-
21. Data: 2016-04-28 19:39:36
Temat: Re: Wyłączanie wzmacniacza dźwięku podłaczonego do kompa
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Thu, 28 Apr 2016 17:04:10 +0200, ACMM-033 napisał(a):
> Pewnie tak, ale w sytuacji, gdy np. komp zwiśnie na twardo, program nie
> zadziała.
Spoko, zamknie sie na siłę no i puk będzie ale to nie przeszkadza.
>
> A co z drukarką? Chociaż jak jej nie ma (na porcie), to czemu nie?
Kto ma dziś drukarę na LPT? Wszystko na USB leci.
--
Jacek
I hate haters.
-
22. Data: 2016-04-28 21:35:48
Temat: Re: Wyłączanie wzmacniacza dźwięku podłaczonego do kompa
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Jacek Maciejewski <j...@g...pl> wrote:
>>> A może zakombinować, aby to zasilacz się wyłączał z niewielkim opóźnieniem?
>>> Tzn. sygnał do wyłączenia pójdzie, złapać go i odpiąć wzmacniacz, a dopiero
>>> chwilę potem, może dzięki jakiemuś uniwibratorowi, spowodować chwilowe
>>> podtrzymanie zasilacza, żeby ten wyłączył się z niewielkim opóźnieniem?
>>
>> Dobry pomysł.
>
> Panowie, litości, pomyślcie. Nie chodzi o opóźnianie wyłączenia
> zasilacza. Chodzi o przyspieszone wyłączenie przekaźnika.
Z punktu widzenia zasilacza (czyli karty, która powoduje nieprzyjemny
dźwięk) wyłączenie przekaźnika będzie przyspieszone.
Wszystko jest rzeczą względną :)
--
http://www.chmurka.net/
-
23. Data: 2016-04-28 22:36:27
Temat: Re: Wyłączanie wzmacniacza dźwięku podłaczonego do kompa
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek Maciejewski napisał:
> IMO prościej będzie programowo przechwycić sygnał do zamknięcia kompa
> i wyprowadzić go na pin LPT do sterowania przekaźnika. No i wyprzedzenie
> załatwione. Jak coś wystrugam to napiszę.
W normalnych systemach operacyjnych jest po prostu skrypt wywoływany
przy zamykaniu systemu, w którym po kolei wymienia się czynności,
jakie mają być wykonywane. Odłączenie wzmacniacza może być na pierwszym
miejscu.
Struganie w LPT znane jest od czasów DOS-a łupanego. I tu znowu, jeśli
ma się porządny system, to strugać wiele nie potrzeba. Praktycznie każde
urządzenie podłączone do USB (w inny sposób też) i mające w sobie jakieś
diody świecące, ma ich stan odwzorowany w sysfs. Wpisuje się "1" do
pliku gdzieś w jednym z licznych podkatalogów "/sys" -- i dioda świeci.
Wpisuje się "0" -- dioda gaśnie. W praktyce przekaźnikowej można po prostu
wziąć starą klawiaturę, wyszarpnąć z niej kabel z płytką elektroniki,
resztę dać precz, a do LED-ów wpiąć się ze swoimi przekaźnikami czy co
tam kto potrzebuje sterować.
No ale nie wiem czy pomogłem, bo systemy bywają różne, nie każdy jest
porządny.
--
Jarek