Witam,

W wolnej chwili zapraszam do lektury wspomnień.

http://www.warszawa.pl/Moto/800,6351,0,1,0,0-Wspomni
enie_z_Sokołem_w_tle.html


Opisuje pan Adam M., który dziś po Ontario jeździ motocyklem
BSA a po Warszawie śmigał Sokołem 1000, BMW, Kaśką

i wyprawa opisana przez pana Krzysztofa Więckiewicza,
Harleyami i Sokołem do Anglii w 1975 r.
Był to niezły wyczyn jak na tamte czasy.

http://www.warszawa.pl/Wiadomosci/3,6375,0,1,0,0-Har
leyem_do_Anglii__-_1975.html

To jednak prawda, że dzisiejsze "motocyklowanie" niewiele ma
z wyzwań jakie stały przed młodymi ludźmi jeżdżącymi w
czasach PRLu.

Jak pisze pan Adam:
"Po przyjeździe do domu, odstawiłem motocykl do garażu lekko
sfrustrowany i niezadowolony - gdzie podziała się
przyjemność z jazdy i dlaczego nie odczuwam tego co wiele
lat temu na pustych drogach PRLu?"
i
"Moje japońskie motocykle zachowywały się jak każdy inny
japoński agregat gospodarstwa domowego, po wyremontowaniu
chodziły jak zegarki niezależnie od warunków."


Opowiadania pochodzą ze zbioru przygotowywanej do wydania
książki "Harley mój kumpel 2".

--
Pozdrawiam
Szuwaks