-
31. Data: 2014-09-26 14:04:18
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2014-09-26 11:42, Chris pisze:
> W dniu 2014-09-26 11:25, Lewis pisze:
>> W dniu 2014-09-26 10:23, Chris pisze:
>>> W dniu 2014-09-26 10:10, FEniks pisze:
>>>> W dniu 2014-09-26 09:25, Lewis pisze:
>>>>>
>>>>> Turbina po normalnej jeździe nie wymaga studzenia, co najwyżej z 15s
>>>>> żeby obroty wirnika spadły.
>>>>> Jak go pałuje aż do samych drzwi to uzasadnione jest pozostawić
>>>>> uruchomiony z 5min ale nie naście...
>>>>
>>>> Z zegarkiem wprawdzie nie siedzę i nie liczę, ale spaliny zdążę w domu
>>>> poczuć.
>>>
>>> To zamknij okno na te naście minut :)
>>>
>>> A turbinę chłodzi się 15-30 sec zależy jak bardzo katowało się auto :)
>>> po jeździe miejskiej 5-10 sec wystarczy.
>>>
>>
>> Powiedz to turbinie która generuje 350KM z 2.0l :)
>
> Brat ma 270KM i 2.3l i jakoś nie musi stać paru minut żeby schłodzić
> turbinę :)
>
Pewnie jeździ jak ciota i nigdy nie widział przez rozgrzaną do białości
muszlę wirnika wydechowego ;)
--
Pozdrawiam
Lewis
https://www.facebook.com/turbolaabpl
-
32. Data: 2014-09-26 14:06:53
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2014-09-26 12:05, Tomasz Wójtowicz pisze:
> W dniu 2014-09-26 09:25, Lewis pisze:
>> W dniu 2014-09-26 09:10, FEniks pisze:
>>> Sąsiad zwykle po przyjeździe zostawia przed domem samochód z włączonym
>>> silnikiem przez jakieś ~naście minut. Ponieważ opary tego silnika
>>> strasznie śmierdzą, tym bardziej że staje tyłem do domu (w tym moich
>>> okien również), to w końcu zwróciłam mu uwagę. Twierdzi, że ten samochód
>>> po jeździe wymaga chłodzenia jakichś turbin i dlatego musi go zostawiać
>>> jeszcze przez jakiś czas włączonego.
>>> Ja się nie znam, jestem zwykłą blondynką, oświećcie mnie, o co chodzi?
>>> Bardzo mocno wypasiony samochód, a takie kłopotliwe użytkowanie? ;)
>>>
>>> Ewa
>>
>> Sąsiad jest idiotą.
>> Turbina po normalnej jeździe nie wymaga studzenia, co najwyżej z 15s
>> żeby obroty wirnika spadły.
>
> W studzeniu turbiny nie chodzi o obroty, tylko o temperaturę łożyska,
> żeby po zatrzymaniu obiegu olej się nie zapiekł. Nowe samochody mają w
> komputerze możliwość wskazywania temperatury oleju. Mój znajomy jak
> dojedzie włącza to i potrafi siedzieć z włączonym silnikiem nawet parę
> minut, aż temperatura spadnie poniżej stu iluś stopni (105?).
>
Misiu ja to wiem, ale zwykłe dupowozy używane w dupowoziasty sposób nie
nagrzewają turbiny i wystarczy jak przed zgaszeniem wyhamujesz wirnik w
turbo który po zaniku ciśnienia oleju potrafi w skrajnych przypadkach
kręcić się jeszcze z prędkością 100k++ RPM (Jak jakiś idiota zrobi
przegazówkę przed zgaszeniem. Czym to grozi chyba wiesz...
--
Pozdrawiam
Lewis
https://www.facebook.com/turbolaabpl
-
33. Data: 2014-09-26 14:09:12
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Chris <a...@g...pl>
W dniu 2014-09-26 14:04, Lewis pisze:
> W dniu 2014-09-26 11:42, Chris pisze:
>> W dniu 2014-09-26 11:25, Lewis pisze:
>>> W dniu 2014-09-26 10:23, Chris pisze:
>>>> W dniu 2014-09-26 10:10, FEniks pisze:
>>>>> W dniu 2014-09-26 09:25, Lewis pisze:
>>>>>>
>>>>>> Turbina po normalnej jeździe nie wymaga studzenia, co najwyżej z 15s
>>>>>> żeby obroty wirnika spadły.
>>>>>> Jak go pałuje aż do samych drzwi to uzasadnione jest pozostawić
>>>>>> uruchomiony z 5min ale nie naście...
>>>>>
>>>>> Z zegarkiem wprawdzie nie siedzę i nie liczę, ale spaliny zdążę w domu
>>>>> poczuć.
>>>>
>>>> To zamknij okno na te naście minut :)
>>>>
>>>> A turbinę chłodzi się 15-30 sec zależy jak bardzo katowało się auto :)
>>>> po jeździe miejskiej 5-10 sec wystarczy.
>>>>
>>>
>>> Powiedz to turbinie która generuje 350KM z 2.0l :)
>>
>> Brat ma 270KM i 2.3l i jakoś nie musi stać paru minut żeby schłodzić
>> turbinę :)
>>
>
> Pewnie jeździ jak ciota i nigdy nie widział przez rozgrzaną do białości
> muszlę wirnika wydechowego ;)
Troszkę kultury :) a jeździ losowo choć frog to nie jest :)
--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.
-
34. Data: 2014-09-26 14:23:05
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.09.2014 14:06, Lewis pisze:
> Misiu ja to wiem, ale zwykłe dupowozy używane w dupowoziasty sposób nie
> nagrzewają turbiny i wystarczy jak przed zgaszeniem wyhamujesz wirnik w
> turbo który po zaniku ciśnienia oleju potrafi w skrajnych przypadkach
> kręcić się jeszcze z prędkością 100k++ RPM (Jak jakiś idiota zrobi
> przegazówkę przed zgaszeniem. Czym to grozi chyba wiesz...
Tylko co to kogo obchodzi? Jeśli nie umie jeździć tak, żeby silnik nie
wymagał dlugotrwałego "wygaszania" pod oknami innych, to niech mu tę
turbinę szlag trafi.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
35. Data: 2014-09-26 15:11:46
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 26 Sep 2014 13:30:57 +0200, Chris
> :) ale czemu taczka ?
Takie miałem wrażenia podczas jazdy.
Dupy nie urywa, za to chla paliwo jak smok wawelski. :)
--
Pozdor
Myjk
-
36. Data: 2014-09-26 15:22:26
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Chris <a...@g...pl>
W dniu 2014-09-26 15:11, Myjk pisze:
> Fri, 26 Sep 2014 13:30:57 +0200, Chris
>
>> :) ale czemu taczka ?
>
> Takie miałem wrażenia podczas jazdy.
> Dupy nie urywa, za to chla paliwo jak smok wawelski. :)
Bo to nie jest typowe auto sportowe jak Subaru STI/WRX, Fokua ST/RS czy
Lancer EVO.
To raczej fajny wygodny sedan mający mocy w zapasie który na
autostradzie pojedzie spokojnie 250 bo potem odcina.
Co do paliwa to fakt, lubi się najeść :)
--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.
-
37. Data: 2014-09-26 15:40:43
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Dawid <x...@n...pl>
W dniu 2014-09-26 14:23, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 26.09.2014 14:06, Lewis pisze:
>
>> Misiu ja to wiem, ale zwykłe dupowozy używane w dupowoziasty sposób nie
>> nagrzewają turbiny i wystarczy jak przed zgaszeniem wyhamujesz wirnik w
>> turbo który po zaniku ciśnienia oleju potrafi w skrajnych przypadkach
>> kręcić się jeszcze z prędkością 100k++ RPM (Jak jakiś idiota zrobi
>> przegazówkę przed zgaszeniem. Czym to grozi chyba wiesz...
>
> Tylko co to kogo obchodzi? Jeśli nie umie jeździć tak, żeby silnik nie
> wymagał dlugotrwałego "wygaszania" pod oknami innych, to niech mu tę
> turbinę szlag trafi.
>
Tu zgadzam się, 100% racji, a kilka wizyt panów mundurowych zapewni mu
lepsze chłodzenie turbiny.Niech bałwan zatrzyma się prędzej i postoi w
polu, a potem powoli do domku, albo sprzeda to gówno.
-
38. Data: 2014-09-26 15:44:07
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 2014-09-26 10:23, Chris pisze:
> W dniu 2014-09-26 10:10, FEniks pisze:
>> W dniu 2014-09-26 09:25, Lewis pisze:
>>>
>>> Turbina po normalnej jeździe nie wymaga studzenia, co najwyżej z 15s
>>> żeby obroty wirnika spadły.
>>> Jak go pałuje aż do samych drzwi to uzasadnione jest pozostawić
>>> uruchomiony z 5min ale nie naście...
>>
>> Z zegarkiem wprawdzie nie siedzę i nie liczę, ale spaliny zdążę w domu
>> poczuć.
>
> To zamknij okno na te naście minut :)
Jak już poczuję ten smród, to jest za późno, bo mam go w domu.
Poza tym nie chodziło mi o rady, co robić, bo to doskonale wiem i mam
nadzieję, że obejdzie się bez interwencji policji oraz czatowania na
sąsiada w celu szybkiego zamknięcia okna. ;) Byłam tylko ciekawa, co to
za cudo taki silnik. Z tego co tutaj czytam, to coś jest na tzw. rzeczy.
Nie zdawałam sobie sprawy, że takim cackiem można sobie (oraz innym) tak
skomplikować życie. ;)
Ewa
-
39. Data: 2014-09-26 15:47:07
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 2014-09-26 10:25, Chris pisze:
> W dniu 2014-09-26 09:51, AL pisze:
>
>> 3. jesli jego opary smierdza (a auto wypasione jak piszesz), to moze
>> niech uda sie na pomiar czystosci spalin i poczyni kroki by usunąć u
>> siebie ta usterke.
>
> Jak wypasione to albo coś ma nie tak albo ktoś ma wyczulony nos :)
Dymu żadnego nie widać w każdym razie, a czuć jakimś niedopalonym
paliwem chyba, nie znam się.
Ewa
-
40. Data: 2014-09-26 16:01:21
Temat: Re: Studzenie silnika
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2014-09-26 12:29, masti pisze:
> Tomasz Wójtowicz wrote:
>
>> W dniu 2014-09-26 09:25, Lewis pisze:
>>> W dniu 2014-09-26 09:10, FEniks pisze:
>>>> Sąsiad zwykle po przyjeździe zostawia przed domem samochód z włączonym
>>>> silnikiem przez jakieś ~naście minut. Ponieważ opary tego silnika
>>>> strasznie śmierdzą, tym bardziej że staje tyłem do domu (w tym moich
>>>> okien również), to w końcu zwróciłam mu uwagę. Twierdzi, że ten samochód
>>>> po jeździe wymaga chłodzenia jakichś turbin i dlatego musi go zostawiać
>>>> jeszcze przez jakiś czas włączonego.
>>>> Ja się nie znam, jestem zwykłą blondynką, oświećcie mnie, o co chodzi?
>>>> Bardzo mocno wypasiony samochód, a takie kłopotliwe użytkowanie? ;)
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Sąsiad jest idiotą.
>>> Turbina po normalnej jeździe nie wymaga studzenia, co najwyżej z 15s
>>> żeby obroty wirnika spadły.
>>
>> W studzeniu turbiny nie chodzi o obroty, tylko o temperaturę łożyska,
>> żeby po zatrzymaniu obiegu olej się nie zapiekł. Nowe samochody mają w
>> komputerze możliwość wskazywania temperatury oleju. Mój znajomy jak
>> dojedzie włącza to i potrafi siedzieć z włączonym silnikiem nawet parę
>> minut, aż temperatura spadnie poniżej stu iluś stopni (105?).
>
> jakby to było takie ważne to byłaby mocno widoczna kontrolka i/lub
> niemożność wyłączenia silnika wcześniej. Widocznie nie jest to niezbędne
> skoro czegoś takiego nie ma
Obecnie wchodzą dwie technologie - chłodzenie łożyska turbiny wodą i
elektryczna pompka olejowa, włączająca się na kilka minut po zgaszeniu
silnika. To w zasadzie załatwia sprawę i pozwala gasić silnik od razu.
Nawet z megaprzegazówką.