-
11. Data: 2011-05-27 14:36:44
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Fri, 27 May 2011 15:16:14 +0200, Piotr napisał(a):
> Ja bym się najpierw zgłosił do uczelni wyższej, na której są prowadzone
> zajęcia z metalurgii (np. wydział Inżynierii materiałowej i metalurgii).
> Jeżeli znasz studenta z takiego wydziału będzie jeszcze łatwiej. Na
> Politechnice kadra pomaga w takich zagadnieniach.
no właśnie zastanawiam się, czy się nie wprosić u siebie na PW do
laboratorium wytrzymałości - wykładowca fajny gość, może się da... :->
--
pzdr
meping
-
12. Data: 2011-05-27 14:52:39
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Fri, 27 May 2011 06:05:42 -0700, Konrad Anikiel napisał(a):
> On May 27, 1:04 pm, PeJot <P...@o...pl> wrote:
>> W dniu 2011-05-27 13:46, Konrad Anikiel pisze:
>>
>> > A w szkole nie uczyli o testach warsztatowych? Trzeba poskroba si po
>> > g owie, zastanowi si jakie w asno ci stali nas interesuj i wymy li
>> > jaki prosty test kt ry w powtarzalnych warunkach i prostymi metodami
>> > da si wykona na warsztacie, daj cy wynik kt ry maksymalnie zale y od
>> > tych w asno ci.
>>
>> /.../
>>
>> I co zrobisz z negatywnym wynikiem ?
>>
>>
> Przypnę zszywaczen do NCRa, oszczędzając firmie kosztów i kłopotu na
> okoliczność użycia szajsu. Zacznę się też martwić jak uzasadnić zwrot
> materiału do dostawcy. Nawet jeśli nie znajdę formalnej podstawy, to
> czegoś się nauczę na następny raz.
Konrad, to nie problem sprawdzić, że rura się nadaje lub nie - biorę (sam
lub któryś z pracowników ślusarni) kawałek, czy dwa, wkładam w giętarkę i
patrzę jak wychodzi. Kwestia tego co ŁukaszPK napisał - jak udowodnić
dostawcy, że szajs dostarcza - a to duża firma. Po prostu od pewnego
czasu odnoszę wrażenie, że z tymi rurami jest jak kiedyś (teraz pewnie
też) z tanią gorzałą: cysterna wódy, parę tysięcy flaszek naście marek;
Klient chce P235TR2 - walimy metkę P235TR2, chce S235, walimy metkę
L235. Certyfikaty z półki weźmiemy takie jak sobie klient zażyczy.
Wisienką na torcie była metka (zdaje się) "P235TR2 / L235" a to zdaje się
podobno ciut inne stopy.... Miałem dziś w ręku dwa kawałki rury z dwóch
dostaw, podobno obydwa P235TR2 i na pierwszy rzut oka były inne - inny
kolor, inna fraktura... Miałem je w ręku, bo te ze świeżej dostawy
zaczęły się płaszczyć... Ale udowodnić im przekręt będzie ciężko... Stąd
pytanie o lab który da mi papier... Bo znów mam za oknem kilkaset metrów
rurki która pójdzie nie wiem kiedy nie wiem na co, a mam ochotę wetknąć
ją komuś w żyć i wyjąć drugą stroną... Ew. rozgrzać do czerwoności (albo
i białości - lubię się bawić palnikiem acetylenowym :->) i wetknąć w
rzeczone miejsce zimnym końcem.... co by się ten ktoś jeszcze poparzył
przy wyciąganiu... :-/
--
pzdr
meping
-
13. Data: 2011-05-27 16:19:06
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Piotr <z...@o...gmail.com>
Dnia 27-05-2011 o 16:36:44 Krzysztof Chajęcki
<k...@g...com> napisał(a):
> no właśnie zastanawiam się, czy się nie wprosić u siebie na PW do
> laboratorium wytrzymałości - wykładowca fajny gość, może się da... :->
>
Moi prowadzący z inżynierii materiałowej byli zawsze w porządku i chętnie
udzielali pomocy. U ciebie może być podobnie. Zresztą mogą zlecić to
grupie laboratoryjnej podczas zajęć (chociaż przygotowanie próbki).
--
Piotr
http://antyspam.pl/p/01/aaa.php
-
14. Data: 2011-05-27 21:43:15
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: " lukaszPK" <l...@N...gazeta.pl>
Piotr <z...@o...gmail.com> napisał(a):
> Dnia 27-05-2011 o 16:36:44 Krzysztof Chaj=EAcki =
>
> <k...@g...com> napisa=B3(a):
>
> > no w=B3a=B6nie zastanawiam si=EA, czy si=EA nie wprosi=E6 u siebie na =
> PW do
> > laboratorium wytrzyma=B3o=B6ci - wyk=B3adowca fajny go=B6=E6, mo=BFe s=
> i=EA da... :->
> >
>
> Moi prowadz=B1cy z in=BFynierii materia=B3owej byli zawsze w porz=B1dku =
> i ch=EAtnie =
>
> udzielali pomocy. U ciebie mo=BFe by=E6 podobnie. Zreszt=B1 mog=B1 zleci=
> =E6 to =
>
> grupie laboratoryjnej podczas zaj=EA=E6 (chocia=BF przygotowanie pr=F3bk=
> i).
>
Tylko ja może podkreślę, że takie badania muszą być podpisane, zafakturowane.
Oprócz tego dobrze jak jeszcze badania są wykonane na wysokiej klasy sprzęcie
i wg. stosownych norm. To, że ktoś zleci zbadanie ReH, Rp0,2 lub Rp0,1 dla
jakiegoś stopu to wcale nie oznacza, że ktoś te badania przeprowadzi dobrze wg
określonych standardów. Za przykład niech posłuży norma PN-EN 10222-2:1999 na
odkuwki, gdzie Rp0,2 oceniało się na podstawie ReH i wyraźnie wprowadzony był
zapis, że w zależności od ReH dla danego materiału Rp0,2 brało się o 10 lub 15
MPa mniejsze niż ReH, przy czym było to wyłącznie ustosunkowane tym, że w 1999
r. sposób oceny Rp0,2 nie był ujednolicony w całej Europie.
Wątpię natomiast w taką dobroć profesorów, że ktoś zrobi to za pół darmo. W
końcu próbkę trzeba odpowiednio wyciąć w zależności co się bada, jak się bada,
zbadać anizotropię naprężeń i wykonać to kilka razy na kilku próbkach, a nie
na jednej. Wątpię, żeby tak poważne badania i przygotowania (trzeba wiedzieć w
końcu jak pobrać próbkę, jakimi narzędziami, czy może wyciąć nożycami, czy
kątówką i przegrzać materiał)będą powierzone studentom. Wiem, że politechnika
za takie badania stopu aluminium, które przyszło z chin bez atestów, to wzięła
dość wysokie pieniążki. Ale tak trzeba do tego podchodzić jeśli chce się
walczyć z "dużym dostawcą".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2011-05-27 21:54:14
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 27 May 2011 04:46:18 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
>A w szkole nie uczyli o testach warsztatowych? Trzeba poskrobać się po
>głowie, zastanowić się jakie własności stali nas interesują i wymyślić
>jakiś prosty test który w powtarzalnych warunkach i prostymi metodami
>da się wykonać na warsztacie, dający wynik który maksymalnie zależy od
>tych własności. Do tego proste kryteria: rach ciach ciach i wiesz czy
>dopuścić partię materiału do produkcji czy odrzucić. Dwie strony
>instrukcji napisanej tak że ktokolwiek to będzie robił, da miarodajny
>rezultat. To ja, mouseclicker muszę Ciebie uczyć? Weź sobie utnij
>kilka kawałków dobrej rury i kilka złej i popróbuj je pospłaszczać,
No i co dalej ?
Zamowisz rury z takim wymogiem ? Jakis dostawca sie zgodzi ?
J.
-
16. Data: 2011-05-27 22:26:14
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Fri, 27 May 2011 21:43:15 +0000, lukaszPK napisał(a):
> Tylko ja może podkreślę, że takie badania muszą być podpisane,
> zafakturowane.
wiem o tym, ale dlatego pytałem o laboratorium...
[...]
> Wiem, że politechnika za takie
> badania stopu aluminium, które przyszło z chin bez atestów, to wzięła
> dość wysokie pieniążki. Ale tak trzeba do tego podchodzić jeśli chce się
> walczyć z "dużym dostawcą".
Dokładnie. Ale też nie pracuję w "firmie krzak", a w jednej z większych w
branży. Wykładamy duże pieniądze na uzyskanie odpowiednich certyfikatów
na nasze wyroby (ISO, znak "B", jako jedna z dwóch firm z tej branży w
kraju mamy znak CE na nasze wyroby), kupujemy materiał za kupę kasy (dziś
po naszych zastrzeżeniach, co do jakości materiału była u nas delegacja z
3M, wzięli próbki i położyli uszy po sobie), więc nie jest wykluczone, że
szef zgodzi się na zapłacenie za badanie mające na celu udowodnienie
dostawcy że nas robi w balona... Bo nie chodzi tu o rolkę wadliwej folii,
która nie spełnia wymagań, ale o kolejne kilkaset metrów rury z którą nie
wiadomo co zrobić...
--
pzdr
meping
-
17. Data: 2011-05-28 00:04:23
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Fri, 27 May 2011 23:54:14 +0200, J.F. napisał(a):
>>rezultat. To ja, mouseclicker muszę Ciebie uczyć? Weź sobie utnij kilka
>>kawałków dobrej rury i kilka złej i popróbuj je pospłaszczać,
>
> No i co dalej ?
> Zamowisz rury z takim wymogiem ? Jakis dostawca sie zgodzi ?
Dokładnie w tym jest problem. Zamawia się rurę ze stopu XX rozmiar ab,cd x
de,ef. ZTCW nie ma innej możliwości. Wkłada w przyrząd i z jednej dostawy
gną się dobrze, z drugiej trudno akceptowalnie, a z trzeciej zupełnie do
d.... :-( Wniosek - to nie takie same rury, nawet wyglądają inaczej :-(
--
pzdr
meping
-
18. Data: 2011-05-28 00:30:06
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 28 May 2011 00:04:23 +0000 (UTC), Krzysztof Chajęcki wrote:
>Dnia Fri, 27 May 2011 23:54:14 +0200, J.F. napisał(a):
>>>rezultat. To ja, mouseclicker muszę Ciebie uczyć? Weź sobie utnij kilka
>>>kawałków dobrej rury i kilka złej i popróbuj je pospłaszczać,
>>
>> No i co dalej ?
>> Zamowisz rury z takim wymogiem ? Jakis dostawca sie zgodzi ?
>
>Dokładnie w tym jest problem. Zamawia się rurę ze stopu XX rozmiar ab,cd x
>de,ef. ZTCW nie ma innej możliwości. Wkłada w przyrząd i z jednej dostawy
>gną się dobrze, z drugiej trudno akceptowalnie, a z trzeciej zupełnie do
>d.... :-( Wniosek - to nie takie same rury, nawet wyglądają inaczej :-(
Duza ta gietarka ?
Podarowac dostawcy jedna sztuke, niech sam sprawdza :-)
J.
-
19. Data: 2011-05-28 07:39:55
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On May 27, 3:52 pm, Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
wrote:
> Dnia Fri, 27 May 2011 06:05:42 -0700, Konrad Anikiel napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On May 27, 1:04 pm, PeJot <P...@o...pl> wrote:
> >> W dniu 2011-05-27 13:46, Konrad Anikiel pisze:
>
> >> > A w szkole nie uczyli o testach warsztatowych? Trzeba poskroba si po
> >> > g owie, zastanowi si jakie w asno ci stali nas interesuj i wymy li
> >> > jaki prosty test kt ry w powtarzalnych warunkach i prostymi metodami
> >> > da si wykona na warsztacie, daj cy wynik kt ry maksymalnie zale y od
> >> > tych w asno ci.
>
> >> /.../
>
> >> I co zrobisz z negatywnym wynikiem ?
>
> > Przypnę zszywaczen do NCRa, oszczędzając firmie kosztów i kłopotu na
> > okoliczność użycia szajsu. Zacznę się też martwić jak uzasadnić zwrot
> > materiału do dostawcy. Nawet jeśli nie znajdę formalnej podstawy, to
> > czegoś się nauczę na następny raz.
>
> Konrad, to nie problem sprawdzić, że rura się nadaje lub nie - biorę (sam
> lub któryś z pracowników ślusarni) kawałek, czy dwa, wkładam w giętarkę i
> patrzę jak wychodzi. Kwestia tego co ŁukaszPK napisał - jak udowodnić
> dostawcy, że szajs dostarcza - a to duża firma. Po prostu od pewnego
> czasu odnoszę wrażenie, że z tymi rurami jest jak kiedyś (teraz pewnie
> też) z tanią gorzałą: cysterna wódy, parę tysięcy flaszek naście marek;
> Klient chce P235TR2 - walimy metkę P235TR2, chce S235, walimy metkę
> L235. Certyfikaty z półki weźmiemy takie jak sobie klient zażyczy.
> Wisienką na torcie była metka (zdaje się) "P235TR2 / L235" a to zdaje się
> podobno ciut inne stopy.... Miałem dziś w ręku dwa kawałki rury z dwóch
> dostaw, podobno obydwa P235TR2 i na pierwszy rzut oka były inne - inny
> kolor, inna fraktura... Miałem je w ręku, bo te ze świeżej dostawy
> zaczęły się płaszczyć... Ale udowodnić im przekręt będzie ciężko... Stąd
> pytanie o lab który da mi papier... Bo znów mam za oknem kilkaset metrów
> rurki która pójdzie nie wiem kiedy nie wiem na co, a mam ochotę wetknąć
> ją komuś w żyć i wyjąć drugą stroną... Ew. rozgrzać do czerwoności (albo
> i białości - lubię się bawić palnikiem acetylenowym :->) i wetknąć w
> rzeczone miejsce zimnym końcem.... co by się ten ktoś jeszcze poparzył
> przy wyciąganiu... :-/
Obśmiałem się, historia jak z filmów Barei. W Polsce komuna skończyła
się gdzieś tak z 22 lata temu, nie?
Tu gdzie ja pracuję kupować można tylko od firm które są na liście
zatwierdzonych dostawców. Ta lista ciągle jest weryfikowana, koleś od
jakości objeżdża po kolei wszystkie firmy i robi audyt na okoliczność
identyfikowalności materiału na magazynie i porządku w papierach.
Jakieś wątpliwości= skreślenie z listy. Jednym z kryteriów zaliczenia
audytu jest ilość innych klientów którzy daną firmę mają na swojej
liście zatwierdzonych klientów (każdy wystawia list referencyjny).
Wylecisz od jednego- masz mniejsze szanse utrzymania się u innych i
dostania się do nowych. Rynek klienta panie, tego kwiatu to pół
światu. Znajdź sobie innego dostawcę, pojedź do niego obejrzeć na
własne oczy co on sprzedaje, skąd to przyjechało i czy woda nie
zamienia się w wino przez jedną noc. Inaczej będziesz się męczył do
usranej śmierci.
Konrad
-
20. Data: 2011-05-28 10:55:43
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 28 May 2011 00:39:55 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
>Obśmiałem się, historia jak z filmów Barei. W Polsce komuna skończyła
>się gdzieś tak z 22 lata temu, nie?
Pod wieloma wzgledami ta zmiana nic nie dala, a nawet na gorsze :-)
>Tu gdzie ja pracuję kupować można tylko od firm które są na liście
>zatwierdzonych dostawców. Ta lista ciągle jest weryfikowana, koleś od
>jakości objeżdża po kolei wszystkie firmy i robi audyt na okoliczność
>identyfikowalności materiału na magazynie i porządku w papierach.
>Jakieś wątpliwości= skreślenie z listy.
No tak Konradzie, tylko ile wy tej stali kupujecie ?
Bo jak macie cale pudlo specyfikacji zakupowej na wymiennik, to jak
kupujecie do niego material ?
Kolejne pudlo, czy dostawca was olewa, nie bedzie pudla czytal dla
jednego malego kontraktu. Ewentualnie chcieliscie stal XXX to
dostarczy stal XXX, wraz z atestem konkretnej partii, a reszte to
sobie sami czytajcie ?
>Znajdź sobie innego dostawcę, pojedź do niego obejrzeć na
>własne oczy co on sprzedaje, skąd to przyjechało i czy woda nie
>zamienia się w wino przez jedną noc. Inaczej będziesz się męczył do
>usranej śmierci.
Tylko wiesz - on robi tanie barierki a nie wymieniki do reaktorow.
Jak dostawca bedzie za drogi, to on nie wygra przetargu :-)
J.