?cie
> niesamowicie rozrzutne energetycznie - stosunkowo niewiele energii
> trzeba na aktywowanie elektromagnesu selektora, du?o wi?cej traci si? na
> grzanie rezystor?w.
>
> Mo?e jest jakie? bardziej wsp??czesne rozwi?zanie. Po g?owie chodzi mi
> jaka? przetwornica impulsowa, kt?ra dostosowywa?aby napi?cie na wyj?ciu
> tak, ?eby utrzyma? sta?y pr?d obwodzie. Dobrze kombinuj?? Jest jaki?
> uk?ad, na kt?rym m?g?bym si? wzorowa??
John Nagle robil cos takiego. Jego pomysl: przetwornica malej
wydajnosci ladujaca kondensator. Cewka lapie dzieki napieciu
i energii z kondensatora, przetornica dostarcza dosc pradu do
podtrzymania. Jak pogooglujesz to znajdziesz szczegoly.
--
Waldek Hebisch
-
12. Data: 2017-03-10 23:27:22
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Swift" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:a84e4b2d-f52a-4e4f-ba40-2c526fd8bd05@googlegrou
ps.com...
W dniu piątek, 10 marca 2017 22:41:01 UTC+1 użytkownik HF5BS napisał:
.......W radioklubie, pędziliśmy jakiegoś Siemensa przez
>> interfejs-modem, polskiej produkcji.......
> Nazywało się to ETD (Elektroniczny Translator Dalekopisowy) produkowała to
> Teletra Poznań.
Dzięki, zerknę sobie, jeśli jest gdzieś w sieci.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
13. Data: 2017-03-11 00:09:32
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2017-03-10 o 19:49, Atlantis pisze:
> Może jest jakieś bardziej współczesne rozwiązanie. Po głowie chodzi mi
> jakaś przetwornica impulsowa, która dostosowywałaby napięcie na wyjściu
> tak, żeby utrzymać stały prąd obwodzie. Dobrze kombinuję? Jest jakiś
> układ, na którym mógłbym się wzorować?
Ale to musi być w duchu epoki! Więc żadna przetwornica impulsowa, tylko
wirująca! Silnik klatkowy i prądnica obcowzbudna. Wzbudzenie regulowane
tak, by utrzymać te 40 mA, ale nie elektronicznie tylko regulatorem na
słupkach węglowych!
Jeśli chodzi o przetwornicę wirującą, pogadaj z monterami wind, może
właśnie gdzieś jakiegoś Ward-Leonarda modernizują :D
-
14. Data: 2017-03-16 15:25:19
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 10.03.2017 22:41, HF5BS wrote:
> Zbrojovkę pędziłem 50V 40mA (w każdym razie, dużo nie było)... Nie wiem,
> czy jest sens aż przetwornicę robić...
> Z zasilacza laboratoryjnego. Więc trafko, może powieladło ewentualnie,
> nie wystarczy? Śmiecić nie będzie...
Tak swoją drogą... Korzystając z faktu, że są tutaj osoby, które
korzystały z takich urządzeń, chciałbym zapytać o kilka kwestii, zanim
zabiorę się za uruchamianie.
1) Co powinienem sprawdzić i przetestować przed podłączeniem pętli prądowej?
2) Jak powinien zachować się dalekopis (Zbrojovka T100) po podłączeniu
do 230V, ale bez niczego, co symulowałoby linię? Silnik ruszy sam z
siebie, czy będzie czekał na wykrycie linii albo otrzymanie jakiegoś znaku?
3) Te dalekopisy mają wybieraki. Należy je w jakiś sposób
odpiąć/wyłączyć, gdy w grę wchodzi praca "direct"?
4) Rozumiem, że testowo mogę połączyć nadajnik i odbiornik tego samego
dalekopisu na jednej pętli prądowej i uruchomić go w trybie "maszyny do
pisania"?
Podany tutaj pinout wtyczki jest właściwy?
http://cryptomuseum.com/telex/index.htm
-
15. Data: 2017-03-16 16:30:34
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:58caa04f$0$656$65785112@news.neostrada.pl...
> On 10.03.2017 22:41, HF5BS wrote:
>
>> Zbrojovkę pędziłem 50V 40mA (w każdym razie, dużo nie było)... Nie wiem,
>> czy jest sens aż przetwornicę robić...
>> Z zasilacza laboratoryjnego. Więc trafko, może powieladło ewentualnie,
>> nie wystarczy? Śmiecić nie będzie...
>
> Tak swoją drogą... Korzystając z faktu, że są tutaj osoby, które
> korzystały z takich urządzeń, chciałbym zapytać o kilka kwestii, zanim
> zabiorę się za uruchamianie.
>
> 1) Co powinienem sprawdzić i przetestować przed podłączeniem pętli
> prądowej?
No, zasilanie, 50V, 40 mA (nastaw się na pętlę prądową).
Sterowanie-impulsowanie, przez przerywanie pętli. Może daj jakiś mały
elektrolit na wyjściu zasilacza, aby mu to impulsowanie pierdolca nie
spowodowało...?
> 2) Jak powinien zachować się dalekopis (Zbrojovka T100) po podłączeniu
> do 230V, ale bez niczego, co symulowałoby linię? Silnik ruszy sam z
> siebie, czy będzie czekał na wykrycie linii albo otrzymanie jakiegoś
> znaku?
Tego ci nie powiem, lat minęło i nie pomnę... ale chyba zacznie łomotać
mechanizmem (nic mu nie będzie, tylko hałas), uspokoi się, jak dostanie
znak.
> 3) Te dalekopisy mają wybieraki. Należy je w jakiś sposób
> odpiąć/wyłączyć, gdy w grę wchodzi praca "direct"?
Chodzi ci o tarczę, czy taką skrzynkę, co niektóre starsze mają obok? To
wzywaki chyba... Wygodne, gdy trzeba coś często wypinać z sieci, a machanie
wtyczką jest niewygodne.
> 4) Rozumiem, że testowo mogę połączyć nadajnik i odbiornik tego samego
> dalekopisu na jednej pętli prądowej i uruchomić go w trybie "maszyny do
> pisania"?
Nie podpowiem, czy to pójdzie... raczej zapnij pętlę prądową (też nie
pomnę... może być ważna polaryzacja) na znak, wtedy silnik będzie pracować,
ale mechanizm będzie czekać na dane. Chyba można wtedy normalnie pisać, bez
zapętlania.
> Podany tutaj pinout wtyczki jest właściwy?
> http://cryptomuseum.com/telex/index.htm
Oj, nie powiem, nie zajmowałem się teleksami... ale pewnie tak...?
To prawda, zrobiłem pewnego razu powtarzacz z pętlą prądową, na mojej
centrali była taka duża Zbrojovka, chyba rzeczywiście T100, miała wszystko w
sobie, służyła jako rejestrator uszkodzeń. O co chodzi z tym powtarzaczem?
Oryginalna francuska maszyna po prostu dała dupy. A z powodu, że była
przystosowana do naprzemiennego impulsowania biegunami, więc i centrala jej
tak zapodawała, to aby Zbrojowka chciała chodzić, trzeba było w obwód
wsadzić diodę, bo Zbrojovka nie rozumiala naprzemiennych biegunów. Przez co
zrobiło się trochę za dużo "przerwy", co skutkowało tym, iż mechanizm
dostawał niewielkiego kociokwiku - gdy kończył się zapis, "wskakiwało"
niekiedy kilka przypadkowych znaków, co trochę zaciemniało zapis - i tylko
dlatego, że wiedzieliśmy, co w damym miejscu jest, umieliśmy odczytać zapis.
Mój powtarzacz wyeliminował nadmiar "przerwy", dzięki czemu zapis nie był
"zanieczyszczany" przypadkowymi znakami i po prostu wyglądał ładniej. Nie
zastosowałem tego jednak na dłużej, ponieważ maszyna nie była w naszej
gestii, jedynie używaliśmy jej do rejestracji uszkodzeń (zaznaczam - to nie
było sterowane komputerem, w żadnym miejscu centrali nie było ani jednego
modulu komputerowego! (choć był komputer do badania łączy, ale nigdy nie
włączony do ruchu, bo odpowiednią aparaturę miała już obsługa nośnej,
komputer ten nie był częścią centrali i nie nadzorował jej, jedynie był
dołączany przez odpowiedni dołącznik)). Ale skażanie zapisu nie było aż
takim problemem, by coś trzeba było z tym robić.
Przepraszam za literówki.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
16. Data: 2017-03-16 18:33:12
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2017-03-16 o 16:30, HF5BS pisze:
> Tego ci nie powiem, lat minęło i nie pomnę... ale chyba zacznie łomotać
> mechanizmem (nic mu nie będzie, tylko hałas), uspokoi się, jak dostanie
> znak.
Czyli rozumiem, że mechanizm powinien działać nawet wtedy, gdy nie jest
podłączona pętla prądowa?
> Chodzi ci o tarczę, czy taką skrzynkę, co niektóre starsze mają obok? To
> wzywaki chyba... Wygodne, gdy trzeba coś często wypinać z sieci, a
> machanie wtyczką jest niewygodne.
Tak, chodzi o wzywak - moja pomyłka. Dalekopis o którym mowa ma to
urządzenie wbudowane (podobnie jak perforator i czytnik taśmy). Trzeba
będzie go jakoś odpowiednio ustawić albo odłączyć? Nie będzie
przeszkadzał w komunikacji?
> Oj, nie powiem, nie zajmowałem się teleksami... ale pewnie tak...?
> To prawda, zrobiłem pewnego razu powtarzacz z pętlą prądową, na mojej
> centrali była taka duża Zbrojovka, chyba rzeczywiście T100, miała
> wszystko w sobie, służyła jako rejestrator uszkodzeń. O co chodzi z tym
> powtarzaczem?
Hmm... Ten pinout ze strony podanej wcześniej mam rozumieć w ten sposób,
że tam są dwie osobne pętle prądowe - dla odbiornika i nadajnika? Tak?
Chodzi o to, żeby urządzenie mogła pracować w trybie dupleksowym? Dobrze
to rozumiem, czy się mylę? ;)
-
17. Data: 2017-03-16 20:27:17
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:oaei8r$aqs$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2017-03-16 o 16:30, HF5BS pisze:
>
>> Tego ci nie powiem, lat minęło i nie pomnę... ale chyba zacznie łomotać
>> mechanizmem (nic mu nie będzie, tylko hałas), uspokoi się, jak dostanie
>> znak.
>
> Czyli rozumiem, że mechanizm powinien działać nawet wtedy, gdy nie jest
> podłączona pętla prądowa?
Raczej tak. Choć stuprocentowej pewności nie mam. W każdym razie, OIDP,
powinien ożyć.
>> Chodzi ci o tarczę, czy taką skrzynkę, co niektóre starsze mają obok? To
>> wzywaki chyba... Wygodne, gdy trzeba coś często wypinać z sieci, a
>> machanie wtyczką jest niewygodne.
>
> Tak, chodzi o wzywak - moja pomyłka. Dalekopis o którym mowa ma to
> urządzenie wbudowane (podobnie jak perforator i czytnik taśmy). Trzeba
> będzie go jakoś odpowiednio ustawić albo odłączyć? Nie będzie
> przeszkadzał w komunikacji?
Nie będzie. Przynajmniej, nie powinien. W Klubie (SP5PKN, jeszcze przed tym,
jak znak dostałem), nie pamiętam, abyśmy odłączali wzywak. Chociaż to był
jakiś stary Siemens, którego żeśmy docudowali do amatorskiego 45.45 bps,
sposobem mocno chałupniczym, ale skutecznie, więc nie pamiętam, czy to w
ogóle było. Najwyżej guziczek sie naciśnie, przekaźnik klapnie i powinno być
po naszemu. Mam nadzieję... Z mojej pracowej Zbrojovki nie pamiętam, aby coś
było przerabiane pod tym względem, pamiętam tyle, ze jej zasilanie główne,
tzn. silnik, mechanizm, to było gniazdko z 220, kluczowane z modułu
rejestratora, tzn. jak miał wypluć zapis, załączał zasilanie do gniazda,
zaczynał kluczować, po skończonym kluczowaniu odłączał zasilanie i była
cisza po chwili. Ale, jak pisałem, dawno temu i nieprawda, więc nie chcę po
prostu nakłamać, piszę, co jeszcze pamiętam, z pracy i z klubu.
Kojarzę jeszcze jeden telex, też Zbrojovka, nieco rozklekotana, rejestrująca
natężenie ruchu i ewentualnie natłoki, taki duży polski "diwajs" (ohydne
słowo...), co się całkiem często zawieszał (i Zbrojovka dostawała kota),
jego rolą było zrzucić zapis na papier i nie pamiętam, czy na taśmę
dziurkowaną chyba też... To później brała taka pani i robiła z tego
specjalne obliczenia statystyczne, aby stwierdzić, ile łączy na danym
kierunku rzeczywiście potrzeba. Tam też nie pamiętam, by czyniono jakieś
fikumiku ze wzywakiem.
> Hmm... Ten pinout ze strony podanej wcześniej mam rozumieć w ten sposób,
> że tam są dwie osobne pętle prądowe - dla odbiornika i nadajnika? Tak?
Najprawdopodobniej tak, nie mam kurczę nikogo jak podpytać o szczegóły.
> Chodzi o to, żeby urządzenie mogła pracować w trybie dupleksowym? Dobrze
> to rozumiem, czy się mylę? ;)
Bo to był dupleks. A ściślej, uznać to by nalezało (przynajmniej wg mnie)
:)) za półdupleks:
Można było sobie normalnie "czat" zrobić, ty tutaj, a ktoś tam, choć
oczywiście, jednoczesne pisanie spowodowało by po prostu pierdulamentum w
tekscie na papierze... ale nie było osobnego przełączania nadawanie-odbiór
(dlatego uważam to za półdupleks). Technicznie, wydaje mi się, nie było
specjalnej przeszkody, aby gromada klawiszujących była większa, niż 2
osoby - jeden nadaje, reszta odbiera (czymś takim jest chociażby RTTY, tyle,
że tu masz simplex, jest osobne przełączanie N/O, choć można to
zautomatyzować), nie pisano razem, bo nie było jak odróżnić, kto pisze,
każdy musiałby się identyfikować sam. Do tego pisanie naraz po prostu
zakłóciło by przekaz, nic więcej.
Przykładem modemu, który z drobną modyfikacją mógłby stać się (bo też w
końcu jest) także RTTY - jest modem uniwersalny Commodore/PC, do Packet
Radio, wg Krzysztofa SP5MXH - ma dwa tryby, jeden UHF (emisje FM 1200 bps (w
próbach wyciągnąłem do 1500, więcej mi C64 nie pozwolił, dół był 64 bps,
poniżej wieszał się program), 1200/2200, nie pomnę teraz, czy w negatywie,
czy normalnie, wiem, że w tym polskim ustrojstwie przełączało się to), drugi
HF, do emisji SSB 300 bps, 1600/1800 Hz, gdzie także, praktycznie nie
ruszając tego, można użyć do odbioru RTTY, gdzie przesuw jest 170 Hz, więc z
przeskokiem 200 Hz nie ma problemu, odbiera pięknie), modem wykonany jest na
dedykowanych układach XR2206 i XR2211. Dobrym i łatwym programem do RTTY na
C64 jest QBF (Quick Brown Fox - jak część tekstu testowego do sprawdzenia
przekłamań), zajmuje 72 bloki po 254 bajty.
Nie przejmuj się swoimi (ani moimi) pomyłkami, ja też po tylu latach mam
pozacierane szczegóły... Więc jeśli się mylę, chętnie przyjmę korektę.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
18. Data: 2017-03-16 21:35:12
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: Swift <p...@g...com>
http://www.vmarsmanuals.co.uk/new/t100fullmanual.pdf
Miłej lektury :)
-
19. Data: 2017-03-19 22:05:21
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Mam jeszcze jedno pytanie w tym temacie.
Załóżmy, że sam sprzęt okaże się sprawny - wówczas kolejnym krokiem
będzie budowa zasilacza, pętli prądowej i odpowiedniego "konwertera" na
jakimś MCU. Mikrokontroler będzie odbierał znak w ASCII, tłumaczył go na
kod Baudot i wysyłał z prędkością 50 bps na UART kluczujący pętlę
prądową. W drugą stronę to samo.
I tutaj pojawia się pierwsza przeszkoda - sprzętowe UART-y w typowych,
ośmiobitowych MCU nie będą pracowały z tak małą prędkością, przynajmniej
przy taktowaniu całości z jakąś rozsądną prędkością. Myślałem, że zwykłe
Arduino z biblioteką SoftwareSerial się sprawdzi. Jenak spojrzałem do
dokumentacji i okazuje się, że najniższą prędkością obsługiwaną przez tę
bibliotekę jest 300 bps.
Ktoś ma jakieś sprawdzone rozwiązanie?
Bo jak rozumiem różna ilość bitów danych (5 w przypadku dalekopisu) nie
będzie miała znaczenia, jeśli ostatnie będą zerami. Wtedy pętla prądowa
i tak będzie cały czas zamknięta, do momentu otrzymania kolejnego bitu
startu.
-
20. Data: 2017-03-19 22:42:55
Temat: Re: Zasilanie pętli prądowej w dalekopisie
Od: Swift <p...@g...com>
W latach 90-tych poznańska spółka ComPol produkowała przystawki teleksowe do pecetów
o nazwie Telexbox. Takie pudełko ze złączem RS 232 do podłączenia PC plus
oprogramowanie. Firma dalej działa, choć asortyment już nowocześniejszy, może jednak
odstąpili by coś ze starych zapasów.