-
81. Data: 2013-06-24 18:36:37
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
> Wydaje się, że dyskusję na takim poziomie lubisz.
> Chyba ze tylko w internecie przy drugim zdaniu walisz "głupek" a potem
> dyskutujesz o pogladach?
A gdzie indziej nie wyłapałby w dziób po 10 sekundach dyskusji?
-
82. Data: 2013-06-24 19:07:34
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>> Zakładając, że piszesz prawdę - na przyszłość, jeśli odnosisz się do
>>> czegoś fragmentarycznie, bądź łaskaw zaznaczyć o które fragmenty ci
>>> chodzi. Ja odnosiłem się do tego konkretnego przypadku - i dalej
>>> tylko dorzucałem argumenty, w tym czysto formalne.
>>>
>> Cytowalem todo czego sie odnosiłem.
>
> Wyrywanie fragmentów wypowiedzi z kontekstu to celowa manipulacja lub
> ignorancja. Co wybierasz?
>
Zadajesz pytania w stylu: "czy juz przestałes zabijać dzieci?"...
Nie wyrwałem z konktekstu, jak to robią tutaj coponiektórzy, po prostu
odpoweidziałem na tresc z danego posta, niekoniecznie z całego wątku.
>>>>> Ty się na mój komentarz strasznie oburzyłeś i domagałeś się, żeby
>>>>> jednak reagować. Ergo: świadomie lub nie poparłeś odpowiednik
>>>>> strzelania w plecy bez zadawani pytań.
>>>>>
>>>> Reagować. Nie głupio reagować.
>>>> Więc nie imputuj mi namawiania do strzelania wp lecy.
>>>
>>> Zajechanie (skuteczne) drogi motocyklowi przez jeden samochód
>>> osobowy to zawsze odpowiednik strzału w plecy - mający na celu
>>> zabicie niespodziewany manewr.
>>>
>>> [ciach]
>>>
>> Potrafie sobie wyobrazic taka sytuacje na odpowiednio wąskim
>> parkingu, ale co do zasady zgadzam sie, ze trudno zrobić to
>> bezpiecznie.
>
> Tak, mrożący krew w żyłach, długo trwający pościg przy wielkiej
> prędkości na wąskim parkingu... czy widzisz już, jakie bzdury
> wyprodukowałeś?
Tak Andrzeju, zapomniałem, że to ty zawsze masz rację.
>
> [ciach]
>
>>> W takiej sytuacji nijak nie da się naciągnąć tego do opisu "jedzie
>>> powodując zagrożenie" - skoro masz dobrą widoczność z daleka, to
>>> musi być dość luźno.
>>>
>> Oj, bez przesady, mozna taka sytuacje ogladac z daleka w alejce obok
>> itp.
>
> Unosząc się parę metrów nad jej powierzchnią, hmm? Ach, prawdziwy As,
> taki nasz rodzimy Superman ;->
>
Tak Andrzeju, u ciebie na parkingach nie ma luk miedzy samochodami, co rząd
stoi kurtyna...
>>> Co więcej NIE MASZ UPRAWNIEŃ do takiego zachowania i całkiem
>>> słusznie należałby ci się mandat za blokowanie drogi.
>>>
>> Mam napisać trzeci raz, ze własnie cały w tym ambaras, ze uważam, iz
>> czasami trzeba zareagowac pomimo braku uprawnień?
>
> Ależ skąd. W wyciągniętym "z tyłka" przypadku z usiłowaniem zgwałcenia
> pięknie działa zasada obrony koniecznej, dająca uprawnienia do
> działania.
>
Tak Andrzeju, widząc coś złego wydaje się, że można posługiwać się zdrowym
rozsądkiem, mozna też szukać przepisów prawa.
>>> Poza tym motocyklista spokojnie ciebie ominie, a ty dostajesz
>>> opieprz od goniącego go radiowozu.
>>>
>> A to jest inna sprawa.
>> Robiąc to głupio można odnieśc dokładnie taki skutek.
>
> W tym przypadku nie da się tego zrobić nie-głupio.
>
Być może.
Wyobrażam sobie sytuacje, że mozna, ale wyobrazam sobie też to, ze ktos
tego wyobrazić sobie nie potrafi.
>>> Więcej - motocyklista może "pilotować" radiowóz. Może jest np.
>>> świadkiem przestępstwa działającym w stanie wyższej konieczności i
>>> pilotującym radiowóz do właściwego miejsca (zwłaszcza że "zgubienie"
>>> w ruchu miejskim "ogona" w postaci samochodu nie jest zbyt trudne
>>> dla motocyklisty).
>>>
>> Oczywiście.
>> Ale zakładam, że było widać, kto kogo goni.
>
> No i co z tego? Może chcieli zobaczyć, dokąd pojedzie. Może tylko
> jechali w tym samym kierunku. Może on działał w uzgodnieniu z nimi i
> ich prowadził. Jest mnóstwo możliwości, o których nie możesz wiedzieć.
> Zatem wszelkie próby zatrzymania go są nielegalne i głupie - o ile
> oczywiście nie stanowi BEZPOŚREDNIEGO zagrożenia (np. pędzi w stronę
> długiej wycieczki dzieci właśnie przechodzącej przez jezdnię). Ale i
> wtedy ingerencja jest cholernie ryzykowna i może pogorszyć sytuację
> (np. straci panowanie nad pojazdem i w niekontrolowany sposób poleci w
> ludzi, którzy nie będą wiedzieli jak odskoczyć, podczas gdy bez twojej
> hipotetycznej ingerencji mogliby łatwo i bez paniki zejść mu z drogi).
>
Mysle ze trzeba to gdybanie skonczyć, skoro nagle okazuje sie, ze to nie
był pościg (nie wazne czy z predkoscią 100 czy 30 po uliczkach parkingu),
tylko ktos za kimś jechał.
Obie sytuacje wydaje sie powinny sie dosc mocno różnic, ale moze mi sie
tylko wydaje...
>>> W takiej sytuacji równie dobrze mógłbyś zajeżdżać drogę jakiemuś
>>> samochodowemu "cyklopowi" lub gadającemu przez "komórkę".
>>>
>> Ad absurdum?
>
> Nie. Widzisz - ktoś popełnia w twojej ocenie wykroczenie jadąc za
> szybko. W czym twoja subiektywna ocena prędkości jest lepsza i
> bardziej uprawniająca do popełnienia innego wykroczenia od
> obiektywnego stwierdzenia innego wykroczenia?
>
Nie, nigdy nie próbowałbym zatrzymać kogoś jadacego za szybko.
Sądziłem ze mówimy o sytuacja pościgu, wiesz koguty, ewidentne jechanie za
kims i próby zatrzymania. a nie o zbyt szybkiej jezdzie bez innych oznak
ścigania.
>>>>>> Nie, nie poparłem kolizji. Natomiast nie zgadzam sie na
>>>>>> przyzwolenie na niereagowanie.
>>>>>
>>>>> Ponownie: albo rakiem wycofujesz się z palniętej bzdury, albo
>>>>> powinieneś iść na jakiś kurs czytania bez gubienia wątku.
>>>>>
>>>> Ponownie. Zwróc uwage na który post odpowiadałem.
>>>
>>> Masz problem z ciągłością wątku.
>>>
>> Watek moze sie toczyc w róznych kierunkach.
>
> Daj znać, jak zmieniasz kierunek. Wiesz... sygnalizowanie zamiaru ;->
>
> [ciach]
>
>>>> No toz własnie z tym polemizuje - nie uważam, zeby posiadanie
>>>> uprawnien było warunkiem koniecznym, aby czasami zareagować.
>>>
>>> Łamiesz dość drastycznie przepisy o ruchu drogowym nie stojąc na
>>> pozycji działania w stanie wyższej konieczności. CBDO
>>>
>> Ja?
>> Rozmawiamy o działaniu w teoretycznej sytuacji a Ty wiesz, ze nie
>> było wyższej konieczności?
>
> W opisanej sytuacji po stronie zajeżdżającego? Nie.
>
> Po stronie motocyklisty? Zajeżdżający nie mógł wiedzieć.
>
Nie twierdziłem nigdy, ze było inaczej.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski
-
83. Data: 2013-06-24 20:04:10
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
Tnij cytaty.
-
85. Data: 2013-06-24 22:00:59
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>> Wydaje się, że dyskusję na takim poziomie lubisz.
>> Chyba ze tylko w internecie przy drugim zdaniu walisz "głupek" a
>> potem dyskutujesz o pogladach?
>
> A gdzie indziej nie wyłapałby w dziób po 10 sekundach dyskusji?
>
E tam, nie przesadzajmy.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.
-
84. Data: 2013-06-24 22:00:59
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
> Tnij cytaty.
>
Ty mnie na ten temat pouczasz? :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O
-
86. Data: 2013-06-25 10:07:27
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 24.06.2013 19:07, Budzik pisze:
> Zadajesz pytania w stylu: "czy juz przestałes zabijać dzieci?"...
> Nie wyrwałem z konktekstu, jak to robią tutaj coponiektórzy, po prostu
> odpoweidziałem na tresc z danego posta, niekoniecznie z całego wątku.
Wyrwałeś i w rezultacie zasugerowałeś, że popieram kompletną bezczynność
nawet jeśli jest się bezpośrednim świadkiem rozboju włącznie z wołającą
o pomoc ofiarą.
I ty masz czelność obrażać się za głupka? Jak twoja de facto zniewaga
była daleko poważniejsza?
[ciach]
>> Unosząc się parę metrów nad jej powierzchnią, hmm? Ach, prawdziwy As,
>> taki nasz rodzimy Superman ;->
>>
> Tak Andrzeju, u ciebie na parkingach nie ma luk miedzy samochodami, co rząd
> stoi kurtyna...
Tak, luką między samochodami precyzyjnie obserwujesz slalom motocykla
pędzącego ruchliwą ulicą. Luka ta automatycznie synchronizuje się z
lukami pomiędzy pojazdami na jezdni, pieszymi na chodniku oraz budynkami
przy drodze.
>>>> Co więcej NIE MASZ UPRAWNIEŃ do takiego zachowania i całkiem
>>>> słusznie należałby ci się mandat za blokowanie drogi.
>>>>
>>> Mam napisać trzeci raz, ze własnie cały w tym ambaras, ze uważam, iz
>>> czasami trzeba zareagowac pomimo braku uprawnień?
>>
>> Ależ skąd. W wyciągniętym "z tyłka" przypadku z usiłowaniem zgwałcenia
>> pięknie działa zasada obrony koniecznej, dająca uprawnienia do
>> działania.
>>
> Tak Andrzeju, widząc coś złego wydaje się, że można posługiwać się zdrowym
> rozsądkiem, mozna też szukać przepisów prawa.
Akurat w tym przypadku całkiem nieźle jedno zbiega się z drugim.
>>>> Poza tym motocyklista spokojnie ciebie ominie, a ty dostajesz
>>>> opieprz od goniącego go radiowozu.
>>>>
>>> A to jest inna sprawa.
>>> Robiąc to głupio można odnieśc dokładnie taki skutek.
>>
>> W tym przypadku nie da się tego zrobić nie-głupio.
>>
> Być może.
> Wyobrażam sobie sytuacje, że mozna, ale wyobrazam sobie też to, ze ktos
> tego wyobrazić sobie nie potrafi.
No to opisz jak to zrobić nie-głupio w opisanej wcześniej sytuacji.
Jak nie spowodujesz zagrożenia? Jak nie zwiększysz zagrożenia? Jak się
upewnisz, że na oko ścigany nie współpracuje z policją? Proszę -
szybciutko mi tu opisz jak to zrobisz, Asie.
[ciach]
> Mysle ze trzeba to gdybanie skonczyć, skoro nagle okazuje sie, ze to nie
> był pościg (nie wazne czy z predkoscią 100 czy 30 po uliczkach parkingu),
> tylko ktos za kimś jechał.
Pozory czasem mylą.
> Obie sytuacje wydaje sie powinny sie dosc mocno różnic, ale moze mi sie
> tylko wydaje...
Masz rację - wydaje ci się. W sumie jedyna opcja, żeby dało się wyraźnie
stwierdzić, że to pościg czy nie to jakby się wzajemnie ostrzeliwali. Co
jest niewykonalne w przypadku jednej osoby na motocyklu.
No ale powiedzmy, że to był ktoś jak James Bond i dał radę - nadal byś
chciał "pomóc" blokując mu drogę?
>>>> W takiej sytuacji równie dobrze mógłbyś zajeżdżać drogę jakiemuś
>>>> samochodowemu "cyklopowi" lub gadającemu przez "komórkę".
>>>>
>>> Ad absurdum?
>>
>> Nie. Widzisz - ktoś popełnia w twojej ocenie wykroczenie jadąc za
>> szybko. W czym twoja subiektywna ocena prędkości jest lepsza i
>> bardziej uprawniająca do popełnienia innego wykroczenia od
>> obiektywnego stwierdzenia innego wykroczenia?
>>
> Nie, nigdy nie próbowałbym zatrzymać kogoś jadacego za szybko.
> Sądziłem ze mówimy o sytuacja pościgu, wiesz koguty, ewidentne jechanie za
> kims i próby zatrzymania. a nie o zbyt szybkiej jezdzie bez innych oznak
> ścigania.
Kto ci dał prawo wpieprzać się w działania policji? Skąd wiesz, czy to
nie będzie niedźwiedzia przysługa? Jak za tobą jedzie karetka to
dzielnie zaczynasz taranować zawalidrogi przed tobą jadące, czy może
rozsądnie zjeżdżasz na bok?
[ciach]
>> W opisanej sytuacji po stronie zajeżdżającego? Nie.
>>
>> Po stronie motocyklisty? Zajeżdżający nie mógł wiedzieć.
>>
> Nie twierdziłem nigdy, ze było inaczej.
Czyli nie znając sytuacji, nie będąc w stanie wyższej konieczności ani
nawet nie wiedząc, czy rzekomo "ścigany" nie był w takim stanie nadal
chciałbyś zajechać drogę?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
87. Data: 2013-06-25 10:07:59
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 24.06.2013 18:36, Kałlina pisze:
>
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
>> Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com
>> napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>
>> Wydaje się, że dyskusję na takim poziomie lubisz.
>> Chyba ze tylko w internecie przy drugim zdaniu walisz "głupek" a potem
>> dyskutujesz o pogladach?
>
> A gdzie indziej nie wyłapałby w dziób po 10 sekundach dyskusji?
>
>
A kto ci rączki rozbuja, frajerze?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
88. Data: 2013-06-25 11:00:55
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>> Zadajesz pytania w stylu: "czy juz przestałes zabijać dzieci?"...
>> Nie wyrwałem z konktekstu, jak to robią tutaj coponiektórzy, po prostu
>> odpoweidziałem na tresc z danego posta, niekoniecznie z całego wątku.
>
> Wyrwałeś i w rezultacie zasugerowałeś, że popieram kompletną bezczynność
> nawet jeśli jest się bezpośrednim świadkiem rozboju włącznie z wołającą
> o pomoc ofiarą.
>
> I ty masz czelność obrażać się za głupka? Jak twoja de facto zniewaga
> była daleko poważniejsza?
Dalsza dyskusja nie ma sensu - kazdy powiedział juz wszystko.
A propos powyzszego - nawet jeżeli tak odczytałem Twoją wypowiedź, to
nieporozumienie mozna wyjaśnić. I to bez głupków.
Ale można też na poziomie inwektyw, kwestia wyboru.
A ja sie na głupka nie obrażam - nic on nie mowi o mnie, za to wiele o
Tobie.
EOT
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!" Mark Twain
-
89. Data: 2013-06-25 12:11:12
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.06.2013 11:00, Budzik pisze:
>> I ty masz czelność obrażać się za głupka? Jak twoja de facto zniewaga
>> była daleko poważniejsza?
>
> Dalsza dyskusja nie ma sensu - kazdy powiedział juz wszystko.
>
> A propos powyzszego - nawet jeżeli tak odczytałem Twoją wypowiedź, to
> nieporozumienie mozna wyjaśnić. I to bez głupków.
> Ale można też na poziomie inwektyw, kwestia wyboru.
Mhm. OK, bez inwektyw... Proszę uprzejmie: wyrywając fragment mojej
wypowiedzi z kontekstu całego wątku i ustosunkowując się w sposób
praktycznie stwierdzający, że wg mnie wszelka ingerencja, włącznie z
jakimkolwiek ratowaniem gwałconej kobiety, jest niewłaściwa i zła,
wykazałeś się albo wyjątkowo wrednym celowym działaniem albo poziomem
inteligencji niewystarczającym do prowadzenia dyskusji w wątku ciągnącym
się dłużej niż jedno zdanie.
Zadowolony?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
90. Data: 2013-06-25 15:00:54
Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>> I ty masz czelność obrażać się za głupka? Jak twoja de facto zniewaga
>>> była daleko poważniejsza?
>>
>> Dalsza dyskusja nie ma sensu - kazdy powiedział juz wszystko.
>>
>> A propos powyzszego - nawet jeżeli tak odczytałem Twoją wypowiedź, to
>> nieporozumienie mozna wyjaśnić. I to bez głupków.
>> Ale można też na poziomie inwektyw, kwestia wyboru.
>
> Mhm. OK, bez inwektyw... Proszę uprzejmie: wyrywając fragment mojej
> wypowiedzi z kontekstu całego wątku i ustosunkowując się w sposób
> praktycznie stwierdzający, że wg mnie wszelka ingerencja, włącznie z
> jakimkolwiek ratowaniem gwałconej kobiety, jest niewłaściwa i zła,
> wykazałeś się albo wyjątkowo wrednym celowym działaniem albo poziomem
> inteligencji niewystarczającym do prowadzenia dyskusji w wątku ciągnącym
> się dłużej niż jedno zdanie.
Andrzeju, odpowiedziałem tylko na fragment sugerujacy "nie reagowanie".
Zgadzam sie, masz racje, ze nadinterpretowalem twoje słowa. Wybacz.
Nie chciałem cię w żaden sposób obrazić. Wiadomym jest, ze czesto
przejaskrawia sie wypowiedź, aby delikatnie sprowokować. A odniosłem
wrażenie, że bardzo silnie stanąłeś po stronie "nie reagowac" wiec
postanowiłem stanąc w opozycji do tej "silnej postawy".
Niemniej mówiąc "poziomem inteligencji niewystarczającym do prowadzenia
dyskusji w wątku ciągnącym się dłużej niż jedno zdanie" znowu mnie
próbujesz obrazić. Uzyte słowo nie ma znaczenia. Liczy sie kontekst.
Wydaje sie, ze o wiele łatwiej prowadzi sie dyskusje szanując rozmówce,
nawet a moze przede wszystkim wtedy, jezeli nie zgadzasz sie z
wypowiadanymi tezami.
Tymczasem widze którys raz, ze lecisz durniami czy idiotami wrecz w trzecim
czy piątym poscie wątku. Nie podoba mi się taka postawa.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"