Witam,


wypożyczylem sobie ostatnio niemal nową Yamahe xj6 diversion 2009 i
przejechałem pod 500 km. Moje doświadczenie z motorkami to prawie
wyłącznie ten sezon i 5500 km na starym DR800.

No musze powiedzec, że przyjemnie sie jezdzi czterocylindorwcem. A tak
sie przymierzalem do transalpa na przyszle lata :-(


Kilka uwag o tej Yamaszcze.


Plusy:

-bardzo ładny motorek, ale to kwestia gustu,
-silnik mocno jak dla mnie ale łagodnie i rowno ciagnie, czułem się
bezpiecznie, nie ma
mowy o przypadkowym odkręceniu rolgazu itp.,
-wygodna pozycja za kierownicą,
-wygodny kat ugiecia nog na moje 178cm,
-cicha praca silnika, cichy wydech schowany nisko,
-motocykl zwarty, wydawał się lekki, bez zbednych wskaznikow itp.,
-czytelny cyfrowy prędkosciomierz, z automatycznym podswietleniem juz
nawet w lekko
zacienionym lesie.

minusy:

-nic nie widac w lusterkach, za krótkie,
-słabe hamulce przod, niewiele skuteczniejsze niz w 18 letnim BIGu,
ale
dzieki temu umiałem się nimi posługiwać, w gorach wspomagalem sie
tylnym,
-jak sie spojrzy uwazniej pod te plastiki przednie to strach sie bac,
jakies
kostki wystajace z osłonek,itp, ogólnie trochę bajzelku,
-juz od 110 km/h na autostradzie zaczyna mocno wiac przy tej prostej
sylwetce, owiewka symboliczna, przy przepisowej 130 km/h już b.
nieprzyjemnie, szybciej nie jechalem
-jak dla mnie wysokie obroty silnika na 6. biegu, brakuje tej funkcji
nadbiegu do
emeryckiej jazdy, ale za to 6. mocna

Jakos trudno się ją sklada w przeciwskręcie, w wysokim Bigu
wystarczyło leciutko pchnąć raczkę i masa leciała w przeciwną stronę,
ale to moze wynikac z tego, że sie balem, nie potrafiłem i innego
rozkładu masy.

Kilka fotek z trasy http://picasaweb.google.com/taugusto1981/Yamaha#

Posumowując, mimo kilku minusów motocykl bardzo mi przypadł do gustu.
Ciekaw
jestem waszych opinii, jesli ktos jezdzil.




--
pozdrav,
August