-
21. Data: 2018-05-30 21:51:44
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-05-30 o 21:24, wowa pisze:
>>>
>>> Jak myślisz, co zrobi "fachowiec" jak stwierdzi że bezpiecznik jest
>>> wydmuchany?
>>
>> "fachowiec" to pewnie "naprawi" bezpiecznik drutem o przekroju 2,5mm2
>
> Tu "deczko" przesadziłeś. Jeden drucik z linki 1,5mm2 przepalał się
> koło 6-7A co pozwalało dobrać odpowiednią moc :) Tak, robiłem takie
> badania w latach braku wszystkiego. Wszyscy przeżyli :)
> Wojtek
I taki drucik zakładasz do kotła gazowego? Gratuluję.
-
22. Data: 2018-05-30 21:58:48
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "wowa" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:5b0efa86$0$676$65785112@news.neostrada.pl...
...
> Tu "deczko" przesadziłeś. Jeden drucik z linki 1,5mm2 przepalał się koło
> 6-7A co pozwalało dobrać odpowiednią moc :) Tak, robiłem takie badania w
> latach braku wszystkiego. Wszyscy przeżyli :)
Z czasów pracy na centrali jednego żałuję... no, więcej, przepiękne potężne
dławiki w ramach zasilających były (najpiękniejszy sen złomiarzy), oraz
bardzo wygodne bezpieczniki automatyczne... ale tych się nie dało, choć żal.
Natomiast dało się, czego nie zrobiłem, a gugiel na zapytanie zwraca jakieś
pierdoły w stylu szumu informacyjnego... Drut bezpiecznikowy, "skalibrowany"
fabrycznie, w 3 grubościach - 0.5, 1.7, oraz 2.4A, śmiało mogłem tego po
kilkanaście metrów gwizdnąć i nikt by się nie skapnął. Bezpieczniki tak
leciały, że co jakiś czas trzeba było je naprawiać. Nie, nie z uszkodzeń,
mało awaryjnych dupnięć, po prostu, jak gdzieś urządzenie, bądź ich grupa,
dostało większego obciążenia, niż przeciętne, to bezpiecznik leciał, mimo
braku niesprawności. Dzięki temu tylko jeden raz zespawały się nam
(dosłownie), styki w jednym z przekaźników.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
23. Data: 2018-05-30 22:07:54
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 30 May 2018 21:51:44 +0200, Uzytkownik napisał(a):
> W dniu 2018-05-30 o 21:24, wowa pisze:
>>> "fachowiec" to pewnie "naprawi" bezpiecznik drutem o przekroju 2,5mm2
>>
>> Tu "deczko" przesadziłeś. Jeden drucik z linki 1,5mm2 przepalał się
>> koło 6-7A co pozwalało dobrać odpowiednią moc :) Tak, robiłem takie
>> badania w latach braku wszystkiego. Wszyscy przeżyli :)
>> Wojtek
>
> I taki drucik zakładasz do kotła gazowego? Gratuluję.
Jesli usterka elektryki nie miala zwiazku z awaria gazu ... to moze
nic nie wybuchnie :-)
Ten drucik ma jedna wade - przy zwarciu moze i sie szybko przepali,
ale przy jakims przeciazeniu - miedz sie topi dopiero w 1000+cos
stopni C. Grozi podpaleniem gniazda/plytki.
J.
-
24. Data: 2018-05-30 22:11:45
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-05-30 o 21:17, wowa pisze:
>>
>> O razu bezrobotnym. Możesz przecież jechać na szkolenie, a później
>> wymieniać całe płytki :)
>
> Byłem, kazali wymieniać całe płytki a najlepiej całoś odesłać do
> producenta a jeszcze lepiej nie zawracać dupy i kupić nowe urządzenie.
> Dlatego teraz naprawiam owe płytki bez szkolenia :) I żeby cię
> uspokoić to nie są piece.
> Wojtek
Łatasz bezpieczniki drucikami? :)
Przypomina mi się moje dzieciństwo jak przychodził systematycznie taki
"magik" naprawiać telewizor. Miał fajną posadkę, bo telewizor
systematycznie się psuł. Ponieważ interesowała mnie technika, zwłaszcza
elektronika to podglądałem jak on naprawia ten telewizor. Dziwną rzeczą
było to, że często prosił o zapałki. Jak się okazało, powstawały zimne
luty przy oprawkach lamp, a on zamiast je lutować to je naprawiał tymi
zapałkami wtykając tak, żeby nóżki elementów kontaktowały.
Przypuszczam, że jego też śmieszyły oficjalne procedury napraw poprzez
lutowanie? :)
-
25. Data: 2018-05-31 13:40:46
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: wowa <w...@g...pl>
> W dniu 2018-05-30 o 21:17, wowa pisze:
>>>
>>> O razu bezrobotnym. Możesz przecież jechać na szkolenie, a później
>>> wymieniać całe płytki :)
>>
>> Byłem, kazali wymieniać całe płytki a najlepiej całoś odesłać do producenta
>> a jeszcze lepiej nie zawracać dupy i kupić nowe urządzenie. Dlatego teraz
>> naprawiam owe płytki bez szkolenia :) I żeby cię uspokoić to nie są piece.
>> Wojtek
>
>
> Łatasz bezpieczniki drucikami? :)
>
> Przypomina mi się moje dzieciństwo jak przychodził systematycznie taki
> "magik" naprawiać telewizor. Miał fajną posadkę, bo telewizor systematycznie
> się psuł. Ponieważ interesowała mnie technika, zwłaszcza elektronika to
> podglądałem jak on naprawia ten telewizor. Dziwną rzeczą było to, że często
> prosił o zapałki. Jak się okazało, powstawały zimne luty przy oprawkach lamp,
> a on zamiast je lutować to je naprawiał tymi zapałkami wtykając tak, żeby
> nóżki elementów kontaktowały.
>
> Przypuszczam, że jego też śmieszyły oficjalne procedury napraw poprzez
> lutowanie? :)
Nie śmieszą mnie te procedury, choć czasem są dziwne. Potrafię w razie
wyższej konieczności odstawić druciarstwo, jednakże staram się
przywrócić urządzeniu stan fabryczny. Pomijam przypadki modyfikacji aby
działało lepiej :)
Wojtek
-
26. Data: 2018-05-31 13:59:13
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: wowa <w...@g...pl>
> W dniu 2018-05-30 o 21:24, wowa pisze:
>>>>
>>>> Jak myślisz, co zrobi "fachowiec" jak stwierdzi że bezpiecznik jest
>>>> wydmuchany?
>>>
>>> "fachowiec" to pewnie "naprawi" bezpiecznik drutem o przekroju 2,5mm2
>>
>> Tu "deczko" przesadziłeś. Jeden drucik z linki 1,5mm2 przepalał się koło
>> 6-7A co pozwalało dobrać odpowiednią moc :) Tak, robiłem takie badania w
>> latach braku wszystkiego. Wszyscy przeżyli :)
>> Wojtek
>
> I taki drucik zakładasz do kotła gazowego? Gratuluję.
Już pisałem, nie naprawiam kotłów, no chyba że własny. To była wersja
awaryjna, teraz bezpieczniki są ogólnie dostepne. Z obserwacji to
bezpieczniki w urządzeniach palą się z powodu zwarcia, przeciążenie
pali lub wyłącza zasilacz. Natomiast instalacyjne (w domu) padają z
powodu przeciążenia. W obu przypadkach dobrany drucik dawał radę. Na
zwarcie szybko się przepalał a ten przeciążony był w ceramice i szkód
nie robił. Ale powtarzam, tak było kiedyś i lepiej do tego nie wracać.
A to przewrażliwienie wzieło się z powodu idiotów naprawiających
gwoździami itp. Było gdzieś zdjęcie wkładki topikowej w całości
wytoczonej ze stali :)
Wojtek
-
27. Data: 2018-05-31 19:42:41
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 29.05.2018 o 16:22, Uzytkownik pisze:
> Przed prokuratorem. Kocioł/piec gazowy to nie zabawka i wszelkie błędy
> majsterklepków mogą doprowadzić do nieszczęścia.
>
Widzę, że szanowny kolega został już odpowiednio wytresowany przez media.
Bezpieczeństwo jest przecież najważniejsze. Najważniejsze urzędy miały i
mają BEZPIECZEŃSTWO nawet w nazwie. Przykłady:
KGB, RSHA, UB, STASI....
Polecam lekturę Lema (Powrót z gwiazd).
Jacek
-
28. Data: 2018-05-31 20:53:58
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2018-05-31 o 19:42, Jacek pisze:
> W dniu 29.05.2018 o 16:22, Uzytkownik pisze:
>
>> Przed prokuratorem. Kocioł/piec gazowy to nie zabawka i wszelkie błędy
>> majsterklepków mogą doprowadzić do nieszczęścia.
>>
> Widzę, że szanowny kolega został już odpowiednio wytresowany przez media.
> Bezpieczeństwo jest przecież najważniejsze. Najważniejsze urzędy miały i
> mają BEZPIECZEŃSTWO nawet w nazwie. Przykłady:
> KGB, RSHA, UB, STASI....
> Polecam lekturę Lema (Powrót z gwiazd).
> Jacek
ehh, widzę kolega nie miał nieprzyjemności widzieć jak po wypadku
śmiertelnym to działa.
--
Irokez
-
29. Data: 2018-05-31 22:12:02
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 31.05.2018 o 20:53, Irokez pisze:
> ehh, widzę kolega nie miał nieprzyjemności widzieć jak po wypadku
> śmiertelnym to działa.
Osobiście nie miałem takiej nieprzyjemności, ale wiem jak to działa.
Po fakcie wszyscy są mądrzy z wyjątkiem "winowajcy". Natomiast obsesja
dupochronów, szkoleń, instruktaży, podpisów IMO jest tylko hamulcem
gospodarki i generatorem kosztów.
Jacek
-
30. Data: 2018-05-31 22:21:41
Temat: Re: Zachodnie produkty..
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-05-31 o 22:12, Jacek pisze:
> W dniu 31.05.2018 o 20:53, Irokez pisze:
>> ehh, widzę kolega nie miał nieprzyjemności widzieć jak po wypadku
>> śmiertelnym to działa.
> Osobiście nie miałem takiej nieprzyjemności, ale wiem jak to działa.
> Po fakcie wszyscy są mądrzy z wyjątkiem "winowajcy". Natomiast
> obsesja dupochronów, szkoleń, instruktaży, podpisów IMO jest tylko
> hamulcem gospodarki i generatorem kosztów.
> Jacek
>
Nie przejmuj się. Jeszcze dorośniesz :)