-
1. Data: 2018-08-05 18:17:54
Temat: Stare PDA w roli sprzętu "makerskiego"
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Tak ostatnio przyszło mi do głowy... Ostatnio coraz bardziej popularne
robią się rozmaite komputery jednopłytkowe oraz zestawy z
mikrokontrolerami, inspirowane Arduino. Do tego powstają przystawki z
ekranami dotykowymi, przetwornikami cyfrowo-analogowymi, układami
zasilania itp. Nieraz taki zestaw potrafi kosztować kilkaset złotych, a
ostatecznie ktoś odpala na nim jakiś prosty kod.
Tymczasem w mojej szufladzie leży kilka archaicznych PDA z pierwszej
dekady obecnego stulecia: Palmy, Windows CE, Windows Mobile. Mają
dotykowe, kolorowe ekrany o jako-takiej rozdzielczości, parę przycisków,
niektóre nawet GPS i jakąś formę łączności bezprzewodowej. Procesor -
jaki by tam nie siedział - i tak będzie mocniejszy od prostego AVR-a.
Właściwie jedyny brak to GPIO (chociaż i to można w pewnym stopniu
obejść, wykorzystując linie sterujące przepływem RS232, o ile takowy
interfejs jest dostępny).
Głównym problemem będzie jednak dostęp do narzędzi. Strona Palma nie
istnieje od dawna, nie da się więc ściągnąć ich z oficjalnego źródła.
Domyślam się, że Microsoft też już nie oferuje softu dla archaicznych
mobilnych okienek.
Czy istnieje jakieś rozwiązanie? Ktoś pisze jeszcze coś na te platformy?
Niby sporo czasu minęło od ich "śmierci", ale skoro ciągle rozwijane są
kompilatory dla 6502 albo Z80, to może i tu jest nadzieja?
Ewentualnie da się gdzieś znaleźć oryginalne narzędzia, do odpalenia
choćby przez maszynę wirtualną?
-
2. Data: 2018-08-05 18:52:51
Temat: Re: Stare PDA w roli sprzętu "makerskiego"
Od: s...@g...com
W dniu niedziela, 5 sierpnia 2018 11:17:55 UTC-5 użytkownik Atlantis napisał:
Jak cos znajdziesz to sie podziel. Ja szukalem dlugo i namietnie ale w tym aspekcie
jest jedna wielka biala plama.
I stare pda i stare smartfony sa na tyle kiepskie do ugryzienia ze nikt sie nie
szczypie i po prostu korzysta z arduino bo jest prosciej, taniej, szybciej,
eleganciej.
O skali beznadziejnosci resuscytacji tego etapu technologicznego niech swiadczy fakt
ze nikt nawet nie pisze softu na te niezywe platformy.
To o wiele prostsze niz to co chcesz zrobic a mimo to nikt tego nie robi na powaznie.
Co gorsza te sprawne urzadzenia sa na tyle slabe ze z dzisiejszymi standardami sie
kiepsko komunikuja.
Zrobienie elektronicznej ramki na fotki powinno byc proste. Sprobuj sobie takie cos
sklecic z aktualnie dostepnego softu na te platformy (palm, wince, stare linuxy.
Swego czasu probowalem sobie resuscytowac zaurusa i netwalkera. Zaurus od biedy gral
radio internetowe, netwalker robil za pokazywarke pogody. Tyle ze wygoda byla tego
taka ze po 2 tygodniach nawet nie chcialo mi sie tego wlaczac jak cos padlo/sie
rozlaczylo.
Jak potrzebuje sie z czyms interfejsowac to prosciej jest wziasc z szuflady arduino,
czy inne esp8266 i zmontowac co trzeba i uruchomic w pare wieczorow niz probowac
deinzynieringu palma.
Podobnie ze smartfonami. Mam mare lezacych, prawie kazdy jest relatywnie mocny na
linuxa. Prawie kazdy mogl by robic za serwer www, monitoringu, streaming.
Tyle ze je bym chcial tam linuxa. Takiego uczciwego.
Nawet jak sie da sflaszowac to potem polowy urzadzen nie widac, i ogolnie rzeznia.
Ale moze ja fujara jestem i zle projekty tykam?
Jak cos znajdziesz to podrzuc linki, chetnie zobacze co sie dzieje i co jest mozliwe.
I na koniec:
Czesto w skali globalnej to pojedyncze jednostki ludzkie lub grupki przyjaciol jakas
platforme resuscytuja i jak baza sprzetowa jest dostepna to mamy odrodzenie
platformy. Tu chyba brakuje takich jednostek...