-
11. Data: 2010-07-01 09:19:55
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Pszemol wrote:
> "Katanka" <k...@i...pl> wrote in message
> news:i0ha4l$muc$1@inews.gazeta.pl...
>> Pszemol wrote:
>>
>>> Czy Wy też sobie myjecie komorę silnika w swoich autach?
>>
>> Nie, bo u mnie na myjni jest wielki znak "zakaz mycia silników"
>
> Może się boi właściciel że klient sobie unieruchomi u niego
> samochód i zablokuje mu źródło przychodu na godzinę, dwie?
Ciężko powiedzieć, pewnie przeciwwskazan może byc kilka. W każdym razie ja
silnika nie myję, bo i tak mi co chwilę kuny brudzą ;) Uwielbiają się tam grzać
i spożywac posiłek :)
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
12. Data: 2010-07-01 09:48:51
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: "Robert_J" <d...@o...pl>
> Czy Wy też sobie myjecie komorę silnika w swoich autach?
Pytanie zasadnicze: po co? Chyba że ktoś lubi przeglądać się
w błyszczącym lakierze ;-)
-
13. Data: 2010-07-01 10:54:00
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: Olek <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
On 2010-07-01 05:19, Pszemol wrote:
> Umyłem sobie wczoraj komorę silnika w swojej '04 Hondzie Accord
> myjką ciśnieniową na myjni samoobsługowej...
> Zrobiłem to głównie po to, że wymieniałem płyn w chłodnicy i mi się
> trochę pochlapało wnętrze, a słyszałem że jest to ciecz "korozyjna"
> i niezbyt dobrze wpływa na elementy malowane...
> Fajnie się wszystko wymyło, silnik wygląda jak w nowym aucie.
> Wszystkie kable, rurki, spinki, nalepki kolorowe - wszystko jak nowe!
> Nie mam żadnych problemów z autem: zapala normalnie, nic nie piszczy
> ani się pasek nie ślizga mimo że wszystko włącznie z kablami i alternatorem
> było dosyć solidnie spryskane mydłem a potem spłukane pod ciśnieniem.
> Czy Wy też sobie myjecie komorę silnika w swoich autach?
Robię tak samo, najpierw odłączam akumulator! później zabezpieczam
newralgiczne elementy elektryczne typu cewka itp. Następnie szoruję
wszystko szczotą i płynem do mycia tirów Tenzi (koncentrat) - śmierdzi
ale usuwa wszystkie syfy. I spłukiwanko pod ciśnieniem - nigdy nie
miałem problemów i jak ktoś mi mówi, że silników "nie wolno myć" to się
tylko głupio uśmiecham :)
-
14. Data: 2010-07-01 11:07:06
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Thu, 01 Jul 2010 10:54:00 +0200, Olek napisał(a):
> Robię tak samo, najpierw odłączam akumulator! później zabezpieczam
> newralgiczne elementy elektryczne typu cewka itp. Następnie szoruję
> wszystko szczotą i płynem do mycia tirów Tenzi (koncentrat) - śmierdzi
> ale usuwa wszystkie syfy. I spłukiwanko pod ciśnieniem - nigdy nie
> miałem problemów i jak ktoś mi mówi, że silników "nie wolno myć" to się
> tylko głupio uśmiecham :)
Tylko napisz mi jeszcze jaki to ma sens praktyczny.
Jako - jak to niektórzy tu określają - pedalarz sam wyznaję zasadę
"napęd ma być czysty, reszta roweru mnie nie obchodzi". I nie myję, bo i
po co? Chyba że naprawdę jakoś ostro zasyfiłem w błocie, ale to inna
para kaloszy.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
15. Data: 2010-07-01 11:17:48
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: Olek <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
On 2010-07-01 11:07, MadMan wrote:
> Tylko napisz mi jeszcze jaki to ma sens praktyczny.
> Jako - jak to niektórzy tu określają - pedalarz sam wyznaję zasadę
> "napęd ma być czysty, reszta roweru mnie nie obchodzi". I nie myję, bo i
> po co? Chyba że naprawdę jakoś ostro zasyfiłem w błocie, ale to inna
> para kaloszy.
>
żartujesz?
1. nie każdy lubi mieć safari pod maską, czego się dotkniesz to upier...
2. przy wyciekach, łatwiej zobaczyć gdzie się pojawia,
3. łatwiej się przy czystym silniku pracuje - przed remontem, naprawą,
czy nawet głupiej wymianie świec - spytaj mechanika czy woli pracować
przy czystym silniku, czy lepiej takim upier.... smarami i piachem...
Generalnie po prostu lubię jak silnik wygląda, a nie muszę czuć wstyd
podnosząc maskę :) Jeśli nie czujesz takiej potrzeby to luz - niektórzy
nie sprzątają w swoim pokoju, bo też nie czują takiej potrzeby :)
-
16. Data: 2010-07-01 11:54:41
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
> Umyłem sobie wczoraj komorę silnika w swojej '04 Hondzie Accord
> myjką ciśnieniową na myjni samoobsługowej...
> Czy Wy też sobie myjecie komorę silnika w swoich autach?
ja nigdy nie myję silnika, wycieków nie ma, jak coś się pojawia to umyje
mechanik gdy wymienia uszczelkę z której ciekło, a kurz mi nie przeszkadza,
brat
-
17. Data: 2010-07-01 13:02:09
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: "neoniusz" <n...@j...org>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:i0gfsp.5ag.0@poczta.onet.pl...
> Czy Wy też sobie myjecie komorę silnika w swoich autach?
U mnie pod maska to wyglada tak:
http://img17.imageshack.us/img17/3471/maskau.jpg
I nie mam najmniejszego zamiaru nigdy tego myc...
-
18. Data: 2010-07-01 13:45:15
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-07-01 13:02, neoniusz pisze:
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:i0gfsp.5ag.0@poczta.onet.pl...
>> Czy Wy też sobie myjecie komorę silnika w swoich autach?
>
> U mnie pod maska to wyglada tak:
>
> http://img17.imageshack.us/img17/3471/maskau.jpg
>
> I nie mam najmniejszego zamiaru nigdy tego myc...
>
>
Dobre !:)
Takie "cuś" to co najwyżej mokrą ściereczką i sprayem do plastików raz
na jakiś czas :]
A tak serio, to przy kupnie jednak umyty silnik raczej wzbudza niepokój
niż działa in plus. Ja tam wolę naturalny kurz niż błysk pomada i potem
zdziwienie, że kilka dni później cała komora silnika uwalona olejem.
--
MZ
-
19. Data: 2010-07-01 14:02:29
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Olek wrote:
> On 2010-07-01 11:07, MadMan wrote:
>
>> Tylko napisz mi jeszcze jaki to ma sens praktyczny.
>> Jako - jak to niektórzy tu określają - pedalarz sam wyznaję zasadę
>> "napęd ma być czysty, reszta roweru mnie nie obchodzi". I nie myję,
>> bo i po co? Chyba że naprawdę jakoś ostro zasyfiłem w błocie, ale to
>> inna para kaloszy.
>>
>
> żartujesz?
> 1. nie każdy lubi mieć safari pod maską, czego się dotkniesz to
> upier...
Ej, ale pod maską to jest kilka plastików i tyle ;) Wszystko obudowane, co tu
myć?
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
20. Data: 2010-07-01 14:25:41
Temat: Re: Umylem komore silnika Karcherem...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Rafał" <r...@o...pl> wrote in message
news:i0hca1$be9$1@node1.news.atman.pl...
> Chyba bardziej chodzi o zmywanie wszelakich olejów i smarów do
> kanalizacji. Takie miejsce gdzie mogą się przedostać środki niebezpieczne
> do otoczenia są pod szczególną opieką, pewnie trzeba jakąś dodatkową
> oczyszczalnie czy filtry stawiać, a tak to postawią znak że nie wolno myć
> i z głowy.
Chcesz powiedzieć że woda zużyta z mycia aut idzie prosto do rzeki? :-)
Wątpię...