W dniu 10.01.2025 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
> On 2025-01-10, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 10.01.2025 o 00:22, Marcin Debowski pisze:
>>
>>> Mnie notorycznie kopią wszelkie wtyczki (w tym usb) z intensywnością
>>> proporcjonalną do powierzchni styku ciała z podłogą.
>>
>> Może nie masz podłączonego ochronnego i 110V na obudowie? (czy ile tam u
>> was jest polowa normalnego)?
>
> Myślę, że kombinacja czynników: raz, duza wilgotność, zawsze; dwa, tu
> jest taki prl jesli chodzi o jakość wykonania, więc cos może być gdzieś
> zrobione na odpierdol; trzy, ciepło, człowiek się poci bardziej niż w
> klimacie umiarkowanym więc - więcej soli i wody na skórze; cztery
> kamienne podłogi, choc na parkiecie tez mnie już pokopało.

No ale bez przesady, tam jest pięć woltów;)

> W każdym
> razie jak parę ładnych lat temu się zapomniałem i dotknąłem przewodu
> kablówki (juz nie pamietam czy ekranu czy rdzenia) siedząc w krótkich
> spodniach na podłodze to mało nie zeszłem.

Kablówki to inna sprawa. Dopóki nie było światłowodów między blokami to
zawsze kopały:P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.01.2025 o 18:21, J.F pisze:

> Te twoje gniazda pokojowe to może bez bolca, albo urządzenia bez
> bolca, i wtedy masa bywa na potencjale ok 110V, bo przez kondensatory
> polączona z oboma bolcami wtyczki.
>
> Ale ma to małą wydajność prądową, więc raczej nie pokopie, tylko może
> poszczypie.

Dokladnie to mialem na myśli. Marcin - zmierz obudowę do jakiejś
"poważnego" ochronnego.



--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Sat, 11 Jan 2025 12:26:14 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 10.01.2025 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>> W każdym
>> razie jak parę ładnych lat temu się zapomniałem i dotknąłem przewodu
>> kablówki (juz nie pamietam czy ekranu czy rdzenia) siedząc w krótkich
>> spodniach na podłodze to mało nie zeszłem.
>
> Kablówki to inna sprawa. Dopóki nie było światłowodów między blokami to
> zawsze kopały:P

W bloku jest wystarczająco duzo zakłóceń.

J.

do góry

On Sat, 11 Jan 2025 12:24:40 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 10.01.2025 o 13:02, J.F pisze:
>>>> Ale jak - stałes bosymi nogami na betonie i dotykałeś fazy?
>>>
>>> No... Raz nawet wykombinowałem że będę stał na plastikowym stołku.
>>> Działało dobre póki nie dotknąłem ściany;)
>>
>> Stołek z dodatkiem grafitu?
>> Boso stałeś?
>
> W skarpetkach:P

Mokrych?
dawno dawno temu, kable były izolowane oplotem bawełnianym.

> Dzialało dopuki nie dotknąłem czymś ściany - pewnie
> drugą ręką, juz nie pamiętam - w szoku byłem;) Teraz mi przeszło
> wyważanie otwartych drzwi i jak coś dłubię to wyłączam:P

IMO - sciana słabo przewodzi, żeby nie powiedziec, że wcale, jak z
cegły. Chyba, że mokra.
Może dotknąłeś czegoś metalowego, i w dodatku uziemionego.

>> Pralka ruska mogła kopać, a raczej mrowić, jak uziemienie/PE sie
>> urwało a w srodku izolacja nie całkiem dobra,
>> albo zerowanie było nie całkiem zerowe.
>
> To raz, że bolec musiał być kijowy. Ale też to kwestia sowieckości
> pralki. Po wymianie na włoszczyznę już nie kopała.

W pralce mokro, to i włoszczyzna może kopać :-)

W dodatku może być w środku jakis kondensator przeciwzakłóceniowy
"do masy", i z braku bolca bedzie obudowa szczypać.

J.

do góry

On Fri, 10 Jan 2025 20:21:06 +0100, PeJot wrote:
> W dniu 10.01.2025 o 18:21, J.F pisze:
>> W kablówce może być jakiś błąd w instalacji, albo ktoś ma uszkodzony
>> odbiornik i podaje fazę na ekran, albo po prostu wiele odbiorników
>> jest podłączonych, każdy ma takie kondensatory, i wydajność prądowa
>> już nie taka mała.
>
> I ekran kopie, i wypada stosować izolację galwaniczną.
>
> A może by tak te dzikie wolty do celów gospodarczych wykorzystywać :)

Cos by można podebrać, byle nie za dużo.

Ciekawe, czy się 1W uzbiera ... raczej nie ..

J.

do góry

W dniu 13.01.2025 o 10:03, J.F pisze:
> On Sat, 11 Jan 2025 12:26:14 +0100, Shrek wrote:
>> W dniu 10.01.2025 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>>> W każdym
>>> razie jak parę ładnych lat temu się zapomniałem i dotknąłem przewodu
>>> kablówki (juz nie pamietam czy ekranu czy rdzenia) siedząc w krótkich
>>> spodniach na podłodze to mało nie zeszłem.
>>
>> Kablówki to inna sprawa. Dopóki nie było światłowodów między blokami to
>> zawsze kopały:P
>
> W bloku jest wystarczająco duzo zakłóceń.

Proszę mi zatem wytłumaczyć, skąd bierze się kilkadziesiąt woltów
pomiędzy ziemią a ekranem kablówki, w XXI wiecznym budownictwie.



--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

do góry

W dniu 13.01.2025 o 10:10, J.F pisze:

>>>> No... Raz nawet wykombinowałem że będę stał na plastikowym stołku.
>>>> Działało dobre póki nie dotknąłem ściany;)
>>>
>>> Stołek z dodatkiem grafitu?
>>> Boso stałeś?
>>
>> W skarpetkach:P
>
> Mokrych?

Normalnych:P

> dawno dawno temu, kable były izolowane oplotem bawełnianym.

To było już normalne nowoczesne budownictwo.

> IMO - sciana słabo przewodzi, żeby nie powiedziec, że wcale, jak z
> cegły. Chyba, że mokra.
> Może dotknąłeś czegoś metalowego, i w dodatku uziemionego.

Nie - ściany. Nawet wiem że z bloczków. Inna sprawa że różnicówka nie
wywaliła więc powyżej 30mA nie było (choć na czucie blisko).

>> To raz, że bolec musiał być kijowy. Ale też to kwestia sowieckości
>> pralki. Po wymianie na włoszczyznę już nie kopała.
>
> W pralce mokro, to i włoszczyzna może kopać :-)

Ale kopała sowiecka a nie włoska...

> W dodatku może być w środku jakis kondensator przeciwzakłóceniowy
> "do masy", i z braku bolca bedzie obudowa szczypać.

Raczej nie to...


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 13.01.2025 o 17:13, PeJot pisze:

>> W bloku jest wystarczająco duzo zakłóceń.
>
> Proszę mi zatem wytłumaczyć, skąd bierze się kilkadziesiąt woltów
> pomiędzy ziemią a ekranem kablówki, w XXI wiecznym budownictwie.

Z braku uziemienia:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Mon, 13 Jan 2025 17:46:10 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 13.01.2025 o 10:10, J.F pisze:
>>>>> No... Raz nawet wykombinowałem że będę stał na plastikowym stołku.
>>>>> Działało dobre póki nie dotknąłem ściany;)
>>>>
>>>> Stołek z dodatkiem grafitu?
>>>> Boso stałeś?
>>>
>>> W skarpetkach:P
>>
>> Mokrych?
>
> Normalnych:P
>
>> dawno dawno temu, kable były izolowane oplotem bawełnianym.
>
> To było już normalne nowoczesne budownictwo.

Ale suche skarpetki też izolują :-)

>> IMO - sciana słabo przewodzi, żeby nie powiedziec, że wcale, jak z
>> cegły. Chyba, że mokra.
>> Może dotknąłeś czegoś metalowego, i w dodatku uziemionego.
>
> Nie - ściany. Nawet wiem że z bloczków. Inna sprawa że różnicówka nie
> wywaliła więc powyżej 30mA nie było (choć na czucie blisko).

A to nie miało być z PRL? Czyli bez różnicówki ...

Ale musiał być mocno mokry ten bloczek.

>>> To raz, że bolec musiał być kijowy. Ale też to kwestia sowieckości
>>> pralki. Po wymianie na włoszczyznę już nie kopała.
>>
>> W pralce mokro, to i włoszczyzna może kopać :-)
>
> Ale kopała sowiecka a nie włoska...

Włoskie to wino i pizza są dobre :-)

No i podobno pistolety Beretta i działka Melara :-)

>> W dodatku może być w środku jakis kondensator przeciwzakłóceniowy
>> "do masy", i z braku bolca bedzie obudowa szczypać.
>
> Raczej nie to...

W sowieckiej raczej nie było, we włoskiej ... jak mikroprocesorowy
sterownik ...

J.

do góry

W dniu 13.01.2025 o 18:56, J.F pisze:

> Ale suche skarpetki też izolują :-)

Ale nie dotknąłem stopą:P

>> Nie - ściany. Nawet wiem że z bloczków. Inna sprawa że różnicówka nie
>> wywaliła więc powyżej 30mA nie było (choć na czucie blisko).
>
> A to nie miało być z PRL? Czyli bez różnicówki ...

To akurat w nowym.

> Ale musiał być mocno mokry ten bloczek.

Nie był.

>> Raczej nie to...
>
> W sowieckiej raczej nie było, we włoskiej ... jak mikroprocesorowy
> sterownik ...

Raczej nie te czasy - to wczesne lata 90 były.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry