-
1. Data: 2020-02-16 13:16:51
Temat: Spawanie końców linek
Od: PeJot <P...@n...pl>
Czołem.
Przy *amatorskim* grzebaniu przy rowerach często trzeba docinać na
długość stalowe linki hamulcowe ( fi 2 mm ) i do przerzutek ( fi 1.2 mm
). Fabrycznie końce linek wyglądają na zaspawane i nie strzępią się.
Próbuję ten proces robić poprzez stopienie drutów łukiem elektrycznym na
elektrodzie węglowej i o ile w przypadku linek średnicy 1.2 mm wychodzi
to całkiem skutecznie i przyzwoicie, to w przypadku średnicy 2.0 mm już
tak ładnie nie jest. Wniosek prosty, trzeba więcej mocy. Jako źródło
prądu stosuję transformator TS90, który daje jałowo ok. 20 V. Tych
transformatorów mam kilka pod ręką, mogę połączyć w różny sposób. Jako
elektrodę węglową stosuję zwykłą szczotkę od silnika szeregowego. Jakieś
pomysły ?
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
2. Data: 2020-02-16 14:26:57
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu niedziela, 16 lutego 2020 21:16:51 UTC+9 użytkownik PeJot napisał:
> Czołem.
>
> Przy *amatorskim* grzebaniu przy rowerach często trzeba docinać na
> długość stalowe linki hamulcowe ( fi 2 mm ) i do przerzutek ( fi 1.2 mm
> ). Fabrycznie końce linek wyglądają na zaspawane i nie strzępią się.
> Próbuję ten proces robić poprzez stopienie drutów łukiem elektrycznym na
> elektrodzie węglowej i o ile w przypadku linek średnicy 1.2 mm wychodzi
> to całkiem skutecznie i przyzwoicie, to w przypadku średnicy 2.0 mm już
> tak ładnie nie jest. Wniosek prosty, trzeba więcej mocy. Jako źródło
> prądu stosuję transformator TS90, który daje jałowo ok. 20 V. Tych
> transformatorów mam kilka pod ręką, mogę połączyć w różny sposób. Jako
> elektrodę węglową stosuję zwykłą szczotkę od silnika szeregowego. Jakieś
> pomysły ?
>
Ja bym próbował strzelać kondensatorem. Trzeba metodą prób i błędów dobrać pojemność,
trzeba wybrać taki kondensator któremu nie szkodzi zwarcie, trzeba opanować skuteczną
metodę doprowadzania prądu przed wyładowaniem, ale ogólnie to jest standardowa
technika do takich rzeczy. Znaczy powinna być łatwa do opanowania, albo znalezienia
gotowców czy literatury.
A tak z ciekawości, to lutować tego się nie da cyną?
-
3. Data: 2020-02-16 14:47:07
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-02-16 o 14:26, Konrad Anikiel pisze:
> A tak z ciekawości, to lutować tego się nie da cyną?
Da się, ale tylko linki cynkowane, najtańsze z możliwych. W temacie
linek w rowerach dominuje nierdzewka.
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
4. Data: 2020-02-16 17:00:11
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-02-16 o 13:16, PeJot pisze:
> Czołem.
>
> Przy *amatorskim* grzebaniu przy rowerach często trzeba docinać na
> długość stalowe linki hamulcowe ( fi 2 mm ) i do przerzutek ( fi 1.2 mm
> ). Fabrycznie końce linek wyglądają na zaspawane i nie strzępią się.
> Próbuję ten proces robić poprzez stopienie drutów łukiem elektrycznym na
> elektrodzie węglowej i o ile w przypadku linek średnicy 1.2 mm wychodzi
> to całkiem skutecznie i przyzwoicie, to w przypadku średnicy 2.0 mm już
> tak ładnie nie jest. Wniosek prosty, trzeba więcej mocy. Jako źródło
> prądu stosuję transformator TS90, który daje jałowo ok. 20 V.
Dokładniej: jałowo ok.28 V, pod obciążeniem ( 'spawanie' linki fi 1.2 mm
) około 15 V. Jak na łuk elektryczny wydaje mi się trochę mało. Ile
prądu - nie wiem.
> Tych
> transformatorów mam kilka pod ręką, mogę połączyć w różny sposób.
2 szeregowo na wyjściu ? A może 4, szeregowo-równolegle ? O ile mi
wiadomo łuk elektryczny ma nieliniową charakterystykę i(u).
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
5. Data: 2020-02-17 10:47:50
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2020-02-16 o 14:47, PeJot pisze:
> W dniu 2020-02-16 o 14:26, Konrad Anikiel pisze:
>
> > A tak z ciekawości, to lutować tego się nie da cyną?
>
> Da się, ale tylko linki cynkowane, najtańsze z możliwych. W temacie
> linek w rowerach dominuje nierdzewka.
>
Jeszcze jest lutowanie twarde, ale to już lepiej albo spawanie gazem,
albo zamoczyć końcówkę linki w żywicy dwuskładnikowej.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
6. Data: 2020-02-17 18:00:18
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-02-17 o 10:47, Adam pisze:
> W dniu 2020-02-16 o 14:47, PeJot pisze:
>> W dniu 2020-02-16 o 14:26, Konrad Anikiel pisze:
>>
>> > A tak z ciekawości, to lutować tego się nie da cyną?
>>
>> Da się, ale tylko linki cynkowane, najtańsze z możliwych. W temacie
>> linek w rowerach dominuje nierdzewka.
>>
>
> Jeszcze jest lutowanie twarde, ale to już lepiej albo spawanie gazem,
> albo zamoczyć końcówkę linki w żywicy dwuskładnikowej.
No OK, ale potrzebna jest szybka i prosta technologia garażowa.
Właściwie ją opanowałem, ale muszę jeszcze dopracować parametry.
>
>
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
7. Data: 2020-02-17 18:21:10
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
W dniu 2020-02-16 o 13:16, PeJot pisze:
> Jakieś
> pomysły ?
Wsadzić w kawałek rurki mosiężnej/miedzianej i przyp' młotem.
Wersja delikatniejsza, to wsadzic w końcówkę do zaciskania do przewodów
i zacisnąć stosownym narzędziem. Przynajmniej jeśli chodzi o to, by się
nie strzępiło, bo jeśli ma mieć jeszcze do tego wytrzymałość jakąś, to
już faktycznie spawanko, albo zakuwanie w bardziej profesjonalnych
sprzętach.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
8. Data: 2020-02-18 09:18:04
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2020-02-17 o 18:21, Pawel "O'Pajak" pisze:
> W dniu 2020-02-16 o 13:16, PeJot pisze:
>
>> Jakieś pomysły ?
> Wsadzić w kawałek rurki mosiężnej/miedzianej i przyp' młotem.
> Wersja delikatniejsza, to wsadzic w końcówkę do zaciskania do przewodów
> i zacisnąć stosownym narzędziem. Przynajmniej jeśli chodzi o to, by się
> nie strzępiło, bo jeśli ma mieć jeszcze do tego wytrzymałość jakąś, to
> już faktycznie spawanko, albo zakuwanie w bardziej profesjonalnych
> sprzętach.
>
Są gotowe w sprzedaży końcówki.
https://www.decathlon.pl/kocowki-linek-hamulcowych-i
d_8404134.html
WM
-
9. Data: 2020-02-18 18:07:09
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-02-18 o 09:18, WM pisze:
> Są gotowe w sprzedaży końcówki.
> https://www.decathlon.pl/kocowki-linek-hamulcowych-i
d_8404134.html
Oczywiście że są. Ale są niefunkcjonalne, bez ich demontażu nie da się
zdemontować pancerza i linki a potem linka strzępi się i nie chce dać
się przepchać przez pancerz.
No i aerodynamika już nie ta sama :)
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
10. Data: 2020-02-18 18:44:08
Temat: Re: Spawanie końców linek
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2020-02-18 o 18:07, PeJot pisze:
> W dniu 2020-02-18 o 09:18, WM pisze:
>
>> Są gotowe w sprzedaży końcówki.
>> https://www.decathlon.pl/kocowki-linek-hamulcowych-i
d_8404134.html
>
> Oczywiście że są. Ale są niefunkcjonalne, bez ich demontażu nie da się
> zdemontować pancerza i linki a potem linka strzępi się i nie chce dać
> się przepchać przez pancerz.
>
> No i aerodynamika już nie ta sama :)
>
>
To może podzielić linkę na trzy, lub cztery pasma.
Zespawać dwa pasma, a z pozostałych zakończyć każde osobną spoiną.
Następnie te pojedyncze zapleść wokół tych dwóch.
WM