-
21. Data: 2017-06-11 20:12:27
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-06-11 o 17:33, Marek S pisze:
> W dniu 2017-06-11 o 09:05, Dariusz Dorochowicz pisze:
>
>> Tak czytam z czym walczysz...
>> Odnoszę wrażenie że kopiesz się z koniem. Jesteś pewien że chcesz tak
>> kombinować zamiast wziąć po prostu np LM358 albo coś podobnego? No
>> chyba że to ma być "projekt badawczy", to wtedy można podyskutować o
>> różnych rozwiązaniach.
>
> Nie, to projekt docelowy. LM358 odpada na wstępie z uwagi na maksymalne
> napięcie zasilania 16V. A ja tu mam nieprzewidywalne od 12 do 24V.
Uuuu... No to lepiej jeszcze raz przejrzyj dokumentację. Ale nie to
żebym się przy tym właśnie układzie upierał. Chodzi mi o to, że
dokładając kolejne wymagania rozbudowujesz układ, zajmuje coraz więcej
miejsca, a podobno masz z tym kłopot. Więc może lepiej poświecić trochę
czasu na poszukanie scalaka który rozwiąże Ci wszystkie lub prawie
wszystkie problemy.
> Pomijając już ten fakt chciałbym przedyskutować Twoje uwagi. Na czym
> korzyść miałaby polegać? Z tego co widzę on nie ma zabezpieczeń
> przeciwprądowych, zwarcie wyjścia do masy lub plusa przypuszczalnie
> zniszczy układ.
No więc właśnie jakieś tam zabezpieczenia ma. Tak przynajmniej piszą,
ale nie wiem jak przy pojedynczym zasilaniu działa. Ogólnie piszą że
zwarcie do masy jest dość bezpieczne, a do zasilania tylko że może się
układ przegrzać. Być może dałoby się z tematem zawalczyć bezpiecznikiem
polimerowym. Tyle, że jeszcze raz zwracam uwagę - ten układ to tylko
hasło, ale zanim bym go odrzucił to dokładniej bym mu się przyjrzał. No
i oczywiście poszukał innych.
> Abyś nie musiał szukać po całym wątku wątku linku do wersji bieżącej
> schematu, przytoczę go poniżej.
>
> https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7Sk5YWW5
teFZjeTA/view?usp=sharing
Temat rozwiązałby komparator z wyjściem push-pull z zabezpieczeniami,
ale na takie napięcia to jest jakiś kłopot. Niemniej jednak poświęciłbym
tez trochę czasu na poszukiwania, nie tylko w PL, i jeszcze zwróciłbym
uwagę na to, że całkiem często informacje w wyszukiwarkach nie są zbyt
precyzyjne i czasem wprowadzające w błąd. Nie mówię że coś znajdziesz,
ale ja bym dał szansę.
> By ć może kopię się z koniem ale stąd właśnie jest niniejszy wątek.
> Pytałem w nim m.in. o scalone rozwiązanie ale sugestii nie było. Chętnie
> bym je użył.
No to najszybciej to co potrzebne znajdziesz chyba właśnie w kategorii
wzmacniaczy (nie tylko operacyjnych). W razie czego można uzupełnić
bezpiecznikiem polimerowym.
Są też układy używane do regulacji prądu LEdów (tzw diody prądowe czy
jakoś tak to nazywają, ON Semi to zdaje się robi - dwunóżkowe źródło
prądowe), ale one mają dość duże minimalne napięcie polaryzacji.
Pozdrawiam
DD
-
22. Data: 2017-06-11 20:33:45
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-06-11 o 17:33, Marek S pisze:
> By ć może kopię się z koniem ale stąd właśnie jest niniejszy wątek.
> Pytałem w nim m.in. o scalone rozwiązanie ale sugestii nie było. Chętnie
> bym je użył.
Odezwij się na priv - zabierz podkreślenia i com zamień ma pl.
Pozdrawiam
DD
-
23. Data: 2017-06-11 23:46:20
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-06-11 o 20:12, Dariusz Dorochowicz pisze:
>> Nie, to projekt docelowy. LM358 odpada na wstępie z uwagi na
>> maksymalne napięcie zasilania 16V. A ja tu mam nieprzewidywalne od
>> 12 do 24V.
>
> Uuuu... No to lepiej jeszcze raz przejrzyj dokumentację.
Faktycznie: dual suply wynosi 16V :-D Zasugerowałem się. No ale ok,
ważniejsze jest to jaki masz pomysł na "kopnięcie konia" :-D
> Ale nie to
> żebym się przy tym właśnie układzie upierał. Chodzi mi o to, że
> dokładając kolejne wymagania rozbudowujesz układ, zajmuje coraz
> więcej miejsca, a podobno masz z tym kłopot. Więc może lepiej
> poświecić trochę czasu na poszukanie scalaka który rozwiąże Ci
> wszystkie lub prawie wszystkie problemy.
Czytałeś wątek otwierający? :-D
Właśnie w nim pytam, czy ktoś z Was zna taki scalak właśnie. Bo ja nie
potrafiłem znaleźć. Gdybym nie szukał samodzielnie najpierw, to nie
prosiłbym Was o pomoc.
> No to najszybciej to co potrzebne znajdziesz chyba właśnie w
> kategorii wzmacniaczy (nie tylko operacyjnych).
Tak na marginesie, mam pytanie z innej beczki. Czy są jakieś
przeciwwskazania by używać wzmacniaczy operacyjnych w roli komparatorów?
> W razie czego można
> uzupełnić bezpiecznikiem polimerowym.
Tak średnio raczej.. One są wysokoprądowe jak na potrzeby w/w
urządzenia. Bezpiecznik musiałby zadziałać przy 20mA i przyjąć na siebie
24V.
> Są też układy używane do
> regulacji prądu LEdów (tzw diody prądowe czy jakoś tak to nazywają,
> ON Semi to zdaje się robi - dwunóżkowe źródło prądowe), ale one mają
> dość duże minimalne napięcie polaryzacji.
Hmm... o tym nie pomyślałem. Poczytam.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
24. Data: 2017-06-12 11:28:53
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-06-09 o 23:47, Marek S pisze:
> Zresztą gdy dam docelowo
> 20mA to przy 24V będzie to 0.5W. Przypuszczam, że nawet więcej niż
> sekundę pociągnie w takich warunkach.
>
Po prostu sprawdź.
>> Chodzi o to po jakim czasie struktura zagrzeje się powyżej temperatury
>> w której ulega zniszczeniu. Pojemność cieplna struktury tranzystora
>> (samej struktury, nie całej wielkiej obudowy SOT23 czy SOT323) jest
>> bardzo mała.
>> Nie chce mi się szukać, ale zakładam, że dla SOT23 przy 1W to będą
>> jakieś ms.
>> Jak wyobrażasz sobie, że człowiek przez błąd zrobi zwarcie i w parę ms
>> to zauważy i usunie?
>
> A przy 0.5W? Czy uważasz, że należy pozbyć się tego ogranicznika?
Ja uważam, że:
- przy 0.5W wytrzyma ułamek sekundy,
- zalanie, przylutowanie, ma na to niewielki wpływ (bo obudowa nie zdąży
się zagrzać).
Zrób eksperyment - tranzystory teraz nie są drogie.
Nigdzie nie napisałem, żeby nie stosować ogranicznika. Jedynie, że
brakuje Ci zabezpieczenie przed za dużą mocą.
>
>> Czyli jest to jakby połączenie wewnątrz urządzenia. Trudno każde
>> wewnętrzne połączenie zabezpieczać od błędów - na tym etapie błędów
>> nie należy robić.
>
> Czujnik ma być zewnątrz ale odbiór sygnału z niego robi kontroler
> wewnątrz siebie samego. Zawsze jest to transoptor taki czy inny
> podłączony przez rezystor albo do Vcc albo do masy w zależności od
> rozwiązania producenta. Kontroler wystawia też napięcie zasilania.
>
>> Do wyjść OC na 12..24V na prądy rzędu 1A stosuję VNN7NV04PTR-E.
>> Właśnie się dowiedziałem, że był zniknął z rynku i mam poszukać czegoś
>> w zamian.
>> To jest MOSFET zawierający:
>> - zabezpieczenie przepięciowe (obciążenie indukcyjne mu nie groźne),
>> - ogranicznik prądu (te co stosowałem VNN7NV04PTR-E miały 6A, ale
>> właśnie zniknęły z rynku i mam poszukać jakichś innych - na razie nie
>> wiem),
>> - ogranicznik temperatury - przy zwarciu działa ogranicznik prądu,
>> struktura się grzeje i zanim temperaturą ją zabije jest wyłączana.
>
> Tak, to fajne rozwiązanie. A do pełni szczęścia brakuje tylko regulacji
> prądu odcięcia. Wiesz... ja nie chcę by to się działo przy 6A w moim
> czujniku ze ścieżkami 10 milsów :-D Gdybyś doszukał się podobnego
> układu, to napisz koniecznie.
>
Są jakieś InteliFET (czy jakoś podobnie) z ogranicznikami w okolicy 1,3A.
Na razie nie szukam, bo muszę zająć się czym innym, a ten temat wróci za
kilka miesięcy.
P.G.
-
25. Data: 2017-06-12 11:38:01
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-06-10 o 00:32, Marek S pisze:
>
> Ten wtórnik miał jedynie ograniczyć ilość elementów. Przy rozwiązaniu
> NPN dochodzi dodatkowy tranzystor odwracający sygnał.
>
> Tu jest schemat całości po korekcie (z wyjątkiem wartości rezystorów
> ogranicznika) aby nieporozumień uniknąć.
>
> https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7Vi1MRnN
JckpXb2M/view?usp=sharing
>
Na pewno chodziło Ci o to, że w jednym stanie oba wyjścia są włączone
(jedno od góry drugie od dołu), a w drugim oba wyłączone.
Jakie jest uzasadnienie dla rezystora 18k bo jak to co wyliczałem to
zupełnie nie zrozumiałeś - tu przez niego popłynie prąd jak komparator
da na swoim wyjściu 0 - czyli na ten opornik pójdzie pełnie napięcie.
>
> Aczkolwiek szczerze mówiąc nie bardzo nadal rozumiem jaką on miał wadę
> poza kwestiami zabezpieczenia przeciwzwarciowego dających się przeskoczyć.
>
Nie miał jakiejś nadzwyczajnej wady - skutkował tylko większym spadkiem
napięcia na włączonym kluczu, co przy 24V jest mało istotne, ale wszyscy
jesteśmy już przyzwyczajeni do pracy przy niższych napięciach.
P.G.
-
26. Data: 2017-06-12 11:45:00
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-06-10 o 00:50, Marek S pisze:
> W dniu 2017-06-09 o 19:37, Piotr Gałka pisze:
>
>> Jeśli ten rezystor 24k jest łączony do tego wyjścia komparatora to w
>> stanie 1 na tym 24k nie będzie 24V jak pisałeś tylko mniej więcej
>> (24-2)*24/(24+4k7) - czyli 18,4V. Zależnie od kierunku dyskusji to
>> różnica może być istotna.
>
> Nie, nie będzie istotna. 24k został policzony dla najgorszego h21e
> tranzystora i to z zapasem.
>
>> Chciałem Ci wtedy napisać, że jak wiesz, że sterujesz tym opornikiem
>> ze stabilizowanego napięcia 24V to możesz bazę tranzystora wysterować
>> dzielnikiem, który daje np 1V i dając w emiterze rezystor ustalić prąd
>> takiego źródła prądowego. Unikasz jednego tranzystora, zmniejszasz
>> spadek napięcia na źródle (przy 12..24 mało istotne) kosztem pewnego
>> pogorszenia jakości stabilizacji.
>
> Ahhh... teraz zaskoczyłem co miałeś na myśli. Ale... nie rozumiem
> jeszcze kwestii zasilania stabilizowanego. Zasilanie zawsze jest
> stabilizowane i wynosi od 12 do 24V a na jakie trafię, tego nie wiem.
Stabilizowane od 12 do 24 :)
> Dzielnik który daje 1V przy 24V da 0.5V przy 12V. Więc nie bardzo qmam
> takie rozwiązanie. Musiałbym tam dać jakąś zenerkę + opornik, co
> zabierze mi tyle miejsca, co tranzystor.
>
Oczywiście.
Ale, gdy o tym myślałem, jeszcze nie było dla mnie jasne, czy te 24V
które podajesz na rezystor 24k pochodzi z Twojego układu, czy z zewnątrz.
> Ciekawe :-) Czyli wniosek z tego, że przebicie bez usmażenia prądem nie
> jest niszczące... Poświęcę tranzystor i sprawdzę to.
Spoko to nie będzie poświęcenie dopóki nie sprawdisz, czy to nie jest
dioda Zenera dużej mocy :)
P.G.
-
27. Data: 2017-06-12 11:54:03
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ohlnqr$ss9$1$P...@n...chmurka.ne
t...
W dniu 2017-06-10 o 00:50, Marek S pisze:
>> Ciekawe :-) Czyli wniosek z tego, że przebicie bez usmażenia prądem
>> nie jest niszczące... Poświęcę tranzystor i sprawdzę to.
>Spoko to nie będzie poświęcenie dopóki nie sprawdisz, czy to nie jest
>dioda Zenera dużej mocy :)
Swego czasu tak diody prostownicze sprawdzalem.
Powielacz do 600V, dioda przez opornik 1M, mierzymy napiecie i widac
czy jest na 100V, 200, czy 400 ..
A kiedys w ramach grupowej dyskusji podpialem LED do 230v przez
opornik 10k.
I co ? I swiecila i nawet sie bardzo nie grzala.
Przebicie niegrozne, uwierz Zenerowi :-)
J.
-
28. Data: 2017-06-12 11:54:04
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-06-11 o 23:46, Marek S pisze:
>
> Tak na marginesie, mam pytanie z innej beczki. Czy są jakieś
> przeciwwskazania by używać wzmacniaczy operacyjnych w roli komparatorów?
>
Na pewno to zależy od zastosowania. W wielu być może nie ma specjalnych
przeciwwskazań.
Sądzę, że komparatory są szybsze od WO bo przy ich projekcie nikt się
nie zastanawia jak będzie z jego stabilnością z ujemnym sprzężeniem
zwrotnym.
P.G.
-
29. Data: 2017-06-12 12:18:33
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 12.06.2017 o 11:54, Piotr Gałka pisze:
> Sądzę, że komparatory są szybsze od WO bo przy ich projekcie nikt się
> nie zastanawia jak będzie z jego stabilnością z ujemnym sprzężeniem
> zwrotnym.
> P.G.
Tak właśnie jest, nie muszą mieć kompensacji.
-
30. Data: 2017-06-12 16:48:18
Temat: Re: Wtórnik emiterowy z zabezpieczeniem prądowym
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2017-06-11 o 23:46, Marek S pisze:
> W dniu 2017-06-11 o 20:12, Dariusz Dorochowicz pisze:
>
>>> Nie, to projekt docelowy. LM358 odpada na wstępie z uwagi na
>>> maksymalne napięcie zasilania 16V. A ja tu mam nieprzewidywalne od
>>> 12 do 24V.
>>
>> Uuuu... No to lepiej jeszcze raz przejrzyj dokumentację.
>
> Faktycznie: dual suply wynosi 16V :-D Zasugerowałem się. No ale ok,
> ważniejsze jest to jaki masz pomysł na "kopnięcie konia" :-D
Rzucić okiem na różniste scalaki - czasem daje się znaleźć coś zupełnie
dziwnego co się nada. Jak rozumiem z dalszego tekstu już to zrobiłeś.
Chciałem się tylko upewnić. Ja bym pewnie wziął LM358 albo coś co
miałobu wyraźnie napisane coś o zabezpieczeniach wyjścia (różniste
układy bywają), ewentualnie z małym polimerem, zobaczył co z tego
wyjdzie i dopiero jakbym parę sztuk usmażył zacząłbym szukać dalej.
A dalej to żeby nie być całkiem gołosłownym - wprawdzie to u Ciebie
byłoby overkill, bo musiałbyś dać raczej bezpiecznik na zasilaniu, np
A4990 albo DRV8801. Ale to tak na szybko - jak dokładnie te ich
zabezpieczenia działają to ja nie wiem i czy czasem ich logika nie
"zabezpieczyłaby" wykrywając rozwarty obwód. Są jeszcze układy do
sterowania bramek mosfetów, zdaje się że też bywają z zabezpieczeniami.
>> Ale nie to żebym się przy tym właśnie układzie upierał. Chodzi mi o
>> to, że dokładając kolejne wymagania rozbudowujesz układ, zajmuje coraz
>> więcej miejsca, a podobno masz z tym kłopot. Więc może lepiej
>> poświecić trochę czasu na poszukanie scalaka który rozwiąże Ci
>> wszystkie lub prawie wszystkie problemy.
>
> Czytałeś wątek otwierający? :-D
> Właśnie w nim pytam, czy ktoś z Was zna taki scalak właśnie. Bo ja nie
> potrafiłem znaleźć. Gdybym nie szukał samodzielnie najpierw, to nie
> prosiłbym Was o pomoc.
Spoko, wiesz, różnie tu bywa.
>> No to najszybciej to co potrzebne znajdziesz chyba właśnie w
>> kategorii wzmacniaczy (nie tylko operacyjnych).
>
> Tak na marginesie, mam pytanie z innej beczki. Czy są jakieś
> przeciwwskazania by używać wzmacniaczy operacyjnych w roli komparatorów?
I są i nie ma. Zależy co konkretnego masz. Komparatory mają jednak
trochę inną budowę i nie jest to przypadek. Ale często opampy są używane
jako komparatory, oczywiście należy pamiętać o tym że to nie to samo.
Szybkość jest tu chyba największą różnicą, no i to, że komparatory
często mają wyjście OC/OD.
>> W razie czego można
>> uzupełnić bezpiecznikiem polimerowym.
>
> Tak średnio raczej.. One są wysokoprądowe jak na potrzeby w/w
> urządzenia. Bezpiecznik musiałby zadziałać przy 20mA i przyjąć na siebie
> 24V.
Dlaczego przy 20mA? Wydawało mi się że ma zabezpieczyć układ wyjściowy
przez zniszczeniem.
Pozdrawiam
DD