-
1. Data: 2010-09-06 20:42:56
Temat: Sprzet foto w samolocie.
Od: JB <j...@i...pl>
Witam.
Moze i nie 100% trafny wybor listy ale w koncu o sprzet foto chce pytac,
wiec nie bic proszzzz.
W przyszlym tygodniu bede troche latal po europie Samolotami rejsowymi
jako pasazer). Wlasciwie tylko z bagazem podrecznym. W sklad tegoz
bagazu mam zamiar wliczyc A700 + 17-50 + 50/1.7 + 10-20.
Czy moge miec problemy z wniesieniem tego na poklad ?
Jakub eror
-
2. Data: 2010-09-06 20:48:49
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: "Ktotek (K.P.)" <k...@o...pl>
On 2010-09-06 22:42, JB wrote:
> Wlasciwie tylko z bagazem podrecznym. W sklad tegoz bagazu mam zamiar
> wliczyc A700 + 17-50 + 50/1.7 + 10-20.
> Czy moge miec problemy z wniesieniem tego na poklad ?
Nie, pod warunkiem, że będzie to wpakowane w regulaminowy bagaż - zwykle
1 sztuka, nie powinna przekroczyć limitu wagi i rozmiarów. Często
latałem ze sprzętem, Niemcy czasem proszę o włączenie aparatu, czasem
też proszą o ściągnięcie dekielków z obiektywów (tych dużych) i
zaglądają do środka ale to zwykle na lotach przez ocean.
--
Pozdrawiam, ktotek (K.P.)
-
3. Data: 2010-09-06 20:55:33
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: jo44 <jo44@TO_PRECZ.go2.pl>
W dniu 2010-09-06 22:48, Ktotek (K.P.) pisze:
> Nie, pod warunkiem, że będzie to wpakowane w regulaminowy bagaż
Nawet nie wkładałem w bagaż podręczny - trzymałem
na ramieniu - zero problemów. Fakt, że tylko w Europie.
-
4. Data: 2010-09-06 20:58:02
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: Al <s...@u...to.interia.i.to.tez.pl>
W dniu 2010-09-06 22:48, Ktotek (K.P.) pisze:
> On 2010-09-06 22:42, JB wrote:
> Nie, pod warunkiem, że będzie to wpakowane w regulaminowy bagaż - zwykle
> 1 sztuka, nie powinna przekroczyć limitu wagi i rozmiarów.
>
Jeśli to zwykłe linie to spokojnie mała torba foto (w moim wypadku 40d +
2 obiektywy i lampa) zawsze mogła być osobno, nikt się nie czepiał. W
przypadku Ryanairów i podobnych wszystko musi się mieścić w
regulaminowych wymiarach, nie ma zmiłuj.
Al
-
5. Data: 2010-09-06 21:22:23
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: "Ktotek (K.P.)" <k...@o...pl>
On 2010-09-06 22:55, jo44 wrote:
> W dniu 2010-09-06 22:48, Ktotek (K.P.) pisze:
>
>> Nie, pod warunkiem, że będzie to wpakowane w regulaminowy bagaż
>
> Nawet nie wkładałem w bagaż podręczny - trzymałem
> na ramieniu - zero problemów. Fakt, że tylko w Europie.
Różne rzeczy przechodzą - kilka tobołków, nadbagaż, nadwymiar, ale
gwarancją braku problemów jest postępowanie regulaminowe. Generalnie -
im tańsze linie i tańszy bilet, tym skrupulatniej bagaż podręczny jest
ważony bo w dodatkowych opłatach linie upatrują zysku. Całkiem niedawno
wracałem z Londynu (Stansted), liczyłem, na to że 13kg jakoś przejdzie
zamiast 10kg, zresztą przed dotarciem na lotnisko nie wiedziałem ile
tego jest. Miałem plecak fotograficzny, sprzęt foto to parę ładnych kg.
Ryan Air nie dał się jąć, 3 x podchodziłem do okienka. W końcu słodycze
i upominki wylądowały w koszu, a jeden z obiektywów na czas ważenia
podręcznego w kieszeni spodni "bojówek" ;-).
--
Pozdrawiam, ktotek (K.P.)
-
6. Data: 2010-09-06 21:40:13
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2010-09-06 23:22, Ktotek (K.P.) pisze:
> Ryan Air nie dał się jąć, 3 x podchodziłem do okienka. W końcu słodycze
> i upominki wylądowały w koszu, a jeden z obiektywów na czas ważenia
> podręcznego w kieszeni spodni "bojówek" ;-).
leciałem w niedzielę Ryanairem ze Stansted - bagaż główny ważyli,
tolerowali do 15,9kg, podręcznego nie ważyli/nie mierzyli. Wagi dostepne
dla publiki są na lotnisku, ale każde ważenie to 50p.
Za to tydzień temu we Wrocławiu ważyli też podręczny.
Czyli w przypadku tanich linii trzeba się trzymać wymagań, bo nigdy nie
wiadomo gdzie i do czego się będą czepiać.
Rok temu przed lotem SAS-em zadzwoniłem na ich infolinię i zostałem tam
poinformowany, że dodatkowa nieduża torba foto (w moim przapadku Lowepro
Nowa 170AW z F80+ 18-105 + 180/2.8 + 70-300/4-5.6) jest/była u nich
dozwolona i nigdzie problemów nie miałem.
--
Pozdr.
Michał
-
7. Data: 2010-09-07 05:48:29
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: JB <j...@i...pl>
W dniu 2010-09-06 22:58, Al pisze:
> W dniu 2010-09-06 22:48, Ktotek (K.P.) pisze:
>> On 2010-09-06 22:42, JB wrote:
>> Nie, pod warunkiem, że będzie to wpakowane w regulaminowy bagaż - zwykle
>> 1 sztuka, nie powinna przekroczyć limitu wagi i rozmiarów.
>>
>
> Jeśli to zwykłe linie to spokojnie mała torba foto (w moim wypadku 40d +
> 2 obiektywy i lampa) zawsze mogła być osobno, nikt się nie czepiał. W
> przypadku Ryanairów i podobnych wszystko musi się mieścić w
> regulaminowych wymiarach, nie ma zmiłuj.
>
> Al
Dziękuję wszystkim.
Jak pisałem to tylko A700 + trzy raczej lekkie szkła. Cały bagaz
podręczny do 5 kilo mam, w raczej miękkiej, mało foremnej torbie.
Chodzilo mi raczej o "bezpieczenstwo" na pokladzie.
Dzieki, lece sobie.
Jakub eror
-
8. Data: 2010-09-07 07:47:09
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: John Smith <u...@e...net>
JB napisał(a):
> Dzieki, lece sobie.
>
> Jakub eror
Nie zapomnij się pochwalić fotkami po powrocie, Jakubie Pomyłko. ;-)
Pozdrawiam,
--
Mirek
-
9. Data: 2010-09-07 09:47:25
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: JB <j...@i...pl>
W dniu 2010-09-07 09:47, John Smith pisze:
> JB napisał(a):
>> Dzieki, lece sobie.
>>
>> Jakub eror
>
> Nie zapomnij się pochwalić fotkami po powrocie, Jakubie Pomyłko. ;-)
>
> Pozdrawiam,
Raczej nie będzie się czym chwalić. Do roboty lece, foty tylko jako
inwentaryzacja beda.
Jakub eror (nie eRROr) :-)
-
10. Data: 2010-09-07 09:48:28
Temat: Re: Sprzet foto w samolocie.
Od: "Ktotek (K.P.)" <k...@o...pl>
On 2010-09-07 07:48, JB wrote:
> Cały bagaz podręczny do 5 kilo mam, w raczej miękkiej, mało foremnej
> torbie.
> Chodzilo mi raczej o "bezpieczenstwo" na pokladzie.
Nie ma żadnych problemów, zwykle jak wracam skądś bawię się aparatem,
przeglądam zrobione foty, kasuję te które nie wyszły, czasem coś
pstryknę przez okno, ale to bardziej z nudów. Jak chcesz mieć sprzęt pod
ręką i jak nie jest duży można go umieścić pod fotelem, w innym razie
trzeba włożyć do szafki nad pasażerami. Podczas jednego lotu, rodacy
mieli tyle tobołków, że na mój regulaminowy bagaż nie było już miejsca.
Panienka z obsługi wspaniałomyślnie zaproponowała, że włoży go do wolnej
szafki kilka ładnych metrów za moim rzędem siedzeń. Musiałem się
postawić - "no way!" bo sprzęt chciałem mieć na widoku (lot przez ocean)
i to skończyło się przesiadką. To było w Lufthansie na locie JFK-FRA.
Normalnie poczułem się prawie jak Rokita ;-)
--
Pozdrawiam, ktotek (K.P.)