-
11. Data: 2023-12-11 12:24:21
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>
W dniu 11.12.2023 o 12:13, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 11.12.2023 o 11:50, Grzegorz Niemirowski pisze:
>> Robert Wańkowski <r...@w...pl> napisał(a):
>>> Na YT pełno filmików i im nie wybuchają produkty elektrolizy.
>>> https://youtu.be/08XGs7pZSlE?si=8W6EarPOYvA64JSf&t=3
53
>>
>> Wybuchają, wystarczy przewinąć kilka sekund przed tym momentem.
>>
>
> No ale mówimy tu o przypadku z "palnikiem". I te nie wybuchają na tych
> filmach. Dlaczego? Prędkość spalania jest większa niż prędkość wypływu.
Odwrotnie.
P.P.
-
12. Data: 2023-12-11 12:30:30
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 11 Dec 2023 11:21:50 +0100, Grzegorz Niemirowski wrote:
> J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Ech, głupota ludzka nie ma granic.
>> Ku przestrodze:
>> stary aku samochodowy, o którym pisalem, mial z boku dziurke do
>> odgazowania. No to wsadziłem tam kawałek węzyka, akurat miałem taki
>> ok 1mm srednicy w srodku, dlugi na ponad metr, i w czasie ładowania
>> poczułem delikatny wypływ - znaczy sie gazuje.
>> I tu zamiast skończyc, pomyślalem ze fajnie byłoby zobaczyc płomien z
>> tego wężyka. Zbliżyłem zapalniczkę ... i teraz mam akumulator z
>> oderwaną górną pokrywą :-(
>> A przeciez kolega miał takie radzieckie urządzenie, które
>> elektrolizowało wodę, i mieszanka gazów wypływała przez palnik.
>> Jak oni to zrobili?
>
> Zależy jaka mieszanka. U Ciebie pewnie wodór był wymieszany z tlenem
> atmosferycznym, więc wybuchło.
Z tlenem elektrolitycznym.
> Nie wiem jak z tymi palnikami, ale
> podejrzewam, że tak samo jak w kuchence gazowej: leci sam gaz bez powietrza
> i spalanie może odbywać się tylko na zewnątrz, przy ujściu. W środku palnika
> tlen nie występuje, więc płomień tam nie wniknie.
Byc moze, choc jak pisza - wodorotlenowy ... w tym ruskim urządzeniu
był elektrolizer bez separacji, wiec tez mieszanka ...
> Inaczej doszedł by do
> samej gazowni i byłoby wielkie bum.
Plomien przez małe otworki nie przechodzi ... taa, przeczytać początek
:-)
> Tymczasem tak się nie dzieje. Spotykamy
> wybuchy w przypadku nieszczelnych instalacji, gdy gaz miesza się z
> powietrzem.
J.
-
13. Data: 2023-12-11 12:32:20
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 11 Dec 2023 11:26:39 +0100, Robert Wańkowski wrote:
> W dniu 11.12.2023 o 10:43, J.F pisze:
>> I tu zamiast skończyc, pomyślalem ze fajnie byłoby zobaczyc płomien z
>> tego wężyka. Zbliżyłem zapalniczkę ... i teraz mam akumulator z
>> oderwaną górną pokrywą
>
> To samo stało się sąsiadowi gdy próbowaliśmy uruchomić zimą silnik w
> aucie. Ładował się niewymontowywany. Podczas podłączania klemy rozerwało
> pokrywę.
> Do dziś pokrywy nie znalazł. A tam tylko korki były zdjęte.
Kiedys tato ładował w łazience - cos stuknęło i obudowa pękła.
Ale do dzis nie wiem - jakas przypadkowa iskra, nie wiadomo skąd,
czy zatkany korek i zwykly wzrost cisnienia ...
J.
-
14. Data: 2023-12-11 12:43:41
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>
W dniu 11.12.2023 o 12:30, J.F pisze:
> On Mon, 11 Dec 2023 11:21:50 +0100, Grzegorz Niemirowski wrote:
>> J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>>> Ech, głupota ludzka nie ma granic.
>>> Ku przestrodze:
>>> stary aku samochodowy, o którym pisalem, mial z boku dziurke do
>>> odgazowania. No to wsadziłem tam kawałek węzyka, akurat miałem taki
>>> ok 1mm srednicy w srodku, dlugi na ponad metr, i w czasie ładowania
>>> poczułem delikatny wypływ - znaczy sie gazuje.
>>> I tu zamiast skończyc, pomyślalem ze fajnie byłoby zobaczyc płomien z
>>> tego wężyka. Zbliżyłem zapalniczkę ... i teraz mam akumulator z
>>> oderwaną górną pokrywą :-(
>>> A przeciez kolega miał takie radzieckie urządzenie, które
>>> elektrolizowało wodę, i mieszanka gazów wypływała przez palnik.
>>> Jak oni to zrobili?
>>
>> Zależy jaka mieszanka. U Ciebie pewnie wodór był wymieszany z tlenem
>> atmosferycznym, więc wybuchło.
>
> Z tlenem elektrolitycznym.
>
>> Nie wiem jak z tymi palnikami, ale
>> podejrzewam, że tak samo jak w kuchence gazowej: leci sam gaz bez powietrza
>> i spalanie może odbywać się tylko na zewnątrz, przy ujściu. W środku palnika
>> tlen nie występuje, więc płomień tam nie wniknie.
>
> Byc moze, choc jak pisza - wodorotlenowy ... w tym ruskim urządzeniu
> był elektrolizer bez separacji, wiec tez mieszanka ...
>
>> Inaczej doszedł by do
>> samej gazowni i byłoby wielkie bum.
>
> Plomien przez małe otworki nie przechodzi ... taa, przeczytać początek
> :-)
Gdyby Twój wężyk był metalowy, to odbierałby ciepło i płomień by nie
przeszedł.
P.P.
-
15. Data: 2023-12-11 13:18:42
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 11 Dec 2023 12:12:00 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Grzegorz Niemirowski napisał:
>>> I tu zamiast skończyc, pomyślalem ze fajnie byłoby zobaczyc płomien
>>> z tego wężyka. Zbliżyłem zapalniczkę ... i teraz mam akumulator z
>>> oderwaną górną pokrywą :-(
>>> A przeciez kolega miał takie radzieckie urządzenie, które
>>> elektrolizowało wodę, i mieszanka gazów wypływała przez palnik.
>>> Jak oni to zrobili?
>>
>> Zależy jaka mieszanka. U Ciebie pewnie wodór był wymieszany z tlenem
>> atmosferycznym, więc wybuchło.
>
> W czasach mojego dzieciństwa strzelało się z puszek z karbidem. Puszka
> zamykana deklem, po jakiejś kawie czy czymś, z drugiej strony dziura
> gwoździem uczyniona. Kawałek karbidu do puszki, napluć na to, zamknąć.
> Przyłożyć zapałkę do otworu -- a wtedy łup, puszce dekiel odwala.
Jaki kraj, takie puszki
https://www.youtube.com/watch?v=Bczn_1S8SYo
A propos - ktos rozpoznaje kraj ?
W USA tez popularny sport. Ale maja tez inny
https://www.youtube.com/watch?v=CHuQy0mqW5I
>> Nie wiem jak z tymi palnikami, ale podejrzewam, że tak samo jak w
>> kuchence gazowej: leci sam gaz bez powietrza i spalanie może odbywać
>> się tylko na zewnątrz, przy ujściu.
>
> Jak karbidu było za dużo, albo zbyt długo się czekało, stężenie acetylenu
> w puszcze rosło ponad miarę, to z pukawki wychodziła lampka karbidowa.
> Zamiast "łup" był acetylenowy płomień przy dziurce.
>
>> W środku palnika tlen nie występuje, więc płomień tam nie wniknie.
>> Inaczej doszedł by do samej gazowni i byłoby wielkie bum. Tymczasem
>> tak się nie dzieje.
>
> Nie dzieje się, bo metan wybucha tylko przy stężeniu 5-15% w powietrzu.
> Gdy jest go więcej, nawet nie chce się palić. Całkiem spore domieszki
> powietrza (np. 10%) są bezpieczne. Obniżanie kaloryczności gazu przez
> dopompowanie powietrza to stara praktyka gazowników. Dlatego teraz już
> jest wymóg rozliczeń za kWh, nie m3, a zawartość gazu w gazie jest na
> bieżąco mierzona.
Ale podobno on juz jest naturalnie "zaazotowany" w złożu - i w kazdym
inaczej.
J.
-
16. Data: 2023-12-11 14:28:15
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 11 Dec 2023 12:43:41 +0100, Paweł Pawłowicz wrote:
> W dniu 11.12.2023 o 12:30, J.F pisze:
>> On Mon, 11 Dec 2023 11:21:50 +0100, Grzegorz Niemirowski wrote:
>>> Nie wiem jak z tymi palnikami, ale
>>> podejrzewam, że tak samo jak w kuchence gazowej: leci sam gaz bez powietrza
>>> i spalanie może odbywać się tylko na zewnątrz, przy ujściu. W środku palnika
>>> tlen nie występuje, więc płomień tam nie wniknie.
Nawiasem mowiąc - w kuchence jest dysza dosc głęboko, potem jest
kawałek rurki gdzie sie gaz z powietrzem miesza, a potem "słoneczko
palnika", czy jak to się tam fachowo nazywa ... i nie przechodzi
płomien do wnętrza.
Tzn w starszych kuchenkach, bo w nowszych to tej rury nie ma.
>> Byc moze, choc jak pisza - wodorotlenowy ... w tym ruskim urządzeniu
>> był elektrolizer bez separacji, wiec tez mieszanka ...
>>
>>> Inaczej doszedł by do
>>> samej gazowni i byłoby wielkie bum.
>>
>> Plomien przez małe otworki nie przechodzi ... taa, przeczytać początek
>> :-)
>
> Gdyby Twój wężyk był metalowy, to odbierałby ciepło i płomień by nie
> przeszedł.
Prawde mówiąc na kolejny eksperyment nie mam ochoty, ale moze się
zmobilizuję :-)
Jaka rurka?
J.
-
17. Data: 2023-12-11 14:33:28
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>
W dniu 11.12.2023 o 14:28, J.F pisze:
> On Mon, 11 Dec 2023 12:43:41 +0100, Paweł Pawłowicz wrote:
>> W dniu 11.12.2023 o 12:30, J.F pisze:
>>> On Mon, 11 Dec 2023 11:21:50 +0100, Grzegorz Niemirowski wrote:
>
>>>> Nie wiem jak z tymi palnikami, ale
>>>> podejrzewam, że tak samo jak w kuchence gazowej: leci sam gaz bez powietrza
>>>> i spalanie może odbywać się tylko na zewnątrz, przy ujściu. W środku palnika
>>>> tlen nie występuje, więc płomień tam nie wniknie.
>
> Nawiasem mowiąc - w kuchence jest dysza dosc głęboko, potem jest
> kawałek rurki gdzie sie gaz z powietrzem miesza, a potem "słoneczko
> palnika", czy jak to się tam fachowo nazywa ... i nie przechodzi
> płomien do wnętrza.
>
> Tzn w starszych kuchenkach, bo w nowszych to tej rury nie ma.
>
>
>>> Byc moze, choc jak pisza - wodorotlenowy ... w tym ruskim urządzeniu
>>> był elektrolizer bez separacji, wiec tez mieszanka ...
>>>
>>>> Inaczej doszedł by do
>>>> samej gazowni i byłoby wielkie bum.
>>>
>>> Plomien przez małe otworki nie przechodzi ... taa, przeczytać początek
>>> :-)
>>
>> Gdyby Twój wężyk był metalowy, to odbierałby ciepło i płomień by nie
>> przeszedł.
>
> Prawde mówiąc na kolejny eksperyment nie mam ochoty, ale moze się
> zmobilizuję :-)
> Jaka rurka?
Im cieńsza wewnątrz tym lepiej. Im większe przewodnictwo cieplne metalu
i im grubsze ścianki tym lepiej.
P.P.
-
18. Data: 2023-12-11 14:36:28
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> Nie dzieje się, bo metan wybucha tylko przy stężeniu 5-15% w powietrzu.
>> Gdy jest go więcej, nawet nie chce się palić. Całkiem spore domieszki
>> powietrza (np. 10%) są bezpieczne. Obniżanie kaloryczności gazu przez
>> dopompowanie powietrza to stara praktyka gazowników. Dlatego teraz już
>> jest wymóg rozliczeń za kWh, nie m3, a zawartość gazu w gazie jest na
>> bieżąco mierzona.
>
> Ale podobno on juz jest naturalnie "zaazotowany" w złożu - i w kazdym
> inaczej.
Czasem nawet bardzo mocno zaazotowany. To się odazotowuje (i odhelowuje)
a zakładach w Grodzisku Wielkopolskim i Odolanowie do wartości standardowej.
--
Jarek
-
19. Data: 2023-12-11 14:42:01
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: a a <m...@g...com>
On Monday 11 December 2023 at 12:10:22 UTC+1, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Grzegorz Niemirowski napisał:
> >> I tu zamiast skończyc, pomyślalem ze fajnie byłoby zobaczyc płomien
> >> z tego wężyka. Zbliżyłem zapalniczkę ... i teraz mam akumulator z
> >> oderwaną górną pokrywą :-(
> >> A przeciez kolega miał takie radzieckie urządzenie, które
> >> elektrolizowało wodę, i mieszanka gazów wypływała przez palnik.
> >> Jak oni to zrobili?
> >
> > Zależy jaka mieszanka. U Ciebie pewnie wodór był wymieszany z tlenem
> > atmosferycznym, więc wybuchło.
> W czasach mojego dzieciństwa strzelało się z puszek z karbidem. Puszka
> zamykana deklem, po jakiejś kawie czy czymś, z drugiej strony dziura
> gwoździem uczyniona. Kawałek karbidu do puszki, napluć na to, zamknąć.
> Przyłożyć zapałkę do otworu -- a wtedy łup, puszce dekiel odwala.
> > Nie wiem jak z tymi palnikami, ale podejrzewam, że tak samo jak w
> > kuchence gazowej: leci sam gaz bez powietrza i spalanie może odbywać
> > się tylko na zewnątrz, przy ujściu.
> Jak karbidu było za dużo, albo zbyt długo się czekało, stężenie acetylenu
> w puszcze rosło ponad miarę, to z pukawki wychodziła lampka karbidowa.
> Zamiast "łup" był acetylenowy płomień przy dziurce.
> > W środku palnika tlen nie występuje, więc płomień tam nie wniknie.
> > Inaczej doszedł by do samej gazowni i byłoby wielkie bum. Tymczasem
> > tak się nie dzieje.
> Nie dzieje się, bo metan wybucha tylko przy stężeniu 5-15% w powietrzu.
> Gdy jest go więcej, nawet nie chce się palić. Całkiem spore domieszki
> powietrza (np. 10%) są bezpieczne. Obniżanie kaloryczności gazu przez
> dopompowanie powietrza to stara praktyka gazowników. Dlatego teraz już
> jest wymóg rozliczeń za kWh, nie m3, a zawartość gazu w gazie jest na
> bierząco mierzona.
>
> --
> Jarek
"Obniżanie kaloryczności gazu przez
dopompowanie powietrza to stara praktyka gazowników.
Nie powietrza, a azotu
bo jest niepalny, czyli bezpieczny
i nazywa się to "azotowaniem gazu"
aby utrzymać stabilną kaloryczność gazu w sieci, aby nie było potrzeby wymieniać
dysze palników użytkowników.
Kaloryczność gazu w złożu jest zmienna
i wymaga kontroli
-
20. Data: 2023-12-11 14:47:01
Temat: Re: Wybuch akumulatora
Od: a a <m...@g...com>
On Monday 11 December 2023 at 12:23:36 UTC+1, Paweł Pawłowicz wrote:
> W dniu 11.12.2023 o 10:43, J.F pisze:
> > Ech, głupota ludzka nie ma granic.
> > Ku przestrodze:
> > stary aku samochodowy, o którym pisalem, mial z boku dziurke do
> > odgazowania. No to wsadziłem tam kawałek węzyka, akurat miałem taki
> > ok 1mm srednicy w srodku, dlugi na ponad metr, i w czasie ładowania
> > poczułem delikatny wypływ - znaczy sie gazuje.
> >
> > I tu zamiast skończyc, pomyślalem ze fajnie byłoby zobaczyc płomien z
> > tego wężyka. Zbliżyłem zapalniczkę ... i teraz mam akumulator z
> > oderwaną górną pokrywą :-(
> >
> > A przeciez kolega miał takie radzieckie urządzenie, które
> > elektrolizowało wodę, i mieszanka gazów wypływała przez palnik.
> > Jak oni to zrobili?
> Kluczem jest dysza. Po zainicjowaniu (na przykład iskrą albo płomieniem)
> strefa spalania rozszerza się z określoną prędkością zależną od składu
> mieszanki. Jeśli prędkość mieszanki w dyszy jest większa niż prędkość
> spalania, to płomień nie przeskoczy.
> Drugim istotnym elementem jest metalowa siatka na dole dyszy. Jeśli
> płomień do niej dojdzie, metal odbiera ciepło co uniemożliwia inicjację
> spalania po drugiej stronie dyszy.
> Tak nawiasem mówiąc, prędkość spalania węglowodorów jest bardzo mała,
> dlatego łatwo skonstruować palnik. Przy okazji: ze względu na niewielką
> prędkość czoła spalania, tak zwany wybuch metanu w kopalni właściwie nie
> jest wybuchem a pożarem. Problemem jest to, że mieszanka pali się
> wewnątrz płuc górnika, a to prowadzi do poparzenia wnętrza płuc.
> Dla wodoru ta prędkość jest relatywnie wysoka, dlatego trudno zrobić
> palnik spalający mieszankę. A jeszcze trudniej zrobić bezpieczny palnik
> do wodoru.
> A już zupełnie nawiasem: płomień wodorowy nie świeci, tak naprawdę to w
> ogóle go nie widać. Przez to można wsadzić palucha tam, gdzie nie trzeba
> (sprawdzone).
>
> Paweł
" Przy okazji: ze względu na niewielką
prędkość czoła spalania, tak zwany wybuch metanu w kopalni właściwie nie
jest wybuchem a pożarem.
W kopalniach po to są szyby wentylacyjne, sztygarzy od wentylacji, aby kontrolować
stężenie metanu w powietrzu, aby stężenie nigdy nie osiągnęło poziomu zagrożenia
wybuchem.
Metan nie spala się w płucach, ale podczas zapalenia się, osoby w sąsiedztwie,
wdychają gorące powietrze i ono uszkadza płuca, a nie palący się metan w płucach.
Wystarczy porozmawiać z patologiem, który bada ofiary takiego pożaru.