eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyVectra CDTI - 2006r - warto?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 31. Data: 2010-12-08 20:20:55
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "TheStachoo" <...@...3> napisał w wiadomości
    news:idoibr$8lr$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2010-12-07 23:50, Przemysław Czaja pisze:
    >
    >> Kup VW bezpośrednio od stareńkiego niemca, przebieg nie więcej jak 98
    >> 000 przy roczniku 2006, koniecznie w dizlu TDI, ksionżka serwisowa do
    >> samego końca wszystkie przeglondy, na silniku grama kurzu - bendziesz
    >> napewno zadowolony
    >
    > Płyniesz kolego.
    > Właśnie dlatego nie kupię VW, a tym bardziej paska.
    > Szukam opinii o tym silniku, jak i całym samochodzie, jak się sprawuje po
    > większych przebiegach a Ty mi tu wyjeżdżasz z morałami z giełdy.

    ale wiesz,z e są lepsze i gorsze TDI...


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka


  • 32. Data: 2010-12-08 20:29:53
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    > w normalnym kraju, gdzie są autostrady - każdy, kto dojeżdza do pracy i
    > nie chce pchać sie w korki w mieście.
    > Do pracy często ma sie 50-100km w jedną strone ... a jedzie sie krócej niż
    > ty swoje 20km

    Mowimy o poruszaniu sie w PL. Mimo wszystko na otomoto sa tez pojazdy, ktore
    zostaly kupione w PL.

    Dysiek



  • 33. Data: 2010-12-08 20:39:16
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-12-08 20:17, Kuba (aka cita) pisze:
    >
    > Użytkownik "Dysiek" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:idod1k$8nq$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Generalnie nie ma sensu wnikac. Jak ktoś lubi pozory i mieć na
    >>> liczniku <100tys km bo to sprawi, ze będzie mu lżej na sercu, cóż -
    >>> jego sprawa ;-)
    >>>
    >>> ps. z tymi przebiegami też bywa już lepiej, bo kiedyś bylo nie do
    >>> pomyslenia sprzedać 3 letnie auto z przebiegiem wyższym niż 110tys
    >>> km, a teraz pojawia sie coraz więcej przebiegów rzędu 150-200tys km.
    >>
    >> Sory, ale kto tlucze wiecej jak 30 kkm rocznie? Przestawiciel handlowy?
    >
    > w normalnym kraju, gdzie są autostrady - każdy, kto dojeżdza do pracy i
    > nie chce pchać sie w korki w mieście.

    Bzdura. Nie każdy musi koniecznie jeździć samochodem do pracy i wbrew
    obiegowej opinii (tutejszej) jest to dość powszechne.

    > Do pracy często ma sie 50-100km w jedną strone ... a jedzie sie krócej
    > niż ty swoje 20km

    No, w szczególności że tę odległość często lepiej pokonać środkami
    komunikacji publicznej, a nie samochodem jak w Polsce, bez stosownej
    infrastruktury drogowej i dopuszczeniem parkowania za darmo gdzie
    popadnie...

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 34. Data: 2010-12-08 20:53:15
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:idomtj$eqo$1@inews.gazeta.pl...
    >> w normalnym kraju, gdzie są autostrady - każdy, kto dojeżdza do pracy i
    >> nie chce pchać sie w korki w mieście.
    >
    > Bzdura. Nie każdy musi koniecznie jeździć samochodem do pracy i wbrew
    > obiegowej opinii (tutejszej) jest to dość powszechne.
    >

    a kto powidział, ze każdy...
    ... napisalem każdy kto dojeżdza do pracy (w domysle - samochodem) i nie
    pracuje za rogiem.


    >> Do pracy często ma sie 50-100km w jedną strone ... a jedzie sie krócej
    >> niż ty swoje 20km
    >
    > No, w szczególności że tę odległość często lepiej pokonać środkami
    > komunikacji publicznej, a nie samochodem jak w Polsce, bez stosownej
    > infrastruktury drogowej i dopuszczeniem parkowania za darmo gdzie
    > popadnie...


    Widzisz w PL też można jeździć srodkami komunikacji publicznej, a jednak
    wiele osob, mimo braku dróg jeździ samochodem.
    Na zachodzie jest podobnie, z tym, ze mają lepsze drogi (mam na mysli
    obecność autostrad i dróg szybkiego ruchu) a to często powoduje, ze zeby
    bylo szybciej - jedzie sie dalej.
    Auto sprowadzone z zagranicy albo jest uderzone, albo ma duży przebieg.
    Jesli ktoś nie chce bitego, musi pogodzić sie z dużym przebiegiem (co nie
    znaczy, ze nie ma wyjątków, sam w swojej karierze mialem kilka aut
    nieuderzonych z niewielkim przebiegiem .. ale to był jakiś skromny procent
    wynikający z przypadku i układów). Zwykle byly to auta ze sporym jak na swój
    wiek przebiegiem, ale za to z kompletnym serwisem, zdabane i rokujące na
    długą i bezawaryjną eksploatacje - zaś auto ujeżdzane w PL często ma
    mniejszy przebieg, ale za to rzadziej jest regularnie serwisowane, a jesli
    już to w warunkach rzemieśniczych, zeby było taniej.

    Tylko o to chodzi. Ja też wolałbym taki z mniejszym przebiegiem, ale trzeba
    brać swiat realnie - ile takich aut na rynku jest, a ile jest ogłoszeń z
    takimi autami. Należy wziąć na to porpawke i nie odrzucac z punktu aut z
    duzym przebiegiem, bo mozna kupić taki z małym przebiegiem i w dużo gorszym
    stanie.

    end.


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka


  • 35. Data: 2010-12-08 21:16:12
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-12-08 20:53, Kuba (aka cita) pisze:
    > "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał:
    >>> w normalnym kraju, gdzie są autostrady - każdy, kto dojeżdza do pracy i
    >>> nie chce pchać sie w korki w mieście.
    >>
    >> Bzdura. Nie każdy musi koniecznie jeździć samochodem do pracy i wbrew
    >> obiegowej opinii (tutejszej) jest to dość powszechne.
    >>
    >
    > a kto powidział, ze każdy...
    > ... napisalem każdy kto dojeżdza do pracy (w domysle - samochodem) i nie
    > pracuje za rogiem.

    Aha, a ten co nie pracuje za rogiem to już jedzie samochodem? Wolne
    żarty. Tak samo jak opowieści o tym, że nie ma korków na autostradach,
    czy dojazdach do nich.

    >>> Do pracy często ma sie 50-100km w jedną strone ... a jedzie sie krócej
    >>> niż ty swoje 20km
    >>
    >> No, w szczególności że tę odległość często lepiej pokonać środkami
    >> komunikacji publicznej, a nie samochodem jak w Polsce, bez stosownej
    >> infrastruktury drogowej i dopuszczeniem parkowania za darmo gdzie
    >> popadnie...
    >
    >
    > Widzisz w PL też można jeździć srodkami komunikacji publicznej, a jednak
    > wiele osob, mimo braku dróg jeździ samochodem.

    Nie mówimy teraz o PL.

    > Na zachodzie jest podobnie, z tym, ze mają lepsze drogi (mam na mysli
    > obecność autostrad i dróg szybkiego ruchu) a to często powoduje, ze zeby
    > bylo szybciej - jedzie sie dalej.

    No i bzdura - żeby jeździć samochodem do pracy, to musi być stosowne
    uzasadnienie i możliwość zaparkowania, a nie jak w Polsce. Do tego
    wcale nie podobnie jak w Polsce - komunikacja publiczna jest dużo
    lepiej rozwinięta, przewidywalna itd., a z parkowaniem jest dużo
    większy problem.

    > Auto sprowadzone z zagranicy albo jest uderzone, albo ma duży przebieg.

    Zazwyczaj tak jest, ponieważ nikt nie sprzedaje samochodów, które
    jeszcze długo posłużą, a jak sprzedaje, to i ceny są stosowne.

    > Jesli ktoś nie chce bitego, musi pogodzić sie z dużym przebiegiem (co
    > nie znaczy, ze nie ma wyjątków, sam w swojej karierze mialem kilka aut
    > nieuderzonych z niewielkim przebiegiem .. ale to był jakiś skromny
    > procent wynikający z przypadku i układów). Zwykle byly to auta ze sporym
    > jak na swój wiek przebiegiem, ale za to z kompletnym serwisem, zdabane i
    > rokujące na długą i bezawaryjną eksploatacje - zaś auto ujeżdzane w PL
    > często ma mniejszy przebieg, ale za to rzadziej jest regularnie
    > serwisowane, a jesli już to w warunkach rzemieśniczych, zeby było taniej.
    >
    > Tylko o to chodzi. Ja też wolałbym taki z mniejszym przebiegiem, ale
    > trzeba brać swiat realnie - ile takich aut na rynku jest, a ile jest
    > ogłoszeń z takimi autami. Należy wziąć na to porpawke i nie odrzucac z
    > punktu aut z duzym przebiegiem, bo mozna kupić taki z małym przebiegiem
    > i w dużo gorszym stanie.

    Jeżeli o to chodzi, to się jak najbardziej zgadzam, niemniej nie musisz
    do tego dorabiać ideologii, że tam wszyscy jeżdżą nie wiadomo ile, co
    jest nieprawdą.

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 36. Data: 2010-12-08 23:07:42
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: TheStachoo <...@...3>

    W dniu 2010-12-08 20:20, Kuba (aka cita) pisze:

    > ale wiesz,z e są lepsze i gorsze TDI...

    Może, a nawet na pewno są, choć sam nie miałem nic z tej stajni.
    Szczury może też są smaczne, ale z pewnych względów nie zamierzam
    próbować. Niekoniecznie z tych samych powodów ;).

    --
    TheStachoo


  • 37. Data: 2010-12-09 09:29:41
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    >
    > Zazwyczaj tak jest, ponieważ nikt nie sprzedaje samochodów, które
    > jeszcze długo posłużą, a jak sprzedaje, to i ceny są stosowne.

    teraz Ty używasz słów, ktore zamykają temat np. "nikt"
    A skąd wiesz, ze nikt?
    Tak sie składa, ze jest wiele, bardzo wiele osob (choć od dwóch lat kiedy
    pojawiło sie zjawisko "kryzysu" sytuacja sie nieco zmieniła) ktore jeżdzą
    autem do okresu konca gwarancji i go sprzedają, jest też spora grupa, ktora
    jeździ jeszcze troche dłużej i tez sprzedają.
    Dlaczego? Bo ich na to stać. W Polandii samochód nadal jest luksusem, choć
    coraz bardziej dostępnym. Na zachodzie kupno samochodu i raty na ten
    samochód są zdecydowanie mneijszym obciążeniem budżetu domowego. W Polsce
    często jest to spora część pensji.
    Dlatego nadal jeździmy samochodami zdecydowanie dłużej.

    I jakkolwiek zaraz podniosą sie głosy "ze on jeździ tylko 3 lata i
    sprzedaje" (ew. 7 bo mysli, ze tak długo ma gwarancje) co nie zmienia faktu,
    ze statystycznie wygląda to inaczej.
    I teraz - skoro rozmawiamy o autach do kupienia i sprowadzonych z zagranicy,
    to znaczy ze tam to auto ktoś sprzedał i to jest wlasnie ta grupa, ktorą
    stać na wymiane auta co kilka lat (2,3,5 lat). Są to auta, ktore mają
    nkręconych 150-200 tys.
    Dziadek jeżdzący do kościoła faktycznie nie sprzeda auta, bo nie ma takiej
    potrzeby i te auta nie trafiają na rynek polski (a przynajmniej nie w takich
    ilościach jakby to wynikało z opisów ogłoszeń).

    Dlatego mylisz sie mysląc, ze "nikt nie sprzedaje samochodów, które jeszcze
    długo posłużą" bo takich osob i samochodó jest wiele, albo jeszcze więcej i
    nie ma w tym nic dziwnego.

    A co do jeżdzenia komunikacją publiczną - pewnie, jeżdzą. W Polsce też
    jeżdzą. Tylko co z tego, skoro tych dojeżdzających samochodami jest tak samo
    wiele, na tyle wiele, zeby powstał spory rynek samochodów prywatnych z dyżym
    przebiegiem.
    I jasne, ze pisząc "wszycy" użyłem pewnego skótu myslowego, ale tego chyba
    inteligentnemu czytelnikowi tłumaczyć nie trzeba.
    Jak ty w jakimś gronie coś planujesz i większość sie z Tobą zgodzi, mimo, ze
    na 10 osob 1 czy 2 osoby będą marudzić i zapyta Cie kolejna osoba "i jak
    tam, zdecydowaliście co robimy" w skrócie odpowiesz "wszyscy chcą ... cos
    tam coś tam" mimo, ze 2 nie chciało.

    >
    > Jeżeli o to chodzi, to się jak najbardziej zgadzam, niemniej nie musisz
    > do tego dorabiać ideologii, że tam wszyscy jeżdżą nie wiadomo ile, co
    > jest nieprawdą.
    >

    Jak wyżej. Na tyle dużo jest takich osob, zeby przyjąc jakies ogólniki, bo
    te samochody, ktore trafiają na nasz rynek pochodzą wlasnie od "tej częsci
    wszystkich"


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka


  • 38. Data: 2010-12-09 09:32:37
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "TheStachoo" <...@...3> napisał w wiadomości
    news:idovjf$pfn$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2010-12-08 20:20, Kuba (aka cita) pisze:
    >
    >> ale wiesz,z e są lepsze i gorsze TDI...
    >
    > Może, a nawet na pewno są, choć sam nie miałem nic z tej stajni.
    > Szczury może też są smaczne, ale z pewnych względów nie zamierzam
    > próbować. Niekoniecznie z tych samych powodów ;).


    A ja mialem i sobie chwaliłem. Uważam ze to całkiem fajne silniki/samochody.
    Wszystko zależy czego sie od samochodu oczekuje.
    Co do szczurów - Ty nie jesz szczurów, ktoś inny w innym kraju nie je krów.
    Jedne i drugie mieso przechowywane w nieodpowiednich warunkach sie zepsuje.
    Jeden i drugi zwierz może zachorować. Jeden i drugi zwierz nadaje sie do
    jedzenia, mimo, ze znajdzie sie osobniki, ktorych spożywac sie nie powinno.
    Cały myk, zeby przed jedzeniem zrobic odpowiednie badania.


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka


  • 39. Data: 2010-12-09 09:53:49
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-12-09 09:29, Kuba (aka cita) pisze:
    (...)
    >> Zazwyczaj tak jest, ponieważ nikt nie sprzedaje samochodów, które
    >> jeszcze długo posłużą, a jak sprzedaje, to i ceny są stosowne.
    >
    > teraz Ty używasz słów, ktore zamykają temat np. "nikt"

    Bynajmniej, masz zresztą uzupełnienie w tym samym zdaniu.

    > A skąd wiesz, ze nikt?

    Ponieważ nie jest to nikt, tylko jak wyżej - raz, że zazwyczaj, a dwa
    jeżeli są sprzedawane, to mają też stosowne ceny. Sporo tego w komisach.

    > Tak sie składa, ze jest wiele, bardzo wiele osob (choć od dwóch lat
    > kiedy pojawiło sie zjawisko "kryzysu" sytuacja sie nieco zmieniła) ktore
    > jeżdzą autem do okresu konca gwarancji i go sprzedają, jest też spora
    > grupa, ktora jeździ jeszcze troche dłużej i tez sprzedają.

    O czym tak naprawdę chciałeś napisać? Nie jest niczym dziwnym sprzedaż
    samochodu po gwarancji, ale nie za 500 EUR.

    > Dlaczego? Bo ich na to stać. W Polandii samochód nadal jest luksusem,
    > choć coraz bardziej dostępnym. Na zachodzie kupno samochodu i raty na
    > ten samochód są zdecydowanie mneijszym obciążeniem budżetu domowego. W
    > Polsce często jest to spora część pensji.
    > Dlatego nadal jeździmy samochodami zdecydowanie dłużej.

    O widzisz - dobrym tropem idziesz.

    > I jakkolwiek zaraz podniosą sie głosy "ze on jeździ tylko 3 lata i
    > sprzedaje" (ew. 7 bo mysli, ze tak długo ma gwarancje) co nie zmienia
    > faktu, ze statystycznie wygląda to inaczej.
    > I teraz - skoro rozmawiamy o autach do kupienia i sprowadzonych z
    > zagranicy, to znaczy ze tam to auto ktoś sprzedał i to jest wlasnie ta
    > grupa, ktorą stać na wymiane auta co kilka lat (2,3,5 lat). Są to auta,
    > ktore mają nkręconych 150-200 tys.

    To prawda, tyle że nadal piszesz o tym, co dociera tutaj, a nie jak
    tam rynek wygląda.

    > Dziadek jeżdzący do kościoła faktycznie nie sprzeda auta, bo nie ma
    > takiej potrzeby i te auta nie trafiają na rynek polski (a przynajmniej
    > nie w takich ilościach jakby to wynikało z opisów ogłoszeń).

    A o czym ja wcześniej pisałem?

    > Dlatego mylisz sie mysląc, ze "nikt nie sprzedaje samochodów, które
    > jeszcze długo posłużą" bo takich osob i samochodó jest wiele, albo
    > jeszcze więcej i nie ma w tym nic dziwnego.

    Nie wyrywaj sobie fragmentu zdania z kontekstu, ponieważ wyciągasz
    z tego później błędne wnioski.

    > A co do jeżdzenia komunikacją publiczną - pewnie, jeżdzą. W Polsce też
    > jeżdzą. Tylko co z tego, skoro tych dojeżdzających samochodami jest tak
    > samo wiele, na tyle wiele, zeby powstał spory rynek samochodów
    > prywatnych z dyżym przebiegiem.

    Nigdzie nie zaprzeczałem temu, że jest spory rynek samochodów używanych
    ze sporymi przebiegami, ale nie jest prawdą, ze ludzie tam powszechnie
    jeżdżą do pracy po 100km, więc nie ma samochodów z małymi przebiegami.

    > I jasne, ze pisząc "wszycy" użyłem pewnego skótu myslowego, ale tego
    > chyba inteligentnemu czytelnikowi tłumaczyć nie trzeba.

    Cóż, jeżeli dorabiasz ideologię do rynku samochodów używanych...

    > Jak ty w jakimś gronie coś planujesz i większość sie z Tobą zgodzi,
    > mimo, ze na 10 osob 1 czy 2 osoby będą marudzić i zapyta Cie kolejna
    > osoba "i jak tam, zdecydowaliście co robimy" w skrócie odpowiesz
    > "wszyscy chcą ... cos tam coś tam" mimo, ze 2 nie chciało.

    Bzdura - powiem, że większość, ale nie wszyscy.

    >> Jeżeli o to chodzi, to się jak najbardziej zgadzam, niemniej nie musisz
    >> do tego dorabiać ideologii, że tam wszyscy jeżdżą nie wiadomo ile, co
    >> jest nieprawdą.
    >>
    >
    > Jak wyżej. Na tyle dużo jest takich osob, zeby przyjąc jakies ogólniki,
    > bo te samochody, ktore trafiają na nasz rynek pochodzą wlasnie od "tej
    > częsci wszystkich"

    Jak wyżej, czyli dorabiasz ideologię. Na polski rynek rzadko trafiają
    samochody z małym przebiegiem itd., ponieważ u nas się sprzedają
    samochody tanie. Nie ma specjalnego problemu z zakupem samochodu ze
    stosunkowo małym przebiegiem w okolicach gwarancji. Pytanie tylko za
    ile...





  • 40. Data: 2010-12-09 10:18:45
    Temat: Re: Vectra CDTI - 2006r - warto?
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:idq5eu$hg$1@news.onet.pl...
    > O czym tak naprawdę chciałeś napisać? Nie jest niczym dziwnym sprzedaż
    > samochodu po gwarancji, ale nie za 500 EUR.

    wątek zaczyna sie od vectry C 2006 rok, wiec jakei kurwa 500EU?

    >
    > To prawda, tyle że nadal piszesz o tym, co dociera tutaj, a nie jak
    > tam rynek wygląda.

    przepraszam Cie bardzo - ale o czym mowa jest w tym wątku?
    O samochodach, jakie są tam sprzedawane i jakie mozna tu kupić.
    Wiec co mnie interesują samochody jakimi jeżdzą inni, interesują nas
    samochody jakie mozemy kupić, wiec tamtejszy rynek sprzedaży przekłada sie
    na nasz rynek z takim dodatkowym parametrem - tu trafiają zwykle tańsze
    oferty. Pisze zwykle, bo różnie bywa, ale ze swiecą szukać osoby, ktora
    pojedzie kupić do niemcowni samochód droższy niż można kupić w PL już
    sprowadzony.

    >
    >> Dziadek jeżdzący do kościoła faktycznie nie sprzeda auta, bo nie ma
    >> takiej potrzeby i te auta nie trafiają na rynek polski (a przynajmniej
    >> nie w takich ilościach jakby to wynikało z opisów ogłoszeń).
    >
    > A o czym ja wcześniej pisałem?

    no wlasnie-o czym?
    >
    >> Dlatego mylisz sie mysląc, ze "nikt nie sprzedaje samochodów, które
    >> jeszcze długo posłużą" bo takich osob i samochodó jest wiele, albo
    >> jeszcze więcej i nie ma w tym nic dziwnego.
    >
    > Nie wyrywaj sobie fragmentu zdania z kontekstu, ponieważ wyciągasz
    > z tego później błędne wnioski.

    ale to Ty pierwszy przyczepiłeś sie do słówek "wszyscy/wszystkie/każy" a
    teraz masz wąty, ze robie to samo.

    >
    >> A co do jeżdzenia komunikacją publiczną - pewnie, jeżdzą. W Polsce też
    >> jeżdzą. Tylko co z tego, skoro tych dojeżdzających samochodami jest tak
    >> samo wiele, na tyle wiele, zeby powstał spory rynek samochodów
    >> prywatnych z dyżym przebiegiem.
    >
    > Nigdzie nie zaprzeczałem temu, że jest spory rynek samochodów używanych
    > ze sporymi przebiegami, ale nie jest prawdą, ze ludzie tam powszechnie
    > jeżdżą do pracy po 100km, więc nie ma samochodów z małymi przebiegami.

    otóż jest to bardzo powszechne, a przynajmniej bardziej niż w naszym kraju.
    U nas, zeby dojeżdzać do pracy 100km potrzebujesz minimum 2 godziny. Tam
    czasem poniżej godziny.
    Ja teraz do pracy mam jakies 15 km i jade 40 min.
    Jakbym miał w pobliży autostrade, mógłbym w 40 min pokonać 40 km i nie
    stanowiłoby dla mnie problemu dojazd do pracy w odległości ok 100km
    Wlasnie dlatego "na zachodzie" jest masa samochodów, z duzymi przebiegami
    wynikającymi z dojazdów do pracy, bo to wynika z charakteru dróg.
    Jednocześnie są to samochody, ktore najczęściej trafiają do Polski, bo są
    tansze. Sęk w tym, ze w tym wypadku tańsze nie oznacza wcale gorsze, bo sam
    przebieg nie jest tu wyznacznikiem jakości.
    Wole serwisowane i jeżdzone "na zachodzie" auto z przebiegiem 200tys km niż
    jeżdzone i serwisowane (lub nie) w PL auto z przebiegiem 100tys km


    >
    >> I jasne, ze pisząc "wszycy" użyłem pewnego skótu myslowego, ale tego
    >> chyba inteligentnemu czytelnikowi tłumaczyć nie trzeba.
    >
    > Cóż, jeżeli dorabiasz ideologię do rynku samochodów używanych...

    Zadna ideologia. Po prostu wiem jak to działa.

    >
    >> Jak ty w jakimś gronie coś planujesz i większość sie z Tobą zgodzi,
    >> mimo, ze na 10 osob 1 czy 2 osoby będą marudzić i zapyta Cie kolejna
    >> osoba "i jak tam, zdecydowaliście co robimy" w skrócie odpowiesz
    >> "wszyscy chcą ... cos tam coś tam" mimo, ze 2 nie chciało.
    >
    > Bzdura - powiem, że większość, ale nie wszyscy.

    Srutututu.
    Wyżej pisałeś "każdy" co niby wg Ciebie oznacza "większość" wiec darowałbyś
    sobie.

    >
    > Jak wyżej, czyli dorabiasz ideologię. Na polski rynek rzadko trafiają
    > samochody z małym przebiegiem itd., ponieważ u nas się sprzedają
    > samochody tanie. Nie ma specjalnego problemu z zakupem samochodu ze
    > stosunkowo małym przebiegiem w okolicach gwarancji. Pytanie tylko za
    > ile...

    No zgadza sie, ale przecież mówimy o tym co mozna kupić w PL. Z reszta
    podobny wniosek napisałem już wyzej. Nie wiem gdzie tu dorabianie ideologii.


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: