-
1. Data: 2009-02-01 06:56:42
Temat: Wymiana gniazd PS/2.
Od: Jacek <a...@m...pl>
Witajcie.
Wczoraj domowym sposobem wymienilem gniazda PS/2 na plycie glownej.
Najpierw wylutowalem z uszkodzonej plyty uzywajac odsysacza. Nie wyszlo to
najlepiej, ale gniazdo odzyskalem. Potem, zeby nie znieszczyc za bardzo
sciezek na nowej plycie, odcialem gniazdo i wylutowalem pojedyncze nozki.
Nastepnie uzylem igly, zeby zrobic otwory i przylutowalem gniazdo. Wszystko
ruszylo, ale mam swiadomosc tego, ze to chaltura;)
Jak sie profesjonalnie takie rzeczy wymienia?
Pozdrawiam.
-
2. Data: 2009-02-01 07:44:33
Temat: Re: Wymiana gniazd PS/2.
Od: "LemonR" <L...@g...pl>
Uzytkownik "Jacek" <a...@m...pl> napisal w wiadomosci
news:zd5zcpq4v8m7$.zuak7v6te781.dlg@40tude.net...
> Witajcie.
>
> Wczoraj domowym sposobem wymienilem gniazda PS/2 na plycie glownej.
> Najpierw wylutowalem z uszkodzonej plyty uzywajac odsysacza. Nie wyszlo to
> najlepiej, ale gniazdo odzyskalem. Potem, zeby nie znieszczyc za bardzo
> sciezek na nowej plycie, odcialem gniazdo i wylutowalem pojedyncze nozki.
> Nastepnie uzylem igly, zeby zrobic otwory i przylutowalem gniazdo.
> Wszystko
> ruszylo, ale mam swiadomosc tego, ze to chaltura;)
>
> Jak sie profesjonalnie takie rzeczy wymienia?
>
Razem z plyta glówna.
LemonR
-
3. Data: 2009-02-01 08:06:04
Temat: Re: Wymiana gniazd PS/2.
Od: "Krzysiek Z." <t...@w...pl>
Uzytkownik "Jacek" <a...@m...pl> napisal w wiadomosci
news:zd5zcpq4v8m7$.zuak7v6te781.dlg@40tude.net...
> Witajcie.
>
> Wczoraj domowym sposobem wymienilem gniazda PS/2 na plycie glownej.
> Najpierw wylutowalem z uszkodzonej plyty uzywajac odsysacza. Nie wyszlo to
> najlepiej, ale gniazdo odzyskalem. Potem, zeby nie znieszczyc za bardzo
> sciezek na nowej plycie, odcialem gniazdo i wylutowalem pojedyncze nozki.
> Nastepnie uzylem igly, zeby zrobic otwory i przylutowalem gniazdo.
> Wszystko
> ruszylo, ale mam swiadomosc tego, ze to chaltura;)
>
> Jak sie profesjonalnie takie rzeczy wymienia?
Przy obecnych cenach plyt glównych - profesjonalnie wymienia sie plyte.
Jesli o mnie chodzi to wolalbym kupic klawiature i mysz na USB niz sie w tym
babrac
Krzysiek Z.
-
4. Data: 2009-02-01 08:08:35
Temat: Re: Wymiana gniazd PS/2.
Od: Jacek <a...@m...pl>
Dnia Sun, 1 Feb 2009 09:06:04 +0100, Krzysiek Z. napisał(a):
> Przy obecnych cenach plyt glównych - profesjonalnie wymienia sie plyte.
> Jesli o mnie chodzi to wolalbym kupic klawiature i mysz na USB niz sie w tym
> babrac
>
> Krzysiek Z.
Tak tez chcialem zrobic, ale kolaga, ktoremu to robilem chcial, zeby bylo
na PS/2... W sumie 20min i 7 dych w suchym;)
-
5. Data: 2009-02-01 10:09:10
Temat: Re: Wymiana gniazd PS/2.
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-02-01 07:56:42 +0100, Jacek <a...@m...pl> said:
> Witajcie.
>
> Wczoraj domowym sposobem wymienilem gniazda PS/2 na plycie glownej.
> Najpierw wylutowalem z uszkodzonej plyty uzywajac odsysacza. Nie wyszlo to
> najlepiej, ale gniazdo odzyskalem. Potem, zeby nie znieszczyc za bardzo
> sciezek na nowej plycie, odcialem gniazdo i wylutowalem pojedyncze nozki.
> Nastepnie uzylem igly, zeby zrobic otwory
Tu trzeba było użyć odsysacza, żeby oczyścić otwory z resztek cyny. Nie
grzebać igłą w płyatch wielowarstwowych.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
6. Data: 2009-02-01 10:39:34
Temat: Re: Wymiana gniazd PS/2.
Od: "Krzysiek Z." <t...@w...pl>
Użytkownik "Jacek" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:vzbha21mog5$.1aztiawxrozf7$.dlg@40tude.net...
> Tak tez chcialem zrobic, ale kolaga, ktoremu to robilem chcial, zeby bylo
> na PS/2... W sumie 20min i 7 dych w suchym;)
piechotą nie chodzi :)
-
7. Data: 2009-02-01 17:01:40
Temat: Re: Wymiana gniazd PS/2.
Od: kilokitu <k...@o...pl>
Ja takie wymiany robię to tylko wtedy jak mam nastrój do robienia
rzeczy trudnych i (prawie) niepotrzebnych, bo rzeczywiście taka
wymiana nie ma uzasadnienia. Najważniejsze przy wymianie
wielowtykowego złącza jest równomierne rozgrzanie wszystkich pinów.
Wstępnie można fragment płyty podgrzać gorącym powietrzem (ostatecznie
może być opalarką.... ale ostrożnie i z dużej odległości). Wcześniej
trzeba sobie wykonać z miedzianego przewodu "ciepłowód" czyli tak
ukształtować pobielony drut aby ciepło równomiernie się rozchodziło, a
drut łączył wszystkie piny. Taki ciepłowód obficie przylutowuję do
pinów. Pozostaje rozgrzanie, delikatne wyciągnięcie złącza... no i na
zakończenie usunięcie nadmiaru cyny. Przed przylutowaniem nowego
złącza trzeba koniecznie zmyć kalafonię np. izopropanolem i pod lupką
sprawdzić czy ścieżki pozostały na swoich miejscach.