Użytkownik "Waldek Godel" napisał w wiadomości
Dnia Wed, 28 Mar 2012 19:17:23 +0200, J.F napisał(a):
>> Mam nadzieje ze sprawdziles iz za rok da sie drugi raz odpalic, bo
>> to
>> tylko 60d demo.

>Za rok będzie kolejna wersja office i kolejny trial.

A jak nie bedzie, a ja kupie nowy telefon wczesniej ? :-)

>> Wszyscy razem, ale Godel najbardziej.
>> Przeciez obiecywal ze to proste jest, zajecie na 5 minut :-)

>Bo jest. Resztę zajmuje nauka obsługi pakietów biurowych - rzecz w
>dzisiejszych czasach nie tyle bezcenna, co wręcz must have. Masz
>okazję byc
>bardziej dostosowanym do XXI wieku.

Tym niemniej - zajecie na pare godzin.

A moglem skopiowac pliki wizytowek :-)

J.

do góry

Dnia Wed, 28 Mar 2012 20:30:18 +0200, atm napisał(a):

> No tak, nie zauwazylem, ze jest przeciez instalowany razem z W7...

Outlook? Z którą wersją?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" pewne osoby w panstwie nie moga oddawac plaszcza do pralnii." - Paweł
"robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

do góry

Dnia Wed, 28 Mar 2012 20:41:04 +0200, J.F napisał(a):

> A jak nie bedzie, a ja kupie nowy telefon wczesniej ? :-)
>

To do tego czasu masz czas żeby zdobyć pełną licencję za darmo albo parę
złotych.

> A moglem skopiowac pliki wizytowek :-)
>

Zakładając, że telefon odbierający wie co zrobić z plikiem wizytówek.
Większość nie wie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"G1 za 49zł to chyba dobry pomysl. Tak tez i pomyslalem i kupilem a co" -
Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

do góry

Dnia Wed, 28 Mar 2012 20:36:54 +0200, atm napisał(a):

> No i wlasnie dlatego w moim przypadku wolalem 100 tapniec niz instalacje
> Outlooka tylko po to, zeby przerzucic kontakty i wykasowac ten soft jako
> ze to wersja 60-cio dniowa. Jesli kontakty przerzucalbym czesciej w obie
> strony musialbym znalezc cos sktucecznego i tanszego niz "program do
> synchronizacji kontaktow" za 798zl.

798 kosztuje tylko tych, których przerasta przeczytanie kilku zdań, jak
mieć w pełni legalnego Outlooka za darmo. Albo za kilkadziesiąt złotych.


--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Nie osmieszaj sie ... iphona 4 bede mial w lipcu"- Paweł "robbo" Kamiński
aka Jan Strybyszewski

do góry

On 2012-03-28 21:06, Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 28 Mar 2012 20:30:18 +0200, atm napisał(a):
>
>> No tak, nie zauwazylem, ze jest przeciez instalowany razem z W7...
>
> Outlook? Z którą wersją?
>


Skoro proponujesz rozwiazanie przez Outlooka, jako sensowna alternatywe
to pewnie jest ten program latwo dostepny. No tak, trial jest do
sciagniecia...
Poza tym jak J.F. ponizej opisuje ten patent kosztuje sporo nerwow
uzytkownika, ktory ma rzadko kontakt z tym narzedziem a trzeba zalozyc,
ze ktos kto okazjonalnie przerzuca kontakty i chwyta sie pierwszego
lepszego rozwiazania doswiadczy podobnych przygod.

do góry

Dnia Wed, 28 Mar 2012 21:26:03 +0200, atm napisał(a):

> Poza tym jak J.F. ponizej opisuje ten patent kosztuje sporo nerwow
> uzytkownika, ktory ma rzadko kontakt z tym narzedziem a trzeba zalozyc,
> ze ktos kto okazjonalnie przerzuca kontakty i chwyta sie pierwszego
> lepszego rozwiazania doswiadczy podobnych przygod.

No tak, przecież pliki csv same się edytują i są tak łatwe w obsłudze, że
ten wątek W OGÓLE NIE ISTNIEJE.
Po co piszesz w nieistniejącym wątku?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" pewne osoby w panstwie nie moga oddawac plaszcza do pralnii." - Paweł
"robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

do góry

On 2012-03-28 21:10, Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 28 Mar 2012 20:36:54 +0200, atm napisał(a):
>
>> No i wlasnie dlatego w moim przypadku wolalem 100 tapniec niz instalacje
>> Outlooka tylko po to, zeby przerzucic kontakty i wykasowac ten soft jako
>> ze to wersja 60-cio dniowa. Jesli kontakty przerzucalbym czesciej w obie
>> strony musialbym znalezc cos sktucecznego i tanszego niz "program do
>> synchronizacji kontaktow" za 798zl.
>
> 798 kosztuje tylko tych, których przerasta przeczytanie kilku zdań, jak
> mieć w pełni legalnego Outlooka za darmo. Albo za kilkadziesiąt złotych.
>
>


No to oswiec nas swoja madroscia uprzedzajac wczesniej zebysmy zdarzyli
zalozyc okulary przeciwsloneczne. Zakladam, ze Outlook za pare zlotych
jest wersja komercyjna, nie brana na studenta? Tylko taka bylaby dla
mnie sensowna.

do góry

On 2012-03-28 21:30, Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 28 Mar 2012 21:26:03 +0200, atm napisał(a):
>
>> Poza tym jak J.F. ponizej opisuje ten patent kosztuje sporo nerwow
>> uzytkownika, ktory ma rzadko kontakt z tym narzedziem a trzeba zalozyc,
>> ze ktos kto okazjonalnie przerzuca kontakty i chwyta sie pierwszego
>> lepszego rozwiazania doswiadczy podobnych przygod.
>
> No tak, przecież pliki csv same się edytują i są tak łatwe w obsłudze, że
> ten wątek W OGÓLE NIE ISTNIEJE.
> Po co piszesz w nieistniejącym wątku?
>

Podalem rozwiazanie, ktore zajmie w przypadku ok 100 kontaktow 5 minut
max - szybciej niz patent z Outlookiem i tyle. Ktos ma sporo wiecej
kontakow szuka innego rozwiazania, moze wlasnie Outlookowego.
Patent po BT jest skuteczny, prosty, nie wymaga PC, nie zostawia nigdzie
danych jesli dla kogos to istotne. NIe trzeba tez wnikac w CSV,
separatory itd, slowem rzeczy ktore dla osoby przenoszacej wogole nie sa
wazne a maja tylko umozliwic sprawne przerzucenie danych.

do góry

Dnia Wed, 28 Mar 2012 21:30:30 +0200, atm napisał(a):

> No to oswiec nas swoja madroscia uprzedzajac wczesniej zebysmy zdarzyli
> zalozyc okulary przeciwsloneczne. Zakladam, ze Outlook za pare zlotych
> jest wersja komercyjna, nie brana na studenta? Tylko taka bylaby dla
> mnie sensowna.

Ale po co miałbym to robić po raz kolejny? Robiłem to już tyle razy i zero
efektu...

Ostatni raz:
Do roku 2005-2006 wszystkie telefony oraz PDA z Pocket PC, Windows Mobile,
Windows Smartphone, Windows Mobile for Smartphone miały w komplecie
pełnego, licencjonowanego Outlooka 2002, który doskonale wystarcza do
zarządzania kontaktami i kalendarzem. Pozwala edytowac, poprawiać itp.
wszystkie kontakty.

Setki, tysiące licencji leży gdzies upchane w szafkach po firmach i u
ludzi. Sam mam z 6 licencji. Wystarczy się wykazać - popytać znajomych,
znajomych znajomych itp. Obiecać flaszkę za znalezisko.
Często można znależć za 50-100 zł stare telefony na allegro, nawet
uszkodzone. Trzeba tylko dopytać się sprzedającego, czy ma pudełko i płytki
CD. Sticker licencyjny jest na kopercie CD.
http://i60.servimg.com/u/f60/15/40/28/77/foto0011.jp
g
taki zestaw jak na fotce w zupełności wystarczy do udokumentowania
legalności - na fakturze ZAWSZE był telefon albo PDA, NIKT nie bawił się w
wyszczególnianie zasilacza, kabla usb czy też płytki CD, więc nie da się
sprawdzić faktury.

Wystarczy popytać w swojej firmie, rodziny - ktos się zajmował zakupem
telefonów, czy nie ma gdzieś pudełek ze starych telefonów. Kupić flaszkę
albo bukiet (w zależności od osoby która tym zarządza w firmie).

Jak ktoś już ma tak wielkiego pecha, że nikt w jego otoczenia nie jest w
stanie znaleźć - szukać na allegro, dać ogłoszenie na gumtree, że kupi się
za 50 zł pozostałości z telefonu albo palmtopa. Może ogłoszenie na pdaclub
czy w innym miejscu - wystarczy nie być śmierdzącym leniem, ruszyć dupę i
wykazać się odrobiną inwencji.

PS. Numer licencyjny działa na dowolnego outlooka - wystarczy znaleźć
choćby piracką instalkę, byle tylko nie crackowaną. Zresztą nie było takiej
potrzeby, Office 2002 przyjmował dowolny numer, office 2003 dowolny z
pasującą sumą kontrolną. Dopiero od wersji 2007 wprowadzono aktywację.
Więc jeżeli znajdziemy płytkę z np. niemieckim outlookiem, to zainstalować
polskiego, uzywając tylko klucza ze stickera. Wciąż będzie legalny - sztuka
jest sztuka.

PPS. Oczywiście w razie zakupu sprawdzić co jest w komplecie. W okolicach
roku 2006 zaczęto zamiast pełnego Outlooka 2002 dawać triala Outlooka 2007.
Pytać sprzedającego która wersja jest na stickerze, jeżeli 2007 to na pewno
trial. Jeżeli 2002 to na pewno pełna wersia.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" pewne osoby w panstwie nie moga oddawac plaszcza do pralnii." - Paweł
"robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

do góry

>
> Setki, tysiące licencji leży gdzies upchane w szafkach po firmach i u
> ludzi. Sam mam z 6 licencji. Wystarczy się wykazać - popytać znajomych,
> znajomych znajomych itp. Obiecać flaszkę za znalezisko.
> Często można znależć za 50-100 zł stare telefony na allegro, nawet
> uszkodzone. Trzeba tylko dopytać się sprzedającego, czy ma pudełko i płytki
> CD. Sticker licencyjny jest na kopercie CD.
> http://i60.servimg.com/u/f60/15/40/28/77/foto0011.jp
g
> taki zestaw jak na fotce w zupełności wystarczy do udokumentowania
> legalności - na fakturze ZAWSZE był telefon albo PDA, NIKT nie bawił się w
> wyszczególnianie zasilacza, kabla usb czy też płytki CD, więc nie da się
> sprawdzić faktury.
>

Dzieki za wyczerpujeace info. Faktycznie jest to rozwiazanie.

do góry