Użytkownik "LP" <u...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jabum3$g8p$1@mx1.internetia.pl...

> Nie patrz co piszą w opisach, bo z głośnością jest jeszcze gorzej niż z
> podawaniem mocy w sprzęcie "hi-fi".
> Jak nie chcesz wydać dużo, nie zagracać obudowy i mieć ciszę, to weź np.
> AC 7 Pro, kosztuje poniżej stówy (
> http://www.morele.net/arctic-cooling-freezer-7-pro-r
ev-2-328067/) chłodzi
> jak szatan ( w porównaniu z boxowymi) i daje więcej niż kompletną ciszę
> ( zwłaszcza przy ustawieniach w biosie na silent). A wiatrak wytrzyma przy
> tych obrotach (800-1200) pewnie dłużej niż dwie, byle jakie 120.
> Jak najbardziej słuszna jest koncepcja wydmuchiwania powietrza z
> radiatora na tył obudowy, ale trzeba pamiętać też o wiatrakach z przodu
> i tyłu, dających "paliwo" temu na procesorze - a co za tym idzie
> poprawiających przepływ i sprzyjających rozkładowi temperatur w obudowie.
> Jeśli zamierzasz podkręcać mocno, to tak, ale jeśli wymienisz z boxowego,
> to na pewno twój komputer (a co za tym idzie i Ty ) już przy czymś takim
> poczuje znaczącą ulgę.


Już zamówiłem i zapłaciłem za XIGMATEK GAIA.
Niby 20zł tańszy, ale widzę w testach Gaia dała 12 stopni mniej w stresie,
na maxa wentylator 5dB cichszy, na minimum też.
WIatrak pompujący i wyciągający już mam, Arctic Cooling TC.

W robocie zapuściłem test na podobnej wielkości radiatorze z wentylatorem
zabudowanym w środku pomiędzy żebrami (nie wiem co za firma), i E4500 ma w
spoczynku 29st a w stresie 46st. Czyli lepiej niż u mnie w spoczynku :) i
gościa nie słychać.

Pozdrawiam.

--
Irokez

do góry

Użytkownik "Irokez"

Już zamówiłem i zapłaciłem za XIGMATEK GAIA.
> Niby 20zł tańszy, ale widzę w testach Gaia dała 12 stopni mniej w
> stresie,

No fakt, dwie dychy nie majątek - ale daj spokój z tymi testami, Mój ac
chodzi w iddle 26 a w stresie 50-52 (e8500) przy obrotach ustawionych tak,
by nie rozpędzał się więcej niż 1300 obr. (boxowy startował od 1700).
Raczej jest mało prawdopodobne, aby mógł mieć w stresie 12 stopni mniej;)

> na maxa wentylator 5dB cichszy, na minimum też.

Na maxa to nie wiem, bo nie widzę w tym sensu by chłodzić bardziej coś, co
w moim mniemaniu jest wystarczająco chłodne, a w zakresie obrotów jakie ma
założone jest (wg. mnie) niesłyszalny. Oczywiście jeśli można uzyskać efekt
jeszcze większej niesłyszalności od niesłyszalności to zapewne owszem,
warto. Z drugiej strony może lata słuchania rocka i bluesa spowodowały, że
słuch mam wysublimowany i wyostrzony (inaczej;)

Pozdr.

--
LP

do góry