eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Unitra cd...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 31. Data: 2023-07-03 03:32:51
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-07-02, RadosławF <r...@o...pl> wrote:
    > W dniu 02.07.2023 o 12:03, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>>> Tez uwazasz, ze unitra byla zajebiaszcza?
    >>>> Jak się trochę poprawiło, to dawało się słuchać.
    >>> Tak generalnie Unitra zajebiaszcza nigdy nie była na tle zachodnich
    >>> produkcji. To, że przenosiła pasmo, to jeszcze nie wszystko, sporo jej
    >>> brakowało i jeszcze szumiało straszliwie. Audiofile się wręcz "pastwią"
    >>> w sieci nad firmą ale wielkiej tragedii nie było.
    >>
    >> Produkty Unitry, szczególnie te magnetofonowe, do dziś pamiętam przez
    >> pryzmat nieustannej walki z ustawieniem głowicy czy ogólniej przesuwu.
    >> Nawet niby taka z wyższej półki, szuflada, "pływała" mi nieustannie.
    >
    > Gówniane kasety miały różne opory kręcenia rolkami z taśmą.
    > Oszczędni używali 90 tek bo wchodziła płyta na stronę a
    > wymagający używali 45 tek bo winyl się mieścił a teoretyczne
    > opory powinny być mniejsze.
    > Raz wpadła mi w łapki 120ka, żaden polski magnetofon tego
    > nie potrafił używać ze stała prędkością.

    To chyba nie kasety, bo miałem ze 2 BASF'owskie, C60 o ile dobrze
    pamietam i tez były cyrki.

    Fakt, że konstrukcja i materiały polskich nie sprzyjały. Tam były zdaje
    się jakieś papierowe separatory mające robić za poslizgowce.

    --
    Marcin


  • 32. Data: 2023-07-03 03:42:13
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-07-02, LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> wrote:
    > W dniu 02.07.2023 o 12:03, Marcin Debowski pisze:
    > [...]
    >>> Tak generalnie Unitra zajebiaszcza nigdy nie była na tle zachodnich
    >>> produkcji. To, że przenosiła pasmo, to jeszcze nie wszystko, sporo jej
    >>> brakowało i jeszcze szumiało straszliwie. Audiofile się wręcz "pastwią"
    >>> w sieci nad firmą ale wielkiej tragedii nie było.
    >>
    >> Produkty Unitry, szczególnie te magnetofonowe, do dziś pamiętam przez
    >> pryzmat nieustannej walki z ustawieniem głowicy czy ogólniej przesuwu.
    >
    > Problem ustawienia głowicy wynikał z tego...że każdy miał inne
    > ustawienia. Można było jednak ograniczyć ten feler. Ustawiało się
    > głowicę na wzór z zakupioną taśmą (większość) i robiło się "standard".
    >
    > A od znajomych taśm się nie brało.

    OIDP i tak mi pływało po pewnym czasie. Mogłem sobie ustawiac, a potem
    była i tak upa. MZ tam też brakowało jakiegoś rozsądnego mechanizmu
    umożliwiającego ustawienie czoła głowicy równologle do przebiegu taśmy.

    > Co poniektórzy dorabiali sobie pokrętło albo robili otwór na wkrętak :)

    Tez tak miałem, bodajze, z którymś z tych na licencji Grundiga. Zresztą
    czy one nie miały tam jakieś dziurki?

    --
    Marcin


  • 33. Data: 2023-07-03 11:59:00
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: RadosławF <r...@o...pl>

    W dniu 03.07.2023 o 03:32, Marcin Debowski pisze:

    >>>>>> Tez uwazasz, ze unitra byla zajebiaszcza?
    >>>>> Jak się trochę poprawiło, to dawało się słuchać.
    >>>> Tak generalnie Unitra zajebiaszcza nigdy nie była na tle zachodnich
    >>>> produkcji. To, że przenosiła pasmo, to jeszcze nie wszystko, sporo jej
    >>>> brakowało i jeszcze szumiało straszliwie. Audiofile się wręcz "pastwią"
    >>>> w sieci nad firmą ale wielkiej tragedii nie było.
    >>>
    >>> Produkty Unitry, szczególnie te magnetofonowe, do dziś pamiętam przez
    >>> pryzmat nieustannej walki z ustawieniem głowicy czy ogólniej przesuwu.
    >>> Nawet niby taka z wyższej półki, szuflada, "pływała" mi nieustannie.
    >>
    >> Gówniane kasety miały różne opory kręcenia rolkami z taśmą.
    >> Oszczędni używali 90 tek bo wchodziła płyta na stronę a
    >> wymagający używali 45 tek bo winyl się mieścił a teoretyczne
    >> opory powinny być mniejsze.
    >> Raz wpadła mi w łapki 120ka, żaden polski magnetofon tego
    >> nie potrafił używać ze stała prędkością.
    >
    > To chyba nie kasety, bo miałem ze 2 BASF'owskie, C60 o ile dobrze
    > pamietam i tez były cyrki.
    >
    > Fakt, że konstrukcja i materiały polskich nie sprzyjały. Tam były zdaje
    > się jakieś papierowe separatory mające robić za poslizgowce.

    Dokładnie, w zachodnich była folia.


    Pozdrawiam


  • 34. Data: 2023-07-03 14:44:12
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 02 Jul 2023 10:03:43 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2023-06-24, LordBluzg®🇵🇱 <m...@p...onet.pl> wrote:
    >> W dniu 23.06.2023 o 01:44, Adam pisze:
    >>>> Tez uwazasz, ze unitra byla zajebiaszcza?
    >>> Jak się trochę poprawiło, to dawało się słuchać.
    >> Tak generalnie Unitra zajebiaszcza nigdy nie była na tle zachodnich
    >> produkcji. To, że przenosiła pasmo, to jeszcze nie wszystko, sporo jej
    >> brakowało i jeszcze szumiało straszliwie. Audiofile się wręcz "pastwią"
    >> w sieci nad firmą ale wielkiej tragedii nie było.
    >
    > Produkty Unitry, szczególnie te magnetofonowe, do dziś pamiętam przez
    > pryzmat nieustannej walki z ustawieniem głowicy czy ogólniej przesuwu.
    > Nawet niby taka z wyższej półki, szuflada, "pływała" mi nieustannie.

    A swoją drogą - z czego to wynika?
    Głowice i mechanizmy chyba wręcz z reguły licencyjne ... na Zachodzie
    nikt się nie przejmował?
    Muzykę z płyt słuchali, a nie z kaset ?

    J.


  • 35. Data: 2023-07-03 15:07:24
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Produkty Unitry, szczególnie te magnetofonowe, do dziś pamiętam przez
    >> pryzmat nieustannej walki z ustawieniem głowicy czy ogólniej przesuwu.
    >> Nawet niby taka z wyższej półki, szuflada, "pływała" mi nieustannie.
    >
    > A swoją drogą - z czego to wynika?
    > Głowice i mechanizmy chyba wręcz z reguły licencyjne ...

    Głowice produkowały Zakłady Kasprzaka, ale nie w głównej fabryce przy
    ul. Kasprzaka, tylko w pomniejszym zakładziku, też w Warszawie, nie
    pamiętam dokładnego adresu. Za czasów "Tonette" na pewno nie były one
    licencyjne, później być może tak. Z tym że głowica do popularnego
    magnetofonu to nie był jakiś hi-tech. Z ciekawostek, to kasprzakowcy
    wymyślili sobie zrobić kwadrofoniczny magnetofon kasetowy. Produkcja
    głowic miała uzysk na poziomie jednego procenta. Czyli co setna po
    ostatecznym oszlifowaniu do czegoś się nadawała. Jaka była powtarzalność
    nagrań i odtworzeń, zwłaszcza na innym egzemplarzu magnetofonu, łatwo
    sobie wyobrazić. Na szczęście wyprodukowano tylko kilka sztuk i nie
    trzymano ich w jednym miejscu, więc problem nie nasilał się zbytnio.
    Odstęp sygnału od szumu nawet sam miałem okazję ocenić (to znaczy coś
    z muzyki było słychać).

    > na Zachodzie nikt się nie przejmował?
    > Muzykę z płyt słuchali, a nie z kaset ?

    Na Zachodzie popularny kaseciak był tylko popularnym kaseciakiem.
    U nas z tego samego mechanizmu próbowano zrobić bógwico. Ale był
    też magnetofon "Marcin" -- cała mechanika japońska, głowica też,
    nasi tylko elektronikę dorobili.

    --
    Jarek


  • 36. Data: 2023-07-03 15:54:21
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>

    On 2023-07-03 14:44, J.F wrote:
    ciach
    >
    > A swoją drogą - z czego to wynika?
    > Głowice i mechanizmy chyba wręcz z reguły licencyjne ... na Zachodzie
    > nikt się nie przejmował?

    Popularny mechanizm Grundiga zły może nie był,
    ALE przypominam Kolegom że w odróżnieniu od zachodu
    u nas RYNEK nie weryfikował produktu.
    Zatem można było robić "na odpierdol".
    Wszystkie kaseciaki (przenośne/popularne) z jakimi miałem stycznoć
    miały rolki dociskowe zuzyte w stożek, mówi Wam to coś?

    Włodek


  • 37. Data: 2023-07-03 17:52:52
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 03.07.2023 o 15:54, Włodzimierz Wojtiuk pisze:

    > Wszystkie kaseciaki (przenośne/popularne)  z jakimi miałem stycznoć
    > miały rolki dociskowe zuzyte w stożek, mówi Wam to coś?

    Chyba "w beczkę". To wina gumki :] Były też takie, co miały
    mikropęknięcia po czasie i takie co robiły się twarde jak diament :D

    Był okres nawet, że (uwaga) wygrzewało się oś od koła zamachowego
    specjalną spiralką/opornikiem bo się lubiła wycierać. Inna sprawa to
    jakość taśm i wilgotność. Oblepienie rolki masą czynną+kurz, to była
    popularna usterka a mycie rolki (w zależności od specyfiku) utwardzało
    gumę. Nim wpadli na pomysł stosowania lepszej gumy to praktycznie
    magnetofony wyszły z użycia :)

    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>


  • 38. Data: 2023-07-03 19:03:14
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 03 Jul 2023 15:54:21 +0200, Włodzimierz Wojtiuk wrote:
    > On 2023-07-03 14:44, J.F wrote:
    >> A swoją drogą - z czego to wynika?
    >> Głowice i mechanizmy chyba wręcz z reguły licencyjne ... na Zachodzie
    >> nikt się nie przejmował?
    >
    > Popularny mechanizm Grundiga zły może nie był,

    W hi-fi chyba juz to były japonskie licencje.

    > ALE przypominam Kolegom że w odróżnieniu od zachodu
    > u nas RYNEK nie weryfikował produktu.
    > Zatem można było robić "na odpierdol".

    Sporo szlo na eksport, ale moze nadal rynek nie weryfikował.

    Ale ... jak tam elementy z prasy lub wtryskarki, to co odpierdolic?

    > Wszystkie kaseciaki (przenośne/popularne) z jakimi miałem stycznoć
    > miały rolki dociskowe zuzyte w stożek, mówi Wam to coś?

    Nie, o co chodzi?

    J.


  • 39. Data: 2023-07-03 19:06:49
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 3 Jul 2023 15:07:24 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Produkty Unitry, szczególnie te magnetofonowe, do dziś pamiętam przez
    >>> pryzmat nieustannej walki z ustawieniem głowicy czy ogólniej przesuwu.
    >>> Nawet niby taka z wyższej półki, szuflada, "pływała" mi nieustannie.
    >>
    >> A swoją drogą - z czego to wynika?
    >> Głowice i mechanizmy chyba wręcz z reguły licencyjne ...
    >
    > Głowice produkowały Zakłady Kasprzaka, ale nie w głównej fabryce przy
    > ul. Kasprzaka, tylko w pomniejszym zakładziku, też w Warszawie, nie
    > pamiętam dokładnego adresu. Za czasów "Tonette" na pewno nie były one
    > licencyjne, później być może tak. Z tym że głowica do popularnego
    > magnetofonu to nie był jakiś hi-tech.

    Był. Szklo amorficzne itp :-)

    > Z ciekawostek, to kasprzakowcy
    > wymyślili sobie zrobić kwadrofoniczny magnetofon kasetowy. Produkcja
    > głowic miała uzysk na poziomie jednego procenta. Czyli co setna po
    > ostatecznym oszlifowaniu do czegoś się nadawała.

    A w układach scalonych jaki był procent uzysku?

    >> na Zachodzie nikt się nie przejmował?
    >> Muzykę z płyt słuchali, a nie z kaset ?
    >
    > Na Zachodzie popularny kaseciak był tylko popularnym kaseciakiem.

    No ale mieli tez sprzęt troche drozszy i teoretycznie troche lepszy.

    Inne mocowanie głowicy? inne śrubki, ze się tak nie krzywiło?

    > U nas z tego samego mechanizmu próbowano zrobić bógwico. Ale był
    > też magnetofon "Marcin" -- cała mechanika japońska, głowica też,
    > nasi tylko elektronikę dorobili.

    J.


  • 40. Data: 2023-07-03 21:00:08
    Temat: Re: Unitra cd...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Za czasów "Tonette" na pewno nie były one licencyjne, później być
    >> może tak. Z tym że głowica do popularnego magnetofonu to nie był
    >> jakiś hi-tech.
    > Był. Szklo amorficzne itp :-)

    Za czasów "Tonette" to były jakieś takie zwykłe blaszki, jak do
    transformatorów. Potem w późniejszych czasach długo też podobnie.

    >> Z ciekawostek, to kasprzakowcy wymyślili sobie zrobić kwadrofoniczny
    >> magnetofon kasetowy. Produkcja głowic miała uzysk na poziomie jednego
    >> procenta. Czyli co setna po ostatecznym oszlifowaniu do czegoś się
    >> nadawała.
    > A w układach scalonych jaki był procent uzysku?

    Dużo wyższy. Przy dobrze opanowanej produkcji bliski stu procent.

    >> Na Zachodzie popularny kaseciak był tylko popularnym kaseciakiem.
    > No ale mieli tez sprzęt troche drozszy i teoretycznie troche lepszy.

    Z tego co widziałem, nawet praktycznie lepszy.

    > Inne mocowanie głowicy? inne śrubki, ze się tak nie krzywiło?

    Konstrukcja mogła być nawet bardziej prymitywna, za to powtarzalna.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: