-
21. Data: 2012-12-02 23:46:30
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: Czornyj <i...@a...com.pl>
Nie znam się na lakierach samochodowych i jachtowych i mało mnie to interesuje - wiem
jedynie że tusz solwentowy rozpuszcza tworzywo sztuczne i się z nim łączy, co w danym
wypadku może okazać się przydatne.
> A kto powiedział, że musi rozpuszczać, żeby się trzymać? Twierdzisz, że np.
>
> takie lakiery samochodowe rozpuszczają blachę? Serio?
>
> A może farby do łodzi rozpuszczają włókno szklane?
-
22. Data: 2012-12-03 00:53:35
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Sun, 2 Dec 2012 14:46:30 -0800 (PST), Czornyj napisał(a):
> Nie znam się na lakierach samochodowych i jachtowych i mało mnie to interesuje -
wiem jedynie że tusz solwentowy rozpuszcza tworzywo sztuczne i się z nim łączy, co w
danym wypadku może okazać się przydatne.
>
Nie ma takiej potrzeby, zwykły tusz do pieczątek dobrej jakości trzyma się
wystarczająco dobrze, pod pewnymi warunkami. Jedyny problem w tym, że
pytający najwyraźniej pomimo, że pytal, to wie wszystko lepiej a po drugie
wyraźnie sprawia wrażenie wioskowego chłopka roztropka, który wie prawie
wszystko, a jak czegoś nie wie, to najlepiej to zamaskować chamstwem i
agresją
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
23. Data: 2012-12-03 07:40:00
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Waldek Godel" <n...@o...info> wrote:
>> Nie znam się na lakierach samochodowych i jachtowych i mało mnie to
>> interesuje - wiem jedynie że tusz solwentowy rozpuszcza tworzywo
>> sztuczne i się z nim łączy, co w danym wypadku może okazać się
>> przydatne.
>>
>
> Nie ma takiej potrzeby, zwykły tusz do pieczątek dobrej jakości trzyma
> się wystarczająco dobrze, pod pewnymi warunkami.
No i tego (pewnie tak jakoś "przypadkiem") "zapomniałeś" dodać,
zanim jeszcze nie wyjechałeś ze swoim wywnętrznianiem się tu na grupie:
> tusz do pieczątek dobrej jakości
- Jaki to jest ten tusz "dobrej jakości", jak go odróżnić od tuszu
złej jakości i w ogóle po co to robić, skoro z wyżyn ex cathedra
wyraźnie napisałeś maluczkim: "każdy tusz"; (przy okazji gratuluję
bezbłędnej logiki :))
> trzyma się wystarczająco dobrze, pod pewnymi warunkami
- O, nagle poniewczasie pojawiły się "pewne warunki", tymczasem te,
o które pytałem, to tarcie paluchem, a nie stawianie za szybką, capito?
Ale pewnie znowu był z tym problem...
No i wreszcie o jakim ty chamstwie w ogóle mówisz? O jakiej agresji?
Swojej? Czyżby chodziło o to?:
"Waldek Godel" <n...@o...info> wrote:
> Jedyny problem w tym, że pytający najwyraźniej pomimo, że pytal, to
> wie wszystko lepiej
> wyraźnie sprawia wrażenie wioskowego chłopka roztropka
> wie prawie wszystko, a jak czegoś nie wie, to najlepiej to zamaskować
> chamstwem i agresją
Po prostu przenosisz swoje buraczane obyczaje na innych (projekcja:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_%28psychologi
a%29), a ciasne
horyzonty skutecznie nie pozwalają dostrzec ludzkiej różnorodności...
Moja jedyna uwaga dotyczyła faktu, że jeszcze przed pierwszą wymianą
zdań widziałem, jak NIEJEDNOKROTNIE solidną argumentacją udowodniono
ci tu na grupie, czarno na białym, jakie bzdury czasem próbujesz
wciskać innym - z pełną powagą, bez śladu żenady i z pełnym przekonaniem
o swej nieomylności (w sposób charakterystyczny dla pewnego gatunku
ludzi - nawykowo samokompromitujących się dupków: "XXX"/"bez
ksywy"/"żaglownik" style).
Więc nie przesadzaj z tymi swoimi projekcjami, bo JA BYM SIĘ SPALIŁ
ZE WSTYDU podając tego typu bzdury BEZ UPRZEDNIEGO SPRAWDZENIA,
tylko na podstawie ślepej wiary we własną nieomylność (tym bardziej, że
jej u mnie nie ma - tracę mnóstwo czasu na sprawdzanie wszystkiego,
czego tylko nie jestem praktycznie na 100% pewien, zanim nie puszczę
tego publicznie - dzięki temu możesz na przykład wreszcie dowiedzieć się
z linka czegoś mądrego o projekcji).
Po raz kolejny robisz to publicznie, nie dziw się zatem, że jakiś
następny grupowicz, którego spróbujesz znowu przygważdżać siłą swoich
parcianych "argumentów" będzie już wiedział, jak na to reagować. Skoro
nie chcesz się zmienić - pora przynajmniej się do tego przyzwyczaić.
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
24. Data: 2012-12-03 10:32:32
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 2 Dec 2012 23:53:35 +0000, Waldek Godel napisał(a):
>> Nie znam się na lakierach samochodowych i jachtowych i mało mnie to interesuje -
wiem jedynie że tusz solwentowy rozpuszcza tworzywo sztuczne i się z nim łączy, co w
danym wypadku może okazać się przydatne.
>>
>
> Nie ma takiej potrzeby, zwykły tusz do pieczątek dobrej jakości trzyma się
> wystarczająco dobrze, pod pewnymi warunkami. Jedyny problem w tym, że
> pytający najwyraźniej pomimo, że pytal, to wie wszystko lepiej a po drugie
... co strasznie Waldusia drażni, bo przecież najlepiej wiedzieć może tylko
Godel. Waldemar Godel :D
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
_______/ /_ gg: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl
-
25. Data: 2012-12-05 08:23:02
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
> Mógłby mi ktoś polecić jakiś solidny tusz, który nie smarowałby się
> po współczesnych odbitkach?
Prawdę powiedziawszy byłem przekonany, że gotowy produkt do tego
celu już czeka w sklepie na półce, wystarczy zapytać. :(
Niestety - nie znam skutecznego zaklęcia, które jakąś połowę
populacji powstrzymałoby od zupełnie dziecinnego wymacywania podanych
im odbitek (robi to wrażenie, jakby był to po prostu ich jedyny sposób
na wchodzenie w kontakt z otaczającą ich rzeczywistością - bez obmacania
czują się niewidomi. :)
Na razie doszedłem jedynie do wniosku, że powinien to być barwnik
nierozpuszczalny w wodzie - macacze na palcach roznoszą słoną wilgoć.
Pozostaje sporządzić jakąś tajemną miksturę, po której zapewne kiedyś
moje oryginały będą odróżniane od licznych podróbek... ;-)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
26. Data: 2012-12-07 12:55:49
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: krzysieksx <k...@g...com>
On 28 Lis, 22:06, "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
wrote:
> Witam. :)
>
> Mógłby mi ktoś polecić jakiś solidny tusz, który nie smarowałby się
> po współczesnych odbitkach?
>
> A przynajmniej jakieś słowa kluczowe...
>
> pozdrawiam
>
> Mariusz [mr.]
Może takie coś: http://www.maxsc.com.pl/tusz-do-pieczatek.html?gclid
=CL3Dv4WdiLQCFUpd3godDEIAUA
(dokładnie Tusze szybkoschnące- do powierzchni niewchłaniających, są
aukcje na allegro)
A jakby się nie sprawdziło, to może tak jak ja - do pisania po
wszystkim śliskim używam pisaka do płytek cd ewentualnie pisaka nitro
do trawienia płytek drukowanych (takich elektronicznych)
Z racji użycia w stemplu może nadała by się właśnie jakaś farbka do
malowania płytek drukowanych? musi to być odporne na kwasy to może
wodę i paluchy też wytrzyma... oczywiście nie da się tego używać tak
jak normalnego tuszu , bo w gąbce zaschnie, ale można by tylko na czas
stemplowania otwierać.
pozdrawiam Krzysiek
-
27. Data: 2012-12-07 14:35:36
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"krzysieksx" <k...@g...com> wrote:
>> Mógłby mi ktoś polecić jakiś solidny tusz, który nie smarowałby się
>> po współczesnych odbitkach?
>
[...]
> Może takie coś:
> http://www.maxsc.com.pl/tusz-do-pieczatek.html?gclid
=CL3Dv4WdiLQCFUpd3godDEIAUA
> (dokładnie Tusze szybkoschnące- do powierzchni niewchłaniających, są
> aukcje na allegro)
Ooo, dzięki za solidny trop. :)
Ja na razie wymyśliłem coś takiego:
http://www.tigerpens.co.uk/acatalog/Edding_T1000_Ref
ill_Ink_1000ml_Bottle.html
Uznałem, że powinno się nadać, skoro wodoodporne markery są całkiem dobre...
> A jakby się nie sprawdziło, to może tak jak ja - do pisania po
> wszystkim śliskim używam pisaka do płytek cd
To jest chyba tylko inna forma markerów wodoodpornych?
Do ręcznego opisu te ostatnie wystarczą, ale mam jeszcze spory zapas
nieopisanych odbitek z czasów analogowych - wymyśliłem przynajmniej
odatować stemplem te, dla których jestem jeszcze w stanie ustalić datę
zrobienia (a do pisania ręka już nie ta co kiedyś - po klawiaturze
skacze sama, a przy ręcznym pisaniu więdnie już przy trzecim słowie... :)
> ewentualnie pisaka nitro do trawienia płytek drukowanych (takich
> elektronicznych) Z racji użycia w stemplu może nadała by się właśnie
> jakaś farbka do malowania płytek drukowanych? musi to być odporne na
> kwasy to może wodę i paluchy też wytrzyma...
He, he... :)) Nie musi być aż tak niezniszczalny, zresztą -
- odbitka też musi jeszcze to przeżyć (np. nie znoszą kwasów).
Ciekawe, czy pieczątka długo by wytrzymała kąpiele w takiej chemii :))
Ale jeszcze raz dzięki - problem powoli zaczyna wyglądać na rozwiązany... :)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
28. Data: 2012-12-07 14:46:01
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> wrote:
[...]
> Niestety - nie znam zaklęcia, które skutecznie powstrzymałoby jakąś
> połowę populacji od zupełnie dziecinnego wymacywania podanych im
> odbitek (robi to wrażenie, jakby był to po prostu ich jedyny sposób na
> wchodzenie w kontakt z otaczającą ich rzeczywistością - bez obmacania
> czują się niewidomi. :)
W sumie to i tak trzeba się cieszyć, że nie biorą już mechanicznie
do buzi... :))
Mariusz [mr.]
-
29. Data: 2012-12-10 11:02:39
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: krzysieksx <k...@g...com>
On 7 Gru, 14:35, "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
wrote:
> "krzysieksx" <k...@g...com> wrote:
> >> M g by mi kto poleci jaki solidnytusz, kt ry nie smarowa by si
> >> po wsp czesnych odbitkach?
>
> [...]
> > Mo e takie co :
> >http://www.maxsc.com.pl/tusz-do-pieczatek.html?gcli
d=CL3Dv4WdiLQCFUpd...
> > (dok adnie Tusze szybkoschn ce-dopowierzchni niewch aniaj cych, s
> > aukcje na allegro)
>
> Ooo, dzi ki za solidny trop. :)
>
> Ja na razie wymy li em co takiego:http://www.tigerpens.co.uk/acatalog/Edding_T
1000_Refill_Ink_1000ml_Bo...
>
> Uzna em, e powinno si nada , skoro wodoodporne markery s ca kiem dobre...
>
trochę drogo
> > A jakby si nie sprawdzi o, to mo e tak jak ja -dopisania po
> > wszystkim liskim u ywam pisakadop ytek cd
>
> To jest chyba tylko inna forma marker w wodoodpornych?
>
W sumie diabli wiedzą, jaki tusz tam siedzi. Moim zdaniem pisak
wodoodporny nie musi wcale dobrze trzymać się plastiku, może być
wodoodporny tylko na papierze (np. standardowy długopis jest
wodoodporny, a na plastiku nie trzyma się wcale :)
> Dor cznego opisu te ostatnie wystarcz , ale mam jeszcze spory zapas
> nieopisanychodbitekz czas w analogowych - wymy li em przynajmniej
> odatowa stemplem te, dla kt rych jestem jeszcze w stanie ustali dat
> zrobienia (adopisania r ka ju nie ta co kiedy - po klawiaturze
> skacze sama, a przy r cznym pisaniu wi dnie ju przy trzecim s owie... :)
>
myślę, że pomysł ze stempelkami jest bardzo dobry, szczególnie przy
dużej ilości.
Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł - etykietki naklejki - nadrukuj
sobie na samoprzylepnym papierze, potnij i poprzyklejaj na zdjęcia.
Dodatkowo masz możliwość na każde zdjęcie co innego przykleić albo
etykietki w kolorze zrobić...
> > ewentualnie pisaka nitrodotrawienia p ytek drukowanych (takich
> > elektronicznych) Z racji u ycia w stemplu mo e nada a by si w a nie
> > jaka farbkadomalowania p ytek drukowanych? musi to by odporne na
> > kwasy to mo e wod i paluchy te wytrzyma...
>
> He, he... :)) Nie musi by a tak niezniszczalny, zreszt -
> - odbitka te musi jeszcze to prze y (np. nie znosz kwas w).
> Ciekawe, czy piecz tka d ugo by wytrzyma a k piele w takiej chemii :))
>
Sam pisak nie jest chyba bardzo szkodliwy, tylko śmierdzi. Tusz dość
szybko zasycha (5-10 sek po napisaniu), więc mogła by się pieczątka
szybko zapchać, ewentualnie tusz mógłby w ogóle być za gęsty...
> Ale jeszcze raz dzi ki - problem powoli zaczyna wygl da na rozwi zany... :)
>
> pozdrawiam
>
> Mariusz [mr.]
pozdrawiam Krzysiek
-
30. Data: 2012-12-10 19:47:26
Temat: Re: Tusz do odbitek.
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
> "krzysieksx" <k...@g...com> wrote:
[...]
>> Ja na razie wymy li em co
>> takiego:http://www.tigerpens.co.uk/acatalog/Edding_T
1000_Refill_Ink_1000ml_Bo...
>>
>> Uzna em, e powinno si nada , skoro wodoodporne markery s ca kiem
>> dobre...
>>
> trochę drogo
Też jestem tym zdziwiony, bo bardziej się opłaca kupować kolejne
markery, niż w ogóle paprać w ich napełnianie.
Ja jeszcze rozumiem, że w prlu dostęp do takich dóbr był ściśle
reglamentowany, ale teraz?
[...]
> Moim zdaniem pisak wodoodporny nie musi wcale dobrze trzymać się
> plastiku, może być wodoodporny tylko na papierze (np. standardowy
> długopis jest wodoodporny, a na plastiku nie trzyma się wcale :)
No właśnie ten długopis jest przyczyną mojej obecnej
zapobiegliwości - mam przez niego uraz, bo w czasach, gdy odbitki były
na zwykłym, uczciwym papierze (a ja miałem niewiele lat :) , to
spokojnie opisywałem je tym, co było pod ręką - najczęściej długopisem.
I kiedy nastała epoka odbitek plastikowych, to działałem tak samo, tylko
dłużej czekałem na doschnięcie tuszu. I dopiero poniewczasie zauważyłem,
że lezące na kupce zaczęły się smarować "po obrazku".
Stąd teraz moja może trochę nadwrażliwa reakcja (za co przepraszam),
gdy ktoś z miną znawcy proponuje najprostszy tusz z papierniczego. ;)
(a który z niektórych gładkich powierzchni, w postaci czarnego
brudzącego proszku, można zetrzeć palcem prawie "do czystości". :))
[...]
> Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł - etykietki naklejki - nadrukuj
> sobie na samoprzylepnym papierze, potnij i poprzyklejaj na zdjęcia.
> Dodatkowo masz możliwość na każde zdjęcie co innego przykleić albo
> etykietki w kolorze zrobić...
O, nie pomyślałem... :) Pewnie najlepiej, żeby naklejki były dość
cienkie, bo inaczej mogą haczyć i dawać t.p. efekty.
[...]
>> He, he... :)) Nie musi by a tak niezniszczalny, zreszt - odbitka te
>> musi jeszcze to prze y (np. nie znosz kwas w). Ciekawe, czy piecz tka
>> d ugo by wytrzyma a k piele w takiej chemii :))
>>
> Sam pisak nie jest chyba bardzo szkodliwy, tylko śmierdzi. Tusz dość
> szybko zasycha (5-10 sek po napisaniu), więc mogła by się pieczątka
> szybko zapchać, ewentualnie tusz mógłby w ogóle być za gęsty...
No na przykład na poleconej stronie sami podają, że np. nie nadaje
się do typowych pieczątek polimerowych (ja uznaję, że jak potrzeba, to
można, ;) tylko lepiej umyć po użyciu, a nie przechowywać w pojemniku
z tuszem).
Jeszcze raz dzięki za podzielenie się szczegółami.
pozdrawiam
Mariusz [mr.]