eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZasilacze z trafem - ku przestrodze.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 31. Data: 2016-09-19 19:36:55
    Temat: Re: Zasilacze z trafem - ku przestrodze.
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-09-18 o 22:58, janusz_k pisze:
    > W dniu 2016-09-18 o 19:46, Adam pisze:
    >> W dniu 2016-09-18 o 19:16, janusz_k pisze:
    >>> W dniu 2016-09-16 o 12:02, Piotr Gałka pisze:
    >>>
    >>>> Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Myślałem, że w
    >>>> przeciwieństwie do
    >>>> zasilaczy impulsowych taki z trafem nie jest groźny.
    >>>> Macie jakąś wiedzę na ten temat?
    >>> Tak, najgorsze są wszelkie zasilacze do anten TV, tam trafo samo się
    >>> grzeje tak że izolacja drutów robi się sztywna w środku i pękają.
    >>>
    >>>> Emalia po np. 20 latach traci swoje właściwości izolacyjne?
    >>>> Zasilacz na 220V nie wytrzymał wielu lat pod 230V?
    >>> U mnie w porywach jest nawet 250V, mam stary piec CO valianta na jeszcze
    >>> 220 i musiałem mu dać na wejściu trafo 220/20V chyba 20W które
    >>> połączyłem tak że wtórne odejmuje się od sieci, tak aby piec miał znowu
    >>> 220 bo w przeciwnym przypadku pali się elektromagnes od gazu zasilany
    >>> bezpośrednio z sieci.
    >>> (...)
    >>
    >> Czyli wychodzi na to, że w swoim lamusie będę musiał poszukać stare
    >> transduktory służące swego czasu do zasilania TV.
    > Ja się spotkałem z nazwą stabilizatorów rezonansowych.

    Przypomniałeś mi :)
    Całą noc się męczyłem, jak to się nazywało: nazwa handlowa to STABOR
    XXX, gdzie XXX to moc.

    Stoją u rodziców na strychu dwa takie. Ten, co obsługiwał 714d jest
    gabarytowo OIDP z połowę większy od swego starszego kolegi.

    >
    >>
    >> BTW:
    >> One działały chyba w obie strony? Czyli podwyższały zbyt niskie, i
    >> zdejmowały zbyt wysokie napięcię?
    > Chyba tak. Musisz wypróbować na np żarówce 100W podłączonej do wyjścia,
    > pomierzyć miernikiem przed i po.
    >
    >>
    >> Tyle, że były liczone na konkretny poziom mocy, i inne kupowało się dla
    >> jakiegoś otv cz-b, a inne dla przykładowo Rubina.
    > Tak, rubin pobierał 2-3*tyle co tv cz-b.
    >
    > One generalnie służyły do podnoszenia napięcia które na końcach lini
    > siadało dość znacznie i tv lampowe przestawały działać, dzisiaj już w

    Oj, bywało nieraz po 180V w sieci.
    A teraz ludzie mówią, że dawniej żarówki długo świeciły ;)

    > zasadzie takich problemów nie ma, problemem jest zbyt wysokie napięcie
    > które stale się utrzymuje, tutaj trafo jak opisałm już, wystarczy aby
    > zdjąć te nadmiarowe 20V.
    >

    Teraz to przetwornica albo dwie i już :)

    Ewentualnie autotransformator toroidalny i jakieś Raspberry, co mu
    będzie gałką kręcic ;)

    Jeden taki mi "uciekł". Ktoś go wyrzucił na złom :(
    Służył w kinie do ściemniania, miał mały silniczek sterujący. Moc trafa
    to chyba coś ok. 5kV, a ważył tyle, co worek cementu. Ten "prawdziwy"
    worek, taki jak dawniej były w sklepach: 50kg, a nie jakieś miniaturki,
    jak teraz.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 32. Data: 2016-09-19 19:44:32
    Temat: Re: Zasilacze z trafem - ku przestrodze.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nrp7nn$fqc$...@u...news.interia.pl...
    W dniu 2016-09-18 o 22:58, janusz_k pisze:
    >>> Czyli wychodzi na to, że w swoim lamusie będę musiał poszukać
    >>> stare
    >>> transduktory służące swego czasu do zasilania TV.
    >> Ja się spotkałem z nazwą stabilizatorów rezonansowych.

    >Przypomniałeś mi :)
    >Całą noc się męczyłem, jak to się nazywało: nazwa handlowa to STABOR
    >XXX, gdzie XXX to moc.

    >Stoją u rodziców na strychu dwa takie. Ten, co obsługiwał 714d jest
    >gabarytowo OIDP z połowę większy od swego starszego kolegi.

    Ale produkt dwa razy wiekszy wazy 8 razy wiecej :-)

    W przypadku transformatorow, to o ile pamietam bylo jeszcze
    ciekawiej - moc mniej wiecej jak kwadrat przekroju rdzenia rosla, a
    ten jak kwadrat rozmiaru ...

    Tu oczywiscie tak nie musialo byc, i w srodku moze byc
    nieproporcjonalnie do zewnetrznych wymiarow.

    >> zasadzie takich problemów nie ma, problemem jest zbyt wysokie
    >> napięcie
    >> które stale się utrzymuje, tutaj trafo jak opisałm już, wystarczy
    >> aby
    >> zdjąć te nadmiarowe 20V.

    >Teraz to przetwornica albo dwie i już :)
    >Ewentualnie autotransformator toroidalny i jakieś Raspberry, co mu
    >będzie gałką kręcic ;)

    >Jeden taki mi "uciekł". Ktoś go wyrzucił na złom :(
    >Służył w kinie do ściemniania, miał mały silniczek sterujący. Moc
    >trafa to chyba coś ok. 5kV, a ważył tyle, co worek cementu. Ten
    >"prawdziwy" worek, taki jak dawniej były w sklepach: 50kg, a nie
    >jakieś miniaturki, jak teraz.

    Ale to jakies spore bydle bylo, bo ja kojarze dwa mniejsze popularne
    modele, to je sie dalo uniesc :)

    J.


  • 33. Data: 2016-09-19 23:31:54
    Temat: Re: Zasilacze z trafem - ku przestrodze.
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-09-19 o 19:44, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:nrp7nn$fqc$...@u...news.interia.pl...
    > W dniu 2016-09-18 o 22:58, janusz_k pisze:
    >>>> Czyli wychodzi na to, że w swoim lamusie będę musiał poszukać stare
    >>>> transduktory służące swego czasu do zasilania TV.
    >>> Ja się spotkałem z nazwą stabilizatorów rezonansowych.
    >
    >> Przypomniałeś mi :)
    >> Całą noc się męczyłem, jak to się nazywało: nazwa handlowa to STABOR
    >> XXX, gdzie XXX to moc.
    >
    >> Stoją u rodziców na strychu dwa takie. Ten, co obsługiwał 714d jest
    >> gabarytowo OIDP z połowę większy od swego starszego kolegi.
    >
    > Ale produkt dwa razy wiekszy wazy 8 razy wiecej :-)
    >

    No dobra, złapałes mnię ;)
    Chciałem napisać "o połowę dłuższy", ale jeszcze za wcześnie było ;)


    >> Jeden taki mi "uciekł". Ktoś go wyrzucił na złom :(
    >> Służył w kinie do ściemniania, miał mały silniczek sterujący. Moc
    >> trafa to chyba coś ok. 5kV, a ważył tyle, co worek cementu. Ten
    >> "prawdziwy" worek, taki jak dawniej były w sklepach: 50kg, a nie
    >> jakieś miniaturki, jak teraz.
    >
    > Ale to jakies spore bydle bylo, bo ja kojarze dwa mniejsze popularne
    > modele, to je sie dalo uniesc :)
    >

    Tego też dało się bez problemu unieść - trzeba było tylko dobrze chwycić.
    W kinach widywałem chyba ze trzy wielkości - od ok. 2kW (oczywiście 2kV
    jak wyżej napisałem to literówka) do trzech spiętych 3x5kW. Zależało to
    od wielkości sali kinowej.
    A że swego czasu pracowałem jako kinooerator, to będąc gdzieś (wczasy,
    wyjazd, wycieczka itp) lubiłem zajść do lokalnego kina.
    Kinooeratorzy byli ludźmi bardzo przyjacielskimi, tylko czasami potem
    zdrowie szwankowało ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 34. Data: 2016-09-20 20:07:37
    Temat: Re: Zasilacze z trafem - ku przestrodze.
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 2016-09-19 o 19:36, Adam pisze:

    >> zasadzie takich problemów nie ma, problemem jest zbyt wysokie napięcie
    >> które stale się utrzymuje, tutaj trafo jak opisałm już, wystarczy aby
    >> zdjąć te nadmiarowe 20V.
    >>
    >
    > Teraz to przetwornica albo dwie i już :)
    Ale po 1 nie każdy sprzęt można zasilać stałym nap, nadal musi być
    zmienne i to 50hz, po drugie przetwornica to już kupa elektroniki
    a transformatorek to lokalne, proste i trwałe rozwiązanie problemu.


    >
    > Ewentualnie autotransformator toroidalny i jakieś Raspberry, co mu
    > będzie gałką kręcic ;)
    Ale po co? nowym sprzętom 240V nie szkodzi, więc po co całą energię
    zużywaną w domu przepuszczać przez autotrafo? ja mam tylko jeden sprzęt
    wrażliwy na 240V więc problem rozwiązałem lokalnie.
    >
    > Jeden taki mi "uciekł". Ktoś go wyrzucił na złom :(
    > Służył w kinie do ściemniania, miał mały silniczek sterujący. Moc trafa
    > to chyba coś ok. 5kV, a ważył tyle, co worek cementu. Ten "prawdziwy"
    > worek, taki jak dawniej były w sklepach: 50kg, a nie jakieś miniaturki,
    > jak teraz.
    W zasadzie zbędny sprzęt, mam autotrafo w robocie i używam
    sporadyczniejak potrzebuję uzyskać 110V, może do uruchamiania nowych
    projektów się nada ale przy naprawach to tak średnio, małe autotrafo w
    zupełności wystarcza.


    --
    Pozdr

    Janusz_K

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: