-
61. Data: 2010-03-01 22:26:51
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "RUN" <m...@p...onet.pl>
>
>> nikt nie przyjeszdza do serwisu gdy z klima jest wszystko oka
>> a powinien
>
> No jasne że powinien... :-)
> Do gumiarza też powinien przyjeżdzać na "przegląd" ogumienia
> i sprawdzenie ciśnienia w oponach - i za to słono zapłacić, oczywiście :-)
leczysz sie sam ?
dom sam zbudowales ?
auto sam naprawiasz ?
geniusz czy jak ?
MAciej
-
62. Data: 2010-03-01 22:27:30
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"RUN" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:hmh8v6$t0c$1@inews.gazeta.pl...
> zycie to nie bajka i zadko ww warunki sa spelnione
:-)
> warto co jakis okres sprawdzic czy w ukladzie jest odpowiednia ilosc
> czynnika chlodzacego
Dokładnie. Tak samo jak warto co jakiś czas sprawdzić czy w oponach
masz dobre ciśnienie.
> czynnik ten jest tak tani (ok 35 pln za kg - a w uklad zadko wchodzi
> wiecej niz 1,2 kg) ze przy stwierdzeniu ubytku wymienia sie go calkowicie
> ale nie dlatego ze jest zuzyty a dlatego ze latwiej jest napuscic go wg
> agi - wczesniej usuwajacac go z ukladu do zera i robiac proznie w
> ukladzie
> niz dopuszczac po trochu aby uzyskac odpowiednie cisnienie na ssaniu i
> tloczeniu
Jasne, ale amator nie ma zwykle w garażu maszyny do recyklingu
freonu ani pompy próżniowej więc w razie stwierdzenia małego
ubytku freonu odessanie go i załadowanie od nowa nie wchodzi
w grę, chyba że odwiedzimy fachowy warsztat. Uzupełnienie R134a
z puszki może jednak w tani sposób zwiększyć wydajność klimy
z taką małą nieszczelnością.
> b wazne jest smarowanie sprezarki - ja co roku dodaje 50-100 ml oleju -
> koszt maly a jest pewnosc ze kompresor sie nie zatrze
Że co??? Co roku DODAJESZ 100ml oleju???
Czyli mając auto 10 lat będzie miało w sprężarce ponad litr oleju??
To gdzie się tam freon zmieści?????
Jakie rozumowanie prowadzi Cię do wniosku że musisz DODAĆ olej???
Przecież nawet przy niewielkiej nieszczelności nie tracisz oleju tylko
sam freon (czy też nowszy R134a). Olej zostaje w większości w systemie.
> pewnie warto co jakis czas wymienic olej na nowy
Następny co podchodzi do obsługi samochodu rekreacyjnie :-)))
Warto to co jakiś czas samochód wymienić na nowy :-)))
-
63. Data: 2010-03-01 22:29:18
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"RUN" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:hmhacr$5cd$1@inews.gazeta.pl...
>> Wymiana filtra PP, a nie czynnika oczywiście. A boście mnie zmylili :-)
>
> ciezko wymienic filtr bez usuniecia czynnika z ukl
O czym Ty mówisz???
Filtr przeciwpyłkowy nie ma nic wspólnego z czynnikiem chłodzącym!
Ten filtr jest w torze powietrza dochodzącego do parownika, zwykle
tuż przed dmuchawą i bardzo łatwo go sobie wymienić samemu.
-
64. Data: 2010-03-01 22:30:04
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "RUN" <m...@p...onet.pl>
>> w wiekszosci przypadkow serwis wcale ukl nie osusza !!!
>> jedynie robia proznie aby byc pewnym ze w ukadzie bedzie
>> odpowiednia ilosc gazu
>
> Zrobienie próżni efektywnie osusza układ.
jezeli w ukadzie jest woda proznia moze jej nie usunac
dlatego sosujemy plukanie azotem
> Od kiedy to azot wiąże wodę? Co masz na myśli konkretnie?
> Po uzyskaniu wysokiej próżni w układzie klimy NIE MA JUŻ
> potrzeby ładować jej azotem, nawet gdyby był bardzo suchy...
> Azotu używa się jako taniego sposobu sprawdzenia szczelności
> systemu pod ciśnieniem, nie do osuszania wnętrza...
a nie taniej byloby napompowac w uklad powietrza ?
tyle ze w powietrzu jest woda !!!
dlatego dajemy azot
MAciej
-
65. Data: 2010-03-01 22:32:26
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "RUN" <m...@p...onet.pl>
>>> A tak swoją drogą, ile się typowo w Polsce płaci za usługę
>>> "sprawdzenie i ewentualne uzupełnienie klimy"?
>>> Czy cena za usługę zależy od tego czy uzupełnienie było
>>> rzeczywiście wymagane i ile gram freonu zużyto w tym procesie?
>>
>> zwykle cena ma sie nijak do ilosci zuzytego/dopuszczonego
>> czynnika chlodzacego
>
> No pytam się właśnie ile taka usługa kosztuje w Polsce - wiesz?
pewnie zaczyna sie od 100 pln
ale zbadanie szczelnosci + wymiana oleju i czynnika sporo wiecej
a gdy maja juz rozbebeszyc deske rozdzielcza aby znalesc nieszczelnosc to
woerek $
MAciej
-
66. Data: 2010-03-01 22:37:28
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "RUN" <m...@p...onet.pl>
>> zycie to nie bajka i zadko ww warunki sa spelnione
>
> :-)
>
>> warto co jakis okres sprawdzic czy w ukladzie jest odpowiednia ilosc
>> czynnika chlodzacego
>
> Dokładnie. Tak samo jak warto co jakiś czas sprawdzić czy w oponach
> masz dobre ciśnienie.
tyle ze spr cisnienia w oponach mozna dokonac na stacji cpn za pomoca
mnometra za friko
> Jasne, ale amator nie ma zwykle w garażu maszyny do recyklingu
> freonu ani pompy próżniowej więc w razie stwierdzenia małego
> ubytku freonu odessanie go i załadowanie od nowa nie wchodzi
> w grę, chyba że odwiedzimy fachowy warsztat. Uzupełnienie R134a
> z puszki może jednak w tani sposób zwiększyć wydajność klimy
> z taką małą nieszczelnością.
nic w zyciu nie ma za darmo :)))
>
>> b wazne jest smarowanie sprezarki - ja co roku dodaje 50-100 ml oleju -
>> koszt maly a jest pewnosc ze kompresor sie nie zatrze
>
> Że co??? Co roku DODAJESZ 100ml oleju???
> Czyli mając auto 10 lat będzie miało w sprężarce ponad litr oleju??
> To gdzie się tam freon zmieści?????
olej sie zuzywa i tyle
nie mam 10cio letniego auta :)))
>
> Jakie rozumowanie prowadzi Cię do wniosku że musisz DODAĆ olej???
> Przecież nawet przy niewielkiej nieszczelności nie tracisz oleju tylko
> sam freon (czy też nowszy R134a). Olej zostaje w większości w systemie.
uwiez mi ale olej moze uciec z ukladu wraz z czynnikiem chlodzacym
>
> Warto to co jakiś czas samochód wymienić na nowy :-)))
i robie to jak najczesciej, a raczej jak tylko mi na to stan srodkow na
koncie pozwoli
MAciej
-
67. Data: 2010-03-01 22:42:03
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzšcego w klimatyzacji
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:b0aoo5l3nt4qlge0v301u47kqbjf08qio7@4ax.com...
> On Mon, 1 Mar 2010 13:23:31 -0600, Pszemol wrote:
>>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>>> No dobra, doczytalem sie - R134a ponizej -26C przestaje wrzec.
>>
>>No widzisz. Sam zatem rozumiesz, że ta wilgoć nie ma jak się
>>dostać do układu, nawet jeśli jest ciut nieszczelny ale wciąż ma freon...
>
> Ja tam wnioskuje ze ponizej -26C uklad chetnie by zassal cos z
> otoczenia. To sie u nas czesto nie zdarza na szczescie :-)
Raz że w rejonach świata gdzie takie temperatury występują dosyć
rzadko spotyka się auta z klimą :-) Ale warto wiedzieć gdzie ta granica.
Dwa - nawet jesli klima zassie coś w takiej temperaturze przez małą
nieszczelność to mamy własnie puszkę z osuszaczem i unikniemy problemu.
>>>> Ten ruchomy wałek ma specjalny kołnierz uszczelniający co sprawia
>>>> że jest bardzo szczelny i nie uchodzi tamtędy gaz.
>>> Najwyrazniej tak, skoro kilkunastoletnia klima potrafi ciagle dzialac.
>>> Ale ja jestem niedowiarek i pozostaje sceptyczny :-(
>>
>>Masz do tego pełne prawo...
>>Wiem, że klima w Polsce to wciąż egzotyka i mało kto wie jak do
>>tego urządzenia racjonalnie podchodzić, ale mieszkając 12 rok
>>w USA, kraju gdzie klima jest STANDARDEM we wszystkich, nawet
>>najtańszych autach od kilkudziesięciu lat, wiem że nikt nie zaleca
>>rekreacyjnego wymieniania/osuszania czynnika w systemach
>
> Nie nie - mnie tylko interesuje jak sa zrobione uszczelnienia.
> Dobre cholery sa.
>
> Pompa wody tez dosc dobrze uszczelniona, "sprezyny gazowe"
> tez .. choc u mnie klapa juz opada zima ..
Akurat wodę i inne ciecze łatwiej uszczelniać niż gaz :-)
Jestem pewny że doszukasz się w sieci materiałów opisujących
konstrukcję rozwiązań uszczelniających freon :-)
>>>> A tu się własnie mylisz, bo wszystkie auta po roku 1993/1994
>>>> używają nowego R134a i mają STANDARDOWE porty serwisowe.
>>> to dobrze .. w Europie tez ?
>>A czemu miałoby być inaczej? :-)
>
> A czemu nie ? Bardzo duzo rzeczy jest zrobione inaczej.
Ale jest to wtedy podyktowane jakimś konkretnym celem.
A w przypadku przemysłu motoryzacyjnego istotne korzyści
uzyskuje się na unifikacji i zwiększaniu masowości produkcji.
Różnorodność rozwiązań temu nie sprzyja, więc się jej unika
jak ognia... Wiele firm jest dziś o globalnym zasięgu i auta
eksportuje lub produkuje na cały świat... Jak bym miał zgadywać
to zgadywałbym że system R134a będzie miał kompatybilne
złączki w KAŻDYM aucie przeznaczonym do tego systemu,
żeby nie wiem gdzie go spotkał na świecie...
> Bo u mnie klima dzialala ale mialem wrazenie ze jakos slabo.
> Podjechalem, poprosilem o sprawdzenie, pan stwierdzil ze na jego gust
> i maszynke jest dobrze i pieniedzy nie chcial.
>
> Ale jak komus dzialac nie bedzie, to podejrzewam ze koszt naprawy
> bedzie wyzszy.
Sporo wyższy.
Mi wyliczyli wymianę uszkodzonego kompresora na 1000 dolarów.
Dało mi to niezłą dodatkową motywację do nauki bo nie cierpię
wydawać pieniędzy w taki sposób. Co innego wyjazdy na nurkowania ;-)
>>> Co prawda wlasnie doszedlem do etapu gdy mam watpliwosci - leci zimne,
>>> ale
>>> czy wystarczajaco ? :-)
>>Do tego służyć może fajny termometr, np. taki kieszonkowy jak ten:
>>http://www.amazon.com/Interdynamics-TH-30-1-75-Con
ditioning-Thermometer/dp/B002G1UNQM/ref=sr_1_5?s=aut
omotive&ie=UTF8&qid=1267471406&sr=1-5
>
> Ale jaka jest prawidlowa w mondeo i co zrobic jak sie okaze ze moja
> nie wyrabia ? :-)
To nie jest tak że jest jakaś magiczna prawidłowa temperatura...
Termometr służy do uzyskania temperatury powietrza na wylocie
z klimy i porównania jej do temperatury na zewnątrz... Istotna jest
róznica temperatur którą potrafi klima wymusić... Wiadomo że jak
puścisz dmuchawę na pełny regulator przy 35 stopniowym upale
na zewnątrz to nie uzyskasz na wylocie z klimy temperatury 5'C :-)
Ale pomiar tej temperatury daje Ci już pojęcie o sprawności klimy.
Warto takim sposobem porównać temperatury w innych autach
- ja w lecie przy minimalnym ustawieniu dmuchawy uzyskiwałem
te 5-6'C a przy maksymalnym jakieś 15'C. I było fajnie :-) Każde auto
będzie mieć to trochę inaczej bo inny silnik, inna klima, inna moc
dmuchawy, nagrzanie auta, itd itp...
-
68. Data: 2010-03-01 22:43:25
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"RUN" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:hmh981$su$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Czynnik w klimie jest pod ogromnym ciśnieniem.
>>>
>>> A jakim dokladniej ? I ile zima przy -15C ?
>>
>> Przy wyłączonej klimie, ciśnienie w systemie jest jednakowe po obu
>> stronach kompresora i wynosi około 80 psi (5-6 atm) w temperaturze
>> około 15-20'C. Nie wiem jak bardzo spada przy -15'C ale nie spada
>> do zera... Nawet w takiej temperaturze będzie wewnatrz ciśnienie
>> większe niż na zewnątrz, a więc nic się tam do klimy nie dostanie...
>
> w ukl chlodniczych w autach temp czynnika jest okolo 0st C do -5 st C
> na ssaniu
No obyś nie miał racji bo oznaczałoby to zraszanie rurek i zamarzanie ich.
-
69. Data: 2010-03-01 22:45:46
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"ALGI" <a...@N...o2.pl> wrote in message
news:10udbnm2ftqv6.7v3uf0nngq7f.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 1 Mar 2010 11:06:41 -0600, Pszemol napisał(a):
>> Wiem, że klima w Polsce to w sumie nowość
>> i od pokoleń jeździmy autami bez klimy, ale w wielu rejonach
>> świata bez klimy nie można sobie wyobrazić jazdy autem i jest
>> ona montowana od dziesiątek lat - tam podejście jest inne i nikt tam
>> rekreacyjnie płynu nie wymienia w klimie aby się tylko tak pobawić :-)
>
> Nie zapominaj że układ klimy w USA jest inny niż w Europie.
Nie ma czegoś takiego jak "układ klimy w USA" i "układ klimy w Europie"!
W Europie masz mnóstwo rozwiązań i tak samo w USA masz ich mnóstwo.
Nie ma znaczenia jakiego urządzenia używają do kontroli rozprężania
chłodziwa - nasza tu dyskusja dotyczy w jednakowym stopniu układów
z orifice jak i tych z expansion valve.
> Ale co prawda to prawda - nie ma co super panikować... wymiana czynnika
> z olejem smarującym raz na kilka lat spokojnie wystarcza przy sprawnej
> klimie...
Nie jest taka wymiana potrzebna nawet raz na 6 czy 10 lat.
Skąd bierzesz te brednie?
-
70. Data: 2010-03-01 22:46:40
Temat: Re: Wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"RUN" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:hmh9jj$2dk$1@inews.gazeta.pl...
>> Uzupełnienie to jedno, a wymiana to drugie...
>> Samo uzupełnienie być może jest konieczne ale rzadko.
>> I jeśli klima chłodzi (a to chyba czujesz w lecie?) to znaczy
>> że ma tego czynnika wystarczająco dużo i niczego uzupełniać
>> nie trzeba...
>
> no prawie
> bo czynnika moze byc za malo, klima bedzie chodzila ale nie bedzia
> miala wystarczajacej wydajnosci bedzie wolniej chlodzila i tyle
Pisząc "chłodzi" miałem na myśli wystarczające chłodzenie...